Apple Watch jest bez wątpienia jednym z najpopularniejszych smartwatchy na rynku. Możliwość stosowania z nim wymiennych pasków sprawia, że rynek zamiennikowych akcesoriów wręcz kwitnie, a nieoryginalne paski w milionach sztuk opuszczają chińskie fabryczki. Apple może to jednak ukrócić!
Użytkownicy Apple Watch chętnie korzystają z możliwości wymiany paska na ciekawszy - i nierzadko sięgają po propozycje innych niż Apple wytwórców. Amerykański koncern zatem na tym traci, choć nieoryginalne paski są zazwyczaj dużo tańsze od fabrycznych i nierzadko mają ciekawsze wzory. Z pewnością Apple wolałoby, aby posiadacze Apple Watchy korzystali wyłącznie z kosztownych oryginałów i nabijali "właściwszą" kieszeń... I chyba znaleziono na to sposób!
Serwis Patentlyapple donosi o nowym patencie złożonym przez amerykańską firmę. Opisuje on nowy rodzaj paska, w którym zamontowany byłby dodatkowy moduł NFC. Element ten mógłby poszerzać funkcjonalność zegarka, chociażby poprzez możliwość automatycznej zmiany wyglądu interfejsu, by nawiązywał do kolorystyki i stylu danego paska. Pomysł niesie też niebezpieczeństwo. NFC w pasku - co zresztą opisano w patencie - może umożliwiać weryfikację oryginalności paska. Innymi słowy, zegarek sprawdzałby, czy podłączony pasek pochodzi od Apple czy innego producenta, który wykupił stosowną licencję. W przypadku zastosowania nieautoryzowanego paska, zegarek mógłby wyświetlać odpowiednie ostrzeżenie. Ale nie tylko: nic nie stoi na przeszkodzie, by wykrycie niefirmowego paska ograniczało funkcjonalność zegarka, powodowało anulowanie czy ograniczenie gwarancji, a w skrajnym przypadku -powodowało wyłączenie Watcha do czasu podłączenia "namaszczonego" akcesorium... Na razie to tylko patent i raczej wątpliwe, że Apple skorzysta z tej możliwości. Z drugiej strony... Kto im zabroni?