Model Blade Vec 4G to jeden z tych smartfonów, które przypadają do gustu od chwili wyjęcia z pudełka. Smukła budowa i świetna jakość wykonania idą tu w parze z przyzwoitą specyfikacją, świetnym dźwiękiem, niezłym aparatem i szybką łącznością czwartej generacji. Przeszkadzać może brak slotu na karty pamięci oraz niewymienna bateria.

ZTE Blade Vec 4G to nowy przedstawiciel klasy średniej w portfolio chińskiego producenta. Przedstawiciel całkiem przyzwoicie obdarzony, ma bowiem świetny wyświetlacz IPS w rozdzielczości HD, mocne aparaty, doskonały dźwięk i szybką łączność 4G. Jak widać, ma sporo do zaoferowania, wygląda też niczego sobie, ciekawe tylko, na ile zostanie wyceniony. W chwili pisania testu cena nie była jeszcze ustalona, jednak podobno ma się mieścić w przedziale około 750-900 zł.
Spis treści
- Budowa. Ekran
- System i aplikacje
- Multimedia
- Komunikacja. Wydajność (benchmarki)
- Opakowanie i akcesoria. Bateria. Podsumowanie. Plusy i minusy
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Budowa i ekran
Design i jakość wykonania smartfonu ZTE Blade Vec 4G robią wrażenie. Urządzenie jest eleganckie, dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, solidne i zachwycająco smukłe, a przy tym bardzo wygodnie leży w dłoni. Mimo że ma spory, 5-calowy ekran, nie przytłacza wielkością, wprost przeciwnie. Bez problemu można go obsługiwać jedną ręką.
Konstrukcja smartfonu obejmuje tylko to, co niezbędne, zaś rozmieszczenie poszczególnych elementów jest w miarę intuicyjne. 5-calowy ekran otacza czarna ramka, która niepotrzebnie zajmuje tyle przestrzeni w swojej dolnej części - interfejs obsługiwany jest przez wirtualne przyciski, więc jej grubość nie ma uzasadnienia. Ponad ekranem tradycyjnie znajdziemy głośnik telefonu i przednią kamerę. Jest tu także dioda powiadomień i czujniki (oświetlenia i zbliżeniowy). Frontową powierzchnię przykrywa wzmocnione szkło, prawdopodobnie z jakąś powłoką oleofobiczną - ekran łapie relatywnie niewiele zabrudzeń i odcisków palców, na dodatek szkło bardzo łatwo wyczyścić.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Na krawędziach rozmieszczone zostały przyciski i gniazda. Górną zajmuje port microUSB, na przeciwnym biegunie znalazło się natomiast uniwersalne gniazdo słuchawkowe i otwór mikrofonu. Na prawej krawędzi znajdziemy przyciski do regulacji głośności oraz blokadę/włącznik telefonu. Łatwo wyczuć je pod palcami dzięki szorstkawej fakturze na powierzchni klawiszy. Po lewej stronie natomiast znalazła się wyjmowana (przy pomocy "kluczyka" w zestawie - albo np. rozgiętego spinacza) tacka, na której montujemy kartę SIM w rozmiarze micro.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Tylna część smartfonu charakteryzuje się ciekawym wzorem nawiązującym do Kevlaru, na którym zabrudzenia i odciski palców przestają rzucać się w oczy. Powierzchnia ta jest plastikowa - choć podobno zastosowano tu włókno szklane, które miałoby poprawić odporność panelu na zadrapania. W lewej górnej części znalazł się główny aparat wraz z diodą doświetlającą i dodatkowym mikrofonem, zaś w prawej dolnej zlokalizowano otwór głośnika. Nie zabrakło logo producenta oraz oznaczenia wskazującego na spełnienie europejskich dyrektyw. Tylny panel jest nierozbieralny,co wiąże się obecnością niewymiennej, z punktu widzenia użytkownika, baterii.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
5-calowy ekran został wykonany w technologii OGS (One Glass Solution) i oferuje rozdzielczość 1280x720 pikseli. Obraz jest doskonały - o świetnej kolorystyce i ostrości oraz nieprzeciętnych kątach widzenia. Nie ma się tu do czego przyczepić. Panel dotykowy działa bez zarzutu, reagując bezbłędnie na dotyk punktowy oraz delikatniejsze muśnięcia. W związku z nadchodzącą zimą przydałaby się jeszcze możliwość obsługi ekranu w rękawiczkach, którą znaleźć można w niektórych smartfonach.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
System
Smartfon pracuje pod kontrolą nieznacznie zmodyfikowanego Androida w wersji 4.4.2. ZTE zafundował swoim użytkownikom kilka zmian, związanych z poruszaniem się po menu i jego wyglądem. Najpierw zobaczymy, jak prezentuje się interfejs:
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
"Szczypnięcie" ekranu głównego pokaże miniatury wszystkich ekranów głównych - maksymalnie można ustawić 9 ekranów, na których, wedle uznania, można porozmieszczać ikony i widgety. Standardowo w Androidzie dłuższe dotknięcie ekranu głównego wywołuje menu, przy pomocy którego można ustawić tapetę i wybrać widgety. W przypadku opisywanego urządzenia menu to ograniczone jest wyłącznie do możliwości ustawienia tapety ekranu głównego i ekranu blokady. Aby dodać widget trzeba przejść do sekcji z widgetami w menu aplikacji i przeciągnąć żądany widget na ekran główny.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Przejdźmy do wspomnianych zmian, wprowadzonych przez producenta. Pierwsza zmiana odnosi się do ekranu blokady. Producenci od dawna przyzwyczaili nas do tego, że odblokowanie ekranu następuje po przesunięciu palcem - w przypadku smartfonu ZTE Blade Vec 4G trzeba natomiast przytrzymać palec dłużej w jednym punkcie. Na ekranie blokady znajdziemy też inny nietypowy element - wysuwany pasek skrótów do aplikacji. Odpowiada za to aplikacja "Szybkie wejścia na ekranie blokady". Możemy przy jej pomocy aktywować/zdezaktywować rzeczony pasek i wybrać do 4 skrótów, które będą widoczne na ekranie blokady. Warto dodać, że znajduje się tu ikona aparatu, umożliwiająca szybkie przejście do robienia zdjęć oraz możliwość uruchomienia Google Now po rozwinięciu strzałki w dolnej części ekranu.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Kolejne zmiany związane są z wirtualnymi klawiszami systemowymi. ZTE uznał, że te systemowe mogą przeszkadzać użytkownikom np. podczas gry i zaproponował opcję automatycznego ich ukrywania po 5 sekundach. Aby się pojawiły, wystarczy "wysunąć" palcem pasek z dolnej części ekranu. Opcję tę znajdziemy w menu "Ustawienia" jako "Wirtualny klucz". Druga funkcja wiąże się z aplikacją Mi-POP - powoduje ona pojawienie się niewielkiego menu, które unosi się w wybranym miejscu na ekranie. Z niego możemy wywołać te same czynności, co z typowych przycisków systemowych, a przy dłuższym naciśnięciu ikony otrzymujemy panel z którego można wyłączyć lub zrestartować telefon, zrobić zrzut ekranu lub zmodyfikować głośność. Choć i tak uważam, że najlepiej sprawdziłyby się po prostu dotykowe przyciski pod ekranem - ale może to kwestia przyzwyczajenia. Można jeszcze wspomnieć, że w menu "Ustawienia" pojawiły się odrębne zakładki dla "Ustawień połączeń" oraz "Podłączenia do komputera".
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Aplikacje
Zestaw preinstalowanych aplikacji jest dość obfity, obejmuje standardowy wybór aplikacji i usług Google'a, garść aplikacji użytkowych, nieco podrasowanych przez producenta (np. zegar, kalendarz i kalkulator), aplikacje do odtwarzania multimediów oraz trochę softu charakterystycznego dla opisywanego modelu od ZTE.
W menu znajdziemy aplikację do aktualizacji telefonu, coś, co nazwano "Funkcja tekstowa" (ustawienia klawiatury TouchPal), latarkę, którą można uruchomić lub wyłączyć potrząśnięciem telefonu, Menadżer zadań i menadżer plików (aplikacja Pliki), Movie Studio do tworzenia nagrań, Kingsoft Office do przeglądania, edycji i tworzenia dokumentów DOC, XLS, PPT, TXT oraz otwierania plików PDF,a także aplikację Dolby, odpowiadającą za dobór parametrów dźwięku systemu Dolby Digital Plus. Obok systemowej przeglądarki jest także Chrome - można dodać, iż na obydwu działa strumieniowe przesyłanie wideo.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Multimedia
ZTE Blade Vec 4G bardzo dobrze sprawdził się w roli urządzenia multimedialnego (przynajmniej w takim zakresie, w jakim jest to możliwe w przypadku smartfonu). Znajdziemy tu dyktafon (nagrywa do AMR), radio FM, umożliwiające nagrywanie audycji do formatu 3GPP, Galerię, pozwalającą na przeglądanie, udostępnianie i edytowanie zdjęć, aplikację Muzyka do odtwarzania dźwięku, której funkcjonalność dubluje Googlowska aplikacja Muzyka Play. Za odtwarzanie filmów odpowiada VideoPlayer, ale jest tu też na przykład Movie Studio, aplikacja, w której możemy tworzyć proste filmy z własnych zdjęć, okraszonych muzyką czy własnych nagrań.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Dźwięk z głośnika zewnętrznego zasługuje na pochwałę. Jest czysty i wyraźny, nie traci na jakości nawet na wyższym poziomie głośności. To zasługa systemu dźwiękowego, za który odpowiada Dolby Digital Plus, z dedykowaną aplikacją, w której można zdefiniować profile dźwięku dla muzyki, filmów, gier oraz głosu.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Główny aparat ma 13 megapikseli i oferuje maksymalną rozdzielczość 4128x3096 pikseli. Nie zabrakło tu naprawdę szybkiego autofocusa, trybu HDR, możliwości robienia zdjęć panoramicznych oraz bardzo sprawnie działającego trybu automatycznego. Ale zadowolone będą też osoby, dla których istotne jest manualna kontrola nad zdjęciami - to "Tryb Expert", w którym możliwe jest ustawianie ekspozycji, ostrości, czułości i określenie rodzaju oświetlenia.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Z frontu mamy 5-megapikselowy aparat wspierany przez takie funkcje jak samowyzwalacz, wykrywanie uśmiechu i wykrywanie twarzy, co pozwala na zastosowanie trybu upiększania, czyli Beautify. Na pewno nie rozczaruje fanów zdjęć typu "selfie".
A teraz, żeby nie było nieporozumień - w specyfikacji tego modelu podaje się, że przedni aparat ma 1- lub 2-megapikselową matrycę. Ale 5-megapikselowa matryca nie jest błędem - taki rozmiar wynika z menu samego aparatu i tego, co podają benchmarki (poniżej na przykładzie GFX Bench i Antutu).
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Komunikacja
Opcje łączności obejmują moduł sieci bezprzewodowych w standardzie IEEE 802.11 a/b/g/n z hotspotem Wi-Fi, Bluetootch w wersji 4.0, DLNA, GPS z aGPS i wsparciem rosyjskiego systemu GLONASS oraz port microUSB. Komunikacyjny katalog uzupełnia, obok sieci 2G i 3G, moduł LTE. Większość wymienionych elementów radzi sobie bez zarzutów, niewielkie zastrzeżenia mam tylko do GPS-u, któremu zdarzało się gubić sygnał podczas jazdy po mieście (ale dodam, że warunki atmosferyczne nie były sprzyjające).
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Jakość połączeń głosowych jest poprawna, głos z obu stron jest wyraźny, wystarczająco głośny i czysty do prowadzenia rozmów. Które możemy także nagrywać do formatu AMR. Nie ma tu natomiast możliwości prowadzenia wideorozmów przez sieć komórkową.
Obok standardowej, Androidowej klawiatury, znajdziemy zainstalowaną "Funkcję tekstową TouchPal". Jest ona znacznie bardziej rozbudowana od klawiatury systemowej, uwzględnia także "TouchPal Curve", czyli pisanie poprzez ślizganie palcem po klawiaturze.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Wydajność
Sercem smartfonu jest 4-rdzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 1,2GHz z grafiką Adreno 305 GPU, wspierany przez 1GB pamięci RAM. Z taką konfiguracją oferuje przyzwoitą wydajność wystarczającą do sprawnej obsługi systemu i aplikacji. Nie pobije może rekordów wydajności, ale doskonale wpisuje się w średnią półkę cenową. I można spokojnie na nim pograć i w Real Racing 3, i Asphalt 8 (przy obniżonych ustawieniach obrazu) czy Dead Trigger 2.
Urządzenie wyposażono w 16GB pamięci flash - w istocie jest 14,6 GB, z czego na wejściu 1,95 GB zajmuje system, 3,8 GB określone zostało jako ROM użytkownika - to miejsce na instalowanie aplikacji (ale nie ma do niej dostępu ani z poziomu komputera, ani z poziomu menadżera plików), zaś 8,8 GB stanowi pamięć wewnętrzna, przeznaczona na dane aplikacji i multimedia. Niestety urządzenie nie obsługuje kart pamięci.
Oto, jak prezentują się wyniki benchmarków:
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Opakowanie i akcesoria
Zestaw akcesoriów, z którymi sprzedawany będzie ZTE Blade Vec 4G, nie jest imponujący. Znajdziemy tu białą, 2-częściową ładowarkę i dopasowanym kolorystycznie kablem USB, białe słuchawki douszne oraz niewielki metalowy kluczyk, służący do wysunięcia tacki karty SIM. Zastanawia dobór kolorów - smartfon jest czarny z wzorem na tylnej części obudowy, zaś wszystkie akcesoria są w kolorze białym. Jest tu także lakoniczna, wielojęzyczna instrukcja - w języku szwedzkim, duńskim, fińskim i norweskim. Języka polskiego brak.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Bateria
Smartfon wyposażono w akumulator o pojemności 2300 mAh. Zapewnia on dość dobry czas pracy - od 1,5 do 2 dni bez ładowarki (sieć LTE, aktywny moduł Wi-Fi, ok. 40 minut połączeń głosowych, zdjęcia i surfowanie po internecie). Oczywiście ten czas da się znacząco skrócić, a zapewne i osiągnąć lepszy wynik przy bardziej oszczędnym korzystaniu ze smartfona. Pełne naładowanie ogniwa przy pomocy dołączonej ładowarki zajmuje nieco ponad 2 godziny.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Podsumowanie
Przyznaję, że ZTE Blade Vec 4G zrobił na mnie dobre wrażenie. Choć nie oferuje niczego nowego lub unikalnego, jest warty uwagi. Przez kilka dni, które dane mi było z nim spędzić, ani razu nie zawiódł. Spisywał się znakomicie w tradycyjnej roli telefonu, bez zająknięcia odtwarzał muzykę i filmy, pozwolił na zarejestrowanie masy zdjęć i ochoczo towarzyszył mi podczas surfowania po sieci i grania. Choć ma kilka wad, to jednak więcej jego cech było pozytywnych. Zostaje jeszcze kwestia ceny, która na daną chwilę nie została ustalona - wtedy będzie można dopiero ostatecznie stwierdzić, czy ZTE Blade Vec 4G będzie dobrą inwestycją. Trzeba dodać, że smartfon ten będzie miał naprawdę silną konkurencję, podobnych parametrów możemy się bowiem spodziewać na przykład w ASUS ZenFone 5, HTC Desire 610 czy Motoroli Moto G drugiej generacji (zobacz porównanie).
R E K L A M A
Plusy i minusy
Plusy:
- czas pracy na baterii
- jakość wykonania i design
- szybkość pracy aparatu
- płynność działania
- jakość dźwięku
- obsługa 4G
- ekran
Minusy
- brak slotu na karty microSD
- zaledwie ok. 8 GB pamięci, z której faktycznie może korzystać użytkownik
- niewymienna bateria
- brak polskiej instrukcji
- jakość zdjęć mogłaby być lepsza
Mat. własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!