Sony Xperia Z2

Opinie użytkowników

Praktycznie najlepszy telefon jaki miałem w życiu. Wytrzymał 7 lat zanim nie dał za wygraną. Zmuszony zostałem wymienić go na nowy z powodu aplikacji, które z biegiem lat zajmują coraz więcej miejsca i są bardziej zasobożerne. Wygląd dalej robi robotę i mimo upływu lat wygląda lepiej niż nie jeden Samsung z tamtych lat, a prawie czysty android w wersji 6.0.1 dalej wygląda dobrze.

Plus za specyfikacje, przyjemny OS, nagrywanie w 4K, wodoodporność (pod warunkiem, że klapki są na pewno zamknięte, a uszczelki nie uszkodzone), głośniki stereo,wielką diodę powiadomień, ekran i całkiem niezłą kamerę

Minus za uszczelki, które co logiczne zużywają się mocno i ewentualnie za lekkie grzanie jeśli komuś to przeszkadza.

Gdybym znowu miał wybór wziąłbym go po raz kolejny

Telefon użytkowany przez żonę od 6 lat. Tylko raz przywracany do ustawień fabrycznych jakies 2 lata temu i to tylko dlatego że syn zablokował go na dobre. Przyznaje, ze jestem pod wielkim wrażeniem działania tego staruszka. Telefon do dzisiaj chodzi mega płynnie, aplikace otwierają się w zupełnie przyzwoitym tempie, bateria przy mało intensywnym użytkowaniu wytrzymuje dzień pracy. Zdjęcia wychodzą całkiem znośnie z wyjatkiem selfi, tu widać że telwfon już swoje lata ma i odstaje jakością zdjęć. Filmy w 4k ze stabilizacją... 6 lat temu to byl absolutny szczyt. Dzisiaj nie robi wrażenia. Głośniki stereo na froncie to coś czego bardzo "zazdraszczam"...

Ogólnie wydaje mi się że żaden dzisiejszy telefon w wieku 6 lat nie zachowa takiej jakości i plynnosci działania jak ten staruszek... No może Iphony są w stanie wypaść jeszcze lepiej.

Mam Xperie z2 dobre dwa lata, okazja w lombardzie, super komórka, ma android 6, robi dobre zdjęcia nawet w ciemności, ma fajny aparat, jest bardzo wytrzymały bo leciał mi już na kafelki i nic mu się nie stało, ma dobry internet,nie zawiesza się i nie zamula, oglądam na niej nie raz telewizję, dobrze odtwarza filmy i muzykę i tak samo dobrze i szybko pobiera g inny i muzykę,ma dość wytrzymałą baterie.Sony Xperia z2 to bardzo dobra komórka.

Dzień dobry telefon niedawno kupiony jako dodatkowy w wersji białej i na Marshmallow się nie wiesza i gry chodzą super CPU, GPU i inne podzespoły też są dobre

Telefony Sony tylko ładnie wyglądają (i to tylko te starsze bo nowe to... wizualna tragedia). Miałem kiedyś Xperię M, a przez ostatnie lata używałem niegdysiejszego "flagowca" czyli Xperię Z2. Grzała się obudowa niemiłosiernie (a nie jestem fanem gier od razu dodam - wystarczyło 30 minut w sieci i w zasadzie nie dało się go trzymać w dłoni), bardzo często się wieszał, a i zdarzało się, że nagle sam się wyłączał jak chciałem np. zadzwonić (naprawy w serwisie nic nie dały). Do tego połączenia telefoniczne z tego telefonu to tragedia - antena w tym telefonie to chyba najgorszy chiński chłam - zasięg sieci dobry (w sensie, że inni mają zasięg), a w Sony Z2 informacja "brak usługi", jak już zgubił zasięg to często nie logował się do sieci ponownie dopóki go nie wyłączyłem i włączyłem ponownie. Jak już złapał czasami "dobry" zasięg (pełne pole zasięgu), to prędkość internetu LTE ledwo była na poziomie 3 - 5 Mb/s (a pracuję 1,5 km od nadajnika). Xperia M nie miała jedynie przypadłości "grzania" się obudowy, poza tym defekty praktycznie identyczne jak Xperia Z2. Teraz mam telefon innej marki (nie podaję nazwy aby nie robić reklamy) i żadne z powyższych kłopotów nie występują. Z resztą jak szukałem nowego telefonu, to nawet w sklepach odradzano mi telefony Sony, więc coś w tym jest...

Najpiękniejszy telefon jaki miałam. Cudowna rozdzielczość monitora, piękne kolory i dźwięk. Aparat... no cóż aparat normalny, chociaż w dzień zdjęcia robi świetne to w nocy rady nie daje a doskonały monitor podkreśla mankamenty aparatu.
Telefon trudny do zdarcia. Miałam 4 lata jako drugi właściciel i parametry mu się nie zmieniły. Niestety co raz bardziej wymagające aplikacje sprawiają, że nie wytrzymuje bateria. Sytuację ratuje tryb oszczędzania baterii, który wyłącza działanie tego co zbędne. Żeby telefon wykończyć trzeba było na nim usiąść bo kilka upadków i przygnieceń przetrwał bez szwanku. Jestem niepocieszona i jedyne co może poprawić mi nastrój to fakt, że w nowym telefonie bateria będzie trzymać dłużej niż 3 godziny przy odpalonej grze w trybie on-line.

Mam ten telefon prawie 5 lat chodzi jak burza. Oglądałem wiele nowych telefonów innych firm, żaden nie był lepszy w znaczący sposób lepszy od tego. Jeśli ktoś używa tak jak ja w umiarkowany sposób, to bateria wytrzymuje 5 dni. Natomiast w trybie ultrastamina 2 tygodnie. W momencie kiedy ten się popsuje....nie wiem co kupię.

Z2? Mogłem wsiąść wtedy Z3 ale miała gorszy aparat i to był bardzo dobry wybór. Z2 to telefon który wszystko ma chyba że masz wymogi typu flash. Był genialny do samego końca. Żadnych problemów. Koniec taki że został złamany w pół podczas wsiadania do samochodu który dzień wczesniej pożyczyłem szwagrowi a ten przestawił pod siebie siedzenie. >

Mam juz drugi egzemplarz Z2.Pierwszy mialem rok i dzialal genialnie do momentu gdy z dosc duzej wysokosci upadl na plytki i poszedl wyswietlacz.Drugi takze dziala wzorowo.Szybki,intuicyjny,wygodny w obsludze.Goraco polecam bardzo udany model Sony.

Chyba najlepszy ze wszystkich "Zetek", posiadam 4letni egzemplarz, jestem jego DRUGIM właścicielem, bo go odkupiłem. Telefon do tej pory chodzi jak nowy. Parametry są ponadczasowe, ciężko pomyśleć, że ten telefon miał premierę 4 lata temu. Wtedy nikt nie chwalił się 4k, 120fps czy 3gb ramu, bo nikogo na to nie było stać. Obecnie używaną Z2 można kupić za pół tysiąca lub nawet mniej. Najlepszy telefon i nie mam zamiaru go zmieniać, póki działa. Jeśli przyjdzie na niego czas, a wiadomo, że kiedyś tak się stanie, to z pewnością nie zrezygnuję z Sony, bo ten model tak mnie zaskoczył jakościowo, że nie mam zamiaru rezygnować z ich telefonów.
Świetny telefon i każdemu z niewielkim budżetem go polecam! Jeśli ktoś jest zainteresowany, to z pewnością odradzam "nówki z chin" ze stron aukcyjnych, najlepszy okres tego telefonu to 2014-2015, są nie do zdarcia. Jak stary flagowiec, to tylko używany, pamiętajcie.