Skoro mowa o chodzeniu do sklepu, rzecz jasna z telefonem w kieszeni, to muszę wspomnieć o tym, że telefon ma bardzo słabą wibrację. Wiele razy zdarzało się, że mimo iż komórkę miałem w kieszeni spodni, nie udawało mi się wyczuć połączenia przychodzącego. I musiałem oddzwaniać.
I robiłem to z... prawdziwą przyjemnością. Wszystko dlatego, że opcje związane z telefonowaniem były w tym smartfonie bardzo dobrze rozwiązane. Co mam na myśli? Choćby to, że wybierając jakiś numer telefonu, telefon bezbłędnie podpowiadał mi nazwiska rozmówców. Jeśli zatem wstukiwałem kolejno cyfry "2", "6", "3", "7" i "9", na ekranie widziałem nazwisko kol. red. Andrzejewskiego i numery jego telefonów. Od razu spieszę wyjaśnić, że nie we wszystkich telefonach nie jest to oczywistością, czasem trzeba wejść do menu kontakty. Także w urządzeniach z Androidem nie zawsze działa to tak dobrze. Spotkałem się z wieloma telefonami, które nie rozbijały kontaktu na poszczególne numery, tylko pokazywały całość, i domyślny numer... stacjonarny. Tutaj, w Zopo, wszystko działalo jak w zegarku!
Działały również wideopołączenia (a taka opcja nie we wszystkich telefonach z Androidem jest dostępna). Podczas wybierania numeru wystarczyło tapnąć w trzy kropeczki znajdujące się w prawym dolnym rogu ekranu i dostać się do opcji dodatkowych, w tym do wideopołączeń. Jakość? Szczerze mówiąc bywało różnie. Czasem bez zarzutu, a czasem ledwo widziałem rozmówcę. No i słabo słyszałem... Ale to raczej nie była wina telefonu, tylko prędzej sieci komórkowych i jakości transmisji danych.
A jak nie chciałem oddzwaniać, to mogłem napisać lub podyktować SMS. Z tą ostatnią opcją też bywało różnie - z klasycznymi zestawami słów telefon sobie raczej radził, ale gdy zaproponowałem jakieś trudniejsze słowo... Bywało śmiesznie :)
Na deser wspomnę, że sprawnie działała także aplikacja muzyczna, rejestrator głosu i tryb głośnomówiący. Ten ostatni przetestowałem w samochodzie. Wstawiłem komórkę w uchwyt znajdujący się na kokpicie i po prostu uruchamiałem tryb głośnomówiący. Działało i było ok. Mnie było słychać i ja słyszałem - coś więcej potrzeba?
Fot. Adam Owczarek/mGSM.pl
Podsumowując kilkunastodniowe testy urządzenia o jeszcze nieznanej nazwie Zopo, mogę powiedzieć, że telefon zostawi po sobie dobre wrażenie. A nawet bardzo dobre. Jak na niedrogi telefon, wyglądający raczej na "średnią półkę", spisywał się wyjątkowo dobrze. Nadspodziewanie dobrze. Ma kilka wspomnianych dodatkowych funkcji, sprawnie działający system operacyjny, łączy się z siecią w technologii LTE,
materiał własny
- Pokaż wszystkie |
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5







Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!