Bateria
Bateria w modelu T1 ma 3680 mAh i spodziewałam się, że będzie się nieźle spisywać. Nie mogę powiedzieć, że się zawiodłam, choć z drugiej strony liczyłam na lepsze czasy pracy. W praktyce gracze oraz osoby intensywnie korzystające z multimediów muszą przygotować się na doładowanie smartfonu po jednym dniu pracy, natomiast przy bardziej umiarkowanym użytkowaniu możliwe jest przekroczenie 2 dni bez ładowarki. Moja średnia to 1,5 dnia, przy częstym korzystaniu z internetu, 2 synchronizujących się skrzynkach pocztowych, słuchaniu muzyki ze Spotify i sporadycznym oglądaniu seriali z netu. A tak przedstawiają się szczegółowe pomiary:
- korzystanie przez 30 minut z nawigacji online - ubytek baterii o 8%,
- pół godziny grania w Real Racing 3 - ubytek o 12%,
- godzina oglądania filmu z pamięci telefonu przy włączonym trybie samolotowym, 50% jasności ekranu - spadek naładowania baterii o 11-12%,
- 10 godzin w trybie czuwania - ubytek o 5%,
- strumieniowanie wideo przez Wi-Fi, aplikacja Chrome, 1 karta SIM pracująca w sieci 4G, 50% jasności ekranu - ubytek o 18%,
- czas pracy z włączonym ekranem - wideo w aplikacji YouTube, 50% jasności ekranu - ok. 6,5 godziny,
- wynik z aplikacji PC Mark - 6 godzin i 44 minuty.
Ładowanie baterii, przy pomocy ładowarki z zestawu, zajmuje niecałe 2,5 godziny. Po 30 minutach od rozpoczęcia ładowania ogniwo jest zapełnione w 30%, po godzinie - w ponad połowie. 90% osiąga po mniej więcej 95 minutach - a potem bardzo powoli dobija do 100%. Pełne naładowanie baterii osiąga po ok. 2-2,5 godzinach po podłączeniu do ładowarki.
Podsumowanie
Bez mrugnięcia okiem poleciłabym model Ulefone T1 Premium Edition gdyby, po pierwsze, miał prawidłowo działającą nawigację, po drugie, gdyby miał lepszy aparat, a po trzecie, gdyby jego cena była tylko trochę większa od standardowego modelu - a nie o jakieś 400 złotych, czyli ok. 40% ceny Ulefone T1 (przypominam, że dopłacamy w sumie za dwukolorową obudowę i więcej gigabajtów wbudowanej pamięci). Niedotłumaczone elementy interfejsu mogłaby poprawić aktualizacja softu, jednak wielu chińskich producentów zapomina o wsparciu swoich modeli z momentem wypuszczenia ich na rynek. Nie wiadomo też, czy model Ulefone T1 Premium Edition dostanie kiedyś nowszego Androida... I choć wizualnie model Premium przypadł mi do gustu, bardziej skłonna bym była wydać pieniądze na mniej ekstrawagancki, jednokolorowy Ulefone T1, który po prostu będzie bardziej opłacalnym zakupem.
R E K L A M APlusy i minusy
Plusy:
- oryginalna, dwukolorowa obudowa
- 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wbudowanej
- obsługa kart pamięci
- obsługa dwóch kart SIM
- dioda powiadomień
- etui, adapter i folia ochronna w zestawie
- budowa i jakość wykonania
- dość czysty Android 7.0
- możliwość nagrywania połączeń głosowych
- szybki i dokładny skaner linii papilarnych
- opcje personalizacji i obsługa gestów
Minusy
- miejscami niedotłumaczony interfejs
- kiepskie działanie GPS-u
- jakość zdjęć w gorszych warunkach oświetleniowych
- obecność podwójnego aparatu - zasłonięcie jednego z obiektywów nie robi żadnej różnicy w kwestii jakości zdjęć czy nanoszenia efektu bokeh
- brak prawdziwego trybu bokeh - tylko rozmycie nakładane przez oprogramowanie
- nie wiadomo, czy będą do niego aktualizacje softu
- nie jest tak opłacalny, jak "standardowy" Ulefone T1
Materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!