
5G to kolejny szczebel rozwoju telekomunikacji, który jednocześnie budzi największe obawy części społeczeństwa. I gdy część obywateli będzie szukać masztów do spalenia czy obwiniać 5G o rozprzestrzenianie Covid-19, my zajmiemy się bardziej przyjemną aktywnością - sprawdzaniem, jak szybko sieć ta działa w Łodzi i jak łatwo z niej korzystać przy pomocy smartfonu marki Realme.
Branża technologiczna pokochała 5G, widząc w tej technologii gigantyczny potencjał, który może przełożyć się na poprawę jakości życia w wielu dziedzinach życia. Ale spójrzmy prawdzie w oczy - o 5G częściej można przeczytać w mediach, i to w negatywnym kontekście, niż faktycznie z tej technologii skorzystać. Przez to narosła wokół niej masa mitów i teorii spiskowych.
5G kontra folia aluminiowa
Sieci 5G są istnym rajem dla zwolenników wszelkiej maści teorii spiskowych i autorów fake newsów, krążących w internecie? Dezinformacja doprowadziła do tego, że Kraśnik, za sprawą swoich radnych, na zawsze zapamiętany zostanie z próby zakazania 5G i Wi-Fi. W Łodzi bliżej niezidentyfikowane osoby wierząc, że nadajniki obsługujące sieci 5G roznoszą koronawirusa, podpaliły dwa maszty - ale tak naprawdę były to tradycyjne nadajniki 4G. Sieci 5G posądzano też o masową śmierć ptaków, o to, że gotują mózgi i że mają na celu sterowanie ludźmi. Do tego nowotwory, bezpłodność, autyzm... dodajcie inne choroby, pewnie też powodują je sieci 5G.
Im dłużej zwlekamy z upowszechnieniem 5G, tym bardziej traci na tym polska gospodarka - choć jest jedna branża, która zarabia przeciwnikach 5G. Na większe zyski mogą liczyć producenci folii aluminiowej, w którą zaopatrują się osoby wierzące w różne teorie spiskowe - w obawie przed promieniowaniem elektromagnetycznym wykładają nią całe mieszkania (choć głównie przygotowywane są z niej nakrycia głowy).
Mity dotyczące sieci 5G obalane są w serwisach branżowych, popularnonaukowych i rządowych. Czy te działania jednak wystarczą, by ludzie przestali się bać? Mam nadzieję że tak, bo o ile ryzyko związane z sieciami 5G nie zostało naukowo potwierdzone, to korzyści nie budzą żadnych wątpliwości. Dlatego warto postawić pytanie...
... jaką różnicę robi 5G?
Sieć 5G pozwoli na zrealizowanie idei Internetu Rzeczy, inteligentnych miast i domów, autonomicznych samochodów - zapewni bezproblemową komunikację milionów, czy raczej miliardów urządzeń, które będą odpowiadały za poprawę komfortu naszego życia. Dla przeciętnego użytkownika sieci piątej generacji oznaczają wielokrotnie większą szybkość transferu danych - w porównaniu do sieci LTE - i to bez opóźnień w transferze danych. Oznacza to zupełnie nową jakość podczas grania online, pobierania plików czy strumieniowania mediów.
Skoro wiemy już, że warto korzystać z 5G, to trzeba mieć do tego odpowiedni sprzęt. Gdy technologia po raz pierwszy pojawiła się w Polsce, nie było wiele urządzeń, które były w stanie ją obsłużyć. Co doprowadziło do mylnego założenia, że...
...do sieci 5G potrzebny jest drogi smartfon
Tak faktycznie było na samym początku - pierwsze smartfony, które oferowały wsparcie dla sieci 5G w Polsce, należały do najwyższej półki cenowej. Ale branża telekomunikacyjna ewoluuje błyskawicznie i obecnie smartfony ze średniej półki zyskują funkcje i wyposażenie, które do tej pory miały flagowce. Jednym z nich jest nowy model zaprezentowany przez Realme - chińskiego producenta, który szturmem podbija polski rynek.
To Realme 7 5G, przyjemny dla oka i portfela smartfon z nowym procesorem, który pozwala i na komfortową pracę czy rozrywkę, i na połączenie z sieciami piątej generacji. To nie tylko urządzenie do komunikacji - poczwórny aparat znajdzie zwolenników wśród amatorów mobilnej fotografii. Na plus zasługuje też obecność uniwersalnego gniazda słuchawkowego, szybki i precyzyjny skaner linii papilarnych, pojemna bateria obsługująca szybkie ładowanie oraz mocny procesor i ekran 120 Hz, które mogą przyciągnąć uwagę graczy. Urządzenie będzie dostępne od 26.12 w bardzo atrakcyjnej cenie - 999 złotych - w sieci Plus.
Mamy sprzęt, pora wybrać operatora, który zapewni nam dostęp do sieci 5G. Oferuje go każdy z telekomów zaliczanych do "wielkiej czwórki", przede wszystkim w największych miastach.
Gdzie więc szukać nadajników 5G?
Każda generacja sieci zaczyna podbój od największych miast, po czym stopniowo rozlewa się na słabiej zaludnione obszary kraju. 5G jest na razie na początku drogi - operatorzy modernizują dotychczasową infrastrukturę (Non-Standalone, 5G NSA), wprowadzając 5G w największych miastach choć dopiero przy nadajnikach samodzielnych (SA) będzie można poczuć pełną moc 5G. Obecne mapy zasięgu sieci 5G u poszczególnych operatorów przedstawiają się następująco:
- mapa zasięgu Plusa (nadajniki Plusa wg Speedtest.pl);
- mapa zasięgu Orange (nadajniki Orange wg Speedtest.pl);
- mapa zasięgu Play (nadajniki Play wg Speedtest.pl);
- mapa zasięgu T-Mobile (nadajniki T-Mobile wg Speedtest.pl);
Oczywiście dla zasięgu znaczenie ma odległość od nadajnika, ukształtowanie terenu, budynki, drzewa i inne przeszkody, ale trzeba uwzględnić jeszcze jedną rzecz - tylko Plus ma wydzielone pasmo dla 5G (pasmo n38 i n41, 2600 MHz), pozostali operatorzy wykorzystują częstotliwość 2100 MHz, współdzieloną z LTE (pasmo n1). Dlatego w przypadku Plusa otrzymamy wyższe szybkości transferu, ale gorszy zasięg, natomiast u pozostałych telekomów - niższe szybkości, ale lepsze zasięgi. Aby zagwarantować, że użytkownik będzie mógł skorzystać z sieci 5G, operatorzy zachęcają do zakupu telefonów z własnej oferty - dlatego Plus ma na wyłączność smartfon Realme 7 5G, który obsługuje 12 głównych pasm częstotliwości (n1, n3, n5, n7, n8, n20, n28, n38, n40, n41, n77, n78), oprócz tego oczywiście sieci 2G, 3G i 4G.
Skoro kwestię operatorów i zasięgów mamy ustaloną, trzeba przejść do tego...
...jak skonfigurować obsługę 5G w smartfonie
I w teorii, i w praktyce jest to banalnie proste. Zademonstrujmy, jak zrobić to na przykładzie Realme 7 5G. Najpierw należy zamontować w smartfonie karty SIM - oczywiście wpierw należy upewnić się, że mamy kartę, która faktycznie obsłuży sieci 5G. Operatorzy oferują transfery 5G wyłącznie w ofertach abonamentowych (Plus) lub w abonamencie jako dodatkowe usługi ("Usługa 5G" w T-Mobile). Potem wystarczy wejść w ustawienia w telefonie oraz odszukać zakładkę "Karta SIM i komórkowa transmisja danych". Teraz wystarczy wybrać kartę do transmisji danych i ustawić "Preferowany typ sieci". Wśród dostępnych opcji jest 5G/LTE/3G/2G - to właśnie musi być zaznaczone.
Razem ze skonfigurowanym smartfonem Realme 7 5G, zaopatrzonym w karty Plusa i T-Mobile (urządzenie obsługuje dwie karty SIM i obie mogą łączyć się z siecią 5G w tym samym czasie) oraz aplikacjami do pomiaru szybkości (Speedtest od Ookla), wyruszyłam na poszukiwanie sieci 5G w Łodzi.
Transfery w teorii i w praktyce
Najszybszy transfer 5G oferuje obecnie Plus - mówimy tu o transferze sięgającym nawet 600 Mb/s. Szybkości takie są na razie niedostępne dla pozostałych operatorów, u których 5G opiera się na współdzieleniu pasma z 4G. W praktyce na karcie Plusa udało mi się uzyskać maksymalnie 235 Mb/s (przeciętne wartości powinny wynieść 200-300 Mb/s). Dla porównania, w tym samym miejscu sprawdziłam szybkość transferu dla LTE - wyniósł około 60 Mb/s (przeciętnie 20-30 Mb/s).
W przypadku sieci T-Mobile szybkości były zauważalnie niższe. Tutaj mamy do czynienia ze współdzieleniem pasma, czyli w praktyce 5G opiera się na 4G. Maksymalne prędkości wynosiły zazwyczaj od 89 do 150 Mb/s (maksymalnie 155 Mb/s).
Z Realme 7 5G korzystałam z kartami SIM różnych operatorów. W obrębie sieci 3G i LTE smartfon bez problemu współpracował z Aero2 i Virgin Mobile, natomiast dostęp do sieci 5G zapewniły karty T-Mobile i Plusa. Konfiguracja urządzenia praktycznie nie wymagała uwagi użytkownika, bateria zapewniła długie czasy pracy mimo dwóch kart SIM szukających nadajników 5G, na dodatek smartfon pokazał, że niestraszna mu wilgotniejsza pogoda - deszcz dopadł mnie na przykład na dachu Galerii Łódzkiej, gdy akurat uzyskiwałam najlepsze szybkości transferu.
A szybkość połączenia? No cóż, tutaj wszystko zależało od tego, jaka karta była używana, od pory dnia, lokalizacji, ukształtowania terenu, gęstości zabudowy, obciążenia sieci, liczby użytkowników... I choć w Łodzi nie ma większego problemu by znaleźć się w zasięgu 5G, szybkości transferu w większości przypadków jeszcze nie powalają na kolana. Mówimy o megabajtach na sekundę, a przecież sieć 5G ma być mierzona w gigabajtach... Podsumujmy - producenci smartfonów są lepiej przygotowani na 5G niż nasi operatorzy i infrastruktura.
Materiał przygotowany we współpracy z Realme