Xiaomi Mi 10T Pro 5G
Recenzja

Opublikowane:

Model premium... dla oszczędnych

Smartfon imponujący pod względem rozmiarów, wyposażenia i możliwości, z ekranem stworzonym do grania i oglądania filmów. Prawdziwy flagowiec, który jest w tak dobrej cenie, że przestaniemy zerkać w stronę produktów Apple'a, Samsunga czy Huawei.

Pobieżne spojrzenie na kluczowe elementy specyfikacji - odświeżanie 144 Hz, aparat 108 MP, procesor Snapdragon 865 - sugerowałoby, że mamy do czynienia ze smartfonem, którego cena może mocno przekraczać średnią krajową. A tymczasem Xiaomi Mi 10T Pro pozytywnie zaskakuje - urządzenie wyceniono na mniej niż 3 tysiące złotych. Opłacalność idzie tu w parze wydajnością, co zadowoli wymagających, ale oszczędnych użytkowników. Mi 10T Pro nie ma poważniejszych wad, a te, która w moich oczach dyskwalifikują ten model, są mocno subiektywne - chodzi o potężne wymiary i słuszną wagę, zbyt ostentacyjnie sterczący moduł fotograficzny oraz błyszczące, lustrzane wykończenie, które brudzi się od samego patrzenia.


Spis treści


Opakowanie i akcesoria

Xiaomi Mi 10T Pro sprzedawany jest wraz ze wszystkim, co może się przydać użytkownikowi. W opakowaniu umieszczono metrowy kabel USB-USB-C, sieciową ładowarkę 33 W oraz szpilkę do otwierania tacki kart SIM, papierologię i adapter z mini-jacka 3,5 mm do USB-C.

W zestawie znalazło się też miękkie, silikonowe etui z pokaźnym logo Xiaomi. Jest naprawdę dobrej jakości, dobrze zabezpiecza urządzenie, matowe wykończenie zapewnia lepszy chwyt, ale w jakimś stopniu dodatkowo powiększa i tak pokaźne gabaryty smartfonu.


R E K L A M A

Budowa i ekran

Solidne wykonanie to jeden z wyróżników modelu Mi 10T Pro, ale zanim zdecydujecie się na ten model, warto choć raz wziąć go do ręki - musimy się bowiem liczyć z tym, że jest to smartfon (kiedyś powiedzielibyśmy, że to phablet) duży (165,1x76,9x9,5 mm) i ciężki (218 gramów). I jest to coś, co ręka odczuje podczas codziennego korzystania z urządzenia. Nie wspominając o tym, że z marszu odpada obsługa smartfonu jedną ręką. Xiaomi Mi 10T Pro nie jest pyło- i wodoodporny według standardów IP, jednak producent zadbał o jego solidne wykonanie. Ramki wykonane są z aluminium, a frontowy i tylny panel chroni szkło Corning Gorilla Glass 5.

Im wyższe odświeżanie, tym wszystko, co jest wyświetlane na ekranie będzie płynniejsze i gładsze. O ile typowe smartfony oferują 60 Hz, średniopółkowe i modele z najwyższej półki 90 lub 120 Hz, to dla segmentu gamingowego zarezerwowana była częstotliwość odświeżania 144 Hz. Xiaomi Mi 10T Pro nie jest stricte modelem dla graczy, ale może pochwalić się właśnie 144-hercowym ekranem. Co więcej, użytkownik może ustawić częstotliwość odświeżania na 60, 90 lub 144 Hz - ale nie są to wartości ustawione na sztywno zwłaszcza przy wybraniu 144 Hz. Ekran sam dobiera optymalną wartość taktowania - maksymalną podczas grania, niższą - gdy jest ona zbędna, na przykład podczas oglądania Netflixa (co przy okazji oszczędza baterię). To firmowa technologia Xiaomi o nazwie AdaptiveSync, która automatycznie może przełączać się między definiowanymi parametrami odświeżania - od 30 do 144 HZ, w zależności od tego, co jest aktualnie wyświetlane na ekranie.

Czy przy tym fakcie będzie przeszkadzał wam fakt, że nie jest to AMOLED? Przypomnijmy - ekran w tej technologii miał poprzednik, Mi 9T Pro, a także cała masa modeli z wyższej i średniej półki, które zadebiutowały w bieżącym roku. I dzięki temu mogły pochwalić się czytnikami zamontowanymi pod ekranem czy funkcją Always on Display. Mi 10T Pro ma "tylko" IPS LCD, a tradycyjny, pojemnościowy czytnik osadzono na bocznej krawędzi. Osobiście zupełnie mi to nie przeszkadza, gdyż jest szybszy, dokładniejszy, bardziej intuicyjny i łatwiej wyczuwalny niż czytniki optyczne lub ultradźwiękowe zatopione pod szkłem. Dodatkowym biometrycznym zabezpieczeniem jest funkcja rozpoznawania twarzy, która sprawdza się znakomicie (o ile nie musicie wciąż nosić na twarzy maski).

Płaski, 6,67-calowy wyświetlacz ma rozdzielczość Full HD+ (2400x1080 pikseli, 395 ppi), świetne kąty widzenia, wysoki poziom jasności, oferuje doskonałe kolory (przestrzeń barw DCI-P3) i obsługuje HDR10. Jest to naprawdę dobry panel, który może zrekompensować brak panelu w technologii AMOLED.

W obrębie ekranu znalazł się niewielki otwór mieszczący aparat do selfików, a nad nim, na górnej ramce, niewielka dioda powiadomień. Całość chroni fabrycznie naklejona folia. Dodam, że ze smartfonu można bez problemu korzystać w okularach z polaryzacją.

Plecki zwracają uwagę lustrzanym wykończeniem, które po sekundzie od pierwszego dotknięcia zaczyna się brudzić. Nadrukowane są tu obowiązkowe oznaczenia, ale największą uwagę zwraca masywny moduł z aparatami, bardzo mocno wystający ponad powierzchnię obudowy (na ok. 2,5 mm). Wystaje w takim stopniu, że nierówności nie niweluje nawet założenie etui.

Na krawędziach Mi 10T Pro umieszczono niezbędne przyciski i złącza, Po prawej stronie producent zamontował przyciski do regulacji głośności (w postaci pojedynczej belki) wraz z przyciskiem włącznika/blokady ekranu (ten zintegrowano ze skanerem linii papilarnych). Nie miałam problemów z ich zlokalizowaniem - palce praktycznie same trafiały w odpowiednie miejsca. Na górnej krawędzi znalazł się otwór mikrofonu oraz emiter podczerwieni, zaś na dolnej umieszczono port USB-C, otwór mikrofonu, zewnętrzny głośnik i tackę na dwie karty SIM w rozmiarze nano - bez wsparcia dla nośników pamięci. Lewa krawędź jest pozbawiona nadprogramowych elementów.


R E K L A M A

System i aplikacje

Mi 10T Pro działa pod kontrolą Androida 10 z nakładką MIUI 12. Interfejs ten mocno zmienia czystego Androida i ewidentnie ochoczo wzoruje się na smartfonach Apple'a - zastosowano tu na przykład podział górnego paska na pasek powiadomień (z lewej) i pasek szybkich skrótów (ściągany z prawej części ekranu). Oczywiście można to wyłączyć, by ściągać pasek "normalnie", wystarczy zlokalizować zakładkę "Centrum kontroli" w Ustawieniach. Inspirowanie się iPhonem widać też po wyglądzie przycisków - są one duże, o zaokrąglonych rogach. Domyślnie ustawiono też, by wszystkie ikony lądowały na ekranach głównych, bez menu aplikacji - to również można zmodyfikować poprzez ustawienia. Osoby, które przesiadają się z iPhone'a szybko się tu odnajdą, dla bywalców smartfonów z Androidem może to być mniej intuicyjne.


Oczywiście w systemie jest sporo dodatkowych funkcji, których nie znajdziemy w czystym Androidzie. Możesz użyć sterowania gestami, obsługiwane są motywy, które mogą zmienić także wygląd ikon, jest możliwość obsługi jedną ręką, tryb Game Turbo oraz druga przestrzeń, funkcja przydatna zwłaszcza wtedy, gdy telefon wykorzystujemy zarówno do spraw służbowych, jak i jako urządzenie prywatne. Xiaomi dodało tu też nieco mniej lub bardziej zbędnych aplikacji (np. AliExpress, Netflix, WPS Office) i kilka firmowych narzędzi. Warto dodać, że wspiera certyfikat Widevine L1, czyli umożliwia odtwarzanie nagrań w jakości Full HD z serwisów takich jak Netflix czy Disney Plus.


R E K L A M A

Dźwięk

Xiaomi nie umieściło w modelu Mi 10T Pro mini-jacka 3,5 mm, ale są za to głośniki stereo (głośnik zewnętrzny na dolnej krawędzi, wspierany przez głośnik rozmów zlokalizowany w szczelinie miedzy górną ramką a górną krawędzią telefonu). Pracując w tandemie zapewniają wysoki poziom głośności oraz donośny i dobrze brzmiący dźwięk.

Bluetooth wspiera kodek aptX HD, co oznacza, że może przesyłać dźwięk w wysokiej jakości do słuchawek lub głośnika. W ustawieniach znajdziemy sporo elementów konfiguracji dotyczących dźwięku, a po podłączeniu słuchawek można dostosować dźwięk do słuchawek (dotyczy zestawów od Xiaomi) i skorzystać z equalizera.


R E K L A M A

Zdjęcia i wideo

Moduł fotograficzny, który znalazł się na tylnym panelu smartfonu Mi 10T Pro jest naprawdę duży - co ma też pogłębić wrażenie, jak mocnym zawodnikiem pod względem fotograficznym jest recenzowany model. Uwagę zwraca przede wszystkim największe oczko z 108 MP aparatem. Poniżej znajdują się cztery dodatkowe punkty, co miałoby sugerować, że aparatów jest więcej niż w rzeczywistości. W praktyce na fotograficzny zestaw w Mi 10T Pro składa się:

  • aparat główny 108 MP, f/1.69, nagrywanie w 8K 30 fps lub 4K 60 fps, PDAF, OIS.
  • aparat ultraszerokokątny 13 MP, 0,6 zoom, f/2.4, 123 stopnie, nagrywanie w 4K 30 fps, FF,
  • aparat makro 5 MP, f/2.4, AF.

Dwa dodatkowe oczka w module fotograficznym nie mieszczą aparatów. Jedno to lampa doświetlająca, drugie jest natomiast zaślepione - zapewnia co najwyżej symetrię.

Główny aparat dostarcza świetnych zdjęć w dobrym oświetleniu - domyślnie mają one 27 MP. Ostrość ustawiana jest błyskawicznie, a zdjęcia zapisywane natychmiast po dotknięciu wirtualnego spustu migawki. Kolory są naturalne - oprogramowanie do przetwarzania obrazów nie ingeruje nadmiernie w ich nasycenie, jak to bywa w innych smartfonach. Całkiem dobrze radzi sobie w gorszym świetle i w nocy - zwłaszcza, gdy odpalimy tryb nocny. Wtedy aparat lepiej panuje nad światłem, podkreśla kontury i wyciąga je z ciemności. Trzeba kilka sekund zaczekać na zapisanie kadru (2-3 sekundy na zarejestrowanie zdjęcia i 2-3 sekundy na jego przetworzenie), ale na pochwałę zasługuje fakt, że zdjęcia nie wyglądają sztucznie, zmiany (wobec trybu automatycznego) są bardziej subtelne, obrazy wyraźniejsze, a kolory żywsze. Z trybu nocnego można korzystać przy zastosowaniu 2-krotnego zoomu, ale nie działa z aparatem szerokokątnym.


Aparat pozwala też na cykanie zdjęć w pełnej rozdzielczości, co dostarcza nie tylko bardziej szczegółowych zdjęć, ale też sporej wielkości plików. Ich zapisanie nie trwa dłużej od standardowego zdjęcia, ale pliki mają rozdzielczość 12032x9024 pikseli i zajmują około 30 MB. Choć żaden z aparatów nie dostarczy optycznego zoomu, to przy wysokiej rozdzielczości aparatu nawet cyfrowe przybliżenie do pewnego momentu, daje bardzo dobry efekt. Na głównym panelu dodana jest ikona do cykania zdjęć z zastosowaniem 2-krotnego zoomu - tutaj stosowny kadr jest wycinany ze zdjęcia wykonanego 108 MP aparatem.

Oto rezultaty fotografowania:


Dodatkowe sensory są znacznie słabsze od głównego aparatu i nie zaliczyłabym ich do czegoś, czym Xiaomi Mi 10T Pro powinien się chwalić. Aparat ultraszerokokątny pozbawiony jest autofocusa, a aparat makro nie dostarcza jakichś spektakularnych zdjęć, by uzasadnić swoją obecność - o ile w niższych półkach cenowych producenci upychają moduł makro by zwiększyć liczbę aparatów, to Xiaomi mogłoby jednak w swoim tańszym flagowcu tego nie robić.


Aparat główny w recenzowanym modelu jest bardzo dobry, ale spójrzmy prawdzie w oczy, wśród podobnie wycenionych modeli znajdzie się kilka smartfonów, które są pod tym względem lepiej wyposażone, np. w teleobiektyw. I dostarczają lepszych efektów fotografowania, na przykład zdjęć nocnych (patrzę tu przede wszystkim w stronę smartfonów marki Samsung i Huawei).

W pewnym stopniu Xiaomi musiało wzorować się na iPhone'ie przy projektowaniu aplikacji aparatu. Na przykład domyślnie ustawiono, że podgląd zdjęcia wypełnia cały ekran, bez czarnych ramek. Ale przekłada się to na mało wygodny format zdjęć, które muszą naśladować proporcje ekranu - otrzymujemy fotki o mocno wydłużonych proporcjach 20:9. Oczywiście w ustawieniach można zmienić format na poręczniejszy. Oprócz tego aplikacja ma domyślnie włączony znak wodny i udostępnia multum trybów pracy.


Jeśli zależy wam na jak najwyższej jakości wideo, Mi 10T Pro będzie dobrym wyborem. Udostępnia bowiem nagrywanie w 8K oraz w 4K 60/30 fps. Jakość filmów z głównego aparatu jest na wysokim poziomie - w zasadzie nie ma do czego się przyczepić. Wyglądają dobrze nawet w nocy. Warto dodać, że podczas kręcenia nie ma możliwości zmiany aparatu. Można też nagrywać 10-sekundowe filmy w bardzo zwolnionym tempie z prędkością 960 klatek na sekundę w rozdzielczości Full HD (1080p).

Do rejestrowania selfików przeznaczono 20 MP aparat z obiektywem o jasności f/2.2. Wspiera go sztuczna inteligencja, tryb HDR, tryb portretowy oraz kilka filtrów i upiększeń przeznaczonych dla fotografowanej twarzy. Daje świetne, ostre zdjęcia, choć zauważyć można, że nawet bez uruchomienia trybów upiększania oprogramowanie i tak majstruje przy twarzy.


R E K L A M A

Komunikacja

Jak możemy się spodziewać, Mi 10T Pro oferuje wszelkie niezbędne we flagowcu standardy łączności. Jest NFC i emiter podczerwieni, Wi-Fi 6 (802.11ax) i Bluetooth 5.1 ze wsparciem dla kodeków SBC, AAC, LDAC, aptX, aptX HD i LHDC. Za usługi geolokalizacyjne odpowiadają systemy GPS, Galileo, Glonass i Beidou - w działaniu szybkie, stabilne i dokładne.

Z fizycznych złączy mamy wyłącznie port USB-C, który służy zarówno do transferu danych, jak i słuchania muzyki. Mimo że Xiaomi dodało stosowny adapter w zestawie, to jednak szkoda, że postanowiono zupełnie pozbyć się uniwersalnego gniazda słuchawkowego.

Smartfon obsługuje dwie karty w rozmiarze nano, wspiera sieci 4G i 5G oraz zapewnia wysoką jakość połączeń, głos rozmówcy brzmi głośno i wyraźnie, mikrofon dobrze zbiera dźwięk, a do konwersacji nie przedostają się hałasy z otoczenia.


R E K L A M A

Pamięć i wydajność

Smartfon dostarcza 256 GB pamięci wewnętrznej UFS 3.1, a w praktyce ok. 238 GB dla użytkownika po pierwszym uruchomieniu. I tyle musi wystarczyć, bowiem Mi 10T Pro nie obsługuje kart pamięci.

Specyfikacja telefonu obejmuje procesor Qualcomm Snapdragon 865 (poza Snapdragonem 865+ to obecnie najmocniejszy układ Qualcomma), który wspiera 8 GB pamięci RAM LPDDR5 i grafika Adreno 650. Tu nie ma żadnych niespodzianek - telefon jest niezwykle szybki i płynny, aplikacje otwierają się błyskawicznie, a korzystanie z interfejsu, przewijanie długich stron internetowych, korzystanie z multimediów czy granie to czysta przyjemność dzięki wysokiej częstotliwości odświeżania. Co więcej, smartfon nie ma tendencji do nagrzewania się, robi się cieplejszy na tylnym panelu w okolicach aparatu (intensywne, dłuższe sesje gamingowe, nagrywanie w 8K lub 4K, kilka benchmarków pod rząd), ale nie są to temperatury, które powodowałyby dyskomfort użytkownika.


R E K L A M A

Bateria

Wielki smartfon wyposażono w wielką baterię - może pojemność 5000 mAh nie jest jakoś szczególnie imponująca, ale wraz z dobrze zoptymalizowanym softem i skutecznym zarządzaniem energią dostarcza świetnych czasów pracy. Nawet podczas korzystania z najwyższej częstotliwości odświeżania (która nie działa bez przerwy drenując baterię, tylko adaptacyjnie, wtedy, kiedy faktycznie aplikacja jest w stanie wykorzystać wyższą częstotliwość), bez problemu uzyskiwałam 2-dniowe czasy pracy. Podczas intensywnej pracy można rozładować baterię w jeden dzień, ale naprawdę trzeba się do tego przyłożyć.

  • czas pracy z włączonym ekranem (YouTube, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu, minimalny poziom dźwięku) - 18 godzin i 22 minuty,
  • wynik w PC Mark battery test - 15 godzin i 50 minut,
  • wynik Geekbench (full discharge, dim screen) - 9820 punktów, rozładowanie telefonu po 16 godzinach i 22 minutach,
  • godzina strumieniowania wideo (Netflix, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu) - 7-8% baterii mniej,
  • godzina odtwarzania wideo z pamięci telefonu (tryb samolotowy, Netflix offline, 50% jasności ekranu) - 5% baterii mniej,
  • pół godziny korzystania z nawigacji online - 6% baterii mniej,
  • pół godziny grania w Real Racing 3 - 7% baterii mniej,
  • 8 godzin w trybie czuwania - 3% baterii mniej.


Smartfon wspiera szybkie ładowanie 33 W (Power Delivery 3.0), a przy pomocy ładowarki i kabla z zestawu smartfon naładujemy w 30 minut do 56%, a do 100% w trochę ponad godzinę godzinę. Niestety zabrakło tu ładowania bezprzewodowego i zwrotnego.

R E K L A M A

Podsumowanie

W Polsce Xiaomi Mi 10T Pro sprzedawany jest za 2799 złotych za wersję z 256 GB (649 euro) lub za 2499 zł za wersję z 128 GB pamięci (599 euro). To cena, która jest znacząco niższa od flagowców konkurencji - i wyraźnie pokazuje, że Xiaomi wraca co tej polityki cenowej, dzięki której zyskał popularność na całym świecie. Czyli oferowania świetnie wyposażonych modeli, które są znacznie tańsze od konkurencji - po prostu opłacalne. Producent przekonał się już, że zmiana tej polityki nie jest dobrym pomysłem - wycena modeli Mi 10 i Mi 10 Pro spowodowała, że nie były to popularne modele. Dlatego wraz z Mi 10T i Mi 10T Pro powrócono do tego, czego po Xiaomi oczekują nabywcy.

Jest tu trochę oszczędności sprawiających, że Mi 10T Pro nie nazwiemy modelem premium, ale i tak jest to urządzenie warte uwagi. Jest potężnym smartfonem z bogatym wyposażeniem, oferowanym w atrakcyjnej cenie. Jego największymi rywalami będą OnePlus 8/8T, Poco F2 Pro i Samsung Galaxy S20 FE. Nie zapomnijmy też o tańszej alternatywie - na przykład Realme X50 Pro czy Xiaomi Mi 10T, choć ten ma "tylko" 128 GB pamięci i aparat 64 MP, ale kosztuje 1999 lub 2199 złotych (odpowiednio za wersję 6/128 GB i 8/128 GB).

Xiaomi Mi 10T Pro jest fenomenalnym urządzeniem, które bez problemu podoła wszystkim aktywnościom i aplikacjom, które będzie przy jego pomocy chciał zrealizować użytkownik. Nie jest smartfonem typowo gamingowym, ale usatysfakcjonuje nawet najbardziej wymagających graczy. Jest idealny do "konsumowania" multimediów, surfowania po sieci oraz wszelkiej komunikacji. Nie chciałabym go mieć z jednego, mocno subiektywnego powodu - jest dla mnie po prostu za duży. Przez dwa tygodnie "obcowania" z Mi 10T Pro nie zdołałam przyzwyczaić się do jego wagi i wymiarów i przez to nie do końca czułam się z nim komfortowo.


R E K L A M A

Plusy i minusy

Plusy:

  • duża powierzchnia robocza ekranu
  • wyświetlacz 144 Hz z technologią AdaptiveSync, która dobiera liczbę herców w zależności od treści wyświetlanych na ekranie
  • wydajność, która usatysfakcjonuje nawet wymagających graczy
  • świetna specyfikacja, która przekłada się na szybkie i płynne działanie systemu i aplikacji
  • wysokiej jakości aparaty z nagrywaniem 8K
  • szybki i poprawny skaner linii papilarnych na bocznej krawędzi
  • niezbędne opcje komunikacji, w tym 5G
  • niezłe czasy pracy na baterii
  • szybkie ładowanie 33 W
  • atrakcyjna cena, adekwatna do wyposażenia i możliwości
  • NFC, IR, obsługa dwóch kart SIM
  • głośniki stereo
  • niewielka dioda powiadomień na górnej ramce
  • etui i przejściówka mini-jacka w zestawie

Minusy

  • odczuwalna waga i pokaźne rozmiary
  • obudowa, która przyciąga zabrudzenia (zwłaszcza w okolicach aparatów) i odciski palców
  • MIUI nie dla każdego, w wielu obszarach widać wyraźną inspirację smartfonami Apple'a
  • AMOLED byłby lepszym rozwiązaniem niż LCD
  • nie wspiera kart microSD
  • brak mini-jacka 3,5 mm (ale jest przejściówka z USB-C)
  • nie spełnia standardów wodoodporności
  • masywny moduł fotograficzny, mocno wystający ponad obudowę - nawet po założeniu etui
  • brak aparatu z teleobiektywem, przeciętne aparaty wspierające aparat główny
  • jakość zdjęć z aparatu ultraszerokokątnego w nocy

Materiał własny

O autorze
jolanta-szczepaniak.jpg
Jolanta Szczepaniak

Dziennikarka - w zawodzie od 10 lat. Absolwentka UŁ. Dawniej związana z miesięcznikiem "Mobile Internet", obecnie publikuje testy w serwisie mGSM.pl. Sporadycznie blogerka i wikipedystka. Na co dzień fanka mobilnych technologii i internetu, gadżeciara, serialomaniaczka i nałogowa czytelniczka książek oraz prasy popularyzującej naukę.

Artykułów: 2757

Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies