
Był czas, gdy firma Acer produkował smartfony. Nie osiągnęła na tym rynku znaczących sukcesów - ale dawała się zauważyć. Potem zniknęła, by powrócić teraz, ale w nieco egzotycznej formie.
Nowy model Acera pojawił się w Meksyku i spróbuje tam powalczyć w segmencie budżetowców. Nowy Acer Sospiro A60 nie jest niestety zbyt porywającą konstrukcją i raczej nie przyciągnie uwagi do powrotu tej popularnej marki na rynek smartfonów. To po prostu budżetowy smartfon, wyposażony w 6-calowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości HD+, otoczony niemodną, prostą, klasyczną ramką, która w górnej części skrywa 8-megapikselowy aparat do selfie wraz z diodą LED. Z kolei na tyle urządzenia umieszczono 8-megapikselowy główny aparat fotograficzny, wspierany 2-megowym rozmywaczem tła. Nieopodal aparatu umieszczono jeszcze klasyczny czytnik linii papilarnych.
fot. Acer
Serce Acera Sospiro A60 stanowi procesor Unisoc SC7731E, wspierany przez pamięci 2+32 GB, co dobitnie wskazuje na to, iż smartfon pracuje w systemie Android 11 Go. O ile pamięć wewnętrzną da się powiększyć kartą microSD o 64 GB, o tyle RAM pozostanie wąskim gardłem, wykluczającym możliwość sensownego wykorzystania urządzenia. Co więcej, omawiany smartfon nie pozwoli nawet skorzystać z LTE, pozostawiając do dyspozycji co najwyżej 3G, ale też i Wi-Fi 2,4 i Bluetooth 4.2 oraz GPS. Urządzenie ma też minijacka, ale o NFC można zapomnieć. Wszystko to zasila akumulator o pojemności 3000 mAh, ładujący się przez gniazdo microUSB z mocą zaledwie 5 W. Cena tego "imponującego inaczej" smartfonu wynosi w Meksyku 1599 tamtejszych peso, czyli USD albo 379 zł. Jedynym, co może ratować ten sprzęt w oczach nabywcy, jest jego obudowa. Pomijając staromodną ramkę ekranu, zielone boki korpusu oraz akcenty na tyle w tym samym kolorze, przydają urządzeniu unikalnego wyglądu, który nawet może się podobać.