Firma Sony Ericsson kolejny raz postanowiła pożyczyć sobie kilka nazw i rozwiązań od japońskiej spółki-matki. Mamy już telefoniczne Walkmany, teraz czas na coś ze świata obrazu - technologie Bravia oraz Exmor R. Trzeba przyznać, że oba te pomysły są bardzo udane, a obraz, zarówno ten rejestrowany, jak i ten wyświetlany na ekranie Xperii arc są bardzo dobrej jakości.

Polska prezentacja prasowa modelu Sony Ericsson Xperii arc odbyła się w bardzo ciekawy sposób. Dziennikarzy zaproszono na warsztaty filmowe, które poprowadzili Sławomir Idziak, nominowany do Oscara jeden z najbardziej znanych polskich operatorów, oraz jego kolega po fachu Jacek Szymczak. Pierwszy skoncentrował się na teorii, drugi zajął się częścią bardziej praktyczną. Wszystko po to, abyśmy mogli w bardziej świadomy sposób wykorzystać fotograficzno-filmowe możliwości nowego modelu. Nie zabrakło także prezentacji samego telefonu i jego nowych funkcji.
Zapewne wielu czytelników kojarzy hasło Bravia z telewizorami firmy Sony. SE arc wyposażono w technologię Mobile Bravia Engine i dotykowy ekran Reality o przekątnej 4,2 cala. Dopóki smartfon jest wyłączony, wrażenie robi tylko wielkość ekranu, ale gdy zacznie on swoją pracę, schodzi ona trochę na plan dalszy.
Muszę przyznać, że nowy wyświetlacz śmiało może konkurować z osławionymi Super Amoledami Samsunga czy Retinami od Apple. Kontrast, nasycenie kolorów są naprawdę na wysokim poziomie. Do tego nawet w pełnym słońcu nie ma problemu z oglądaniem tego, co na ekranie jest prezentowane. Oglądanie zdjęć i filmów to przyjemność. A jakość ekranu przyda się, gdy zechcemy sprawdzić drugi patent od Sony - czujnik Exmor R. Matryca aparatu ma 8,1 megapiksela i świetnie radzi sobie w świetle dziennym. Ale to nic nadzwyczajnego. Arc dobrze radzi sobie również wtedy, gdy światła jest zdecydowanie mniej.
Wiele razy pisałem o aparatach, że w dzień radzą sobie dobrze, ale porażką jest próba zrobienia zdjęcia we wnętrzu, przy sztucznym świetle, nie mówiąc już o nakręceniu filmu. Ostatnio podczas wieczornego spotkania towarzyskiego nagrałem kilka sekwencji innym smartfonem, jednak ich jakość specjalnie nie prowokuje do oglądania. Autofocus się gubi, filmy są nieostre i aparat nie radzi sobie ze zmieniającymi się warunkami oświetleniowymi, co skutkuje dużym ziarnem.
Exmor R jakoś sobie z tym radzi. Cudów nie ma, więc gdy jest dość ciemno i trzeba zmienić czułość matrycy i tu ziarno się pojawi, ale dużo mniejsze, a obraz pozostaje ostry. Matryca też szybko i dobrze reaguje na zmianę natężenia czy źródła światła. Testowaliśmy to na warsztatach, zaciemniając pomieszczenie roletami, jak i regulując moc sztucznego oświetlenia sali. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, oglądając nakręcony wówczas film. Do tego arc ma jeszcze jeden filmowy atut - osobny mikrofon umieszczony w pobliżu obiektywu, dzięki czemu nasz film nakręcony w rozdzielczości 720p dysponuje też całkiem niezłym dźwiękiem.
Podsumowując - w dobrym dziennym świetle nowy Sony Ericsson niekoniecznie bije konkurencję, ale w słabszych warunkach - już tak.
Lekkość - to słowo, jakie ciśnie się przy pierwszym kontakcie z Xperią arc. Biorąc smartfon do ręki, można mieć wątpliwości, czy wewnątrz znajduje się bateria, gdyż jest on lekki i "szczupły". Wrażenie lekkości podbija mały trik stylistyczny. Tylny panel urządzenia jest lekko wklęsły, a podkreślają to też łukowate srebrne wstawki na bokach telefonu. Stąd pewnie nazwa telefonu, która w tłumaczeniu z języka angielskiego znaczy łuk.
Panel jest też ciekawie pomalowany, jakby lakierem metalicznym, który jest jaśniejszy w dolnej części i ciemnieje im bliżej obiektywu. Front jest cały czarny z wyłączeniem trzech srebrnych mechanicznych klawiszy do obsługi. Całość wygląda elegancko i jest dobrze dopasowana. Malutkim wyjątkiem jest plastikowa pokrywa baterii, która minimalnie, ale jednak się rusza. Jeżeli chodzi o rozmieszczenie przycisków i gniazd, to też jest trochę nietypowo, co nie wszystkim może się podobać. Na przykład gniazdo słuchawkowe oraz microUSB umieszczono niemal symetrycznie po bokach obudowy, w jej górnej części. Mnie to nie przeszkadza, ale umieszczenie obok gniazda USB diody sygnalizacyjnej już tak. Jest ona malutka i znajduje się z boku urządzenia, przez co jej funkcjonalność jest mocno ograniczona. Wolę, gdy jest umieszczona gdzieś nad ekranem, wtedy łatwiej zorientować się o przegapionym połączeniu lub odebranej wiadomości.
Telefon pracuje pod kontrolą systemu Android 2.3.2. (Gingerbread). Tradycyjnie Sony Ericsson zastosował firmową nakładkę na system w najnowszej wersji. Użytkownik otrzymuje do swojej dyspozycji pięć ekranów pulpitu głównego, na których może dowolnie umieszczać widżety, skróty itp. Wprowadzono też fajny sposób szybkiego przechodzenia między nimi. Jeżeli np. jesteśmy na pierwszym ekranie, a chcemy szybko przejść do widżetu z ekranu ostatniego, wystarczy zbliżyć na wyświetlaczu dwa palce (uszczypnąć;)). Wówczas uruchamia się coś o nazwie "omówienie", czyli na jednym ekranie pojawiają się miniatury widżetów ze wszystkich ekranów. Panuje tu wprawdzie pewien chaos, ale umila zabawę.
Dół pulpitu głównego, niezależnie od tego, na którym ekranie jesteśmy, zajmuje belka z czterema ikonami. Właściwie jest ich pięć, ale środkowa to wejście do menu i tego nie zmienimy, natomiast pozostałymi miejscami możemy zarządzać. Kto nie chce skrótu do kontaktów, zmieni je na skrót do Facebooka, kto inny wiadomości zamieni na skrót do poczty Gmail, a ktoś inny utworzy skrót do folderu z muzyką.
Mamy też możliwość personalizacji menu. Tu ekrany przewijamy w poziomie, a ikony możemy sortować alfabetycznie, wedle daty instalacji, czy też częstotliwości ich używania. Możemy też samodzielnie je pogrupować.
Innym sztandarowym produktem Sony Ericsson jest Timescape. W jednym miejscu znajdziemy zarówno wiadomości, wpisy Facebooka lub Twittera, jak i nieodebrane połączenia. Wszystko to w formie przewijanych kafelków. Wygląda to, moim zdaniem, dość ciekawie. Firma wycofała się jednak z drugiego produktu o nazwie Mediascape, gdzie grupowano treści multimedialne. Tu postawiono na stare sprawdzone metody, czyli osobny odtwarzacz muzyki oraz galerię ze zdjęciami i wideo. Tu też zastosowano "multidotyk" do szybkiego przeglądania folderów. Gdy rozsuniemy palce na folderze np. ze zdjęciami, ich miniatury będą przelatywały od jednego palca do drugiego. Też fajne.
Ogólnie dzięki ekranowi 4,2 cala o rozdzielczości 854x480 pikseli (FWVGA) wszystkie takie atrakcje wyglądają i działają bardzo dobrze. Pisanie wiadomości też nie jest problemem, bowiem ekran jest czuły i bardzo dobrze reaguje na dotyk i gesty.
Arc ma jeszcze dwie nowinki, które chyba częściej będziemy widzieli we współczesnych smartfonach. Pierwszą jest wyjście microHDMI, dzięki któremu telefon można podłączyć do projektora bądź telewizora i wyświetlić na nim film, zdjęcia itp. Przyznam szczerze, że nie mam telewizora, więc tej opcji nie było mi dane sprawdzić, ale podczas prezentacji film wyświetlany z telefonu na telewizorze LCD wyglądał bardzo dobrze.
Równie dobrze sprawdza się jako zwykły telefon, zwłaszcza jeżeli rozmowa odbywa się w ramach sieci jednego z operatorów, w Warszawie i między dwoma właścicielami SE Xperia arc. Wszystko dlatego, że jako jeden z niewielu na rynku oferuje obsługę technologii HD Voice. Poprawia ona w znaczący sposób jakość rozmów. Ale i bez niej rozmowy odbywają się bez zakłóceń, a zasięg jest stabilny. Podobnie sprawa wygląda z transmisją danych, czy to w sieciach komórkowych, czy to przez Wi-Fi. Trzeba pamiętać, że arc może też działać jako bezprzewodowy punkt dostępu.
Nie można narzekać na działanie przeglądarki internetowej, a wręcz przeciwnie. Podobnie jest z obsługą poczty elektronicznej, radia i odtwarzacza muzycznego. Sprawnie działa również moduł GPS. Czy coś tu działa niesprawnie? Chyba nie - przewrotnie napiszę, że nawet bateria działa sprawnie. To znaczy w taki sposób oddaje swoje zapasy energii. Łączność bezprzewodowa, trochę rozmów, rozrywki i korzystanie z modułu GPS-u sprawia, że co noc telefon trzeba podłączać do ładowarki. Ale jakiego innego współczesnego smartfonu nie trzeba podłączać?
Artykuł pochodzi z numeru 05.2011 miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!