Smartphony to już niemal obowiązkowa pozycja w ofercie każdego szanującego się producenta telefonów komórkowych. Nie inaczej jest w przypadku firmy Sony Ericsson, która oferuje telefony z serii P. Najnowsze dziecko japońsko-szwedzkiego związku oferuje bardzo dużo funkcji komunikacyjnych i biznesowych, choć wygląd może budzić mieszane uczucia.

Sony Ericsson P990 jest trzecim modelem firmy (wcześniej samego Ericssona) z tej serii. Poprzednie dwa (P900 i P910) w Polsce nie zrobiły oszałamiającej kariery i pozostawały w cieniu Communicatorów Nokii. Jednak najnowszy produkt SE nie musi już mieć kompleksów.
P990 przypomina swoich poprzedników. Panel klawiatury alfanumerycznej jest odchylany i skrywa dotykowy wyświetlacz oraz miniklawiaturę w układzie "qwerty". W odróżnieniu od poprzedników klawiatura znajduje się pod ekranem, a nie na wewnętrznej części klapki. Gdy jest ona zamknięta, ekran nie reaguje na dotyk, a urządzeniem zawiaduje się za pomocą przycisków funkcyjnych, których opis pojawia się na wyświetlaczu.
Ponadto przydatne jest, umieszczone na lewym boku, pokrętło "jog dial", które pomaga poruszać się po menu. Powyżej niego tradycyjnie wylądował przycisk odtwarzacza. Poniżej klawisz "cofnij" oraz suwak blokowania przycisków. Z drugiej strony, znalazło się miejsce na gniazdo kart pamięci, przycisk skrótu do przeglądarki internetowej oraz spust migawki aparatu. Całość obsługuje się łatwo i intuicyjnie.
Smartphone wyposażono w dwie kamery, z czego jedna umieszczona nad wyświetlaczem służy do wideopołączeń. Druga znajduje się na panelu tylnym i zabezpieczona jest znaną z kilku telefonów SE obrotową zaślepką. Po jej obróceniu włącza się tryb fotografowania, a obok spustu migawki zaczyna świecić dioda w kształcie aparatu. Nie ma więc wątpliwości, co należy zrobić, by wykonać zdjęcie.
Maksymalna rozdzielczość to 2 megapiksele, a o jakość zdjęć dba autofocus oraz dobra lampa błyskowa. O zoomie cyfrowym wspominać nie ma po co, ale opcje ustawień aparatu są - jak to w SE - imponujące: balans bieli, efekty, tryb zdjęć i ich rozmiar, samowyzwalacz, jakość, tryb nocny itp.
Liczba zdjęć, jaką można wykonać, uzależniona jest od dostępnej pamięci. Telefon oferuje jej 62 MB, natomiast można pojemność pamięci zwiększyć za pomocą kart Memory Stic Pro Duo. Od dostępnej pamięci zależy też długość klipu wideo, jaki możemy wykonać wbudowaną kamerą.
Dostępna pamięć określi też liczbę plików muzycznych, np. MP3, jakie możemy przechowywać i odsłuchiwać za pomocą "Odtwarzacza multimedialnego". Multimedialnego, bowiem umożliwia również oglądanie plików wideo.
W zestawie sprzedażnym nie zabrakło stereofonicznych słuchawek, które zapewniają przyzwoite brzmienie. Ponadto odtwarzacz oferuje korektor z dziewięcioma fabrycznymi ustawieniami, jak np. pop, jazz, taniec, klasyczne, rock. Można tworzyć listy odtwarzania, przeglądać zapisane albumy albo utwory według twórców. Dla miłośników mobilnej muzyki atutem urządzenia może być fakt, iż obsługuje ono stereo Bluetooth, czyli posiadacze bezprzewodowych słuchawek stereofonicznych będą mieli szansę z nich skorzystać. A gdy znudzi się muzyka zapisana w telefonie, można włączyć stereofoniczne radio z RDS-em. Tym razem jednak potrzebne są niestety wspomniane słuchawki fabryczne, bowiem ich kabel służy również jako przewód antenowy.
W tym dziale można znaleźć m.in. film demonstrujący możliwości P990. Poza tym znajduje się też aplikacja MusicDJ, znany z innych modeli SE program pomagający stworzyć w łatwy sposób własne melodie. Poza tym są jeszcze dwie gry: QudraPop oraz Vijay Singh Pro Golf 3D. O ile w pierwszym przypadku jest to wariacja na temat znanej gry "Tetris", o tyle trójwymiarowy golf robi naprawdę niezłe wrażenie - zwłaszcza animacja radości gracza po udanym zagraniu bądź, gdy piłka minie dołek.
Z uwagi na to, że najnowszy smartphone Sony Ericssona pracuje pod kontrolą systemu Symbian, to nie ma problemu z zainstalowaniem setek gier i aplikacji pomocnych zarówno w czasie wolnym, jak i podczas pracy.
A tych i tak w P990 nie brakuje: kalkulator, konwerter, stoper, timer czy rozbudowany zegar pokazujący dwa wybrane czasy i umożliwiający ustawienie trzech alarmów, w tym cyklicznych. To banalne przykłady zainstalowanych aplikacji. Jednak adresatów tego urządzenia bardziej zainteresują typowo biznesowe możliwości. Jest więc rozbudowany kalendarz, który może być wyświetlany w różnych układach (miesięczny, tygodniowy, dzienny). Wpisy zadań na dany dzień przedstawiane są w sposób przejrzysty i czytelny. Możliwość synchronizacji danych z komputerem sprawia, że użytkownikowi nie umknie żadne spotkanie, jeśli zapisze je albo w telefonie, albo w komputerze.
Jednak mobilne biuro nie może obejść się bez aplikacji do edycji i przeglądania dokumentów. Sony Ericsson wyposażono w program Qickoffice, czyli odpowiednik pakietu Microsoft Ofice - umożliwia tworzenie, czytanie i redagowanie dokumentów tekstowych (Quickword) i arkuszy kalkulacyjnych (Quicksheet). W pracy pomaga funkcjonalna klawiatura wewnętrzna. Mimo że przyciski są niewielkie, to jednak można za ich pomocą napisać niezbyt długi tekst lub go zredagować. Podobnie rzecz wygląda w przypadku arkuszy kalkulacyjnych.
Komu jednak wciskanie małych klawiszy nie przypadnie do gustu, może skorzystać z wirtualnej klawiatury, wyświetlanej na części ekranu, i wybierać pożądane znaki rysikiem. Ten przyda się też przy najciekawszej, choć nie najłatwiejszej metodzie wprowadzanie tekstu, czyli odręcznym pisaniu po dotykowym ekranie. Specjalna aplikacja rozpoznaje znaki rysowane i zamienia je na "drukowane". Jednak aby wprawnie się posługiwać tym sposobem, należy sporo poćwiczyć, inaczej zamiast litery np. "l" w tekście pojawi się cyfra "1".
Poza dokumentami Worda i Excela, dzięki aplikacji PDF+ można przeglądać dokumenty zapisane w formacie .pdf. Ciekawą aplikacją jest skaner wizytówek. Po jego uruchomieniu włącza się aparat ustawiony w specjalnej funkcji - fotografowania wizytówek. Po odpowiednim wykadrowaniu i zrobieniu zdjęcia wizytówki rozpoczyna się proces konwersji. Na koniec dane z wizytówki otwierają się jako kolejny wpis w kontaktach, gdzie imię i nazwisko są w odpowiednich polach, podobnie telefon stacjonarny, komórkowy, faks, adres e-mail, adres firmy i stanowisko w niej zajmowane oraz wiele innych pozycji. Aplikacja przystosowana jest do wizytówek w języku angielskim, ale radzi sobie i z polskimi, tylko nie rozpoznaje polskich znaków. Czasem zdarza jej się też dodać jakąś literę do nazwiska czy też wpisać NIP, jako numer telefonu stacjonarnego. Mimo to jest bardzo przydatna.
Jak na współczesny smartphone P990 przystało, działa w sieciach UMTS, EDGE oraz Wi-Fi. Konfiguracja połączeń jest względnie prosta. Do komunikacji ze światem można wykorzystać rozbudowanego klienta poczty elektronicznej, który umożliwia przyjmowanie i wysłanie e-maili z załącznikami. Dostęp do informacji zapewnia również przeglądarka internetowa oraz czytnik kanałów RSS.
Telefon może również działać jako modem podłączony do telefonu poprzez Bluetooth lub kabel USB. W tym drugim przypadku można skorzystać z gustownej stacji dokującej znajdującej się w zestawie. Przy połączeniu telefonu z komputerem przez kabel USB, bateria komórki jest ładowana. W zestawie jest również zapasowy rysik i malutki śrubokręcik. Dzięki niemu można odkręcić panel z klawiaturą alfanumeryczną i w jego miejsce zamontować specjalną zaślepkę. Wówczas telefon staje się szczuplejszy, choć i tak wciąż pokaźnych rozmiarów. A więc businessmanie, zrób to sam!
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!