
Kilkanaście dni temu pojawił się Philips PH2 wyposażony w pakiet usług Huawei. Teraz debiutuje kolejny, Philips PH1, w którym również zauważymy nawiązanie do chińskiej marki...
Philips PH1 to model nieco słabszy specyfikacją od Philips PH2 - ale i w nim widać wyraźną inspirację najnowszymi modelami Huawei. Popatrzcie na oprawkę tylnego aparatu fotograficznego. Czyż nie przypomina ostatnich modeli Huawei czy Honor...? Niestety - podobieństwo aparatu jest jedynie wizualne, bowiem technicznie jest słabo: mamy matryce 13 i 3 Mpx. Z przodu nie jest lepiej: zobaczymy tam 6,5-calowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości HD+, ze staromodnym, kropelkowym notchem na 5-megapikselowy aparat do selfie.
fot. JD.com
Sercem Philipsa PH1 jest układ Unisoc Tiger T310, złożony z wydajnego rdzenia Cortex-A75 z zegarem 2 GHz, trzech rdzeni Cortex-A55 1,8 GHz oraz grafiki PowerVR GT7200. Procesor wspiera pamięć LPDDR4 4 GB oraz pamięci wewnętrzne 32, 64 albo 128 GB do wyboru. Całość zasila akumulator o pojemności 4700 mAh. Oczywiście zabrakło szybkiego ładowania, ale na pocieszenie jest minijack. Ceny zależą od pamięci wewnętrznej:
- 32 GB - 499 juanów, 79 USD, 319 zł
- 64 GB - 569 juanów, 89 USD, 369 zł
- 128 GB - 769 juanów, 119 USD, 489 zł