Chyba już nikogo nie dziwi, że większość producentów telefonów komórkowych w dość krótkim czasie wprowadza do sprzedaży niewiele różniące się od siebie telefony. Czasem nowy telefon ma jedynie kosmetyczne zmiany w porównaniu z poprzednikiem, innym znów razem zmian i modyfikacji jest więcej, niżby to wynikało ze zmiany nazwy. W ten trend wpisuje się nowa, trzyzakresowa komórka Sony Ericsson K508i, następca K500i.
Starszego brata telefonu Sony Ericsson K508i opisywaliśmy w kwietniowym numerze naszego miesięcznika. Po kilku dniach używania K508i z ciekawości zajrzałem do tego opisu, bo miałem wrażenie, że poza gruntownie przeprojektowanym panelem przednim, większych różnic między obiema komórkami raczej nie ma. I faktycznie, przeczucia mnie nie myliły. Właściwe wszystko dobre i złe, co napisaliśmy w kwietniowym "Mobile Internet", można by powtórzyć teraz przy opisie K508i. Ale może nie wszyscy zachowali kwietniowy numer, więc...
Pracujący w sieciach GSM 900/1800/ 1900 MHz Sony Ericsson K508i jest przedstawicielem telefonów z tzw. średniej półki. Bardzo często takie telefony wyposażone są w funkcje i rozwiązania, jakie mniej więcej rok temu były zarezerwowane dla komórek dużo wyższej klasy. Jakiś czas temu do popularnych komórek trafił GPRS, później MMS-y i aparaty cyfrowe. Komórki tej klasy w międzyczasie wzbogaciły się o polifoniczne dzwonki oraz coraz większe i coraz bardziej kolorowe wyświetlacze.
Decydując się na nowego Sony Ericssona, użytkownik otrzyma komórkę, w której duży nacisk położono na rozrywkę. Fabrycznie telefon ma zainstalowanych 5 gier z tzw. grafiką 3D, a wśród nich Super Real Tennis znanego producenta gier SEGA. Szczególnie w tej grze widać postęp, jaki dokonał się w komórkowych grach - grafika jest szybka i naprawdę płynna, a gra w komórkowego tenisa potrafi wciągnąć. Jeszcze bardziej imponujące wrażenie robi Sprinter Cell - Pandora Tomorrow. Szkoda, że jest to tylko wersja demo, a przynajmniej mogłaby mieć więcej poziomów. Inna gra, samochodowe wyścigi w czerwonym Mini (Mini Challenge 3D) - jest dużo atrakcyjniejsza od Virtual Rally 2 - poprzedniej wyścigowej gry, w jaką wyposażone były komórki Sony Ericsson. Kompletu dopełniają gry Fighters (zwykłe mordobicie - zero finezji) oraz Darts - czyli rzutki. Telefon ma wewnętrzną pamięć 12 MB, której część może być wykorzystana na instalowanie kolejnych gier. Ich pobieranie ułatwiają zdefiniowane w menu łącza do podstrony zawierającej gry na witrynach Sony Ericssona oraz serwisu gier Java.
Choć przez lata nie odkryłem w sobie żadnych talentów kompozytorskich, to wielką frajdę sprawia mi korzystanie z dostępnego w menu Rozrywka MusicDJ-a. Jest to jedna z najfajniejszych aplikacji do komponowania melodii dzwonków, z jaką się zetknąłem. Na ekranie mamy cztery ścieżki instrumentów (perkusja, gitara, klawisze i dęciaki), do których niczym klocki można dokładać poszczególne fragmenty utworów (wstęp, zwrotka, refren, przerwa) w kilku odmianach i stylach muzycznych. Przednia zabawa! I co najważniejsze, dzięki MusicDJ można mieć naprawdę oryginalne i niepowtarzalne dzwonki. Jako dzwonki można też wykorzystać nagrania z dyktafonu, ale brzmi to dość kiepsko, w porównaniu z produkcjami MusicDJ czy oryginalnymi 40-tonowymi dzwonkami polifonicznymi, nie wspominając o dzwonkach w formacie MP3.
Z Internetu, oprócz gier, do Sony Ericssona K508i można pobierać również dzwonki, tapety oraz tematy graficzne. Możliwe jest też pobieranie filmów, choć z racji dużej kompresji i małej rozdzielczości obrazu, to trochę określenie na wyrost. Dla zatwardziałych kino- i telemaniaków dostępna jest też opcja strumieniowej transmisji danych. Ale na razie możliwości oglądania telewizji w komórce są dość ograniczone, a koszty zabawy w transmisję danych dla indywidualnych użytkowników wciąż są mało atrakcyjne.
Od pewnego już czasu Sony Ericsson promuje swoje komórki jako urządzenia z dwoma panelami przednimi: z jednej strony to telefon komórkowy, z drugiej - cyfrowy aparat fotograficzny. Wzorniczo wygląda to nawet całkiem dobrze, szkoda jednak, że K508i - podobnie jak K500i - ma aparat tylko z matrycą VGA, pozwalającą na uzyskiwanie zdjęć 640x480 pikseli. Jest też tryb pozwalający na zrobienie zdjęcia o większych rozmiarach, ale wydaje mi się, że lepszy efekt uzyskamy samodzielnie, powiększając rozdzielczość zdjęcia w dobrym programie graficznym.
Choć to właściwie już standard, dodam, że aparat umożliwia rejestrowanie sekwencji wideo w wielkości dostosowanej do wiadomości multimedialnych MMS lub o długości uzależnionej od wolnej pamięci. Takie długie sekwencje wideo można przesłać do komputera portem na podczerwień lub pocztą elektroniczną. Standardem wśród nowych fotograficznych komórek Sony Ericssona jest przesuwana osłona chroniąca obiektyw.
Jeśli ktoś nabędzie taki telefon jak K508i poza siecią sprzedaży naszych operatorów, bez żadnego kłopotu będzie mógł go skonfigurować i przystosować do korzystania z Internetu czy wiadomości multimedialnych MMS. Jest to możliwe dzięki opcji zdalnej konfiguracji telefonu, dostępnej na stronie http://www.sonyericsson.com/
Wspominałem wcześniej o przeprojektowanym panelu przednim telefonu i zmienionej klawiaturze w stosunku do K500i. Moim zdaniem, dzięki tym zmianom K508i wygląda znacznie bardziej elegancko (szczególnie wersja z czarnym przodem) od poprzednika, a klawiatura jest znacznie wygodniejsza. Dla porządku przypomnę, że właśnie klawiaturę, a szczególnie klawisze funkcyjne uznałem za jeden ze słabszych punktów K500i. W jego następcy klawisze funkcyjne i alfanumeryczne są znacznie wygodniejsze. Choć ich podświetlenie jest beznadziejne.
Niemal zawsze, gdy pokazuję znajomym telefony Sony Ericssona, wywiązuje się dyskusja nad specyficzną filozofią klawiatury, jaką od kilku lat lansuje ta firma. Pierwsza sprawa to brak wyraźnego oznaczenia klawiszy do odbierania i kończenia połączeń. Dawniej, jeszcze przed połączeniem z Sony, komórki Ericssona miały dwa duże klawisze z zieloną i czerwoną słuchawką, dodatkowo oznaczone jeszcze słowami Yes oraz No. Natomiast od kilku lat i kilkunastu modeli zamiast tego układu mamy dwa jednakowe klawisze pod wyświetlaczem, których funkcje zależą od trybu pracy telefonu, a opis ich aktualnych funkcji widoczny jest w dolnym wierszu wyświetlacza. Przyznam, że wciąż - i to często - spotykam osoby, którym takie rozwiązanie sprawia kłopoty, a i mnie samemu zdarza się, że gdy po dłuższej przerwie testuję telefon Sony Ericssona, też chwilami zastanawiam się, którym klawiszem mam np. odrzucić połączenie.
Ale na tym nie koniec klawiaturowych "dziwactw" Sony Ericssona. Sporo zamieszania wywołują kolejne dwa klawisze, jeden oznaczony literą "C", a drugi zakręconą strzałką. Często nowi użytkownicy komórek Sony, Ericsson, aby cofnąć się w trakcie nawigowania po menu, naciskają znajdujący się po prawej stronie dżojstika klawisz "C". Tymczasem, aby wrócić na poprzedni poziom menu czy całkowicie je opuścić, trzeba nacisnąć klawisz z zakręconą strzałką po lewej stronie dżojstika. Z drugiej strony, trzeba przyznać, że gdy człowiek przyzwyczai się do nieco innego sposobu korzystania z klawiszy funkcyjnych, okazuje się, że pomysł Sony Ericssona jest całkiem wygodny i sprawdza się w codziennym użytkowaniu komórki.
Podobnie jak w K500i, tak i w tym modelu zabrakło obsługi Bluetooth. Dopiero gdy trafia mi się telefon bez Bluetootha, uświadamiam sobie, że jednak dość często korzystam z dobrodziejstw tego rozwiązania. Można przypuszczać, że ma to związek z próbą "zbicia" ceny. Niestety, w chwili pisania tekstu cena K508i w Polsce nie była jeszcze znana, choć moim zdaniem nie powinna ona odbiegać od ceny K500i.
Jest jeszcze jedna cecha charakterystyczna K508i, jaką odziedziczył on po swoim poprzedniku. Jest nią zbyt duża prądożerność. Litowo-jonowy akumulator BST-35 teoretycznie pozwala osiągać czas czuwania rzędu 300 godzin lub 7 godzin rozmowy, jednak przy moim niezbyt intensywnym korzystaniu z telefonu musiałem ładować akumulator nawet co 3 dni. Pewnie za dużo grałem w Mini Challenge 3D...
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!