Opakowanie i akcesoria
Xiaomi spakował model Mi A2 Lite w białe kartonowe pudełko, a w nim oprócz smartfonu umieścił kabel microUSB, ładowarkę sieciową (5V/2A) i przezroczystą gumową obudowę. Nie znajdziemy tu słuchawek - ale naprawdę się tego nie spodziewałam. Tylko wobec faktu, że smartfon ma uniwersalne gniazdo słuchawkowe i nie wymaga dodatkowych przelotek i adapterów, nie jest to żaden problem - można podpiąć swój ulubiony zestaw.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Zdecydowanie podoba mi się fakt dodania do zestawu silikonowego etui, które może zapobiec mechanicznym uszkodzeniom obudowy.
R E K L A M A
Budowa i ekran
Mi A2 Lite nie wygląda na smartfon, który możecie kupić za mniej niż tysiąc złotych. Wygląda na droższy - a to oczywiście zaliczyć można w poczet zalet tego modelu. Nie czuć, by producent oszczędzał na jakości wykonania albo zastosowanych materiałach. Z frontu mamy taflę szkła przykrywającą ekran, a obudowa częściowo wykonana jest z metalu. Niewielkie plastikowe wstawki są widoczne w górnej i dolnej części panelu, również ramka wykonana jest z tworzywa. Całość świetnie leży w dłoni, jest bardzo dobrze wyprofilowana i nie sprawia większego problemu podczas obsługi jedną ręką. Smartfon nie należy do najsmuklejszych, ale prawdę mówiąc wolę mieć obudowę grubszą o 1 czy 2 milimetry i pojemniejszą baterię niż chudziutki smartfon, który nie jest w stanie dociągnąć nawet do końca dnia.
Wyświetlacz ma wydłużone proporcje - i to wydłużone nawet bardziej, niż jest to obecnie w modzie. Dzięki temu świetnie wyglądają na nim treści internetowe i bardzo wygodnie używa się funkcji podzielonego ekranu. Ekran dostarcza rozdzielczość 2280x1080 pikseli i wysokie upakowanie pikseli na cal - nie mam najmniejszych zastrzeżeń do ostrości obrazu. Zadowalająca jest też kolorystyka - barwy są mocne i nasycone, pewien niedostatek pozostawia wyłącznie poziom czerni. Jasność ekranu jest wystarczająca i w minimalnym ustawieniu - do obsługiwania smartfonu w nocy - i w ustawieniu maksymalnym, do korzystania z urządzenia na zewnątrz.
W górnej części ekranu znalazło się wcięcie, mieszczące głośnik rozmów, czujniki oraz frontowy aparat. W dolnej ramce znalazła się z kolei niewielka dioda powiadomień. Ramki wokół ekranu są umiarkowanie wąskie, a całość zdecydowanie prezentuje się nowocześnie, choć bez ekscesów.
Tylny panel cechuje się prostotą i elegancją. W większości wykonany jest z metalu, natomiast w górnej i dolnej części ma plastikowe wstawki, które znacząco nie różnią się od części metalowej. Bliżej lewego narożnika znalazła się niewielka wysepka mieszcząca podwójny aparat i diodę doświetlającą. Nieco wystaje ona ponad powierzchnię obudowy, ale gdy "ubierzemy" smartfon w dodane do zestawu etui, wtedy różnica się niweluje.
Skaner linii papilarnych jest umieszczony na tylnym panelu - tam, gdzie zazwyczaj umieszczony jest palec wskazujący. Jednak jest, jak na mój gust, nieco zbyt płytko umieszczony względem powierzchni obudowy, przez co czasami trudno go wymacać palcem (gdy smartfon jest w etui, ten problem znika). Po dwóch tygodniach z tym smartfonem mogę dodać, że czytnik jest dokładny - nie miałam praktycznie błędnych odczytów, ale do ideału w zakresie szybkości działania jeszcze mu nieco brakuje. W porównaniu z czytnikami ze smartfonów Huawei (które dla producentów powinny być wzorem), ten w Xiaomi jest nieco wolniejszy. Zauważymy nieznaczne opóźnienie między dotknięciem czytnika i faktycznym odblokowaniem ekranu.
Pora przejść na krawędzie, tradycyjnie mieszczące klawisze i złącza. Jaki zestaw oferuje Mi A2? W górnej części widzimy uniwersalne gniazdo słuchawkowe, port podczerwieni i otwór mikrofonu, który służy do redukcji hałasu. Na przeciwnym biegunie widzimy port microUSB, otoczony przez dwa rzędy otworów. Jeden maskuje głośnik zewnętrzny, drugi ukrywa mikrofon. Po lewej stronie znalazła się tacka na karty SIM i microSD, a po prawej przyciski regulacji głośności i włącznik/blokada ekranu.
Materiał własny





















Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!