Pochodząca z Hong Kongu firma Infinix zaprezentowała nowy smartfon z rysikiem - Infinix Note 6. Normalnie nie zwracałbym waszej uwagi na tek egzotyczny model, ale coś mnie w nim rozbawiło...
Tym czymś jest aż nadto wyraźna inspiracja jedną z wersji kolorystycznych Samsunga Galaxy Note9. Konkretniej - mam na myśli zestawienie niebieskiej obudowy z żółtym rysikiem. Zgoda, Infinix Note 6 ma nieco jaśniejszy odcień, a rysik płynnie przechodzi od żółtego do błękitu. Ale popatrzcie jeszcze na rysik zwany X Pen: czyż nie jest podobny do S-Pena? A front telefonu z równą ramką bez wcięć? Dobrze, że chociaż tył się różni - jest metalowy, z zupełnie innym umiejscowieniem aparatu i czytnika linii papilarnych. Nie można zatem mówić o naśladownictwie, prawda? To tylko inspiracja ;)
Tej próżno szukać w specyfikacji. Ekran Infinix Note 6 ma przekątną 6,01 cala i rozdzielczość Full HD+, ale - podobnie, jak w pierwowzorze - jest AMOLED-owy. Sercem telefonu jest procesor Helio P35, wspomagany przez 4 GB RAM-u i 64 GB pamięci wewnętrznej. Zasilanie zapewnia akumulator o pojemności 4000 mAh, zaś robienie selfie - 16-megapikselowy aparat przedni. Z kolei tylny aparat jest potrójny, z matrycami 16, 8 i 2 Mpx - środkowa współprracuje z obiektywem szerokokątnym. Cena telefonu to niecałe 200 dolarów, czyli 780 zł.
fot. Infinix
Na podstawie informacji Infinix
