Litera W w nazwie telefonu szwedzko-japońskiej firmy sugeruje, że jest to urządzenie muzyczne. Wszak Walkman jest synonimem przenośnych urządzeń do odtwarzania muzyki. Ale Sony Ericsson W995 potrafi znacznie więcej.
Sony Ericsson W995, mimo iż z definicji jest telefonem muzycznym, to nie brakuje mu ani dobrego aparatu fotograficznego, ani szybkiej transmisji danych. Do tego szereg mniej lub bardziej potrzebnych aplikacji, a wszystko to zamknięte w eleganckiej obudowie.

Doceniły to m.in. wydawnictwa branżowe zrzeszone w Europejskim Stowarzyszeniu Technik Audiowizualnych EISA, przyznając modelowi W995 tytuł European Music Phone 2009-2010. Nagroda została wręczona podczas gali, która odbyła się podczas berlińskich targów IFA.
O muzycznym pochodzeniu telefonu można się przekonać już przy pierwszym z nim kontakcie. Po pierwsze, tuż pod ekranem widnieje charakterystyczne dla Walkmanów logo. Taki sam znaczek jest także z drugiej strony telefonu. Trzecie miejsce z logotypem to umieszczony na lewym boku przycisk umożliwiający bezpośrednie przejście do odtwarzacza muzycznego.
Do sterowania nim służą trzy przyciski na prawym boku urządzenia – pauza/odtwarzanie, przewijanie do przodu i do tyłu. Trochę ta sytuacja mnie zdziwiła, bowiem te same funkcje pełni centralny, wielokierunkowy przycisk nawigacyjny. Jednak on nie działa przy zablokowanej klawiaturze, a boczne przyciski owszem – działają, dzięki czemu chcąc przełączyć czy przewinąć piosenkę, nie trzeba odblokowywać klawiatury.
Ciekawostką jest też podświetlenie wspomnianych klawiszy. Podczas nawigowania po menu telefonu nie wyróżniają się one niczym szczególnym. Jednak po uruchomieniu odtwarzacza muzycznego włącza się ich pomarańczowe podświetlenie. Trzeba przyznać, że wygląda to całkiem efektownie. Korzystanie z nich też jest całkiem wygodne, czego nie można powiedzieć o miniaturowych klawiszach regulacji głośności. Są one malutkie i słabo wyczuwalne, tak więc zmiana głośności odtwarzanej muzyki czy też podgłośnienie rozmówcy jest mało komfortowe.
Ale grać ten telefon potrafi. Można do tego wykorzystać schowane za pomarańczowymi maskownicami stereofoniczne głośniki. Mimo niewielkich rozmiarów emitują całkiem niezłej jakości dźwięki. Gdyby to jednak nie wystarczyło, można podłączyć firmowe słuchawki. Są one niezłej jakości, ale mają mały feler. Nie wiem dlaczego, ale przy wietrznej pogodzie przenoszą... szum wiatru. Ale i z tym można sobie poradzić, bowiem W995 wyposażono również w gniazdo mini-jack, tak więc można podłączyć do niego dowolne słuchawki. A jeśli ktoś nie lubi kabli, to jest jeszcze stereofoniczny Bluetooth.
Jakość dźwięku wspomagają dodatkowo technologie Clear Stereo i Clear Bass, a ponadto użytkownik ma do dyspozycji korektor graficzny. Zarządzanie utworami jest proste poprzez tworzenie list odtwarzania. A plików można zapisać całkiem sporo, bowiem w zestawie znajduje się karta pamięci (Memory Stick Micro) o pojemności 8 gigabajtów. Ciekawostką jest funkcja SenseMe, która pozwala dostosować odtwarzaną muzykę do nastroju. Nie zabrakło też radia FM z RDS-em.
Drugim atutem W995 jest aparat fotograficzny o matrycy 8,1 megapiksela z lampą błyskową. Po jego uruchomieniu podświetlany jest przycisk spustu migawki, które usytuowano tuż obok klawiszy regulacji głośności, które podczas robienia zdjęć odpowiadają za regulację zoomu cyfrowego. Ponieważ nie jest on specjalnie funkcjonalny, to wielkość przycisków schodzi w tym przypadku na drugi plan.
Aparat wyposażono w szereg funkcji znanych z fotograficznych modeli szwedzko-japońskiej firmy. Auto focus, wykrywanie uśmiechu i twarzy, Best Pic, panorama, programy tematyczne, różne oświetlenie czy też stabilizator. Zdjęcia w dobrze oświetlonych warunkach wychodzą zadowalająco, a przy użyciu lampy trzeba pamiętać, że jej skuteczność wynosi około dwóch metrów.
W995 można też wykorzystać do nagrania sekwencji wideo z prędkością 30 klatek na sekundę. Zarówno filmy, jak i zdjęcia można poddać od razu prostej obróbce za pomocą odpowiednich aplikacji – PhotoDJ lub VideoDJ.
Gdy już słuchanie muzyki lub robienie zdjęć się nam znudzi, można zająć się eksploracją zakładki „Gry”. Jest ich całkiem sporo, bo aż siedem. Jedną z ciekawszych jest „Bowling”, czyli kręgle. Wykorzystuje ona akcelerometr, co oznacza, że wirtualną kulą rzuca się, wykonując ruch telefonem, prawie tak jak chcielibyśmy nim rzucić. Fajne... Dla miłośników gry na gitarze jest „Guitar Rock Tour”, a zwolennicy gier sportowych odnajdą się w „Real Foot ball 2008” lub „Nitro Street Racing”.
Nie mniej ciekawe są aplikacje. Znajdziemy tu quiz muzyczny i „Voice Transformer”, czyli aplikacja zmieniająca nasz głos np. na głos robota bądź jegomościa pod tzw. wpływem. Niezła zabawa. Bardziej praktyczny jest „Walk Mate”, czyli krokomierz. Z niego dowiedziałem się, że aby być w dobrej kondycji, należy dziennie zrobić 10 tys. kroków. A to wcale nie jest łatwe. Inną aplikacją pomagającą dbać o zdrowie jest „Tropiciel”. Wykorzystuje ona wbudowany moduł GPS i na tej podstawie oblicza pokonany dystans, prędkość poruszania i zużytą energię. GPS sprawdzi się też w Google Maps albo w programie nawigacyjnym „Way finder”.
Samo urządzenie jest zamknięte w małej, zgrabnej obudowie typu slider. Obie części telefonu połączono solidnie, a mechanizm rozsuwania i zasuwania działa sprężyście i pewnie. Mimo że przyciski nie są zbyt duże (zarówno alfa numeryczne, jak i funkcyjne), obsługa sprzętu nie stanowi problemu. Klawisze mają od powiedni skok, więc pisanie SMS-ów albo wybieranie numeru odbywa się bez problemu. Jedynie wspomniane przyciski regulacji głośności nie zdają egzaminu. Ale już sama jakość dźwięku podczas rozmowy telefonicznej jest na wysokim poziomie. Podobnie podczas wideorozmowy wszystko przebiega bez zastrzeżeń. Jeszcze jed na ciekawostka związana z SMS-ami – można je przeglądać tradycyjnie lub tak jak w komunikatorach, czyli widząc historię rozmowy.
Podobnie sprawnie telefon łączy się z internetem, wykorzystując do tego celu sieć 3G lub moduł Wi-Fi. Nie zabrakło też klienta poczty elektronicznej i dostępu do serwisu YouTube. Mimo że ekran telefonu nie imponuje rozmiarami (2,6 cala), to oglądanie filmów dzięki jego wysokiej jakości jest przyjemne. Do te go jest jeszcze jedno ułatwienie – od strony obiektywu aparatu umieszczono rozkładaną podstawkę, która umożliwia postawienie urządze nia na bla cie w ta ki spo sób, aby oglądanie filmów było wygodne.
Podsumowując, Sony Ericsson W995 to zgrabne urządzenie o niewielkich rozmiarach, ale bardzo dużych możliwościach. Ma szereg udogodnień muzycznych, ale nie tylko. Do tego dobry aparat, szybki internet, Wi-Fi i moduł GPS. Czego chcieć więcej? Może trochę lepszej baterii, bowiem przy intensywnym korzystaniu z sze rokiego wachlarza funkcji W995, takich jak nawigacja, sieć bezprzewodowa i radio, pod koniec dnia należy poszukać ładowarki.
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!