Opakowanie i akcesoria
Białe pudełko oprócz Xiaomi Pad 5 mieści też schludnie zapakowane akcesoria - w zasadzie jest tu podstawowe minimum, obejmujące kabel USB-A do USB-C oraz ładowarkę 22,5 W. Szkoda, ze producent nie dodał tu ładowarki 33 W - taką moc ładowania obsługuje wszakże tablet. Akcesorium, jeśli będzie wam zależeć na szybszym naładowaniu tableta, trzeba będzie dokupić oddzielnie. Podobnie jak klawiaturę i rysik Xiaomi Smart Pen, z którymi może współpracować Xiaomi Pad 5.
R E K L A M A
Budowa urządzenia
Duży ekran, smukła budowa, wykorzystanie metalu oraz przyjemna dla oka obudowa sprawiają, że Xiaomi Pad 5 jest naprawdę atrakcyjnym urządzeniem. Producent zrezygnował z zaokrąglonego kształtu na rzecz płaskiej, metalowej ramki, a na matowych pleckach nie widać zabrudzeń i odcisków palców. Z tego względu przypomina iPada Air, ale wydaje się, że podobny design i metalowo-szklaną budowę będzie miało sporo przyszłych tabletów celujących w średnią i wyższą półkę, pozostawiając zaokrąglone obudowy z tworzywa dla tańszych urządzeń.
Ramki okalające ekran są niewielkie, ale na tyle szerokie, że rzadko dotyka się przypadkowo brzegów ekranu trzymając tablet w dłoniach. Z kolei wykończenie tylnego panelu sprawia, ze tablet nie wyślizgnie się z dłoni. Zresztą szklany panel o matowym wykończeniu sam w sobie jest udany - nie tylko daje unikalny efekt kolorystyczny, ale daje poczucie obcowania z produktem premium. Całość jest relatywnie lekka (jak na 11-calowe urządzenie) i waży 511 gramów. Co więcej, mimo sporych rozmiarów (254,7 x 166,2 x 6,9 mm) Xiaomi Pad 5 okazał się poręcznym urządzeniem - korzystaliśmy z niego całą rodziną i przypadł do gustu zarówno dorosłym, jak i dzieciom. Całość nie jest pyło- czy wodoodporna, ale nawet się tego nie spodziewałam.
Ekran jest najważniejszym elementem Xiaomi Pad 5. To 11-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości WQHD+ (2560x1600 pikseli, 274 ppi), proporcjach 16:10, kontraście 1500:1 i odświeżaniu 120 Hz. Oferuje dobry poziom jasności, dobre katy widzenia oraz świetne kolory, głębokie i nasycone. Szkoda, że nie jest to panel AMOLED, jednak w praktyce nie miałam powodów, by narzekać na jego jakość. Wspiera HDR10 i Dolby Vision, oferuje też certyfikat Widevine L1 - a więc filmy i seriale z platform streamingowych wyświetlane będą w wysokiej jakości. Xiaomi Pad 5 wykorzystałam do obejrzenia całego sezonu Squid Game i z czystym sumieniem poleciłabym to urządzenie każdemu serialowemu maratończykowi.
Ekran urządzenia ma przekątną 11 cali i zajmuje 82% frontowego panelu - jest wielki, ale otaczające go symetryczne ramki o lekko zaokrąglonych narożnikach nie powiększają niepotrzebnie rozmiaru urządzenia. W obrębie górnej ramki umieszczono frontowy aparat, ale diody powiadomień niestety nie ma. Warto dodać, że osoby noszące okulary z polaryzacją będą musiały pogodzić się z tym, że w poziomej orientacji ekran ciemnieje.
Plastikowe plecki urządzenia w kolorze Pearl White przyciągają wzrok, zwłaszcza, gdy pada na nie światło. Na zmatowionej powierzchni efekt jest subtelny, ale wciąż zauważalny. I wygląda naprawdę szykownie i nowocześnie, na dodatek nie przyciąga zabrydzeń i odcisków palców.
Na tej pustej połaci znalazło się niewielkie logo oraz nadrukowane obowiązkowe oznaczenia, ale najbardziej uwagę zwraca niewielki moduł fotograficzny, żywcem skopiowany ze smartfonu Mi 11. Jego dolna część ma kolor korespondujący z kolorem obudowy i mieści podwójną diodę doświetlającą oraz napis AI Camera, podczas gdy górna, bardziej wystająca nad obudowę, pozornie zawiera dwa aparaty, oznaczone okrągłymi polami. W istocie tylko górne pole zawiera aparat, podczas gdy dolne to tylko zaślepka z napisem 13 MP. W modelu Pro taki design ma większy sens, gdyż moduł faktycznie mieści dwa aparaty.
Ramka urządzenia jest wykonana z aluminium. Nie tylko materiał dodaje prestiżu - duże znaczenie ma też estetyka. Otóż ramka jest płaska, miejscami przerywana paskami antenowymi i w minimalnym stopniu zeszlifowana przy krawędziach. Wygląda znakomicie, a gdy bierze się tablet do ręki to czuć, że jest to smartfon godny wyższej półki cenowej.
Na lewej (dłuższej) krawędzi znalazło się 3-stykowe złącze klawiatury, a po przeciwnej stronie przyciski do regulacji głośności oraz dwa mikrofony i miejsce do ładowania rysika (zarówno rysik, jak i klawiaturę należy nabyć oddzielnie). Przycisk zasilania znalazł się na górnej krawędzi, a port USB-C do ładowania i transferu danych - na dolnej krawędzi. Po obu krótszych stronach umieszczono 4 rzędy otworów wskazujących na lokalizację głośników. Nie ma tu złącza mini-jack 3,5 mm ani tacki na karty SIM lub nośnik pamięci - wynika to z faktu, iż Xiaomi Pad 5 nie obsługuje 4G.
Materiał własny