Nowe klony Nokii i N9 z MeeGo

Żebyśmy się dobrze zrozumieli: nie mam pretensji do specyfikacji technicznej, oporowych ekranów dotykowych, czy wyglądu nowych prostych sliderów Nokii. Chwali się obsługa 2 kart SIM (w dwóch modelach) czy całkiem niebrzydki design. Telefony będą przy tym stosunkowo niedrogie. - Mam za to pretensje do niezrozumiałego posunięcia marketingowego rozmieniającego każdy model na drobne. Różnice cenowe będą naprawdę nieduże, a do tej pory nie udało mi się w oficjalnych specyfikacjach znaleźć jakiejkolwiek różnicy pomiędzy C2-06 i C2-03, choć naprawdę się starałem. Może pomożecie?

Zdjęcia są właściwie identyczne, bo telefony wyglądają tak samo, choć występują w różnych wersjach kolorystycznych. C2-02 nie działa z dwoma kartami SIM. Wszystkie modele obsługuje się za pomocą ekranu dotykowego i klawiatury numerycznej. 10 MB pamięci można rozszerzyć kartami; obsługiwane są microSDHC do 32 GB. Aparat to 2 Mpx bez żadnych dodatków. Wszystkie nowe C2 powinny dobrze się sprawować jako narzędzia do komunikacji głosowej, tekstowej i multimedialnej.

Nowa Nokia C2 na 2 SIMy fot. Nokia

C2-03 i C2-06 potrafą zapamiętać do 5 spersonalizowanych ustawień kart SIM. Genialną opcją dla tych, którzy chcieliby korzystać na telefonie z więcej niż dwóch SIM-ów jest gorąca wymiana karty SIM bez konieczności wyłączania telefonu. Obawiam się tylko, że może to oznaczać jednoczesną pracę tylko jednej karty na raz i przełączanie, gdy chcemy uruchomić drugi numer - obym się mylił. Telefony będą sprzedawane z Nokia Maps dla Series 40, co oczywiście nie znaczy że mają GPS, bo nie mają - niemniej z map miło będzie skorzystać. Wszystkie modele mają radio.

Nowa Nokia C2 na 2 SIMy fot. Nokia

Podawane w tej chwili przez Nokię zalecane ceny sprzedaży telefonów to: dla C2-02 i C2-03 - 75 euro (105$), a dla C2-06 - 80 euro (112$). Nadal nie mam pojęcia co wartego 5 euro ma C2-06, czego pozostałe nie mają. Nie wiem również czemu podobną cenę ma telefon z obsługą jednego i dwóch SIM-ów, ale to może być akurat kwestia polityki.

Do rodziny smartfonów z serii N dołączyła Nokia N9. Zdaje mi się, że elegancja wykonania została poświęcona w tym wypadku na ołtarzu funkcjonalności. Obłe rogi N8 nadawały jej charakteru, natomiast N9 zdaje mi się - przynajmniej na renderach - dosyć klockowata. To oczywiście kwestia gustu i telefon może się oczywiście podobać.

Nokia N9-00 fot. Nokia

Specyfikacja może nie oszołamia, ale godne uwagi jest umieszczenie w smartfonie MeeGo w oczekiwaniu na pierwszą edycję Windows 7 na telefonach Nokii. O ile dobrze pamiętam zapewnienia CEO Nokia, Elopa, to pierwsze i ostatnie MeeGo na smartfonie Nokii. To znakomicie wróży sprzedaży tego modelu. Procesor to jednostka TI OMAP3630 z PowerVR SGX530 i zegarem 1 GHz. HSDPA do 14,4 Mbps obiecuje sprawny przesył danych, a telefon będzie można kupić w dwóch wersjach: z 16 albo 64 GB pamięci. Konia z rzędem temu, kto wyjaśni czemu Finowie zrezygnowali z wersji 32 GB; może badania marketingowe wykazały, że jest nieopłacalna?

Jeszcze jedną ciekawostką jest balans pamięci w najnowszym smartfonie Nokii. przy 1 GB RAM-u, telefon ma 512 MB pamięci ROM. Nigdzie nie znalazłem informacji o obsłudze zewnętrznych kart pamięci.

Nokia N9-00 fot. Nokia

Po szczegóły odsyłam do pełnej specyfikacji, gdzie warto także zajrzeć do informacji dodatkowych, ale w telegraficznym skrócie: przyszły nabywca może się spodziewać wyświetlacza AMOLED Corning Gorilla glass z powłoką anty-odblaskową, optyki Carl Zeiss, matrycy 8 Mpx, podwójnej lampki LED i autofocusa. Do tego dorzućmy 4 zakresy GSM i 5 3G oraz pełen zestaw lokalnych interfejsów komunikacyjnych wliczając w to NFC.

Trudno podsumować premierę tego rodzaju. Trzem niemal identycznym konstrukcjom towarzyszy co prawda mocny smartfon, ale my go już też widzieliśmy w nieco innej odmianie jako Nokię N8. Tak, dobre konstrukcje należy rozwijać - bezdyskusyjnie. Sęk jednak w tym, że w tej branży nie można stać w miejscu, bo to oznacza cofanie. Konkurencja to doskonale wie. Zdaje się, że Nokia o tym zapomniała.