Podsumowanie
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Końcowa ocena Vivo iQOO 3 5G nie jest łatwa, choćby ze względu na rozbieżności cenowe pomiędzy rynkami, na jakich jest dostępny. Trudno też oceniać przez pryzmat ceny smartfon, który nigdy nie trafi do dystrybucji w naszym regionie, pozostając jedynie egzotyczną ciekawostką. Mimo to, spróbuję. Telefon - w omawianej wersji - kosztuje ok. 700 dolarów, czyni niecałe 3 tys. zł. I przy tej cenie jest ciekawą propozycją. Obawiam się jednak, że gdyby dotarł do nas, byłby droższy, a przez to mniej konkurencyjny - i pewnie dlatego Vivo nie zamierza debiutować u nas akurat tym modelem.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Pominąwszy cenę - telefon pochwalę za wysoką wydajność, dodatki dedykowane graczom, a także dość atrakcyjny wygląd. Ogromną zaletę tego urządzenia stanowi szybkie ładowanie 55 W, połączone z niezłym akumulatorem. Bardzo dobry jest również wyświetlacz, choć jestem pewien, że gracze będą narzekać na brak szybkiego odświeżania. Możliwości fotograficzne ocenię jako przeciętne, a filmowe - jako zadowalające. To elementy, które przydałoby się poprawić. Szkoda, że iQOO 3 5G nie jest wodoszczelny i nie ma ładowania indukcyjnego - ale bez tych elementów można żyć. Co innego pojedynczy głośnik. W zwykłym telefonie nawet bym o tym nie wspominał - ale brak stereo w modelu gamingowym to trochę przesadna oszczędność, a obecność minijacka to jedynie lekkie pocieszenie. Zganię też brak gniazda na kartę pamięci, niejako wymuszający zakup droższego wariantu, z pamięcią 256 zamiast 128 GB...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Interfejsu właściwie nie oceniam, bowiem z pewnością nie trafiłby w takiej wersji na nasz rynek. Niemniej - spodobała mi się w nim ogromna gama opcji, umożliwiających dostosowanie telefonu do wymagań użytkownika. Bardzo dobrze działa obsługa gestami, a całość jest przejrzysta i intuicyjna. Liczę też, że wersje modeli Vivo i iQOO na nasz rynek nie będą miały preinstalowanych aż tylu aplikacji.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Innymi słowy - iQOO 3 5G nie porwał mnie, ale pozwolił zapoznać się bliżej z tym, co oferuje Vivo. Korzystanie z chińskiej wersji softu w telefonie, którego chyba nikt w kraju jeszcze nie testował, było niezapomnianym przeżyciem. Wiem jedno - smartfony Vivo nie odstają w żaden sposób od konkurencji, mają ciekawy, funkcjonalny interfejs i niezły design. Jeśli chińska firma wystartuje u nas z dobrymi cenami - może wprowadzić trochę zamieszania na rynku. A nawet, jeśli się to nie uda, przybędzie nam kolejny producent, z którego oferty będziemy mogli wybierać. To, że warto mieć szeroki wybór, jest chyba oczywiste.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Plusy i minusy
Plusy:
- dobry wyświetlacz
- szybkie ładowanie
- płynne działanie
- pełne wyposażenie w interfejsy łączności
- przyjazny interfejs
- duży wybór opcji konfiguracyjnych
- dobre zdjęcia makro
- zgrabna, ładna obudowa
- tryb dla graczy
- gamingowe przyciski
- minijack
Minusy
- brak gniazda microSD
- 128 GB pamięci w TAKIM telefonie
- spora waga
- brak wodoszczelności
- brak ładowania indukcyjnego
- tylko jeden głośnik
- "tylko" poprawna jakość filmów i zdjęć
materiał własny