Sharp Aquos V
Recenzja

Opublikowane:

Smartfon, który byłby fajną propozycją... kilka lat temu

Sharp dostarczył smartfon niejednoznaczny, który może mieć duży problem, by przebić się w niższej czy średniej półce. Dwa, trzy lata temu pewnie miałby szansę, teraz trudno znaleźć dla niego dobrą grupę docelową.

Sharp to ceniony producent elektroniki, choć raczej nie w segmencie telefonów komórkowych. Tymczasem firmuje swoim logo smartfony, które sprzedaje nie tylko na rodzimym rynku w Japonii, ale i globalnie. Aquos V jest przykładem modelu ze średniej półki. Wizualnie to relikt przeszłości - nie tak odległej, ale jednak nie przystaje do współczesnych trendów. Po pierwsze nie ma wcięcia czy otworu w ekranie - mamy tu potężne ramki nad i pod ekranem. Po drugie zamontowano tu "tylko" podwójny aparat, który nie znalazł się gdzieś na wysepce przy lewej krawędzi, ale centralnie na środku. A po trzecie w jego wnętrzu umieszczono dość leciwy procesor - Snapdragona 835 - którego trzy lata temu montowano we flagowcach (np. w Samsungu Galaxy S8 czy Sony Xperii XZ Premium). A przecież modele te dawno temu zastąpiły kolejne generacje, a układ Qualcomma - nowsze procesory. Co więc Sharp chce osiągnąć z Aquos V? Dla kogo ma być ten smartfon? I czy jest to dobra strategia?


Spis treści



Opakowanie i akcesoria

W białym opakowaniu, na którym widnieje nazwa Sharp C20, znajdziemy smartfon w fabrycznej folii z napisem C20, z naklejką Aquos V, a także sieciową ładowarkę 5V-2A, kabel USB-USB-C do ładowania i transferu danych, do tego dokanałowe słuchawki z przyciskiem do odbierania rozmów, szpilkę do otwierania tacki na karty SIM oraz papierowe instrukcje, dotyczące modelu Aquos R3 (to inny model Sharp, który ma dwa wcięcia ekranu). Jak widać, w nazewnictwie przysłanego do redakcji modelu brakuje konsekwencji - dla porządku przyjmijmy, że mamy do czynienia z Aquos V.


R E K L A M A

Budowa i ekran

Sharp Aquos V. wygląda, jakby został wypuszczony na rynek w 2016 roku. Ale od tego czasu minęło kilka lat (w świecie smartfonów to niemal całe epoki). Przede wszystkim uwagę zwracają szerokie ramki nad i pod ekranem. W górnej zlokalizowano głośnik rozmów i aparat do selfików, w dolnej zupełnie nic - co najwyżej wprowadza symetrię i zapewnia pewniejszy uchwyt. Pojawia się też gniazdo słuchawkowe, z którego coraz częściej rezygnują producenci. Całość nie jest ani pyło-, ani wodoodporna, ma wymiary 157 x 76 x 9 mm i waży 173 gramy. Dostępny jest tylko w jednym kolorze - czarnym (Black Starry).

Aquos V ma 5,9-calowy ekran o proporcjach 18:9 i rozdzielczości Full HD+ (2160 x 1080 pikseli, 409 ppi). Ale nie jest to najmocniejszy element tego smartfonu. Wyświetlacz jest umiarkowanie jasny (w słońcu nic nie widać), kolory są mało nasycone i nieco niebieskawe - a w ustawieniach nie ma opcji, by wpłynąć na parametry wyświetlanego obrazu. Nie mam natomiast zastrzeżeń do ostrości czy kątów widzenia.


Nie ma tu naklejonej fabrycznie folii, ale podobno ekran chroniony jest przez warstwę wzmocnionego szkła (niektóre źródła twierdzą, ze jest to Gorilla Glass 5). Faktycznie po dwóch tygodniach nie pojawiła się nawet jedna rysa. Dodam też, że dość trudno utrzymać go w czystości - ekran szybko zbiera odciski palców i zatłuszczenia. Większego problemu nie będą miały osoby noszące okulary z polaryzacją - ekran nieznacznie ciemnieje w poziomej orientacji, ale nie na tyle, by przeszkadzało do w korzystaniu z urządzenia. Nie znajdziemy tu tradycyjnej diody powiadomień, ale jest za to coś, co nazywa się "Ekran zgodny z otoczeniem" - po podniesieniu smartfonu na kilka sekund na ekranie pojawiają się informacje o dacie, godzinie, ikony powiadomień oraz procentowy stan baterii.

Tylny panel ma błyszczące wykończenie - to sprawia, że niczym magnes przyciąga zabrudzenia i odciski palców. Znalazły się na nim, w centralnej części, następujące elementy: podwójny aparat minimalnie wystający nad powierzchnię, dioda doświetlająca, okrągły czytnik linii papilarnych, a także logo i nazwa serii. Czytnik sprawdza się bardzo dobrze, jest wystarczająco szybki i dokładny.

Plastikowa ramka nie dodaje urządzeniu solidności, ale jest dobrze wyprofilowana. Umieszczono na niej typowy zestaw elementów. Po prawej stronie przyciski do regulacji głośności oraz blokadę ekranu/włącznik telefonu, po lewej natomiast tackę na karty SIM i microSD (rozwiązanie hybrydowe). Na górnej krawędzi znalazło się gniazdo słuchawkowe oraz otwór dodatkowego mikrofonu, natomiast na dolnej znalazł się główny mikrofon, pojedynczy głośnik zewnętrzny oraz port USB-C (USB 2.0).


R E K L A M A

System i aplikacje

Jeśli spodziewaliście się najnowszej wersji Androida, to muszę was zawieść - Aquos V działa pod kontrolą Androida 9, poprawki bezpieczeństwa są z października 2019 i raczej nie zanosi się na to, by model ten szybko uzyskał aktualizację. Na plus oprogramowania (SHARP UI) przemawia fakt, że nie zostało one zaśmiecone zbędnym softem i nadmiarem funkcji. Praktycznie wygląda to tak, jakbyśmy mieli do czynienia ze smartfonem w programie Android One. Tym bardziej dziwi, że producent nie postarał się o aktualizację. Warto dodać, że najwyraźniej w recenzowanym modelu odblokowany został już bootloader, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by zainstalować tu custom ROM - o ile jakiś zajdziecie, bo raczej opisywany model nie jest szlagierem wśród programistów. Niemniej za każdym razem podczas uruchomienia telefonu zobaczycie komunikat Your device software can't [sic!] for corruption!:


Smartfon oferuje dość czystą wersję Androida, nie ma tu zbyt wielu dodatkowych opcji, które można opisać. Personalizacja jest dość podstawowa, znajdziemy tu obsługę gestów czy przydatną funkcję "Ekran zgodny z otoczeniem", który zastępuje nieobecną diodę powiadomień.

R E K L A M A

Dźwięk

Głośnik jest umieszczony na dolnej krawędzi i produkuje przeciętny dźwięk - odpowiadający temu, czego możemy spodziewać się po smartfonie z niższo-średniej półki cenowej. W niższej skali głośności brzmi akceptowalnie, choć dźwięk jest raczej płaski - do kameralnego oglądania seriali czy grania w zupełności wystarczy. Ale w kwestii odsłuchu muzyki, zwłaszcza w wyższej głośności, radziłabym skorzystać z słuchawek lub zestawu bezprzewodowego. Głośnik bowiem za bardzo podkreśla wysokie tony, co nie jest przyjemne dla ucha. Nie znajdziemy tu radia FM, natomiast do odtwarzania muzyki dostarczono aplikacje Muzyka Play oraz YT Music.

Zdjęcia i wideo

Aparaty nie są elementem, którym Sharp powinien się chwalić. W najlepszym razie można je nazwać przeciętnymi. Są tu dwa aparaty - 13 megapikselowy aparat główny (f/2.0), wspierany przed dodatkowy 13-megapikselowy aparat, który dostarcza informacji o odległości - nie znajdziecie tu ani optycznego zoomu, ani szerokiego kąta. W praktyce zasłaniałam dodatkowy aparat podczas robienia zdjęć i nie zauważyłam najmniejszej różnicy w jakości zdjęć - co więcej, w tej sytuacji pojedynczy aparat bez problemu dodawał efekt bokeh co sugeruje, że nie powstaje on za sprawą drugiego aparatu, tylko softu. Tyle dobrego, że główny aparat dostarcza optycznej stabilizacji obrazu, co w tej półce cenowej jest niespotykane.

Jakość zdjęć prezentuje się typowo dla swojej półki - najlepiej w świetle dziennym, słabiej w gorszym świetle i w nocy. Kolory na zdjęciach są naturalne, ale w zbliżeniach wychodzi na jaw niedostateczna ostrość i pewne zaszumienie, którą soft próbuje poprawić odszumianiem i nałożonym wyostrzeniem. Trzeba też zaznaczyć, że zdjęcia są dość ciemne. Nie zawsze dobrze wygląda zakres tonalny - poprawić mogłoby to uruchomienie trybu HDR (działa w automacie), ale jego aktywowanie powoduje, że aplikacja aparatu jest zamykana, a zdjęcie zapisywane wyłącznie jako miniatura, w rozdzielczości 390x520 pikseli. W ciemnościach poziom szczegółowości znacząco spada, a szum na zdjęciach staje się widoczny gołym okiem. Oto rezultaty fotografowania:


Sama aplikacja nie jest szczególnie rozbudowana, oferuje przełączanie się między trybem zdjęć, wideo, nagrywaniem w zwolnionym tempie i tryb poklatkowy. W trybie zdjęć można dodatkowo skorzystać z trybu pro, live bokeh, panoramy i kwadratu (zdjęcie w proporcjach 1:1). Z poziomu ekranu głównego można też zmienić ustawienia lampy błyskowej, ustawić samowyzwalacz, włączyć lub wyłączyć upiększanie oraz ruchome zdjęcia. Dopiero po wejściu do ustawień możemy dodatkowo zmodyfikować ustawienia trybu HDR, ustawić siatkę,znak wodny, geotagi oraz rozdzielczość zdjęć dla frontowego i głównego aparatu.

Warto podkreślić, że w recenzowanym egzemplarzu aplikacja aparatu nie działa niezawodnie. Często ulega samoczynnemu zamknięciu - przede wszystkim wtedy, gdy aparat zamierza skorzystać z trybu HDR. Szkoda, bowiem wielu przypadkach tryb ten poprawiłby jakość zdjęć.

Selfiki produkowane są przy pomocy 8-megapikselowego aparatu z obiektywem o jasności f/2.0. Można przy jego pomocy zastosować tryby upiększania, efekt bokeh i nagrywać wideo w jakości 1080p. Sama jakość jest raczej przeciętna, przede wszystkim w kwestii ostrości


Smartfon pozwala na nagrywanie wideo w maksymalnej jakości 4K (3840x2160 pikseli) przy 30 klatkach na sekundę, ale stabilizuje nagrania elektronicznie tylko przy niższej rozdzielczości. Przy 4K lepiej unikać szybkich ruchów kamerą, gdyż powoduje to rozmycie nagrywanego obrazu. Aparat pozwala na nagrywanie w zwolnionym tempie przy 720p, jest tu również tryb time-lapse. Oto rezultaty nagrywania wideo:





R E K L A M A

Komunikacja

Smartfon wspiera wiele modułów komunikacji - LTE (kat. 9), Bluetooth 5.0, dwuzakresowy moduł Wi-Fi w standardzie 802.11 a/b/g/n/ac, do tego oczywiście nawigacja (GPS, Galileo, GLONASS, BeiDou) i dobry zestaw złączy fizycznych (USB-C 2.0 OTC, mini-jack 3,5 mm). Niestety zabrakło NFC, a także portu podczerwieni czy diody powiadomień.

Połączenia głosowe

Głoś rozmówcy, który dociera przez głośnik rozmów, brzmi bardzo dobrze. Rozmówców słyszałam głośno i wyraźnie. Średnio spisuje się natomiast mikrofon, który oprócz głosu zbiera też dźwięk wiatru i różne hałasy z otoczenia. Na górnej krawędzi widać otwór z dodatkowym mikrofonem, ale praktyka pokazuje, że funkcja redukowania hałasów z tła nie działa najlepiej. Co więcej mój głos, według rozmówców, docierał nieco przytłumiony.

Plusem jest obsługa dwóch kart SIM (kosztem slotu na karty microSD) - można oczywiście wybrać, która z kart ma obsługiwać transfer danych, połączenia i wiadomości. Niestety zabrakło możliwości nagrywania połączeń.


R E K L A M A

Pamięć i wydajność

Smartfon ma 64 GB pamięci wewnętrznej UFS 2.0 - z tego, po pierwszym uruchomieniu, system i preinstalowane aplikacje zajmują 31% tej przestrzeni, pozostawiając dla użytkownika ok. 44,3 GB na własne pliki i aplikacje. Ale jest opcja, by tą przestrzeń zwiększyć przy pomocy karty microSD - obsługiwane są nośniki do 256 GB.

Producenci starają się raczej, by w nowych smartfonach montować najnowsze układy - Sharp wybrał nieco inną drogę. W recenzowanym modelu umieścił bowiem procesor, który w 2017 roku montowany był we flagowcach. Snapdragon 835 dostarcza świetnej wydajności - i w benchmarkach dorównuje takim modelom jak Samsung Galaxy Note 8, Honor 10 czy OnePlus 5. Dlatego nie mam zastrzeżeń do szybkości i płynności jego pracy, a mocy wystarczy nawet na bardziej wymagające gry. W Antutu Aquos V osiąga ok. 270 tysięcy punktów - to świetny wynik, na poziomie obecnych dobrych modeli klasy średniej. Dodajmy, że procesor wspiera grafika Adreno 540 oraz 4 GB pamięci RAM. Całość, nawet podczas intensywniejsze pracy, nie ma tendencji do nagrzewania się. Smartfon może być cieplejszy, zwłaszcza w górnej partii, ale nie są to temperatury, które utrudniałyby komfortowe korzystanie z urządzenia.


R E K L A M A

Bateria

Sharp Aquos V dostarcza przeciętnych czasów pracy - bateria ma pojemność 3160 mAh, więc nie mamy co spodziewać się imponujących efektów. Zwłaszcza, gdy intensywnie korzystamy z multimediów czy serwisów społecznościowych. Zazwyczaj osiągałam pełny dzień bardziej intensywnej pracy (z zapasem ok. 25-30% pod koniec dnia) lub do dwóch dni bardziej oszczędnego użytkowania. A tak prezentują się wyniki benchmarków baterii i szczątkowych pomiarów:

  • czas pracy z włączonym ekranem (YouTube, 1 karta SIM, aktywny moduł WI-Fi, 50% jasności ekranu, minimalny poziom dźwięku) - 11 godzin i 29 minut,
  • wynik w PC Mark battery test - nie udało się go ukończyć,
  • wynik Geekbench (full discharge) - 3888 punktów, rozładowanie po 6 godzinach i 37 minutach,
  • wynik z Texts Battery Benchmark - 451 390 punktów, średni czas pracy na baterii 5,71 godzin,
  • godzina strumieniowania wideo (Chrome, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu) - 8-10% baterii mniej,
  • godzina odtwarzania wideo z pamięci telefonu (tryb samolotowy, 50% jasności ekranu) - 8-10% baterii mniej,
  • pół godziny korzystania z nawigacji online - 6-7% baterii mniej,
  • pół godziny grania w Real Racing 3 - 9-10% baterii mniej.

Ładowanie ogniwa trwa nieco ponad 1,5 godziny przy pomocy dołączonej do zestawu 10-watowa ładowarki. Po 30 minutach stan naładowania wynosi ok. 40$, a po godzinie zbliża się do 80%.

R E K L A M A

Podsumowanie

W 2020 roku Sharp pokazał smartfon, który mógłby uchodzić za flagowca w 2017 roku. Teraz jest swoistym anachronizmem, wycenionym w okolicach tysiąca złotych (229 euro), sprzedawanym jako nowy model w niższo-średniej półce cenowej. Nie podoba mi się jego wyświetlacz i aparaty oraz błędy softu i brak NFC, ale docenić muszę szybki procesor, szybką pamięć i dobre zabezpieczenia biometryczne. Cena nie jest wysoka, ale konkurencja sprawia, że Sharp Aquos V nie byłby na mojej liście zakupów. Jego bezpośrednim konkurentem jest tu bowiem Xiaomi Redmi Note 8T, który oferuje NFC, funkcję Quick Charge oraz lepszy aparat. Inne alternatywy w analogicznej półce cenowej to Honor 9X, Samsung Galaxy A40 lub Nokia 6.2.

Plusy i minusy

Plusy:

  • mocny procesor (choć sprzed kilku lat
  • sprawdza się w grach
  • zadowalająca wydajność
  • gniazdo słuchawkowe
  • funkcja "Ekran zgodny z otoczeniem"
  • zabezpieczenia biometryczne: rozpoznawanie twarzy i skaner linii papilarnych
  • dwupasmowa sieć Wi-Fi
  • ergonomiczna i solidna budowa (konstrukcja Feel-Fit-Ridge)
  • wzmocnione szkło na froncie
  • cena nie jest przesadzona

Minusy

  • Android w wersji 9
  • nijaki, przestarzały wygląd
  • poważne niedoróbki oprogramowania, np. błędy w pracy aparatu przy stosowaniu trybu HDR
  • poprawki bezpieczeństwa sprzed wielu miesięcy
  • błyszcząca obudowa przyciągająca zabrudzenia
  • brak diody powiadomień
  • brak NFC
  • ekran dość ciemny, o niskim kontraście i bladych, niebieskawych kolorach
  • kiepskie aparaty
  • pojedynczy głośnik
  • przeciętne czasy pracy na baterii
  • brak pyło- i wodoodporności

Materiał własny

O autorze
jolanta-szczepaniak.jpg
Jolanta Szczepaniak

Dziennikarka - w zawodzie od 10 lat. Absolwentka UŁ. Dawniej związana z miesięcznikiem "Mobile Internet", obecnie publikuje testy w serwisie mGSM.pl. Sporadycznie blogerka i wikipedystka. Na co dzień fanka mobilnych technologii i internetu, gadżeciara, serialomaniaczka i nałogowa czytelniczka książek oraz prasy popularyzującej naukę.

Artykułów: 2757

Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies