Coraz więcej producentów wypuszcza modele obsługujące sieci 4G, skierowane dla osób z mniej zasobnym portfelem. Wśród nich pojawił się także japoński koncern Sony z modelem Xperia E3, oferującym solidny smartfon z LTE i NFC, przy którym jednak zaoszczędzono na ekranie i multimediach. Będzie dobrym wyborem dla osób stawiających na komunikację - nie dla estetów czy fanów multimediów i wysokiej wydajności.
to zdecydowanie jeden z tańszych smartfonów od japońskiego producenta, obsługujący sieci 4G. Jest sukcesorem modelu E1 - dwójka została w ogóle pominięta w tej serii (porównanie obydwu modeli można znaleźć TUTAJ. Pozycjonowany jest jako model z niższej półki cenowej, na co zresztą wskazują pewne cechy budowy i wyposażenia. Producent zdecydował się na spory kompromis w kwestii wyświetlacza i multimediów, ale zapewnił bogaty zestaw opcji komunikacji i design w duchu Omnibalance, którego nie da się pomylić z produktami konkurencji. Czy jest to model opłacalny? W chwili premiery wyceniono go na 699 złotych. Moim zdaniem - przesada. Ale, po kilku tygodniach cena spadła do rozsądnego pułapu i obecnie można go kupić nawet za 450 złotych na Allegro. I to już jest dobra cena.
Spis treści
- Budowa. Ekran
- System i aplikacje
- Multimedia
- Komunikacja. Wydajność (benchmarki)
- Opakowanie i akcesoria. Bateria. Podsumowanie
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Plusy:
- solidność i wytrzymałość obudowy
- dobre czasy pracy na baterii
- LTE i NFC
- dioda powiadomień
- przyjazna nakładka Xperia UI
- możliwości personalizacji interfejsu
- cena
Minusy
- mało wbudowanej pamięci
- rozdzielczość ekranu
- słaby aparat
- "masywny" wygląd
- niewymienna bateria
- nie jest pyło- i wodoodporny
- akcesoria w zestawie ograniczone do minimum
Budowa i ekran
Xperia E3 to model z 4,5-calowym ekranem - ale przez pewnie niuanse budowy wydaje się dużo większy. Rozmiarami niewiele ustępuje choćby modelowi Nexo Handy z 4,7-calowym wyświetlaczem. To po pierwsze wina sporych ramek, a po drugie obudowy, nachodzącej na front urządzenia. Smartfon jest też dość ciężki - można się do tego szybko przyzwyczaić. Na jego korzyść dodam, że sprawia wrażenie solidnego i wytrzymałego urządzenia. Zaliczył kilka niewielkich upadków oraz obcowanie razem z kluczami i innymi szparagałami w ciasnej przestrzeni - i wyszedł z tego bez szwanku. Dodam tylko, że w moje ręce trafił model w kolorze czarnym - Sony przygotowało też wersję białą, żółtą i w kolorze miedzi.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Design smartfonu nawiązuje do Omnibalance. A charakterystyczne dla Sony elementy - jak choćby srebrny, okrągły włącznik - nie pozwalają pomylić go z urządzeniami innych producentów. Obudowę wykonano z matowego plastiku, nieco chropowatego na krawędziach, z gumowanymi, zaokrąglonymi rogami, które mają absorbować wstrząsy podczas upadków urządzenia. Frontowa strona zawiera takie typowe elementy jak wyświetlacz, głośnik telefonu, diodę powiadomień, kamerę VGA do wideorozmów oraz czujnik oświetlenia i sensor zbliżeniowy. Jest tu też mikrofon, sprytnie ukryty we wgłębieniu, które na pierwszy rzut oka wzięlibyśmy za drugi głośnik (to w końcu model budżetowy, nie spodziewajmy się głośników stereo jak w flagowych zet trójkach). Klawisze są wirtualne, więc przestrzeń pod ekranem pozostaje generalnie niezagospodarowana.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Na krawędziach nie znajdziemy zbyt wiele. Dolna jest zupełnie pozbawiona dodatkowych elementów, na przeciwnym biegunie znajdziemy uniwersalne gniazdo słuchawkowe. Po lewej stronie zlokalizowano port microUSB, po prawej zaś charakterystyczny, okrągły przycisk blokady/włącznik telefonu oraz wąski i dość płytki (słabo wyczuwalny) klawisz regulacji głośności. Brak zaślepki portu microUSB wyraźnie wskazuje, że nie mamy do czynienia z modelem wodo- i pyłoodpornym.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Tył Xperii E3 zajmuje aparat o rozdzielczości 5 megapikseli z LED-owym doświetleniem. Znalazł się tu także dodatkowy mikrofon i otwór głośnika zewnętrznego. Logo NFC wskazuje, gdzie należy zbliżać tagi. Tylna część smartfonu na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z unibody. Jednak urządzenie możemy nieco rozmontować, wymontowując tylną klapkę (wystarczy podważyć ją paznokciem w miejscu otworu na microUSB). Pod nią znajdziemy gniazda do zamontowania karty microSD oraz karty SIM w rozmiarze micro. Bateria niestety pozostaje niewymienna.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Kilka słów należy dodać o ekranie, który jest niestety słabszym punktem smartfonu. Przede wszystkim ze względu na niską rozdzielczość, przez co upakowanie pikseli wynosi zaledwie 218 ppi. Ekran w technologii IPS ma dość dobry kontrast i jasność, nie mam większych zarzutów do kolorystyki, choć spodziewałam się nieco więcej po kątach widzenia (widoczny spadek kontrastu i zniekształcenia kolorów). W przypadku Xperii E3 niska rozdzielczość jest zauważalna przede wszystkim na stronach WWW z drobnym tekstem. Ale, jak na model budżetowy, dramatu nie ma. Warto dodać, iż producent dodał wśród opcji "Inteligentne sterowanie podświetleniem", które pozostawi włączony ekran podczas trzymania smarfona w dłoni czy oglądania zdjęć, ale wyłączy go po odłożeniu urządzenia.
System i aplikacje
Smartfon działa pod kontrolą Androida w wersji 4.4.2 z nakładką Xperia UI - moim zdaniem całkiem przyjazną i intuicyjną, choć dość ciężką dla systemu i przeładowaną zbędnym softem.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Daje ona użytkownikowi szerokie pole do personalizacji. Jest tu masa motywów tematycznych Xperia, możliwość zmian tapety oraz dodawania aplikacji i widgetów na wielu ekranach (wystarczy "szczypnąć" ekran). Widgety można także ustawiać na ekranie blokady (tylko jeden może być aktywny, zamiast zegara może być np. kalendarz, poczta czy Google Now lub Google+) - wcześniej trzeba tylko aktywować odpowiednie pole w menu Ustawienia/Zabezpieczenia. Ekran blokady odblokowywany jest nie poprzez muśnięcie palcem w poprzek ekranu - tutaj zadziała ruch w orientacji pionowej (ewentualnie, jeśli chcemy przejść od razu do aparatu, wtedy "wyciągamy" ikonę z dolnej części ekranu).
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Jeden z wirtualnych klawiszy otwiera listę ostatnio używanych aplikacji. Można je zamykać pojedynczo, ruchem jednego palca, albo wszystkie na raz. Znajdziemy tu też tzw. drobne aplikacje, które uruchamiane są w pojedynczych oknach, wprowadzając swoistą wielozadaniowość. Znajdują się wśród nich m.in. aplikacje użytkowe i komunikacyjne (np. minutnik, kalkulator, internet, Gmail), a dodatkowe można zainstalować ze Sklepu Play lub przekształcić wybrane widgety.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Dla mnie zaawansowanych użytkowników Sony przygotował alternatywną nakładkę na interfejs, czyli "Prosty ekran główny". To uproszczona wersja ekranu głównego z najczęściej używanymi aplikacjami, z większą czcionką i funkcją szybkiego wybierania kontaktów.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Wśród softu znajdziemy zarówno aplikacje i usługi Google'a, garść przydatnych narzędzi oraz masę ikonek firmowanych przez Sony. Kilka z producenckich aplikacji jest naprawdę przydatnych, np. TrackID, Album czy Walkman, ale większość z chęcią bym usunęła (co niestety jest niemożliwe). Do przeglądania internetu mamy Chrome, w menu aplikacji znalazł się też Facebook, menadżer plików, nieco przerobiony kalendarz i kalkulator, NeoReader do odczytywania kodów QR, przeglądarka dokumentów biurowych OfficeSuite 7, a także aplikacje kierujące do wybranych przez producenta treści i aplikacji, tj. What's New, Sony Select czy Xperia Lounge.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Multimedia
Sony Xperia E3 oferuje rozbudowane i przyjazne aplikacje do zarządzania multimediami w pamięci smartfonu. Do zdjęć preinstalowano Album, w którym możemy przeglądać zdjęcia w grupach miniatur, sortować je narożne sposoby czy zmieniać wielkość miniatur gestem szczypnięcia. Możliwa jest także edycja zdjęć i dzielenie się nimi przez BT, pocztę, MMS czy media społecznościowe.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Filmy to aplikacja o oczywistym przeznaczeniu, z przyjaznym interfejsem i możliwością uzyskania dodatkowych informacji o nagraniach z bazy Gracenote.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Radio FM z RDS działa bez problemów, na dodatek zintegrowane jest z usługą TrackID - oznacza to że możemy błyskawicznie rozpoznać nieznane piosenki puszczane w eterze. Zbędnym dodatkiem są wizualizacje - zazwyczaj podczas słuchania muzyki wyświetlacz jest wyłączony. Nie ma natomiast możliwości nagrywania audycji radiowych.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Za muzykę odpowiada Walkman, odtwarzacz o zasłużonej sławie, w którym piosenki możemy sortować według wykonawcy czy albumu, tworzyć listy odtwarzania, a dzięki dotknięciu pola z symbolem nieskończoności mamy możliwość uzyskania dodatkowych informacji o artyście czy utworze z sieci. Nie można w tym miejscu nie wspomnieć o licznych opcjach dostosowywania parametrów dźwięku. Możemy skorzystać z ClearAudio+, technologii automatycznie poprawiającej czystość dźwięku, albo nieco zagłębić się w "Ulepszenia dźwięku", dopasować parametry equalizera i funkcji Clear Bass, nie zapominając o dźwięku przestrzennym dla słuchawek oraz technologii ClearPhase i xLoud dla głośnika. Jak to się ma w odniesieniu do hardware'u? Moim zdaniem jakość dźwięku jest naprawdę dobra, zniekształcenia pojawiają się dopiero przy maksimum głośności (która, prawdę mówiąc, mogłaby być wyższa).
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Fotograficzne możliwości smartfonu trochę mnie rozczarowały. Mamy tu 5-megapikselowy aparat, który robi po prostu przeciętne zdjęcia. Na dodatek aparat uruchamia się dość opieszale, autofocus dość długo skupia się na fotografowanym obiekcie, zaś zarejestrowanie zdjęcia następuje po dość relatywnie długim czasie od naciśnięcia spustu migawki. Podejrzewam, że wina leży po stronie przeładowanej aplikacji aparatu. A znajdziemy tu tryb automatyczny (Auto rozpoznawanie scenerii) i manualny, efekty artystyczne (tj. kreatywne) i wirtualne (Efekt AR - rozszerzonej rzeczywistości), rozległą panoramę, Timeshift burst (w którym wykonana zostaje seria zdjęć, z którego wybiera się najlepsze) oraz możliwość strumieniowania obrazu z kamery do mediów społecznościowych.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
To, że fotografia nie jest uważana za istotną cechę tego telefonu widać też w jego budowie, czy raczej braku oddzielnego klawisza spustu migawki. Co prawda możemy w ustawieniach aparatu wybrać, by to zadanie przejęły klawisze regulacji głośności, ale nie będzie to tak dobre rozwiązanie jak 2-stopniowy, oddzielny spust migawki. Co do kamery dodam, iż umożliwia rejestrowanie nagrań w jakości 1080p przy 30 fps.
A jak jest z jakością? Oto rezultaty fotografowania:
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Komunikacja
Obsługa LTE jest chyba najmocniej eksponowaną cechą smartfonu, ale nie można pominąć reszty opcji łączności. A mamy ich tu całkiem sporo. Jest Wi-Fi w standardzie b/g/n z hotspotem i Wi-Fi Direct. Bluetooth 4.0, GPS z obsługą Glonass, NFC z obsługą Android Beam, łączność ANT+, co oznacza możliwość współpracy z różnymi sportowymi opaskami czy pulsometrami, do tego microUSB 2.0 do ładowania i transferu danych. W zakładce "Łączność Xperia" znajdziemy też możliwość skonfigurowania serwera DLNA, funkcję Throw do bezprzewodowego przesyłania plików oraz możliwość bezprzewodowego podłączenia kontrolera DualShock.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Dialer jest tu połączony z listą kontaktów, ulubionymi kontaktami oraz grupami. Nie ma opcji prowadzenia wideorozmów przez sieć komórkową oraz nagrywania rozmów. Klawiatura umożliwia pisanie przez stukanie lub przesuwanie palcem, oferuje także skórki oraz dostosowanie do obsługi jedną ręką.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Wydajność
Smartfon opiera się na chipsecie Snapdragon 400 z 4-rdzeniowym procesorem Cortex-A7 i grafiką Adreno 305 oraz 1GB pamięci RAM. Na tej konfiguracji sprawuje się całkiem nieźle. Internet śmiga bez zająknięcia, bez problemu odpalają się najnowsze gry (choć problemem będzie tu rozdzielczość ekranu), a przechodzenie po menu jest nie zakłócone lagami. Niemniej zdarza się, że dość długo uruchamiają się niektóre aplikacje, np. aparat (zwłaszcza z ekranu blokady).
Naprawdę dużym rozczarowaniem jest zaledwie 4-gigabajtowa pamięć, z której użytkownikowi zostaje ok. 1,7GB. A w zasadzie jeszcze mniej, trzeba bowiem odjąć to, co zajmują preinstalowane aplikacje - niestety niewiele z nich będzie można przenieść na kartę pamięci.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Opakowanie i akcesoria
Smartfon otrzymujemy w dość sporym pudełku, które sugeruje, że czymś jest wypełnione. Tak, w dużej mierze powietrzem. Bowiem oprócz smartfonu i kilku papierów znajdziemy tu tylko modułową ładowarkę sieciową oraz kabel USB-microUSB. Cóż, gdzieś musiały pojawić się oszczędności...
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Bateria
Smartfon wyposażono w relatywnie pojemne ogniwo - 2330 mAh. Moim zdaniem zapewnia przeciętny czas pracy - średnio 1-2 dni, choć przy oszczędniejszym użyciu udało się dotrwać do 3 dnia bez ładowarki. Oczywiście nie jest problemem, by rozładować baterię w przeciągu kilku godzin. Producent dodał tu oprogramowanie, które ma pomóc zarządzać energią, nazwane Stamina. Odpowiednio gospodaruje energią wyłączając zbędne moduły i faktycznie pozwalając na dłuższy czas pracy.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Podsumowanie
Sony Xperia E3 okazał się solidnym i niezawodnym smartfonem przede wszystkim w kwestiach komunikacji, całkiem nieźle spisywał się odtwarzając multimedia, rozczarował mnie w zasadzie tylko jego aparat i zbyt mała ilość pamięci. Biorąc pod uwagę aspekt wizualny nie uważam, żeby było na czym zawiesić oko, ale jeśli będziemy mieli możliwość nabyć go w cenie nie przekraczającej 500 zł albo opłacalnym abonamencie, to nie będzie to zła decyzja.
Mat. własny












































































































































