
Firma Infinix zaprezentowała dwa nowe, niedrogie smartfony - Infinix Hot 40 oraz Infinix Hot 40 Pro. Mają sympatyczne kolory, ale niestety są kolejnymi modelami tej marki, usiłującymi udawać iPhone.
Podobieństwo Infinix Hot 40 oraz Infinix Hot 40 Pro do iPhone zaczyna się od charakterystycznego układu aparatów fotograficznych, zaś kończy się na systemie powiadomień okół aparatu do selfie, mającym imitować Dynamic Island od Apple. Pod względem technologicznym, smartfony Infinixa dzieli od iPhone przepaść.
fot. Infinix
Infinix Hot 40 ma procesor MediaTek Helio G88, 8 GB pamięci operacyjnej LPDDR4X oraz 128 lub 256 GB pamięci flash EMMC. Ekran IPS mierzy 6,78 cala, ma rozdzielczość Full HD+, odświeżanie 90 Hz i jasność 500 nitów, natomiast akumulator legitymuje się pojemnością 5000 mAh i 33-watowym ładowaniem. Z przodu zamontowano 32-megapiksleowy aparat do selfie (f/2.2), zaś z tyłu - 50-megapikselowiec z przysłoną f/1.6, który wspierany jest oczkiem do rozmywania tła i AI.
Infinix Hot 40 Pro wyposażono z kolei w procesor MediaTek Helio G99, 8 GB pamięci operacyjnej LPDDR4X oraz 256 GB pamięci flash UFS 2.2. Wyświetlacz jest właściwie identyczny, jak w modelu bazowym, podobnie, jak aparat do selfie. W roli głównego aparatu zastosowano jednak jednostkę 108 megapikseli, z przysłoną f/1.75. Bateria, niezmiennie, ma pojemność 5000 mAh i 33-watowe ładowanie.