Sony Ericsson C510

Opinie użytkowników

Kupiłem bubla na allegro. Miał być lepszy parametrami od K550i, którego miałem wcześniej. W praktyce nie dało się go używać - uginające się plastiki, krzywo otwierająca się klapka aparatu, słabe zdjęcia, ciągłe resety i inne denerwujące rzeczy o których już nie pamiętam. Jednak jeśli ktoś trafił normalny egzemplarz to przypuszczam, że był to świetny telefon. Ja na taki liczyłem ale bardzo się zawiodłem.

Telefon niesamowity mam go jakieś 5 lat i mimo wielu uszkodzeń działa a aparat lepiej sobie radzi z ustawianiem ostrości niż moja Xperia Z1

Używałem bardzo krótko około pół roku u mnie niestety zawieszał się problem z oprogramowaniem poza tym działał ok

Telefon genialny! posiadam go od 5 lat nadal w użyciu, nigdy mnie nie zawiódł, bateria trzyma nadal 5-6 dni będę go tak długo używał aż nie "padnie"...

Genialny telefon. Miałem go 4 lata, chodził nieźle, dało się na nim fajnie pograć, aparat mega dobry a jego optyka jest o wiele lepsza w porównaniu do dzisiejszych smartfonów. Dobre zdjęcia (szczególnie w trybie makro gdzie rozmywa drugi plan jak w lustrzankach). Szkoda mi tylko tego że filmy były nagrywane w dość niskiej jakości. Posiadałem wersję 175MB.

Admin weź daj CPU że ma 220Mhz i przednią kamerę VGA 0,3Mpx źródło http://en.wikipedia.org/wiki/Sony_Ericsson_C510
Dane są prawdopodobne, ale Wikipedia nie jest dla nas wiarygodnym źródłem specyfikacji. Mam tu sporo dokumentacji C510, ale nie mam niestety listy części elektronicznych. Jeżeli dysponujesz jakimkolwiek dokumentem producenta z danymi procesora i przedniej kamery, chętnie poprawię dane. (jf)

Ten telefon C510 jest 100 razy lepszy niż nowa Nokia 225, która nabyłem skuszony reklamami. Żałuję. Ludzie, to Microsoft zrobił z Nokią to jakaś paranoja. Microsoft to firma która wszystko ostatnio psuje. O Windowsach nie wspomnę. Lista kontaktów w Nokii, a jakże rozpoznaje format .vcard, ale nie zapisuje ani e-maili, ani kilku numerów telefonu jednej osoby, ani dat urodzin itd... Nie działa tam Java. Ekran w NOKII najtańszy z najtańszych, a kąty widzenia tragiczne i pikseloza. Ekran w SONY c510 wygląda przy nowym cudzie techniki z Microsoft-Nokia jak OLED. Zdjęć z aparatu nawet nie komentuję, bo musiałbym zwymiotować na klawiaturę. Stary C510 bije Microsoft na głowę.

Model Sony Ericsson C510 kupiłem w Sierpniu 2009 roku. Po wypakowaniu i pierwszym uruchomieniu moją uwagę przykuło dość długie włączanie się komórki, przejście do menu wpisywania PIN zajęło aż 25 sekund plus 10 sekund by przejść do głównego menu. Jak na telefon prosto z taśmy niczym nie zaśmiecony wydaje mi się to za długo. Druga kwestia tyczy się samego aparatu. Choć nie mogę mieć zażaleń do jakości wykonywanych zdjęć, filtrów bądź trybów udostępnionych nam przez Sony Ericsson to jednak lampa błyskowa pozostawia wiele do życzenia. Wszelkie próby zrobienia zdjęcia w nocy bądź w zaciemnionym pomieszczeniu kończyły się tak samo jedną ciemną pustką na ekranie. Choć lampa błyskowa była obecna to jednak przed wcześnie wyzwalała flash i obiektyw nie nadążał z uchwyceniem oświetlonego obiektu. Przy nakręcaniu wideo lampa błyskowa była non stop włączona tak więc problem tyczy się wyłącznie aparatu. Trzecią i ostatnią rzeczą z której nie byłem do końca zadowolony to poziom głośności słuchanej muzyki przez słuchawki. Począwszy na dostarczonych do opakowania słuchawek po zastosowanie nowszych rzekomo lepszych nastawienie telefonu na maksymalną głośność pozostawiał pewien niedosyt. Telefon służył mi przez 4 lata. I choć pierwsze 3 lata nie przysparzały większych problemów i komórka działała prawidłowo tak w czwartym roku wszystko zaczęło się sypać. Bateria straciła na mocy i zmuszany byłem do częstszego ładowania. Niczym efekt domina zaraz po baterii dało o sobie znać gniazdko słuchawkowe/ładowarka. Po doczepieniu słuchawek czy to przy podłączaniu komórki do komputera telefon nie wykrywał podłączanych urządzeń bądź też sam się nie dawał wykryć( w przypadku komputera mimo zainstalowanego sugerowanego oprogramowania). Ostatecznie nie byłem w stanie naładować baterii telefonu gdyż wymagało to ode mnie wielu akrobatycznych manewrów kabelkiem i samą wtyczką gdyż przy najmniejszej nieprawidłowości komórka od razu odcinała ładowanie. Być może pech chciał że natrafiłem na felerny model, niestety minusy przeważają nad plusami.

Moja opinia bardzo pozytywna.Mam aparat od 5 lat i dopiero teraz mam z nim niewielkie klopoty i dlatego wymieniam na inny.
Aparat naprawde dobry jak na swoja klasę szczególnie.
Bateria trzyma długo.
Telefon jest niewielkich rozmiarów.
Player mp3 z kolektorem manualnym.
Dobry głośnik zewnętrzny.
W ciągu 5 lat zawiesil sie ledwie kilka razy i to pod koniec tego okresu urzytkowania głównie.
Wytrzymała obudowa,dobrze spasowana,dobre materiały.
Mała ale funkcjonalna klawiatura.

Problem pojawił sie po 5 latach, ale tez raczej banalny-zawiodly dwa klawisze sterujące.

Polecam, chociaz teraz to już model kolekcjonerski chyba :)

Mam ten telefon od 2009r. w międzyczasie kupiłam już trzy inne, dwa razy Nokię, raz smartfona HTC ale ostatecznie zawsze do niego wracam, nie pozbyłam się go, bo go bardzo lubię. Jest niezniszczalny, wygląda i działa jak nowy pomimo, że raz utopił się w ustępie, a kilka razy upadł na podłogę. Ekran jest z takiego tworzywa, które w ogóle nie podlega zarysowaniom, nie potrzeba żadnych folii ochronnych. Obudowa ergonomiczna, trwała, solidna. Aparat robi naprawdę ładne zdjęcia, które na dodatek można trochę "obrobić".
Menu intuicyjne jak mało który aparat, bardzo bogate. Świetne ikonki. Pisanie sms to sama przyjemność, sa polskie znaki, jest słownik T9, śliczne emotikonki i grafika.
Polecam miłośnikom tradycyjnych telefonów.
Wielka szkoda, że firmy SE już nie ma i nie produkują nowych klasycznych telefonów w tak doskonałej i przez nikogo nie kontynuowanej jakości.