LG Velvet dostępny w Polsce - tak, zrobili dobrą robotę

Świetny projekt i wyświetlacz - pojechać im po premii!

LG Velvet to jeden z tych większych smartfonów. Nie mam niestety zdolności do wizualizowania sobie rozmiarów smartfona po zobaczeniu liczb, ale zaraz po wyjęciu smartfona z pudełka jasnym się staje, że to ten najbardziej kinowy z kinowych ekranów. Poza rozmiarami, wyświetlacz P-OLED 6,8" o rozdzielczości 1080x2460 px doskonale odwzorowuje kolory, jest wyraźnie zagięty na bokach i ogólnie robi świetne wrażenie wypełniając niemal cały przedni panel urządzenia. Za niwelowanie przypadkowych dotknięć na bokach odpowiada algorytm Grip Suppression. Brzmi dumnie; zobaczymy jak sprawuje się w praktyce.

Boki są bardzo cienkie, a sam smartfon bardzo śliski. Nie zostawiajcie go na gładkich powierzchniach. Po lewej umieszczono włącznik, a po prawej regulację głośności na oddzielnych przyciskach i dodatkowy przycisk, który domyślnie wywołuje asystenta Google. W mieszczącej się na górnej krawędzi szufladce SIM zmieszczą się 2 karty nano-SIM albo jedna nano-SIM i karta pamięci. A fuj, hybrydowy slot. - Niemniej statystyki nadal podobno wykazują, że mało kto potrzebuje dwóch kart.

A jednak! Zastanowiłbym się jednak, czy wielkiej koreańskiej radzie inżyniersko-dizajnerskiej nie należy pojechać po premii ze względu na notcha. Psuje pierwsze wrażenie, choć ginie nieco na ogromnej płaszczyźnie wyświetlacza.

Twardy charakter i wdzięk w jednym - czy to naprawdę możliwe?

Co prawda powierzchnia wyświetlacza jest dodatkowo chroniona szkłem Corning Gorilla, ale ze względu na budowę smartfona służy ono chyba głównie do ochrony przed zarysowaniem. Nie postawiłbym kamieni przeciwko orzechom, że stosunkowo ciężki LG Velvet nie rozpryśnie się na kawałki spadając z nawet niedużej wysokości na beton (nie będę próbował). Znów muszę to zrobić: A jednak! Producent informuje, że smartfon spełnia wymagania militarnej normy MIL-STD-810G, a do tego jest wodo- i pyłoodporny według standardu IP68. Zdjąłbym czapkę z głowy, gdybym miał. Serio. Smartfon jest sporych rozmiarów, dosyć ciężki (choć przy tych rozmiarach to adekwatna waga) i wydaje się delikatny ze względu na zagięcie wyświetlacza. Oferowane przez LG odporności to atrakcyjny dodatek do bardzo atrakcyjnie wyglądającego urządzenia.

Nieflagowy flagowiec

To nie jest smartfon flagowy ze względu na specyfikację techniczną. Jest elegancki, świetnie zaprojektowany, jest wizualnie piękny, choć dostałem drugą z najnudniejszych wersji kolorystycznych - perłowo-białą. - Ale nie jest to top najbardziej zaawansowanych konstrukcji.

LG zdecydowało się na Snapdragona 765G, który zapewnia zarówno optymalne osiągi, jak i łączność 5G. 128 GB pamięci wewnętrznej można rozszerzyć kartami pamięci microSD, a 6 GB RAM-u (choć wersja koreańska ma 8 GB) to dziś nadal aż nadto wystarczająca pojemność. Nieco niższą niż najwyższa półkę widać również w doborze aparatów fotograficznych. Główny ma rozdzielczość 48 Mpx i przysłonę f/1.8, pomocniczy szerokokątny to matryca 8 Mpx i nominalnie 120° pola widzenia, trzeci ma 5 Mpx i służy do rozmywania. Przedni aparat umieszczony w notchu dysponuje matrycą 16 Mpx.

Zrobimy im psikusa i schowamy aparaty

To nadal układ fotograficzny, który może zapewnić doskonałe fotki - sprawdzę, natomiast nie da się ukryć, że flagowe smartfony oferują dziś nieco bardziej zaawansowane układy foto. To czego dojmująco brakuje na pierwszy rzut oka, to obiektyw tele oferujący choćby symbolicznie jakiś rodzaj bezstratnego powiększenia. Na plus należy zaliczyć LG schowanie aparatów w obudowie. Tzn. większości aparatów... Największe oczko nadal wystaje ponad powierzchnię minimalnie podkreślone metalową obwódką.

Bateryjka względnie pojemna, szybkoładowalna

Bateria powinna dawać radę, choć nie będę tu epatował jakimś hurraoptymizmem. Bez testów mogę jedynie szacować, że 4300 mAh raczej na pewno powinno pozwolić na 24 godziny w miarę zrównoważonego użytkowania. Wszystko co dostaniemy więcej będzie na plus. Szybkie ładowanie dostajemy w standardzie QC 4+. Załączona do zestawu ładowarka standardowo oferuje dwa podstawowe tryby ładowania 16,2 W i 9 W.

Dźwięk powinien być niezły. Stereofonicznym głośnikom towarzyszy autorskie rozwiązanie producenta: LG Sound Engine.

Wszystkie te nudne połączenia

No i bym zapomniał! Jest jack 3,5 mm! Uśmiecham się za każdym razem, gdy podaję ten szczegół specyfikacji. Jest oczywiście USB-C, WiFi 5 GHz, ale bez standardu 802.11ax, BT 5.1, NFC, wszystkie obsługiwane w naszym regionie systemy geolokalizacji. Niestety nie znam dokładnie wszystkich deklarowanych częstotliwości 5G, ale mam niegasnącą nadzieję, że producent na polskim rynku wykorzysta możliwości modemu Snapdragona 765G i obsługiwane będą wszystkie częstotliwości oferowane przez polskich operatorów.

Ile panie za to cudo?

Polska sprzedaż LG Velvet startuje jednocześnie z premierą globalną: 19 czerwca w promocji w ofercie Play, a zaraz za nim od 24 czerwca u kolejnych operatorów w sieci Plus i Orange. Model dostępny jest w 3 wersjach kolorystycznych: zielonym Aurora Green, białym Aurora White i szarym Aurora Gray. Tanio nie będzie, ale jest promocyjnie.

Klienci Play wraz z zakupem LG Velvet otrzymują w promocyjnym komplecie dodatkowy ekran Dual Screen w kolorze białym lub szarym. Natomiast Klienci Plus i Orange otrzymają w promocji najnowsze, bezprzewodowe słuchawki LG Tone Flex HBS-XL7. Dodatkowo u wszystkich operatorów, LG oferuje trzeci rok gwarancji na telefon gratis. Promocja potrwa do 31 lipca lub do wcześniejszego wyczerpania zapasów, a po jej zakończeniu model będzie dostępny u operatorów w opcji bez dodatkowego ekranu lub z ekranem Dual Screen.

LG Velvet będzie dostępny również w kanałach własnych LG w Premium Brand Store w Domu Mody Klif jak również w Online Brand Store na stronie LG oraz bez abonamentu u 3 powyższych operatorów. Sugerowana cena detaliczna to 2599 zł.