Sony Ericsson C902

Opinie użytkowników

Telefon mam do teraz, co prawda już nie dzwonię z niego, ale nadal jest w idealnym stanie nie licząc prawie niewidocznych mikrorysek i lekkiego braku lakieru w rogu klapki baterii, natomiast kiedy korzystanie z niego było ponad ultra świetne, nie sprawiał żadnych problemów, nie zacinał się, klawiatura nie odklejała się, długo trzymał na baterii, miał dobrą jakość dźwięku, posiadał bardzo wyraźny ekran, obsługiwał wiele formatów plików, a port ładowania nie zabrudził się osadem. Podsumowując uważam, że jest to najlepszy telefon klawiszowy marki Sony Ericsson jaki kiedykolwiek powstał.

Jak na rok 2008 rewelacja. Miałem do wyboru na 18 właśnie c902 a K850i, którego wtedy miał kumpel i którego mu zazdrościłem, wybór padł na ten drugi i tak w Grudniu 2008 zakupiłem C902. Jedynie co mnie wkurzało w nim to beznadziejny Led Flash względem Xenona z K850i, który w ciemnych pomieszczeniach robił robotę i na dodatek nieporuszone zdjęcia, natomiast na zewnątrz w dobrych warunkach C902 był lepszy od starszego brata, robił bardziej kontrastowe i nasycone zdjęcia te z K850 wydawały się w porównaniu takie hmm mdłe i jakby wyprane z kolorów (Podobno starszy brat K800i miał lepszy aparat od K850i) ale ogólnie poza tym telefon spoko a no i klawiatura lubiła się odklejać...

Ten telefon posiadam 9 lat i dalej działa, ale bateria pada. Dobry tel.

Pozytywy:
+Dobry aparat (jak na 2008, on jest lepszy od telefonu z 2012 który posiadam)
+Dobra bateria
+Łatwa obsługa


Negatywy:
-Odpadająca klawiatura (zostały tylko przyciski *0#)
-Niewygodne wejście ładowania (muszę kupić miliony przejściowek, aby mógł słuchać muzyka przez HF)

9/10

telefon świetny. co prawda po lezakowaniu kilka lat nie chcial sie wlaczyc ale po prostu bateria padła do zera. wszystko chodzi idealnie. tylko ekran ma troche uszkodzonych pikseli ale działa

Bardzo fajny telefon kupiłem go kiedyś z lombardu i miałem ok. 3 lata , miał wiele upadków i działał bez zarzutów, a potem zaczęła się odklejać klawiatura, więc postanowiłem tego nie naprawiać tylko odsprzedałem znajomemu.
W telefonie podobało mi się wszystko lubiłem posłuchać sobie swoich mp3, radia fm, aparat dobry żeby coś upamiętnić, bateria trzymała z kilka dni w zależności od intensywności używania, czasem nie łączyło coś gniazdo od ładowarki te styki ale nie przeszkadzało mi to. Bardzo mi się podobał design i nigdy nie gubił zasięgu, wielka szkoda,że Sony Ericsson już nie produkuje tak wspaniałych telefonów komórkowych, to warto wrócić wspomnienia do tego się miało.

W moim Sony Ericsson oderwała się klawiatura zostały tylko przyciski *0# i nie chcę się ładować lub ładowarka się zepsuła tylko leżał na półce 5 lat

mam sony ericssona dosyć długo,jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 6 lat i nie mam zastrzeżeń co do tego telefonu tylko głośniczek mi trzeszczy i budzące się gniazdo od ładowarki telefon bardzo dobry.

Jestem właścicielem tego telefonu już ponad 6 lat. Gdy go kupiłem, nie przyszło mi nawet na myśl, że będzie mi służył tak długo. Oczywiście nie jest to telefon bez wad. W trakcie użytkowania dwa razy odkleiła mi się klawiatura. Za drugim razem potraktowałem ją mocnym klejem i jako tako trzyma się do dziś. Druga sprawa to paski, które się wytarły oraz odpryskująca farba z metalowej klapki. Są to oczywiście drobnostki. Bardziej irytujące jest wejście do ładowania gdzie zbierają się zabrudzenia oraz brak mini jack-a. Żeby podłączyć słuchawki potrzebna jest specjalna przejściówka, takich przejściówek zużyłem co najmniej kilka. Tak poza tym telefon jest chyba nie do zajechania. Spadał mi już wielokrotnie, nagrzewał dosyć mocno na słońcu. Ogólnie to lekkiego życia ze mną nie miał. Mimo to nadal służy. Ba... bateria mimo lat nadal trzyma przyzwoicie średnio 2-3 dni. Mam nadzieję, że kolejny mój zakup będzie równie udany.
Życzę z całego serca, ale obawiam się, że nie ma na to szans. Takich telefonów nie ma. Szczerze radzę bardzo uważać na "nowe" z serwisów aukcyjnych i pamiętać, że Chińczycy podrobią wszystko. (jf)

Oj wspomnienia wracają... genialny telefon - bardzo wygodny w użyciu. Pierwszy wyprał się w pralce, drugi spadł z dużej wysokości... Poza tym był bardzo wytrzymały, nie zacinał się, robił świetne zdjęcia, kurcze szkoda, że wszystko tak poszło do przodu - drugiego takiego nie będzie... Polecam!!!!!!