Xiaomi Mi 10T Pro 5G
Recenzja

Opublikowane:

Model premium... dla oszczędnych

Opakowanie i akcesoria

Xiaomi Mi 10T Pro sprzedawany jest wraz ze wszystkim, co może się przydać użytkownikowi. W opakowaniu umieszczono metrowy kabel USB-USB-C, sieciową ładowarkę 33 W oraz szpilkę do otwierania tacki kart SIM, papierologię i adapter z mini-jacka 3,5 mm do USB-C.

W zestawie znalazło się też miękkie, silikonowe etui z pokaźnym logo Xiaomi. Jest naprawdę dobrej jakości, dobrze zabezpiecza urządzenie, matowe wykończenie zapewnia lepszy chwyt, ale w jakimś stopniu dodatkowo powiększa i tak pokaźne gabaryty smartfonu.


R E K L A M A

Budowa i ekran

Solidne wykonanie to jeden z wyróżników modelu Mi 10T Pro, ale zanim zdecydujecie się na ten model, warto choć raz wziąć go do ręki - musimy się bowiem liczyć z tym, że jest to smartfon (kiedyś powiedzielibyśmy, że to phablet) duży (165,1x76,9x9,5 mm) i ciężki (218 gramów). I jest to coś, co ręka odczuje podczas codziennego korzystania z urządzenia. Nie wspominając o tym, że z marszu odpada obsługa smartfonu jedną ręką. Xiaomi Mi 10T Pro nie jest pyło- i wodoodporny według standardów IP, jednak producent zadbał o jego solidne wykonanie. Ramki wykonane są z aluminium, a frontowy i tylny panel chroni szkło Corning Gorilla Glass 5.

Im wyższe odświeżanie, tym wszystko, co jest wyświetlane na ekranie będzie płynniejsze i gładsze. O ile typowe smartfony oferują 60 Hz, średniopółkowe i modele z najwyższej półki 90 lub 120 Hz, to dla segmentu gamingowego zarezerwowana była częstotliwość odświeżania 144 Hz. Xiaomi Mi 10T Pro nie jest stricte modelem dla graczy, ale może pochwalić się właśnie 144-hercowym ekranem. Co więcej, użytkownik może ustawić częstotliwość odświeżania na 60, 90 lub 144 Hz - ale nie są to wartości ustawione na sztywno zwłaszcza przy wybraniu 144 Hz. Ekran sam dobiera optymalną wartość taktowania - maksymalną podczas grania, niższą - gdy jest ona zbędna, na przykład podczas oglądania Netflixa (co przy okazji oszczędza baterię). To firmowa technologia Xiaomi o nazwie AdaptiveSync, która automatycznie może przełączać się między definiowanymi parametrami odświeżania - od 30 do 144 HZ, w zależności od tego, co jest aktualnie wyświetlane na ekranie.

Czy przy tym fakcie będzie przeszkadzał wam fakt, że nie jest to AMOLED? Przypomnijmy - ekran w tej technologii miał poprzednik, Mi 9T Pro, a także cała masa modeli z wyższej i średniej półki, które zadebiutowały w bieżącym roku. I dzięki temu mogły pochwalić się czytnikami zamontowanymi pod ekranem czy funkcją Always on Display. Mi 10T Pro ma "tylko" IPS LCD, a tradycyjny, pojemnościowy czytnik osadzono na bocznej krawędzi. Osobiście zupełnie mi to nie przeszkadza, gdyż jest szybszy, dokładniejszy, bardziej intuicyjny i łatwiej wyczuwalny niż czytniki optyczne lub ultradźwiękowe zatopione pod szkłem. Dodatkowym biometrycznym zabezpieczeniem jest funkcja rozpoznawania twarzy, która sprawdza się znakomicie (o ile nie musicie wciąż nosić na twarzy maski).

Płaski, 6,67-calowy wyświetlacz ma rozdzielczość Full HD+ (2400x1080 pikseli, 395 ppi), świetne kąty widzenia, wysoki poziom jasności, oferuje doskonałe kolory (przestrzeń barw DCI-P3) i obsługuje HDR10. Jest to naprawdę dobry panel, który może zrekompensować brak panelu w technologii AMOLED.

W obrębie ekranu znalazł się niewielki otwór mieszczący aparat do selfików, a nad nim, na górnej ramce, niewielka dioda powiadomień. Całość chroni fabrycznie naklejona folia. Dodam, że ze smartfonu można bez problemu korzystać w okularach z polaryzacją.

Plecki zwracają uwagę lustrzanym wykończeniem, które po sekundzie od pierwszego dotknięcia zaczyna się brudzić. Nadrukowane są tu obowiązkowe oznaczenia, ale największą uwagę zwraca masywny moduł z aparatami, bardzo mocno wystający ponad powierzchnię obudowy (na ok. 2,5 mm). Wystaje w takim stopniu, że nierówności nie niweluje nawet założenie etui.

Na krawędziach Mi 10T Pro umieszczono niezbędne przyciski i złącza, Po prawej stronie producent zamontował przyciski do regulacji głośności (w postaci pojedynczej belki) wraz z przyciskiem włącznika/blokady ekranu (ten zintegrowano ze skanerem linii papilarnych). Nie miałam problemów z ich zlokalizowaniem - palce praktycznie same trafiały w odpowiednie miejsca. Na górnej krawędzi znalazł się otwór mikrofonu oraz emiter podczerwieni, zaś na dolnej umieszczono port USB-C, otwór mikrofonu, zewnętrzny głośnik i tackę na dwie karty SIM w rozmiarze nano - bez wsparcia dla nośników pamięci. Lewa krawędź jest pozbawiona nadprogramowych elementów.


Materiał własny

O autorze
jolanta-szczepaniak.jpg
Jolanta Szczepaniak

Dziennikarka - w zawodzie od 10 lat. Absolwentka UŁ. Dawniej związana z miesięcznikiem "Mobile Internet", obecnie publikuje testy w serwisie mGSM.pl. Sporadycznie blogerka i wikipedystka. Na co dzień fanka mobilnych technologii i internetu, gadżeciara, serialomaniaczka i nałogowa czytelniczka książek oraz prasy popularyzującej naukę.

Artykułów: 2757

Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies