
Rzadko piszemy o nowościach chińskiej marki Umidigi, ale dziś trzeba zrobić wyjątek. Umidigi A7S to budżetowy smartfon, wyposażony w... termometr.
To już drugi taki model na rynku w ostatnim czasie. Zaprezentowany kilka tygodni temu Honor Play 4 Pro jest zdecydowanie droższy. A nasz Umidigi A7S kosztuje tylko 100 dolarów (375 zł), a w promocji nawet 70 USD - 262 zł. Mimo tak niskiej ceny, smartfon ma na pokładzie czujnik podczerwieni, który umożliwia pomiar temperatury. Producent z jednej strony zapewnia o precyzji tego instrumentu, zapewnianej przez algorytmy sztucznej inteligencji, ale z drugiej przestrzega, że przyrząd nie może służyć jako narzędzie medyczne i jego wskazania są tylko orientacyjne. Właściwie, czegóż można oczekiwać za sto dolarów...?
fot. Umidigi
Trudno oczekiwać perfekcyjnego termometru, o smartfonie nie wspominając. Ale specyfikacja Umidigi A7S nie jest aż tak straszna. Znajdziemy w niej 6,53-calowy ekran o rozdzielczości HD+, procesor MediaTek MT6737 oraz 2 GB RAM-u. Pamięć operacyjna dobitnie podpowiada, że mamy do czynienia z systemem Android Go. Pliki można przechowywać na karcie microSD albo w pamięci wbudowanej 32 GB, a selfie robić 8-megapikselowym aparatem z przysłoną f/1.8, ukrytym w kropelkowym wcięciu ekranu.
fot. Umidigi
Z tyłu znajdziemy potrójny (!) aparat z główną matrycą 13 Mpx i obiektywem f/1.8 oraz pomocniczym modułem 8 Mpx z szerokokątnym obiektywem o polu widzenia 120 stopni. Ich pracę uzupełnia 2-megowe oczko do rozmywania tła. Smartfon zasila akumulator o pojemności 4150 mAh (bez szybkiego ładowania), zaś plastikowa obudowa jest oferowana w trzech kolorach. Wyposażenie dopełniają m.in. żyroskop, minijack, dodatkowy, konfigurowalny klawisz i osobne gniazdo na dwie karty SIM.
Na podstawie informacji Umidigi