Vivo X51 5G
Recenzja

Gimbal i inne atrakcje

Fotografia i wideo

Vivo X51 nie musi wstydzić się zestawu swych aparatów fotograficznych. Nie uświadczymy tu koszmarnych i zbędnych 2-megapikselówek. Selfie zapewnia 32-megapikselowy aparat schowany w niewielkim otworku w ekranie. Z tyłu z kolei mamy dość unikalny komplet.

Jego podstawę stanowi 48-megapikselowa matryca, współpracująca z obiektywem o przysłonie f/1.6 oraz gimbalowym mechanizmem stabilizacji obrazu. Rozwiązanie to porusza nie tylko soczewkami aparatu, jak zwyczajna stabilizacja optyczna - ale całym modułem fotograficznym.

Daje to trzykrotnie większy zakres ruchu niż typowa OIS. Kolejny z tylnych modułów, 12 Mpx, wyposażono w obiektyw portretowy o przysłonie f/2.46, 2-krotnym zbliżeniu i ekwiwalencie ogniskowej 50 mm. Następna z matryc, 8 Mpx, również współpracuje z teleobiektywem, ale peryskopowym, z optyczną stabilizacją, przysłoną f/3.4 i bezstratnym zbliżeniem 5x oraz cyfrowym 60x. Nie zapomniano oczywiście o aparcie szerokokątnym. Ma 8 megapikseli i pole widzenia 120 st.

Jak sprawdza się ten niecodzienny aparat? W dzień - znakomicie, bez poważnych zastrzeżeń. Ponarzekam jednak, że fotki z poszczególnych obiektywów różnią się delikatnie odwzorowaniem barw. Najbardziej rzuca się to w oczy przy ujęciach szerokokątnych.

Zauważymy też typowy dla szerokich obiektywów spadek jakości detali w skrajach kadru. Zdjęcia teleobiektywem o większym przybliżeniu również są bardzo dobre, ale zaznaczę, że "użyteczna" krotność przybliżenia teleobiektywem nie przekracza 10-12x. Potem zoom cyfrowy wypada przyzwoicie, ale nie unikniemy spadku jakości obrazu.

Zdjęcia nocne wypadają niemal tak samo dobrze, jak dzienne - szczególnie, gdy użyjemy dedykowanego trybu. Jasny obiektyw i zaawansowana stabilizacja optyczna robią swoje, ciężko narzekać na jakość zdjęć.

Pamiętajmy jednak, że fizyki nie sposób oszukać i darować sobie fotografowanie w zupełnej ciemnicy. Ale tam, gdzie jest trochę światłe - już można, byle głównym obiektywem. Tele i szerokokątny wypadają w nocy zauważalnie słabiej, co nie znaczy: źle. Fotki nadal nadają się do oglądania, ale proponuje oglądać je na ekranie telefonu, bez powiększania. Chyba, że lubicie "kaszkę".

W aparacie znajdziemy sporo dodatkowych trybów i filtrów. Z racji obecności obiektywu portretowego, jest tu wiele opcji związanych z rozmywaniem tła i stylizacją zdjęcia. Mamy nawet specjalne szablony portretów, podpowiadające, jak optymalnie ustawić modela czy modelkę.

Są też filtry do zdjęć nocnych (np. złota poświata czy cyberpunk) czy bardzo rozbudowane funkcje związane z upiększaniem. Mamy do dyspozycji tryb "kinowy", umożliwiający śledzenie obiektu w kadrze przez gimbalowy obiektyw, są też np. programy do fotografowania księżyca (pogoda uniemożliwia na razie test) czy do skanowania dokumentów z genialnie działającą korektą geometrii skanu z wykorzystaniem AI.

Fotki księżyca wychodzą zaskakująco dobrze, ale wyraźnie dostrzeżemy, jak oprogramowanie "podkręca" pierwotne ujęcia, by wyglądały tak, jak oczekujemy. Za to skany dokumentów to coś niesamowicie praktycznego i przydatnego, szczególnie w pracy mobilnej. Generalnie - wszystkie dodatki oprogramowania działają jak należy, ale przydałoby się, by producent przy każdym dodał samouczek, opisujący sposób korzystania z danej funkcji.

Selfiaki również są na dobrym poziomie, choć w wyjątkowo słabym oświetleniu nie cieszą oka tak, jak fotki z tylnego aparatu. Rozmywanie tła też jest "takie sobie". Mimo to, można ocenić je dość pozytywnie. W dzień - autoportrety udadzą się doskonale, podobnie, jak filmy.

Wideo nagrane Vivo X51 wygląda zupełnie inaczej, niż zwykłe filmy ze smartfonu. W oczy rzuca się efekt działania gimbalowej stabilizacji, tym bardziej dostrzegalny, im dynamiczniejsze ujęcie. Nawet, gdy nagrywamy biegnąc - obraz pozostaje stabilny. Jedynym problemem, jaki zauważyłem podczas próbnych nagrań - była dziwna "morka" pojawiająca się w ciemnych partiach obrazu, w ujęciach nocą. Możliwe, że to jakiś uboczny efekt stabilizacji połączonej z dłuższym czasem otwarcia migawki.


Vivo X51 - przykładowe filmy
wideo: mGSM.pl przez YouTube

materiał własny

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16435

Ten artykuł skomentowano już 1 raz.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
0,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 100,0% 
Default user logo
ZADZIOR

Opinia neutralna

Są jakieś pro opcje nagrywania dźwięku w aplikacji dyktafonu jak np. format flac albo zwiększenie częstotliwości próbkowania z 44,1kHz na wyższe, czy są opcje zmiany gain, LFC, LMT? Liczę, że użycie w tym telefonie wzmacniacza pozwoli na szersze podejście do dźwięku również w nagrywaniu. No właśnie, są takowe w jakimś trybie filmowania, redukcje szumów chociażby? No i jeszcze czy można przełączać obiektywy podczas filmowania?
Niestety, trochę zmarnowano potencjał. Nie ma żadnych dodatkowych opcji w dyktafonie, nie ma też zbyt zaawansowanych ustawień manualnych nagrywania. Jest za to equalizer, opcje dostosowywania dźwięku do słuchawek/uszu, a same słuchawki są bdb. Obiektywy - można przełączać w trakcie zapisu.
.60.113.209 | 22.11.2020, 13:11
R E K L A M A


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies