Ulefone T1 Premium Edition
Recenzja

Opublikowane:

Średnia półka w dwóch kolorach

Jest atrakcyjny, przyciąga wzrok dwukolorową obudową, jego jakość wykonania jest na wysokim poziomie, a do specyfikacji nie można mieć zastrzeżeń - jednak ma pewne cechy, które wymagają dopracowania.

Ulefone T1 dla fanów kolorowych smartfonów
Ulefone T1 dla fanów kolorowych smartfonów Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl

Model T1 można dostać w standardowej wersji - w czarnym lub czerwonym kolorze obudowy. Ale po co się ograniczać, skoro można mieć wersję Premium Edition? I takie właśnie urządzenie dostarczył nam Ulefone. Model T1 Premium Edition zasadniczo różni się od wersji podstawowej. I to już na pierwszy rzut oka - ma fajnie wyglądającą, dwukolorową obudowę. A oprócz tego 128 GB miejsca na dane i aplikacje. Resztę specyfikacji dzieli ze standardowym modelem T1, czyli 6 GB pamięci RAM, chipset Helio P25, podwójny aparat i Androida 7.0 Nougat na pokładzie. Ulefone T1 z pewnością jest modelem opłacalnym - można do dostać w polskich sklepach za około 1000 złotych. Ale nie mogę tego samego powiedzieć o T1 Premium Edition. Bo czy kolorowa obudowa i 64 GB pamięci wbudowanej więcej uzasadniają cenę o około 400 złotych wyższą od "normalnego" modelu Ulefone T1?


Spis treści



R E K L A M A

Opakowanie i akcesoria

Zestaw sprzedażowy jest całkiem, całkiem, choć nie podoba mi się brak słuchawek. Niemniej znalazła się tu ładowarka sieciowa (5V/7V/9V-2A, 12V-1,5A), kabel USB-USB-C do ładowania i transferu danych w czerwonym kolorze, do tego adapter z USB-C do microUSB, instrukcja i karta gwarancyjna, folia ochronna na ekran i etui, które ochroni tylny panel i narożniki urządzenia.


Etui jest dość spore i z pewnością skutecznie ochroni smartfon przed zarysowaniami i innymi uszkodzeniami mechanicznymi. Ale na pewno odbiera sporo uroku - zasłania dwukolorową obudowę, a jego faktura, która ma przypominać skórę, wygląda trochę tandetnie. Zamiast niego lepiej sprawdziłoby się transparentne etui.


R E K L A M A

Budowa i ekran

Zdecydowanie jakość wykonania nie jest elementem, na którym oszczędzał producent. Smartfon trochę odstaje od współczesnego trendu, tj. montowania wyświetlacza 18:9, który zajmowałby większość frontowego panelu przy zachowaniu minimalnych ramek. Tutaj wyświetlacz ma jeszcze "tradycyjne" proporcje, a nad i pod nim jest jeszcze sporo miejsca. Do tego metalowa obudowa oraz dobre rozmieszczenie portów i złączy - pod względem ergonomii oceniam go na plus. Widać, że producent kopiował od najlepszych - niewątpliwie w dużym stopniu model T1 inspirowany był iPhonem 7 Plus - a może to klon OnePlus 5?


Ulefone T1 Premium Edition ma 5,5-calowy ekran o rozdzielczości 1080 x 1920 pikseli. Daje to wystarczające upakowanie pikseli, by uzyskać bardzo dobrą jakość i ostrość obrazu. Nie mam zastrzeżeń do kolorystyki, kątów widzenia czy jasności, dobrze spisuje się tez panel dotykowy - a korzystałam z telefonu z fabrycznie naklejoną folią ochronną. Uwagę na frontowym panelu przyciągają spore ramki - na górnej znalazł się obiektyw aparatu, dioda doświetlająca, dioda powiadomień, głośnik rozmów i czujniki, na dolnej z kolei skaner linii papilarnych - z możliwością ustawienia dodatkowych funkcji na dotyk, dla krótkiego i dłuższego przytrzymania. Sam czujnik działa bardzo dobrze i szybko, praktycznie nie zdarzały mi się błędy odczytu i to niezależnie, pod jakim kątem przykładałam palec. Skaner jest aktywny, nie trzeba odblokowywać ekranu przed wprowadzeniem zabezpieczenia biometrycznego. W systemie można przechowywać do 5 różnych odcisków palców i rozpoznaje je wszystkie od 360 stopni, co jest standardem w dzisiejszych czasach. Przestrzeń po jego bokach nie została w żaden sposób zagospodarowana, a systemowe przyciski wyświetlane są na ekranie. Całość zabezpiecza Gorilla Glass 3.


Na krawędziach znalazł się dość typowy zestaw portów i złączy. Na górnej krawędzi jest uniwersalne gniazdo słuchawkowe, po prawej stronie regulacja głośności i włącznik telefonu/blokada ekranu, u dołu otwory głośnika (w praktyce tylko prawy maskuje głośnik, w lewym zapewne umieszczono mikrofon), a pomiędzy nimi port USB-C. Na lewej krawędzi znalazła się tacka na karty SIM (dwie karty w rozmiarze nano), z możliwością zamontowania w miejsce jednej z nich karty microSD. Krawędzie stanowią jedną część wraz z tylnym panelem i są lekko zaokrąglone i dobrze wyprofilowane - pomimo słusznych rozmiarów i wagi smartfon dobrze leży w dłoni, nawet przy dłuższym korzystaniu.


Na tylnym panelu uwagę zwraca przede wszystkim jej kolorystyka, choć kolejnym elementem, który zaraz potem rzuca się w oczy, są mało dyskretne paski antenowe. W lewej górnej części znalazł się podwójny aparat (wystający na mniej więcej milimetr ponad obudowę) wraz z diodą doświetlającą i dodatkowym mikrofonem. Tutaj też umieszczono logo, a na czerwonej części nadrukowane zostały oznaczenia i certyfikacje - na szczęście są niemal niezauważalne. Na pewno problemem dla tej obudowy nie będą odciski palców - są tu niezauważalne - choć może być nieco śliski.

R E K L A M A

System i aplikacje

Smartfon działa pod kontrolą Androida w wersji 7.0 Nougat. Jest to w miarę czysta wersja systemu, z kilkoma dodatkami od producenta. I to całkiem fajnymi dodatkami, umieszczonymi przede wszystkim w zakładce Smart Assistant. Tutaj możemy bowiem zmienić sposób działania diody powiadomień (zachowanie i kolory), aktywować obsługę gestów na aktywnym i zablokowanym ekranie (np. zrzut ekranu 3 palcami, dwukrotne dotknięcie ekranu w celu jego wybudzenia, rysowanie określonych liter w celu uruchomienia aplikacji) czy rozpocząć nagrywanie ekranu, dostosować źródło internetowego połączenia (sieć lub WLAN) dla poszczególnych aplikacji czy zmienić kolejność przycisków systemowych, wyświetlanych na ekranie (albo nawet przełączyć się na obsługę systemu przy pomocy skanera linii papilarnych i ustawić określone funkcje dla krótkiego dotknięcia skanera oraz dłuższego przytrzymania na nim palca). Inną zauważalną różnicą jest fakt, że menu aplikacji nie jest na białym tle (tło jest ciemne i półprzezroczyste), nieco inny wygląd mają też ikony. Poza tym to po prostu stary, dobry Android.


Elementy personalizacji dotyczą, oprócz wymienionych funkcji w ustawieniach, przede wszystkim zmiany tapet i aranżowania widgetów i ikon aplikacji na ekranie. Nie zapomnijmy o aplikacji MiraVision, przy pomocy której można poprawić parametry wyświetlanego obrazu. Jest też tryb ochrony oczu, nakładający filtry chroniące oczy przed nadmiarem niebieskiego światła.

Oprócz tego są typowe androidowe funkcje i zestaw aplikacji opierający się na stockowym systemie i usługach Google'a. Całość działa szybko, bez zawieszeń i praktycznie bez błędów. Irytuje co najwyżej mnogość miejsc, w których zabrakło polskiego tłumaczenia lub jest, ale nie brzmi tak, jak powinno.

R E K L A M A

Dźwięk

Za dźwięk odpowiada pojedynczy głośnik w dolnej części obudowy. Ma raczej przeciętny poziom głośności, zaś pod względem jakości dźwięku - jest poniżej średniej dla swojej półki cenowej. Słuchanie przy jego pomocy muzyki nie jest przyjemnym doznaniem. Ale po podłączeniu słuchawek nie ma już na co narzekać, dźwięk brzmi całkiem przyzwoicie. Za odtwarzanie dźwięku odpowiada aplikacja Muzyka Google, ale jest tu też Radio FM z obsługą RDS, które udostępnia funkcję nagrywania audycji radiowych.

Zdjęcia i wideo

Smartfon jest wyposażony w podwójny aparat główny f/2.0 (16 MP i 5 MP), któremu towarzyszy dwutonowa dioda LED i autofocus. Oferuje zdjęcia typowe dla wielu chińskich modeli - jest w stanie rejestrować przyzwoite zdjęcia w świetle dziennym - o ile nie są to poruszające się obiekty, ale w warunkach słabego oświetlenia spisuje się po prostu słabo - uwagę zwraca przede wszystkim zwiększony szum cyfrowy.

Cechą szczególną podwójnych aparatów jest możliwość uzyskania rozmytego tła na zdjęciach. Podobny efekt obiecuje Ulefone i jest nawet do tego stosowny tryb bokeh w aplikacji aparatu. W praktyce działa to tak, że zamiast wykrywania krawędzi fotografowanego obiektu i rozmywania tego, co jest za nim, na kadr zostaje nałożona jakby maska rozmycia - z okrągłym polem w centrum, które zachowuje odpowiednią ostrość - na zdjęciu można wybrać miejsce bez rozmycia i wyregulować intensywność rozmycia. Ale najlepsze jest, że jak zasłonimy palcem jeden z obiektywów (ten bliżej diody), nie zobaczymy żadnej różnicy w jakości zdjęć, a na zdjęciach wciąż nakładane jest rozmycie. No cóż, z pewnością nie takiego efektu bokeh oczekiwaliśmy. Inne tryby dostępne z poziomu interfejsu to HDR, Videos, Facebeauty, Photo, ProPhoto i Panorama. Możliwe jest też dodawanie efektów kolorystycznych. Na głównym ekranie aplikacji zobaczymy też pole z przyciskiem 1x - to rozwiązanie, które jako pierwszy wprowadził Apple i które odpowiada za lepszą jakość zoomu z daleka. W aparacie Ulefone oznacza wyłącznie zastosowanie zoomu cyfrowego.


Z frontu jest 8-megapikselowy aparat f/2.0 z własnym, całkiem mocnym doświetleniem LED-owym (warto dodać, że zdjęcia mogą być interpolowane do 13 megapikseli). Z dostępnych trybów mamy tu Videos, Facebeauty - obowiązkowy tryb upiększania twarzy i Photo - czyli tryb automatyczny,w którym dostępny jest też HDR. Same zdjęcia wychodzą przyzwoicie, o ile fotografowany osobnik pozostanie w bezruchu - w przeciwnym razie ujęcia wychodzą nieostre.

Oto rezultaty fotografowania:



Oto rezultaty nagrywania wideo:

Ulefone T1 Premium Edition - przykładowe nagrania wideo
wideo: mGSM.pl przez YouTube
R E K L A M A

Komunikacja

Ulefone T1 Premium Edition zapewnia wszelkie niezbędne moduły komunikacji. Jest tu Bluetooth 4.1, dwuzakresowy moduł Wi-Fi 802.11 a/b/g/n, do tego oczywiście obsługa sieci komórkowych 2G/3G/4G oraz nawigacja obsługująca system GPS i GLONASS. Z fizycznych portów mamy tu gniazdo słuchawkowe mini-jack 3,5 mm oraz USB-C 2.0.

Na całej linii zawiodła mnie nawigacja. Nie wiem, czy akurat trafił mi się egzemplarz z wadliwym modułem GPS czy ten typ po prostu tak ma, ale niezależnie od tego, czy włączałam nawigację online czy offline, czy korzystałam tylko z modułu GPS czy także z ustalania lokalizacji przez sieci komórkowe - działała ona kiepsko. Nawet na prostej trasie pozycja samochodu nie była pokazywana precyzyjnie, pojawiała się na przykład gdzieś na drogach za ekranami akustycznymi i dość długo trwało, zanim nawigacja się "odnalazła" i przeliczyła poprawną trasę. Nie wspominam już nawet o tym, jak często gubił się sygnał nawigacji... Pozostałe moduły - bez zarzutów.

Połączenia głosowe

Jakość rozmowy również nie pozostawia miejsca na krytykę - głośnik rozmów jest wystarczająco głośny, a głos na drugim końcu "linii" słychać wyraźnie. Smartfon obsługuje dwie karty SIM - obie karty muszą być w rozmiarze nano. Można ewentualnie zrezygnować z jednej na rzecz nośnika pamięci. Oczywiście w opcji dual-SIM (w trybie dual standby) możliwe jest ustawienie domyślnej karty dla połączeń, wiadomości i transferu danych. Jedna z kart może pracować w sieciach 3G/4G - druga przełącza się na 2G. Warto dodać, że możliwe jest nagrywanie rozmów - w folderze Phone Record w postaci plików 3gpp.


R E K L A M A

Pamięć i wydajność

Liczba gigabajtów zarówno pamięci operacyjnej, jak i pamięci wbudowanej, jest w modelu Ulefone T1 Premium Edition imponująca. Tej pierwszej jest aż 6 GB. A tej drugiej aż 128 GB - w praktyce 107 GB na potrzeby użytkownika. Nie zapomnijmy o możliwości zamontowania karty micro SD, która będzie dodatkową przestrzenią na dane.


Za wydajność i szybkość pracy urządzenia odpowiada ośmiordzeniowy procesor MediaTek Helio P25 z układem graficznym Mali-T880 MP2. Dodając do tego dużo RAM-u możemy być pewni, że pod względem wydajności T1 Premium Edition nas nie zawiedzie. Surfowanie po internecie czy działanie wielu aplikacji w tle nie stanowi dla niego najmniejszego wyzwania. Nawet przy sporym obciążeniu aplikacjami jakieś 3-4 GB pozostawały wolne. Większym wyzwaniem dla smartfonu są gry - zwłaszcza bardziej zasobożerne gry 3D - ale Ulefone T1 radził sobie z nimi bez problemu.


R E K L A M A

Bateria

Bateria w modelu T1 ma 3680 mAh i spodziewałam się, że będzie się nieźle spisywać. Nie mogę powiedzieć, że się zawiodłam, choć z drugiej strony liczyłam na lepsze czasy pracy. W praktyce gracze oraz osoby intensywnie korzystające z multimediów muszą przygotować się na doładowanie smartfonu po jednym dniu pracy, natomiast przy bardziej umiarkowanym użytkowaniu możliwe jest przekroczenie 2 dni bez ładowarki. Moja średnia to 1,5 dnia, przy częstym korzystaniu z internetu, 2 synchronizujących się skrzynkach pocztowych, słuchaniu muzyki ze Spotify i sporadycznym oglądaniu seriali z netu. A tak przedstawiają się szczegółowe pomiary:

  • korzystanie przez 30 minut z nawigacji online - ubytek baterii o 8%,
  • pół godziny grania w Real Racing 3 - ubytek o 12%,
  • godzina oglądania filmu z pamięci telefonu przy włączonym trybie samolotowym, 50% jasności ekranu - spadek naładowania baterii o 11-12%,
  • 10 godzin w trybie czuwania - ubytek o 5%,
  • strumieniowanie wideo przez Wi-Fi, aplikacja Chrome, 1 karta SIM pracująca w sieci 4G, 50% jasności ekranu - ubytek o 18%,
  • czas pracy z włączonym ekranem - wideo w aplikacji YouTube, 50% jasności ekranu - ok. 6,5 godziny,
  • wynik z aplikacji PC Mark - 6 godzin i 44 minuty.

Ładowanie baterii, przy pomocy ładowarki z zestawu, zajmuje niecałe 2,5 godziny. Po 30 minutach od rozpoczęcia ładowania ogniwo jest zapełnione w 30%, po godzinie - w ponad połowie. 90% osiąga po mniej więcej 95 minutach - a potem bardzo powoli dobija do 100%. Pełne naładowanie baterii osiąga po ok. 2-2,5 godzinach po podłączeniu do ładowarki.


Podsumowanie

Bez mrugnięcia okiem poleciłabym model Ulefone T1 Premium Edition gdyby, po pierwsze, miał prawidłowo działającą nawigację, po drugie, gdyby miał lepszy aparat, a po trzecie, gdyby jego cena była tylko trochę większa od standardowego modelu - a nie o jakieś 400 złotych, czyli ok. 40% ceny Ulefone T1 (przypominam, że dopłacamy w sumie za dwukolorową obudowę i więcej gigabajtów wbudowanej pamięci). Niedotłumaczone elementy interfejsu mogłaby poprawić aktualizacja softu, jednak wielu chińskich producentów zapomina o wsparciu swoich modeli z momentem wypuszczenia ich na rynek. Nie wiadomo też, czy model Ulefone T1 Premium Edition dostanie kiedyś nowszego Androida... I choć wizualnie model Premium przypadł mi do gustu, bardziej skłonna bym była wydać pieniądze na mniej ekstrawagancki, jednokolorowy Ulefone T1, który po prostu będzie bardziej opłacalnym zakupem.

R E K L A M A

Plusy i minusy

Plusy:

  • oryginalna, dwukolorowa obudowa
  • 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wbudowanej
  • obsługa kart pamięci
  • obsługa dwóch kart SIM
  • dioda powiadomień
  • etui, adapter i folia ochronna w zestawie
  • budowa i jakość wykonania
  • dość czysty Android 7.0
  • możliwość nagrywania połączeń głosowych
  • szybki i dokładny skaner linii papilarnych
  • opcje personalizacji i obsługa gestów

Minusy

  • miejscami niedotłumaczony interfejs
  • kiepskie działanie GPS-u
  • jakość zdjęć w gorszych warunkach oświetleniowych
  • obecność podwójnego aparatu - zasłonięcie jednego z obiektywów nie robi żadnej różnicy w kwestii jakości zdjęć czy nanoszenia efektu bokeh
  • brak prawdziwego trybu bokeh - tylko rozmycie nakładane przez oprogramowanie
  • nie wiadomo, czy będą do niego aktualizacje softu
  • nie jest tak opłacalny, jak "standardowy" Ulefone T1

Materiał własny

O autorze
jolanta-szczepaniak.jpg
Jolanta Szczepaniak

Dziennikarka - w zawodzie od 10 lat. Absolwentka UŁ. Dawniej związana z miesięcznikiem "Mobile Internet", obecnie publikuje testy w serwisie mGSM.pl. Sporadycznie blogerka i wikipedystka. Na co dzień fanka mobilnych technologii i internetu, gadżeciara, serialomaniaczka i nałogowa czytelniczka książek oraz prasy popularyzującej naukę.

Artykułów: 2757

Ten artykuł skomentowano już 1 raz.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
100,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 0,0% 
Default user logo
bormi6

Opinia pozytywna

Używam T1 od pół roku i z chęcią zamienię go w przyszłości...na innego Ulefona.Na samym początku miałem mieszane uczucia ,trochę inne podejście niż wielkie firmy ,brak jakiś super funkcji czy rozbudowanych nakładek systemowych. Czym dłużej używam tym jestem bardziej zadowolony,w normalnym codziennym użytkowaniu jest szybki, stabilny bez większych różnic nawet w stosunku do najlepszych flagowców (bez multimediów).Generalnie polecam. Co do testu zgadzam się ze wszystkim z wyjątkiem GPS-u.Sygnału może błyskawicznie nie wyszukuje ale nie miałem z modułem żadnego prolemu.
.static.chello.pl | 03.03.2018, 01:03
R E K L A M A


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies