Budowa i ekran
Xperia E3 to model z 4,5-calowym ekranem - ale przez pewnie niuanse budowy wydaje się dużo większy. Rozmiarami niewiele ustępuje choćby modelowi Nexo Handy z 4,7-calowym wyświetlaczem. To po pierwsze wina sporych ramek, a po drugie obudowy, nachodzącej na front urządzenia. Smartfon jest też dość ciężki - można się do tego szybko przyzwyczaić. Na jego korzyść dodam, że sprawia wrażenie solidnego i wytrzymałego urządzenia. Zaliczył kilka niewielkich upadków oraz obcowanie razem z kluczami i innymi szparagałami w ciasnej przestrzeni - i wyszedł z tego bez szwanku. Dodam tylko, że w moje ręce trafił model w kolorze czarnym - Sony przygotowało też wersję białą, żółtą i w kolorze miedzi.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Design smartfonu nawiązuje do Omnibalance. A charakterystyczne dla Sony elementy - jak choćby srebrny, okrągły włącznik - nie pozwalają pomylić go z urządzeniami innych producentów. Obudowę wykonano z matowego plastiku, nieco chropowatego na krawędziach, z gumowanymi, zaokrąglonymi rogami, które mają absorbować wstrząsy podczas upadków urządzenia. Frontowa strona zawiera takie typowe elementy jak wyświetlacz, głośnik telefonu, diodę powiadomień, kamerę VGA do wideorozmów oraz czujnik oświetlenia i sensor zbliżeniowy. Jest tu też mikrofon, sprytnie ukryty we wgłębieniu, które na pierwszy rzut oka wzięlibyśmy za drugi głośnik (to w końcu model budżetowy, nie spodziewajmy się głośników stereo jak w flagowych zet trójkach). Klawisze są wirtualne, więc przestrzeń pod ekranem pozostaje generalnie niezagospodarowana.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Na krawędziach nie znajdziemy zbyt wiele. Dolna jest zupełnie pozbawiona dodatkowych elementów, na przeciwnym biegunie znajdziemy uniwersalne gniazdo słuchawkowe. Po lewej stronie zlokalizowano port microUSB, po prawej zaś charakterystyczny, okrągły przycisk blokady/włącznik telefonu oraz wąski i dość płytki (słabo wyczuwalny) klawisz regulacji głośności. Brak zaślepki portu microUSB wyraźnie wskazuje, że nie mamy do czynienia z modelem wodo- i pyłoodpornym.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Tył Xperii E3 zajmuje aparat o rozdzielczości 5 megapikseli z LED-owym doświetleniem. Znalazł się tu także dodatkowy mikrofon i otwór głośnika zewnętrznego. Logo NFC wskazuje, gdzie należy zbliżać tagi. Tylna część smartfonu na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z unibody. Jednak urządzenie możemy nieco rozmontować, wymontowując tylną klapkę (wystarczy podważyć ją paznokciem w miejscu otworu na microUSB). Pod nią znajdziemy gniazda do zamontowania karty microSD oraz karty SIM w rozmiarze micro. Bateria niestety pozostaje niewymienna.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Kilka słów należy dodać o ekranie, który jest niestety słabszym punktem smartfonu. Przede wszystkim ze względu na niską rozdzielczość, przez co upakowanie pikseli wynosi zaledwie 218 ppi. Ekran w technologii IPS ma dość dobry kontrast i jasność, nie mam większych zarzutów do kolorystyki, choć spodziewałam się nieco więcej po kątach widzenia (widoczny spadek kontrastu i zniekształcenia kolorów). W przypadku Xperii E3 niska rozdzielczość jest zauważalna przede wszystkim na stronach WWW z drobnym tekstem. Ale, jak na model budżetowy, dramatu nie ma. Warto dodać, iż producent dodał wśród opcji "Inteligentne sterowanie podświetleniem", które pozostawi włączony ekran podczas trzymania smarfona w dłoni czy oglądania zdjęć, ale wyłączy go po odłożeniu urządzenia.
Mat. własny