Sony Ericsson F305
Recenzja

Opublikowane:

Sympatyczny telefon dla graczy

Sony Ericsson F305 to urządzenie, które doskonale wypełni wolny czas rozrywką. Ma młodzieżowy design, doskonały dźwięk stereo, prostą obsługę, wydajną baterię i masę gier. Z drugiej strony dysponuje niewielką wbudowaną pamięcią, słabej rozdzielczości wyświetlaczem i kiepskim aparatem. Które cechy zdecydują, czy będzie on wart swojej ceny?

Telefon o przemyślanej budowie i prostej obsłudze. Jest urządzeniem dla wielbicieli gier, chociaż producent mógłby wyposażyć go np. w nieco lepszy wyświetlacz.

Model F305 japońsko-szwedzkiej produkcji to ciekawe urządzenie stworzone z myślą o określonej grupie docelowej – graczach. Raczej zainteresuje młodsze osoby, poszukujące wygodnego, niedrogiego i atrakcyjnego pod względem wizualnym urządzenia, które zapewni godziwą rozrywkę, bowiem do poważniejszych zastosowań po prostu się nie nadaje, choćby z uwagi na brak wielozadaniowości.

Budowa na wielki plus

Konstrukcja telefonu jest naprawdę przemyślana. Urządzenie świetnie pasuje do dłoni, ma optymalną wagę i wymiary, zaś D-pad i mechanizm slidera to niemal ideał. Plastikowa obudowa jest w kolorze mystic black, czyli po prostu czarna (biała wersja to polar white). Jej elementy są do siebie doskonale dopasowane, nie uświadczymy żadnego skrzypienia czy luzów. Trzeba dodać, iż telefon przetrwał dość potężny upadek i wciąż działa bez zarzutów, choć udało się nieco zarysować obudowę. Na plus zasługuje możliwość zmiany przedniej i tylnej pokrywy telefonu (Style-up cover). Ich zdemontowanie jest bajecznie proste, zaś dostępne wzory do wizualnego tuningu można obejrzeć na stronie http://styleupcover.com/.

Na pochwałę zasługuje także gumowa powłoka pokrywy baterii, pozwalająca na pewniejszy chwyt telefonu oraz optymalne rozmieszczenie wszelkich przycisków i gniazd. Po lewej stronie mamy port do podłączenia ładowarki, zestawu słuchawkowego lub kabla USB, po prawej znalazła się regulacja głośności oraz spust migawki, w górnej części gniazdo kart pamięci. Wysuwana, płaska klawiatura jest całkiem wygodna w użyciu, chociaż wolałabym, żeby była nieco wyprofilowana – w zasadzie można wykluczyć pisanie bezwzrokowe.

Kręgle, puzzle i strzelanki

Model F305 jest przeznaczony dla graczy, ale na szczęście nie ma przesadnie udziwnionego wyglądu – to relatywnie prosty i fajnie wyglądający slider – z rozrywkowym wnętrzem. Ma dwa dodatkowe przyciski nad wyświetlaczem, przywodzące na myśl gamepada Playstation (w „trybie grania” zarówno te przyciski, jak i D-pad są podświetlone) i specjalny klawisz, otwierający katalog z grami. A co do gier... jest ich pod dostatkiem. W samym tylko katalogu „Rozrywka” znajduje się ich trzynaście, zaś na dołączonej karcie pamięci dorzucono dodatkowe 50 aplikacji do zainstalowania, w pełnej różnorodności: i wyścigi, i strzelanki, gry logiczne i typowe „zabijacze czasu”. Szkoda, że nie da się zainstalować wszystkich gier naraz, co wynika z ograniczenia pojemności pamięci.

Ponadto model F305 dysponuje technologią wyczuwania ruchu (przy użyciu kamery). Oznacza to, że grami można sterować, poruszając telefonem, zamiast naciskać klawisze (spośród zainstalowanych naliczyłam trzy, które obsługuje się w ten sposób). Prawdę mówiąc, możliwość ta nie przypadła mi do gustu. Nie dość, że wymachiwanie telefonem wygląda dość głupio dla osób postronnych, to jeszcze nie jest tak precyzyjne jak przyciski klawiatury. Chociaż może to po prostu kwestia przyzwyczajenia... Szkoda tylko, że bardzo mało gier może być obsługiwanych w poziomej orientacji ekranu, kiedy wreszcie można zrobić użytek z dodatkowych przycisków nad ekranem.

Chciałoby się lepiej...

Sam wyświetlacz nie stanowi mocnej strony urządzenia. Mimo iż jest wyraźny, czytelny nawet w słońcu i ma zadowalającą kolorystykę, jak na sprzęt przeznaczony dla graczy powinien być – po pierwsze – większy, a po drugie – mieć lepszą rozdzielczość, choćby QVGA. Podobnie można ponarzekać na 2-megapikselowy aparat cyfrowy – jest prosty w użyciu i ma wiele dodatkowych funkcji, ale generalnie, biorąc pod uwagę jakość zdjęć, nadaje się głównie do MMS-ów. Ale z drugiej strony – co w tym dziwnego, skoro zabrakło zarówno opcji doświetlenia, jak i automatycznego dostosowania ostrości i stabilizacji obrazu – a takie gadżety są dopiero w bardziej zaawansowanych Cyber-shotach. Zdjęcia robione na zewnątrz, choć z pewną dozą tolerancji, można nazwać znośnymi.

W ustawieniach znalazł się tryb nocny, trzy czasy samowyzwalacza, balans bieli i efekty kolorystyczne (sepia, negatyw, czarno-biały) oraz wyłączenie dźwięku migawki. Działania na fotkach można przeprowadzić zaraz po zrobieniu zdjęcia: zrobić retusz lub dodać efekty, takie jak solaryzacja czy negatyw. Można także uruchomić pokaz slajdów (poprzez menedżera plików w folderze aparatu). Aparat ma także funkcję nagrywania sekwencji wideo (w formacie 3GP i rozdzielczości 176x144 piksele), ale nie warto z tego korzystać, bo jakość nie jest w żaden sposób zadowalająca.

Menu, muza i multimedia

Menu każdemu przypadnie do gustu – jest logiczne i intuicyjne. Podobnie jak zarządzanie plikami, które będzie całkiem proste nawet dla mniej zaawansowanego użytkownika. Plusem jest także obecność większości najpotrzebniejszych aplikacji użytkowych, tj. alarmu, kalendarza, stopera i kalkulatora – szkoda, że zabrakło konwertera jednostek i walut. Ustawienia umożliwiają użytkownikowi zmianę profilów, dostosowanie daty, godziny i skrótów do klawiszy nawigacyjnych (4-kierunkowego padu) lub też dopasowanie dźwięków i wyświetlacza do własnych preferencji (choć można było wgrać więcej niż 5 motywów). Nie zabrakło trybu samolotowego, połączenia poprzez Bluetooth i dostosowania zachowania telefonu po podłączeniu przez USB (tryb telefonu, PictBridge lub pamięć masowa).

Odtwarzacz muzyczny jest prosty w użytkowaniu, z podstawowymi możliwościami odgrywania plików, listami odtwarzania i kilkoma ustawieniami equalizera (włącznie z dźwiękiem przestrzennym). Muszę przyznać i podkreślić, że dźwięk stereo jest naprawdę doskonały, do tego zaskakująco głośny i czysty, zarówno słuchany poprzez wbudowane głośniki (zlokalizowane z tyłu urządzenia, w jego górnej i dolnej części), jak i dołączone słuchawki (choć tu szwankuje nieco głośność). Nie zabrakło funkcji TrackID oraz dzwonków MP3. Ogólnie model F305, wedle informacji producenta, obsługuje całą różnorodność plików: MP3, MP4, 3GP, AAC, AMR, MIDI, IMY, EMY, WMA, WAV. Radio działa bez problemów z podpiętymi słuchawkami. Można zapisać 20 wybranych stacji, włączyć RDS, a nawet przełączyć transmisję na głośnik. Niestety, zabrakło możliwości nagrywania audycji radiowych. Dodatkowo w wyposażeniu znalazł się dyktafon, którego czas nagrywania został ograniczony do 30 sekund.

Na pojedynczym ładowaniu – głównie kilkuminutowe rozmowy, sporo grania i buszowania w menu – telefon wytrwał ok. 3,5 dnia, co uważam za całkiem dobry wynik. Istotny brak ujawnił w zakresie dołączonych akcesoriów. Mianowicie zabrakło kabla USB do połączenia z pecetem. Ale celem podsumowania: biorąc pod uwagę cenę, za jaką można go nabyć na Allegro, tj. ok. 350 zł, uważam, że jest tego wart.

Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet

avatar_empty.gif
Opublikowane:
Autor: Jolanta Szczepaniak
Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies