
Vivo NEX Dual Display Lite? - A może zupełnie inaczej będzie nazywała się tańsza wersja Vivo NEX Dual Display oparta prawdopodobnie na Snapdragonie 710.
Vivo NEX Dual Display oferuje optymalne rozwiązanie problemu notcha. Bez wysuwanych aparatów, bez kosztownych i brzydkich dziurek w wyświetlaczu. Po prostu 2 wyświetlacze to jest to! Dzięki temu nie trzeba instalować w smartfonie 4-5 aparatów, po kilka z każdej strony. Wystarczy umieścić je po jednej, bo pozwolą na zrobienie standardowego zdjęcia i bardzo dobrego selfie.
Vivo NEX Dual Display jest w sprzedaży w Chinach od 29 grudnia w dwóch wersjach kolorystycznych. Jego cena to 4998 juanów, czyli ok. 2739 zł bez podatku i wszystkich dodatkowych kosztów, czyli u nas realnie 3499 zł (a prawdopodobnie więcej). Jako że to spora suma, a nowe rozwiązanie trzeba spopularyzować, by zaczęło się sensownie sprzedawać, producent przygotowuje kolejny model, tym razem z nieco słabszymi parametrami. - A wiemy o tym dzięki chińskiemu urzędowi telekomunikacji, który publikuje dane dwóch wersji Vivo NEX Dual Display w lżejszej wersji: V1820T dla Chin i V1820A dla reszty świata.
fot. Tenaa
Ceny oczywiście jeszcze nie ma. Możemy natomiast porównać najważniejsze elementy specyfikacji, żeby mieć mniej więcej pojęcie o atrakcyjności dwuwyświetlaczowego smartfona dla mas. Zamiast Snapdragona 845 z zegarem 2,8 GHz, V1820T i V1820A będą dysponowały SoC z zegarem 2,2 GHz, prawdopodobnie Snapdragonem 710. Jedyna podawana wartość RAM-u to 8 GB, a zatem zabraknie raczej wariantu z 10 GB pamięci operacyjnej. Podobnie sprawy mają się z pamięcią flash: widać wyłącznie 128 GB, a nie ma 256 GB. O ile w przypadku aparatów podawano wartości 12 + 2 Mpx + aparat ToF, o tyle w danych wersji "lite" mamy 12 + 2 + 13 megapiksele. Bez zmian pozostają wyświetlacze, bateria, wymiary i masa smartfonów. Brakuje zdjęć, ale można się domyślać, że dizajn będzie bardzo podobny, jeśli nie identyczny.
No dobrze, jednak nie będzie znacznie taniej, niepotrzebnie się ekscytowałem. Poza tym na razie zdobycie smartfona z dwoma wyświetlaczami może być łatwe wyłącznie dla kogoś obytego z zakupami w Chinach i doświadczonego niejednokrotnie rozmowami z polskim urzędem celnym. Reszcie - podobnie jak mnie - pozostaje uzbroić się w cierpliwość i zaczekać aż marki oficjalnie dystrybuowane w Polsce zauważą łaskawie najlepsze rozwiązanie sprawy notcha i same zaczną je stosować we własnych smartfonach, czego sobie i wszystkim serdecznie w Nowym Roku życzę.
Na podstawie Tenaa