Xiaomi Mi 10 Lite

Recenzja

Nie ma wątpliwości, że producenci smartfonów mocno stawiają stawiają na rozwój sieci 5G. Zwłaszcza, gdy obserwujemy ostatni wysyp modeli ze średniej półki, wspierających tę technologię. Xiaomi Mi 10 Lite 5G jest jednym z najtańszych smartfonów, obsługujących technologię 5G, który dostępny jest na polskim rynku.

Xiaomi Mi 10 Lite 5G jest nieco okrojoną wersją flagowca, który producent przygotował na 2020 rok. Przede wszystkim jest to model atrakcyjny i opłacalny, wyposażony w świetny ekran i wydajny procesor, wspierający obsługę sieci piątej generacji. Xiaomi Mi 10 Lite 5G ma wszystko, by stać się hitem sprzedaży. Zwłaszcza, że jego cenę ustalono na rozsądnym poziomie - w sklepie internetowym producenta kosztuje 1699 złotych za wersję 6/64 GB lub 1799 złotych za wersję 6/128 GB (oczywiście możecie poszukać tego modelu w niższych cenach w sklepach z elektroniką). Z uwagi na brak obsługi kart pamięci lepiej zainwestować to 100 złotych więcej w model z większą przestrzenią na pliki i aplikacje.

Spis treści

• Opakowanie i akcesoria. Budowa i ekran
• System i aplikacje
• Dźwięk. Zdjęcia i wideo
• Komunikacja. Połączenia głosowe. Wydajność (benchmarki)
• Bateria. Podsumowanie. Plusy i minusy

Opakowanie i akcesoria

Smartfon zapakowano w czarne pudełko z wyraźnym oznaczeniem modelu - wygląda elegancko i przyciąga wzrok. Wewnątrz znalazł się smartfon oraz zestaw akcesoriów, obejmujący ładowarkę sieciową (9V/2,23A, 12V/1,67A, 10V/2,25A), kabel USB-USB-C, szpilkę do otwierania tacki na karty SIM, papierową instrukcję i kartę gwarancyjną oraz silikonowe, transparentne etui.

Budowa i ekran

Urządzenie zdecydowanie może się podobać. Nie ma jakiejś szczególnie oryginalnej konstrukcji, ale całość jest solidnie wykonana, poręczna i przyjemna dla oka. Wymiary smartfonu to 163,7 x 74,8x 7,9 mm, a waga pozostaje na umiarkowanym poziomie 192 g. Smartfon oceniam pozytywnie pod względem ergonomii - przyciski i skaner linii papilarnych są umieszczone dokładnie tam, gdzie szukają ich palce. Obudowę chroni szkło Gorilla Glass 5, zarówno z przodu jak i z tyłu. Szklane panele łączy plastikowa ramka, a całość okazuje się świetnie wyprofilowana i poręczna podczas trzymania urządzenia w dłoni. Warto nadmienić, że smartfon nie jest wodoodoporny, ale zapewnia ochronę przed zachlapaniami, ma też uszczelnioną tackę na karty SIM.

Frontową część urządzenia zajmuje naprawdę spory wyświetlacz wykonany w technologii AMOLED - zajmuje ok. 86% panelu. Ma przekątną 6,57 cala oraz rozdzielczość Full HD+ (2340x1080 pikseli, 392 ppi). Oferuje wysoki kontrast ekranu, nasycone kolory z głębokimi czerniami, obsługuje HDR10+, a dodatkowo może pochwalić się certyfikatem TUV Rheinland dotyczącym niskiej emisji światła niebieskiego i Widevine L1, co oznacza, że będzie odtwarzać rzeczy z Netflixa w jakości HD. Dostarcza też odpowiedniej jasności minimalnej i maksymalnej - ta pierwsza nie oślepi w nocy, ta druga sprawi, że nawet w słońcu będzie w miarę widać, co dzieje się na ekranie. Co więcej, producent przewidział masę ustawień ekranu, np. w zakresie temperatury kolorów i ich barwy. Brakuje co najwyżej wyższej częstotliwości odświeżania ekranu - podczas gdy konkurencja oferuje 90 lub nawet 120 Hz, Mi 10 Lite 5G pozostaje przy typowej wartości 60 Hz.

Ekran otaczają umiarkowane ramki, z których największa grubość ma dolna. Z kolei górna nachodzi na wyświetlacz w postaci niewielkiego wcięcia w kształcie kropli, w obrębie którego umieszczono frontowy aparat. Są tu tez niezbędne sensory oraz głośnik do rozmów. Co więcej, w obrębie tegoż głośnika umieszczono diodę powiadomień, która jest niewielka i najłatwiej ją zauważyć gdy jest ciemno (w ciągu dnia ni zwraca na siebie uwagi). Ale fajnie że jest, zwłaszcza, że producent dostarczył też funkcję Always on Display (choć nie da się ustawić, by działała ona stale, aktywuje się na 10 sekund). Nie zapomnijmy o jeszcze jednym elemencie - optycznym skanerze linii papilarnych, który umieszczono w ekranie, pod wyświetlaczem. Działa naprawdę szybko i dokładnie, tutaj nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Dodatkowo zabezpieczenie to wspiera funkcja rozpoznawania twarzy, która działa naprawdę szybko, choć należy ją traktować jako mniej bezpieczną.

Plecki urządzenia zwracają uwagę kolorami - gradienty i niebieskie barwy zdecydowanie przyciągają wzrok - oraz błyszczącym wykończeniem. Wszystko to sprawia, że są też śliskie i łatwo łapią zabrudzenia oraz odciski palców. Bliżej lewego, górnego narożnika umieszczono prostokątny moduł fotograficzny, nieco wystający nad obudowę (na mniej więcej milimetr), z zestawem czterech aparatów i diodą doświetlającą. Poniżej nadrukowano logo producenta oraz obowiązkowe informacje i certyfikacje. Dzięki dołączonemu do zestawu etui smartfon przestaje się ślizgać, a aparat nie wystaje nad powierzchnię. Tylko wtedy tył smartfonu robi się matowy i nie ma tego efektu wizualnego, jaki robi wrażenie gdy smartfon jest "goły".

Lewa strona urządzenia jest kompletnie pusta, na prawej z kolei umieszczono klawisze do regulacji głośności oraz włącznik/blokadę ekranu. Na górnej krawędzi znalazło się uniwersalne gniazdo słuchawkowe, port podczerwieni (który można wykorzystać np. do sterowania elektroniką w domu) oraz mikrofon do redukcji hałasów. Na dolnej znalazł się głośnik zewnętrzny, głośny, ale przeciętny pod względem jakości dźwięku, port USB-C, otwór mikrofonu do rozmów oraz slot na dwie karty nanoSIM, który niestety nie pomieści nośnika pamięci - jesteśmy więc ograniczeni do wbudowanej pamięci lub rozwiązań w chmurze. Warto dodać, że ramka urządzenia jest plastikowa - Mi 10 czy Mi 10 Pro mogą pochwalić się bardziej prestiżową ramką z metalu, ale w modelu Lite producent musiał pójść na pewne kompromisy. To jeden z nich.

System i aplikacje

W Mi 10 Lite 5G preinstalowano Androida 10 wraz z firmowym interfejsem MIUI 11 oraz łatkami bezpieczeństwa z maja 2020 r. Za granicą model ten otrzymuje aktualizację do MIUI 12, ale update na razie nie dotarł do polskich użytkowników. Ale na szczęście w banalny sposób można mieć najnowszy soft wraz z najnowszymi zabezpieczeniami przygotowanymi przez Google - wystarczy w ustawieniach zmienić region na Niemcy i pobrać aktualizację. Dzięki temu w recenzji korzystano z MIUI 12 z sierpniowymi poprawkami bezpieczeństwa.

System MIUI ma to do siebie, że wyświetla reklamy i zupełnie się tego nie pozbędziemy, ale w sumie nie są nachalne i da się z nimi żyć - pojawiają się sporadycznie, np. podczas instalowania aplikacji. Na niekorzyść oprogramowania przemawia też spora liczba zbędnych aplikacji, które na szczęście można łatwo odinstalować.

Co przynosi zmiana z MIUI 11 na MIUI12? Nowsza nakładka wprowadza wiele nowości, nowe funkcje i kilka smaczków związanych ze stroną wizualną (np. piękne animacje interfejsu i żywe tapety). Sam interfejs jest przyjazny, atrakcyjny pod względem wizualnym i dobrze zoptymalizowany. Nie zauważyłam żadnych błędów czy spowolnień, a nakładka jest rozbudowana pod względem funkcji. Jest tu strefa gier, rozbudowane zabezpieczenia prywatności, ciemny motyw, interfejs z menu aplikacji lub ikonami na ekranach głównych, różne sposoby nawigacji, możliwość uruchamiania aplikacji w oknach i in.

MIUI 12 dostarcza wielu opcji związanych z doborem kolorystyki ekranu: można ustawić kolor automatyczny, nasycony, oryginalny lub przejść do ustawień zaawansowanych i wybrać gamę kolorów P3, sRGB, samodzielnie skalibrować kolory, ustawić kontrast i temperaturę kolorów. Dodam, że smartfon ma certyfikat Widevidne L1, czyli może odtwarzać materiały z Netflixa w wysokiej jakości. Jest też masa ustawień związanych z ekranem AoD - choć nie da się ustawić jego stałego wyświetlania (prawdopodobnie z uwagi na oszczędność baterii) - czas ograniczono do 10 sekund. Do tego jest możliwość zmiany animacji towarzyszącej odblokowaniu smartfona czy ukrycia wcięcia wyświetlacza.

Dźwięk

Mi 10 Lite 5G ma pojedynczy głośnik umieszczony na dolnej krawędzi. Oferuje umiarkowany poziom głośności i zaskakująco przyzwoity dźwięk. Sprawdza się pod kątem gier, seriali z Netflixa czy nagrań z YouTube'a ale nie pogardzą nim osoby słuchające muzyki. Pewne zniekształcenia pojawiają się dopiero przy wyższych poziomach głośności. Szkoda, że nie ma głośnika stereo, ale w średniej półce cenowej nie jest to standard. Przyjemnym dodatkiem dla osób z ograniczonym transferem danych jest obecność radia FM z możliwością nagrywania audycji (do plików w formacie MP3), ale niestety bez RDS-u.

Na duży plus zasługuje pozostawienie w tym modelu uniwersalnego gniazda słuchawkowego, które dostarcza poprawne brzmienie na słuchawkach - oczywiście zależy to od jakości akcesorium, które zostanie podłączone. W pudełku z telefonem zbrakło choćby najprostszego zestawu słuchawkowego. Warto dodać, że po podłączeniu słuchawek działa tu korektor dźwięku (niestety pozostaje nieaktywny podczas korzystania ze słuchawek BT), można też wybrać typ wykorzystywanych słuchawek, a nawet zmienić charakterystykę dźwięku w zależności od wieku użytkownika. Oczywiście jest też opcja, by słuchać muzyki wykorzystując moduł Bluetooth i bezprzewodowe słuchawki. Tutaj plusem jest wsparcie dla kodeków aptX, aptX HD, LDAC i AAC.

Zdjęcia i wideo

Xiaomi Mi 10 Lite ma główny aparat 48 MP (f/1.8, sensor OmniVision OV48B)z PDAF, a wspierają go trzy dodatkowe aparaty: 8 MP (F/2.2) z szerokim kątem 120 stopni, 2 MP (f/2.4) do zdjęć makro i 2 MP (f/2.4) do rozmywania tła. Żaden z aparatów nie może pochwalić się optyczną stabilizacją obrazu, elektroniczna jest i działa podczas nagrywania wideo. Nie jest to imponująca konfiguracja i spotykamy ją nawet w tańszych modelach z oferty producenta.

Rezultaty fotografowania głównym aparatem są zadowalające, zwłaszcza w świetle dziennym. Dynamika i szczegółowość zdjęć są na bardzo dobrym poziomie, kolory bywają nieco mocniej nasycone niż w rzeczywistości, ale nie trącą sztucznością. Szeroki kąt ma słabsze detale i bardziej "wyprane" kolory, widać też pewne zniekształcenia kadru i ogólnie spadek jakości. Niemniej w wielu sytuacjach szeroki kąt jest nie do zastąpienia. Proces fotografowania wspiera sztuczna inteligencja, która można zaprząc do ustawienia optymalnych parametrów karu, w zależności od warunków zewnętrznych i fotografowanego obiektu.

A tak prezentują się zdjęcia w pełnej rozdzielczości, tj. 48 megapikseli (6000x8000 pikseli):

Dedykowany aparat makro jak zwykle okazuje się zbędnym dodatkiem. Jakość i rozdzielczość nie są zadowalające, kolory nienaturalne, a obiektyw trzeba mocno zbliżyć do fotografowanego obiektu, nierzadko zasłaniając światło. Naprawdę lepiej wykorzystać 2-krotne przybliżenie z aparatu głównego (bezstratne, uzyskiwane z wyciętego ujęcia 48 MP) - zarówno kolory, jak i jakość zdjęć będą lepsze.

A jak aparaty sprawują się w słabszym świetle? No cóż, daleko im do flagowców, ale nie ma większych powodów do kompleksów w swojej półce cenowej. Całkiem fajnie sprawdza się rejestrując ujęcia w nocy - głównie z zastanym oświetleniem, przy zupełnych ciemnościach sobie nie poradzi. Tryb nocny działa tylko z aparatem głównym i 2-krotnym zbliżeniem - ale bez szerokiego kąta.

Tak prezentują się zdjęcia wykonane aparatem głównym w trybie automatycznym i w trybie nocnym:

A tak wyglądają zdjęcia wykonane przy pomocy szerokiego kąta.

Aplikacja dostarcza całej masy trybów zarówno w odniesieniu do zdjęć (m.in. tryb automatyczny, nocny, 48 MP, Pro z zapisem do RAW), jak i nagrań wideo (krótkie wideo, zwolnione tempo). Do tego HDR, sztuczna inteligencja, która wspomaga w doborze optymalnych ustawień i tryb makro. Warto dodać, że tryb nocny działa dla aparatu głównego i 2-krotnego zoomu, podczas gdy tryb Pro dla aparatu głównego, szerokokątnego i makro.

Smartfon wspiera nagrywanie w jakości 4K, ale lepiej ustawić niższą jakość, 1080p, z uwagi na lepszą stabilizację i ostrość nagrań. Niemniej na plus zasługuje dobra ostrość wideo, która szybko dostosowuje się między pierwszym planem a tłem. Przejście między jasnymi i ciemnymi obszarami jest również szybkie, nie ma widocznych skoków ekspozycji. Kolory są nasycone, a wideo jako całość jest płynne. Dodam, że podczas nagrywania nie da się przełączać między obiektywem aparatu głównego a szerokim kątem. Oto rezultaty nagrywania wideo:

Przedni aparat ma 16 megapikseli z obiektywem o jasności f/2.5 i fixed focusem. Dostarcza dość dobrych selfików, zazwyczaj poprawnie rozmywa tło i wspomaga blokadę za pomocą rozpoznawania twarzy. Obsługuje HDR i może nagrywać wideo w jakości 1080p.

Podsumowując, aparat w Mi 10 Lite 5G można ocenić pozytywnie - nie jest wybitny, nie wyróżnia się w żadnym obszarze i nie dorównuje poziomem flagowcom, ale zapewnia dobre efekty pracy w swojej półce cenowej. Oczywiście smartfon zyskałby, gdyby zamiast zbędnego aparatu makro zamontować teleobiektyw, a rozdzielczość głównego aparatu zwiększyć do 64 MP - tyle ma nawet tańszy Mi Note 10 Lite albo Redmi Note 9 Pro. Ale przecież nie można mieć wszystkiego.

Komunikacja

Mi 10 Lite 5G oferuje pełny pakiet wszelkich modułów łączności i komunikacji, jakich wymagamy we współczesnym smartfonie. Jest tu więc dwupasmowy moduł Wi-Fi 802.11a/b/g/n/ac (z Wi-i Direct i hotspotem), Bluetooth w najnowszej wersji 5.1 LE i ze wsparciem dla aptX HD, nawigacja obejmującą systemy GPS, A-GPS, GLONASS, BDS, GALILEO i QZSS. Do tego dodajmy obsługę dwóch kart SIM, obecność gniazda słuchawkowego (oraz radia FM), NFC i portu podczerwieni (wraz z aplikacją Mi Remote), dzięki której można kontrolować domowe sprzęty. Jest też USB-C 2.0, obsługujące OTG. No i nie zapomnijmy o głównym wyróżniku - obsłudze sieci 5G - smartfon powinien współpracować z sieciami 5G operatorów Orange, Play i T-Mobile. Tylko że na razie nie do końca to działa, a przynajmniej, jeśli zależy nam na obsłudze dwóch kart SIM. Jeśli korzystamy z jednej karty, można ustawić preferowaną sieć 5G - druga karta zostanie zdezaktywowana. Ale jeśli ma działać dual SIM, wtedy wykluczone jest korzystanie z sieci 5G.

Połączenia głosowe

W zakresie połączeń głosowych smartfon spisuje się bez zarzutów - zarówno gdy korzystamy z mikrofonu i głośnika rozmów, jak i z trybu głośnomówiącego. Nigdy nie miałam problemów, by usłyszeć i zrozumieć rozmówców, bardzo dobrze sprawdza się redukcja hałasów z otoczenia. W ustawieniach można wybrać domyślną kartę dla połączeń i transferu danych, aktywować VoLTE i VoWiFi oraz wybrać sieci, w których pracować mają karty - z zaznaczeniem, ze 5G wyłączy dual SIM.

Pamięć i wydajność

Smartfon sprzedawany jest w dwóch wersjach pamięci wewnętrznej UFS 2.1: 64 lub 128 GB. Do redakcji trafił model z większą przestrzenią na dane. Po pierwszym uruchomieniu dla użytkownika pozostaje 111 GB, ale zwrócę jeszcze uwagę na brak slotu na karty pamięci. Pamięci nie rozbudujemy w prosty sposób poprzez karty microSD, w grę wchodzą co najwyżej dyski sieciowe czy inne rozwiązania online.

Za szybkość i płynność pracy urządzenia odpowiada Qualcomm Snapdragon 765G, dysponujący ośmioma rdzeniami Kryo 475 i zintegrowanym modemem X52. Pozwala na działanie standardu 5G oraz wspiera funkcję 5G MultiLink do obsługi trzech sieci jednocześnie (Wi-Fi 2,4+5 GHz i dane mobilne). Procesor jest niewątpliwie jednym z popularniejszych rozwiązań wśród najnowszych średniopółkowych smartfonów i jednym z najlepszych układów, jakie Qualcomm ma do zaoferowania - poza flagowcową serią Snapdragon 800. Układ ten wspiera pamięć operacyjna LPDDR4x 6 GB i grafika Adreno 620. Szkoda, że do Polski nie trafiła wersja z najmocniejszą specyfikacją, tj. 8 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej.

W praktyce działanie, wydajność i szybkość pracy Mi 10 Lite 5G nie budzą żadnych zastrzeżeń. Nie ma błędów, lagów, opóźnień, wszystkie aplikacje uruchamiają się błyskawicznie, nie ma problemu z wielozadaniowością czy odpalaniem zaawansowanych gier 3D. Smartfon nie ma też tendencji do nagrzewania się - podczas naprawdę intensywnej pracy potrafi osiągnąć jakieś 40 stopni, ale przez większość czasu pozostaje chłodny, lub co najwyżej ciepły. To zasługa dodatkowego systemu chłodzenia cieczą LiquidCool.

Bateria

Xiaomi Mi 10 Lite zasila akumulator o pojemności 4160 mAh - to podobne ogniwo jak w modelu OnePlus Nord, jednak to Xiaomi zapewnia lepsze czasy pracy. W praktyce podczas typowego, dość intensywnego dnia, smartfon wykorzystywał jakieś 60-70% baterii, ale osoby, które mniej eksploatują media społecznościowej, Netflixa i gry mogą spokojnie dociągnąć do 2 dni normalnej pracy z dala od ładowarki.

Bateria wspiera szybkie ładowanie Quick Charge 20 W przez port USB-C. W pudełku znajduje się szybka ładowarka 22,5 W (a to więc więcej, niż wspiera telefon), która zapewnia dobre czasy ładowania - w mniej niż 1,5 godziny ogniwo jest naładowane w 100% (po 30 minutach jest już ok. 55%). Dodam, że smartfon nie obsługuje ładowania bezprzewodowego.

• czas pracy z włączonym ekranem (YouTube, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu, minimalny poziom dźwięku) - 18 godzin i 57 minut;
• wynik w PC Mark battery test - 15 godzin i 36 minut;
• wynik Geekbench (full discharge) - 7681 punktów, rozładowanie po 12 godzinach i 55 minutach;
• godzina strumieniowania wideo (Netflix, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu) - 10% baterii mniej;
• godzina odtwarzania wideo z pamięci telefonu (Netflix offline, tryb samolotowy, 50% jasności ekranu) - 8-9% baterii mniej;
• pół godziny korzystania z nawigacji online - 7% baterii mniej;
• pół godziny grania w Real Racing 3 - 8% baterii mniej;
• 8 godzin w trybie czuwania - 5% baterii mniej.

Podsumowanie

Po premierze modeli Mi 10 i Mi 10 Pro do marki Xiaomi pojawiło się wiele zastrzeżeń - firma, która do tej pory słynęła z wypuszczania mocnych modeli w świetnych cenach, tym razem pokazała urządzenia, które cenowo dorównały konkurencji. Ale na szczęście wraz z modelem Xiaomi Mi 10 Lite 5G powrócono do dawnej polityki. Smartfon ten w zasadzie spełnia większość moich oczekiwań odnośnie modelu ze średniej półki, który faktycznie warto kupić. Ma świetny AMOLED-owy ekran, na którym doskonale "konsumuje się" multimedia, nie budzi zastrzeżeń pod względem wydajności, obsługuje sieci 5G, do tego ma NFC, gniazdo słuchawkowe i długo trzyma na pojedynczym naładowaniu. A żadna z jego wad nie jest na tyle poważna, by zdyskredytować to urządzenie (zwłaszcza, że część z nich mogą naprawić aktualizacje). Problemem może być co najwyżej zbyt duży wybór modeli ze średniej półki, które mają ten sam procesor i podobną specyfikację, np. OnePlus Nord, Motorola Moto G 5G, LG Velvet i in. Jeśli 5G nie jest dla was priorytetem, to można wybrać tańszego Redmi Note 9 Pro czy Mi Note 10 Lite.

Plusy i minusy

Plusy:

• opłacalność
• parametry ekranu (AMOLED, rozdzielczość, jasność)
• wydajność odpowiadająca klasie urządzenia
• skuteczne i szybkie zabezpieczenia biometryczne
• obsługa dwóch kart SIM
• NFC
• dioda powiadomień i funkcja Always on Display
• system MIUI 12 - estetyka, liczne opcje personalizacji, ogólna kultura pracy
• gniazdo słuchawkowe, radio FM
• port podczerwieni
• Gorilla Glass 5, zarówno z przodu jak i z tyłu urządzenia
• niezły aparat główny
• dobre czasy pracy na baterii

Minusy

• nie ma wyższej częstotliwości odświeżania ekranu niż typowe 60 Hz
• działają albo dwie karty SIM w sieciach 4G, albo jedna karta w sieciach 5G - ruga jest dezaktywowana
• brak obsługi kart pamięci
• jakość zdjęć w nocy i z aparatu makro
• brak ładowania bezprzewodowego
• system z reklamami i zbędnym softem
• urządzenie nie jest pyło- ani wodoszczelne
• podobny lub lepszy zestaw aparatów można znaleźć w tańszych modelach producenta
• zbędny aparat do zdjęć makro i rozmycia tła, brak teleobiektywu
• pojedynczy głośnik zewnętrzny

Materiał własny

• Pokaż wszystkie |
•  1 
•  2 
•  3 
•  4 
•  5 
•  6