Sony Xperia E dual
Recenzja

Opublikowane:

W duecie raźniej

Przyznaję się bez bicia, że lubię telefony Dual SIM. Są pomocne, gdy chcemy oddzielić pracę od życia prywatnego lub po prostu szukamy oszczędności. Do tego zazwyczaj dłużej radzą sobie bez dostępu do gniazdka elektrycznego. Po obejrzeniu ciekawej obudowy Xperii E Dual, ochoczo zabrałem się do testów.

Decydując się na telefon za około 600 zł, można przymknąć oko na pewne niedociągnięcia. Tym razem jednak, pomimo niewysokiej ceny, możemy liczyć na sztywną solidną obudowę i dobrej jakości materiały.

Tył telefonu wykonano z grubego, podobnego w dotyku do gumy tworzywa ze zgrabnie wcinającą się szczeliną głośnika. Nie zabrakło przycisku uruchamiającego aparat fotograficzny, a włącznik telefonu i blokady ekranu przewędrował na prawy bok, znacząco poprawiając ergonomię.

Sporym mankamentem jest pominięcie lampy błyskowej, z której wiele osób lubi korzystać w roli latarki, próżno też szukać kamerki do rozmów wideo. Firma Sony nie zapomniała natomiast o diodzie sygnalizującej zaległe zdarzenia oraz o efektownym, podświetlanym na kilka kolorów pasku na dole obudowy.

Czuwamy razem, rozmawiamy oddzielnie

Gdy rozmawiamy za pomocą jednego z numerów, druga karta SIM wylogowuje się z sieci. W świecie telefonów na dwie karty SIM to już, niestety, standard. Oba numery razem aktywne są jedynie w trybie czuwania. Podobnie jak u konkurentów możemy zdefiniować, która z kart służyć będzie do łączności z internetem, a chcąc wykonać połączenie czy wysłać wiadomość z innej karty niż aktualnie podświetlona jako domyślna, wystarczy zsunąć górną belkę menu i dotknąć odpowiedniej ikonki. W historii połączeń i w poukładanych w czaty wiadomościach pojawiają się niewielkie znaczniki jasno wskazujące, na jaki numer czy z jakiego numeru została wysłana wiadomość lub wykonano połączenie. Bardzo ciekawą opcją jest możliwość zdefiniowania, która z kart SIM ma być domyślną w określonych godzinach i to z wyodrębnieniem weekendów. Moduł 3G jest tylko jeden, sami przy tym wskazujemy, który z numerów ma z niego korzystać bez konieczności przekładania kart SIM. Za sprawą obsługi częstotliwości 900 i 2100 MHz, jedną z kart z powodzeniem może być numer Aero2 z darmowym dostępem do internetu. Przeglądanie sieci jest zadowalająco szybkie, nawet przy pracy na trzech czy czterech otworzonych jednocześnie stronach.

Zaskakująco zwinna

Po gigahercowym procesorze ukrytym w mocno przestarzałym już chipsecie Qualcomm MSM7227A nie można się wiele spodziewać. Sony jednak pokazała już w modelu Xperia J, że wie, jak zoptymalizować oprogramowanie pod kątem takiego sprzętu. Xperia E Dual okazała się nawet wydajniejsza od stojącego na wyższej półce modelu J. Lepsze wyniki w benchmarkach to jednak w znacznej mierze efekt zastosowania przeszło dwuipółkrotnie mniejszej rozdzielczości wyświetlacza. 320x480 pikseli jest absolutnym minimum w świecie Androida i, niestety, musimy się z tym liczyć, że trzeba będzie trochę popracować palcami w czasie przeglądania stron internetowych, a dostrzeżenie drobnych detali zdjęć będzie możliwe dopiero po przybliżeniu widoku. Szczęśliwie ekran, pomimo oszczędności producenta, jest wystarczająco jasny i czytelny. Menu telefonu, oparte na Androidzie 4.0.4 Ice Cream Sandwich, pracuje wyjątkowo równo i szybko. Większymi guzdrałami okazywały się nieraz znacznie droższe telefony.

Multimedialna katastrofa

Aplikacje do obsługi muzyki i wideo są bardzo atrakcyjne wizualnie, telefon radzi sobie z filmami w formatach DivX i XviD, a w menu ustawień dźwięku znajdziemy nawet filtr surround i wygodny equalizer. Cóż z tego, skoro producent zmarnował potencjał telefonu, oferując bardzo niską jakość dźwięku? Dostajemy płaskie, dudniące brzmienie, z wyraźnie zniekształconym basem i szeleszczącymi tonami wysokimi. O ile jeszcze głośnik zewnętrzny jest dobrze słyszalny, o tyle już dźwięk w słuchawkach jest zbyt cichy.

Całość uzupełnia aparat fotograficzny 3 Mpix bez funkcji autofocus, zdolny rejestrować filmy VGA przy 25 klatkach na sekundę. W obecnych czasach to naprawdę niewiele, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę, że zdjęcia wykonane nawet w dobrych warunkach oświetleniowych są wyprane z detali i pełne ziarna. Xperia E zdecydowanie nie jest wartą polecenia propozycją dla osób, którym zależy na porządnych multimediach.

Zawiodą się również ci, którzy od telefonów Dual SIM oczekują przede wszystkim długiego czasu pracy. Przy jednej aktywnej karcie SIM da się swobodnie korzystać z telefonu przez dwa czy nawet trzy dni. Gdy jednak do telefonu trafią dwie karty, smartfon warto asekuracyjnie podpiąć do ładowarki co wieczór. Z dużo skromniejszym pod względem specyfikacji Samsungiem S6102 zmartwień o baterię było mniej.

Trudno mi zdecydowanie polecić Xperię E jakiejś konkretnej grupie docelowej. Paradoksalnie największą zaletą smartfonu okazała się jego wydajność, a ta w przypadku urządzeń Dual SIM, które służyć mają przede wszystkim do dzwonienia, aż tak kluczowa nie jest.

Sony opanowała oznaczeniami swoich Xperii już niemal cały alfabet. Xperia E okazuje się wydajniejsza od popularnej Xperii J, szkoda tylko, że właściwie na tym kończą się jej największe zalety.

Artykuł pochodzi z numeru 04.2013 miesięcznika Mobile Internet

avatar_empty.gif
Opublikowane:
Autor: Lech Okoń
Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies