Sharp Aquos C10
Recenzja

Opublikowane:

Sharp walczy o średnią półkę

Model C10 to pierwszy model Sharpa, który trafił w moje ręce od czasu, gdy producent ogłosił, że oficjalnie wchodzi na polski rynek. To model, który zaliczyć można do średniej półki. Czy warto się nim zainteresować?

W grudniu ubiegłego roku do sprzedaży na polskim rynku trafiły pierwsze smartfony marki SHARP - trzy modele z różnych półek cenowych, które japoński producent oficjalnie zaprezentował podczas tegorocznych targów IFA w Berlinie: modele B10, C10 i D10 AQUOS. Do redakcji trafił ten środkowy, stanowiący propozycję japońskiego producenta w średniej półce cenowej i wyceniony na 1369,99 złotych.


Spis treści



Opakowanie i akcesoria

W opakowaniu ze smartfonem dostaniemy dość typowy zestaw akcesoriów. Jest tu sieciowa ładowarka, płaski kabel USB-USB-C, trochę papierów, szpilka do otwierania tacki SIM... oraz etui na telefon, wykonane z transparentnego tworzywa. Niektóre źródła podają, że w zestawie może znajdować się też adapter UCB-C do mini-jacka 3,5 mm - ale w ty, który dostałam razem z C10, tego elementu zbrakło.


R E K L A M A

Budowa i ekran

W modelu AQUOS C10 japoński producent zdecydował się na wykorzystanie technologii FreeFrom aby otrzymać jak najmniejsze ramki wokół ekranu - ekran LCD o przekątnej 5,5 cala zajmuje 87,5% powierzchni frontowego panelu. Szkoda tylko, że estetykę psuje duży notch, a i dolna ramka jest całkiem solidna. Z drugiej strony urządzenie jest poręczne, dość kompaktowe i lekkie - można nawet obsługiwać je jedną ręką. Frontowy panel pokrywa szkło, wokół urządzenia biegnie metalowa ramka z paskami antenowymi, zaś plecki to tworzywo wykończone na wysoki połysk (i mało odporne na odciski palców i zabrudzenia). Dodam też, że smartfon nie wygląda na model, który kosztuje ponad 1300 złotych - jego wymiary, lekkość i plastikowe wykonanie sprawiają, że C10 zaliczyłabym w poczet tańszych urządzeń.


Ekran IGZO o przekątnej 5,5 cala ma rozdzielczość 2040x1080 pikseli. Gęstość upakowania pikseli wynosi tu 420 ppi, a wyświetlacz jest relatywnie mało rozciągnięty (jak na dzisiejsze standardy) - jego proporcje to 17:9. To nietypowy format w świecie smartfonów, przez który urządzenie jest nieco szersze i krótsze od współczesnych komórek. Ekran zajmuje 87,5% frontowego panelu. Jego jasność jest wystarczająca nawet do korzystania w pełnym słońcu (choć pracę nieco utrudniają refleksy na ekranie), nie ma tez powodów, by narzekać na ostrość, kontrast i kolor. Warto dodać, że w ustawieniach można zmienić tryb ekranu (standardowy lub dynamiczny) oraz temperaturę barw (zimna, naturalna i ciepła). Warto dodać, że górne narożniki ekranu nie są zaokrąglone, ale ścięte - widoczne zaokrąglenie jest generowane po stronie oprogramowania.


Nad ekranem - a w sumie w jego obrębie - znalazł się frontowy aparat umieszczony w dość dużym, niezbyt atrakcyjnym wcięciu, przywodzącym na myśl Essential Phone lub kilka nowych modeli Wiko. Nieco wyżej, praktycznie na granicy połączenia ekranu i obudowy, znalazła się szczelina głośnika rozmów - bardzo łatwo zbiera się w niej brud. Nie zabrakło też diody powiadomień, która została wciśnięta w ramkę nad ekranem, bliżej prawego narożnika telefonu. Pod ekranem zauważymy dość pokaźną ramkę, na której producent umieścił swoje logo oraz podłużny skaner linii papilarnych. Czytnik działa szybko i precyzyjnie, w przeciwieństwie do drugiego z zabezpieczeń, czyli rozpoznawania twarzy, którego działanie jest po prostu wolne. Dla niektórych obecność czytnika z frontu może być zaletą, jednak wobec faktu, że jak mocno wpływa on na grubość dolnej ramki wolałabym, by został umieszczony na tylnym panelu. Frontowy panel pokrywa warstwa szkła, ale nie została określona jego marka - nie jest to Gorilla Glass 3, jak w modelu D10. Dodam, że ze smartfonu można bez problemu korzystać nosząc okulary z polaryzacją. Ale tylko w pionowej orientacji ekranu, w poziomej ekran jest zbyt mocno przyciemniony i nie widać wyświetlanego obrazu.


Plecki urządzenia są w kolorze czarnym. Wykonane są z tworzywa i mają błyszczące wykończenie, które przyciąga wszelkie brudy i odciski palców. Oprócz tego umieszczono tu nieco wystający moduł z podwójnym aparatem, któremu towarzyszy dodatkowy mikrofon i dwutonowa dioda doświetlająca. Niestety granica między plastikowymi pleckami i metalową ramką nie jest płynna czy niewyczuwalna - wprost przeciwnie, jest tu zauważalna i wyczuwalna szczelina, w której lubi gromadzić się brud. Po założeniu plastikowego etui z zestawu problem z utrzymaniem obudowy w czystości i z wystającym aparatem znika.


Na górnej krawędzi nie znajdziemy żadnych portów, złączy lub przycisków. Po prawej stronie smartfonu umieszczone zostały przyciski do regulacji głośności oraz włącznik/blokada ekranu. Klawisze są wyraźnie wyczuwalne, łatwo klikalne i umieszczone na takiej wysokości, na której łatwo obsługiwać je kciukiem trzymając telefon w dłoni. Na dolnej krawędzi centralne miejsce zajmuje port USB-C, otoczony przez dwa rzędy otworów - ten z lewej ukrywa mikrofon, a ten z prawej faktyczny głośnik zewnętrzny telefonu. Pozostaje lewa strona urządzenia, na której umieszczono tackę do zamontowania dwóch kart SIM lub karty SIM i microSD.


R E K L A M A

System i aplikacje

C10 działa pod kontrolą Androida 8.0. Jest to niemal czysta wersja systemu, nakładka Smile UX nie modyfikuje bowiem znacząco oprogramowania od Google'a. Wprowadza drobne zmiany w menu Ustawienia czy aplikacji telefonu (np. ikona bez typowej słuchawki, wskazująca raczej na kontakty) i kilka firmowych aplikacji użytkowych (np. Menadżer plików, Notatka),ale nie znajdziemy tu żadnych preinstalowanych śmieci, co się chwali. Nie chwali się natomiast poziom zabezpieczeń - ostatnie dostarczone łatki bezpieczeństwa datowane są na 1 sierpnia 2018.


Oprogramowanie wydaje się miejscami niedopracowane, na przykład można wybrać nawigację systemową realizowaną przy pomocy przycisku głównego (tj. skanera linii papilarnych). To świetna funkcja, która pozwala zwiększyć obszar roboczy przez pozbycie się paska z przyciskami systemowymi - niestety w C10, mimo aktywowania tej funkcji, pasek wciąż pozostaje na ekranie. Na dodatek przestrzeń ekranu głównego wydaje się słabo zagospodarowana, np. przez wielkości notcha pasek powiadomień jest dość gruby, przez co występuje duża przestrzeń między nim a pierwszymi elementami menu. Poza tym nie mam do oprogramowania większych zastrzeżeń, Sharp opiera się na zestawie aplikacji od Google i nie zaśmieca softu aplikacjami zewnętrznych producentów. Dodaje też garść funkcji, które mają ułatwić korzystanie z interfejsu, takie jak obsługa gestów (jako Ruch somatosensoryczny w zakładce Ustawienia specjalne), przycisk pływający (określony jako Menu podręczne w zakładce Ustawienia klawiszy nawigacji), dopasowanie parametrów wyświetlanego obrazu, filtr światła niebieskiego, rozpoznawanie twarzy czy możliwość uruchamiania poszczególnych aplikacji poprzez skaner linii papilarnych.


R E K L A M A

Dźwięk

Za produkcję dźwięku odpowiada pojedynczy głośnik na dolnej krawędzi, ale nie zapewnia on przyzwoitej jakości dźwięku. Ma on dobry poziom głośności, ale jest totalnie pozbawiony basów, a przy wyższym poziomie głośności pojawia się nieprzyjemne brzęczenie. Nie będzie to problemem, gdy chcecie obejrzeć film lub serial albo pograć w domowym zaciszu - ale w innych zastosowaniach na pewno nie zadowoli użytkowników. Zwłaszcza, że nie ma tu możliwości, by w prosty sposób podłączyć ulubione słuchawki - brakuje uniwersalnego gniazda słuchawkowego. Zamiast tego mamy port USB-C - podobno w zestawie sprzedażowym może znajdować się adapter z USB-C do mini jacka 3,5 mm, ale w otrzymanym opakowaniu go nie znalazłam.

Do odtwarzania muzyki możemy wykorzystać Muzykę Play od Google'a - producent nie pokusił się o dodanie własnego rozwiązania, nie ma też zaawansowanych stawień dźwięku czy radia FM.


Zdjęcia i wideo

Na główny aparat składają się dwa aparaty: 12-megapikselowy z obiektywem o jasności f/1,75 i 8-megapikselowy z obiektywem o jasności f/2,0. Ten drugi wykorzystywany jest do pomiaru głębi. Do jakości zdjęć w optymalnym oświetleniu nie mam wielu uwag - jak na średnią półkę cenową, zdjęcia są wystarczająco jasne, ostre, o przyzwoitej ostrości i dynamice. Ale warto każde ujęcie powtórzyć 2-3 razy, zdarzało się bowiem, że zdjęcie na podglądzie wyglądało na odpowiednio wyostrzone, ale finalny efekt, już po przeglądaniu zdjęć w galerii, był po prostu nieostry.

W słabszym oświetleniu i w nocy zdjęcia są nie są tak dobre. O ile kolory dość dobrze oddają rzeczywistość, to ponarzekać można na niski poziom detali oraz flary i odblaski na zdjęciach przy silnych źródłach światła. Niezbyt sprawdza się przy zbliżeniach, ma też tendencję do prześwietlania jasnych miejsc i niedoświetlania tych ciemnych.

Aplikacja aparatu oferuje bokeh (poziom rozmycia można regulować), a także efekt rozmycia dla portretów, do tego tryb panoramiczny oraz tryb profesjonalny, w którym można ręcznie ustawić parametry zdjęcia, takie jak jak balans bieli, ISO, szybkość migawki, nasycenie i kontrast. Domyślnie zdjęcia są robione w trybie pełnoekranowym smartfona, czyli w proporcjach 17:9 - w ustawieniach można wybrać inny format, na przykład 1:1 lub typowy dla zdjęć 4:3.


Oto rezultaty fotografowania:


Przedni aparat dysponuje obiektywem o rozdzielczości 8 megapikseli z przesłoną f/2.0. Za ostrość zdjęć odpowiada fixed focus. A tak prezentują się rezultaty jego pracy:


Wideo może być rejestrowane w maksymalnej jakości UltraHD przy 30 klatkach na sekundę. Plusem jest płynna zmiana ekspozycji, poprawne ostrzenie i dobry poziom detali na nagraniach. Oto rezultaty nagrywania wideo:

Sharp C10 - przykładowe nagrania wideo (Full HD)
wideo: mGSM.pl przez YouTube
Sharp C10 - przykładowe nagrania wideo (Ultra HD)
wideo: mGSM.pl przez YouTube
R E K L A M A

Komunikacja

Z fizycznych złączy Sharp C10 dysponuje USB 2.0 typu C z obsługą OTG. Służy on również jako port do podłączenia słuchawek - niestety C10 nie ma gniazda słuchawkowego. Smartfon obsługuje też karty microSD o maksymalnej pojemności do 128 GB, ale slot współdzielony jest z gniazdem karty SIM. Nośnik pamięci może zostać sformatowany wyłącznie w roli pamięci zewnętrznej, nie jest możliwe instalowanie na nim aplikacji.

Bezprzewodowe opcje komunikacji obejmują Bluetooth 5.0 i NFC, a także moduł sieci WLAN w standardzie 802.11 a/b/g/n/ac, pracujący w pasmach 2,4 GHz i 5 GHz. Z sieci komórkowych obsługuje 2G, 3G i 4G (w tym VoLTE). Nie zabrakło modułu nawigacji, który na zewnątrz budynków szybko i sprawnie łączy się z satelitami, a jego wskazania są dostatecznie precyzyjne i do nawigacji pieszej, i podczas jazdy samochodem. Smartfon bez problemu współpracował z słuchawkami Bluetooth i opaską fitnessową.

Połączenia głosowe

Jakość głosu rozmówcy podczas połączenia głosowego oceniam przeciętnie - głośność jest dostateczna, ale głośnik podąża bardziej w stronę wysokich tonów, przez co dźwięk nie zawsze jest przyjazny dla ucha. Z kolei mikrofon dobrze zbiera dźwięk, a rozmówcy słyszeli mnie czysto i wyraźnie. Smartfon obsługuje dwie karty SIM i pozwala wybrać domyślną kartę dla połączeń czy transferu danych. Nie znajdziemy jednak wbudowanej funkcji nagrywania wideo.


R E K L A M A

Pamięć i wydajność

Smartfon dostarczany jest z 64 GB pamięci wewnętrznej, z których dla użytkownika, po pierwszym uruchomieniu, pozostaje jakieś 50 GB. Jest tu też obsługa kart pamięci - slot współdzielony jest z jednym gniazdem karty SIM. Maksymalna pojemność nośnika to 128 GB.

We wnętrzu urządzenia znajdziemy procesor Snapdragon 630, wspierany przez 4 GB pamięci RAM i grafikę Adreno 508. C10 sprawdzi się w codziennych zadaniach, a jego podzespoły zapewniają płynna pracę interfejsu. Aplikacje otwierają się bez zbędnej zwłoki, bez zająknięcia działa przewijanie dłuższych stron w przeglądarce czy praca na kilku kartach. Urządzenie osiąga granice swoich możliwości przy grach - Adreno 508 średnio radzi sobie z graficznie wymagającymi tytułami. Płynność rozgrywki nie zawsze jest zadowalająca, animacje wczytują się długo, nie brakuje też klatkowania. Na dodatek urządzenie potrafi zauważalnie się rozgrzać, osiągając trochę ponad 40 stopni. Okazjonalnym graczom wydajność modelu od Sharpa może to wystarczyć, ale jeśli komuś bardziej zależy na tym, by smartfon ogarnął bardziej wymagające tytuły, musi zainwestować w inny model. Na przykład Pocophone'a F1, który kosztuje niewiele więcej, a zapewnia wielokrotnie lepszą wydajność od recenzowanego modelu Sharpa.


R E K L A M A

Bateria

Według danych producenta, bateria o pojemności 2700 mAh ma pozwolić na prowadzenie rozmów przez około 19 godzin. Tego czasu akurat nie sprawdzam, ale na co dzień bateria sprawuje się w sumie przeciętnie. Bateria wystarcza na około 1,5 dnia przy normalnym użytkowaniu. Podczas testowania z nieprzerwanym wideo z YouTube'a przy jasności ekranu ustawionej na 50%, Sharp osiągnął nieco ponad 8 godzin - mało imponująca wartość.

Z kolei ładowanie ogniwa zajmuje niecałe 2 godziny. Po 30 minutach stan naładowania wynosi około 30%, natomiast po godzinie jest 62%. Aby dobić do 100% bateria potrzebuje prawie kolejnej dodatkowej godziny - oczywiście przy wykorzystaniu zestawu z opakowania.

  • czas pracy z włączonym ekranem (YouTube, 1 karta SIM, aktywny moduł WI-Fi, 50% jasności ekranu) - 8 godzin i 13 minut,
  • godzina strumieniowania wideo (Chrome, 1 karta SIM, aktywny moduł WI-Fi, 50% jasności ekranu) - 13-14% baterii mniej,
  • godzina odtwarzania wideo z pamięci telefonu (tryb samolotowy, 50% jasności ekranu, aplikacja VLC) - 12-13% baterii mniej,
  • pół godziny korzystania z nawigacji online - 8% baterii mniej,
  • pół godziny grania w Real Racing 3 - 10% baterii mniej,
  • wynik w PC Mark battery test - 8 godzin i 3 minuty.


R E K L A M A

Podsumowanie

Sharp, popularny w swojej ojczyźnie japoński producent, stara się podbić rynki europejskie. Ale moim zdaniem może mu być trudno tego dokonać z modelem C10. Z jednej strony ma nietypowe wymiary i jest naprawdę poręczny, ale z drugiej wykonano go z materiałów, które nie przystoją w średniej półce. Ma bardzo dobry wyświetlacz, ale psuje go wyrwa w ekranie (tj. notch). Oferuje szybkie moduły komunikacji, ale pod względem wydajności pozostaje w tyle w swojej półce cenowej. Co lepiej wybrać zamiast niego? Może Honora View 10, LG V30, a może Xiaomi Mi A2, który jest tańszy i ma aktualny system? Wybór jest przeogromny i naprawdę trudno będzie obronić kandydaturę smartfonu Sharpa...


Plusy i minusy

Plusy:

  • poręczny kształt urządzenia
  • parametry wyświetlacza
  • obsługa dwóch kart SIM
  • obsługa kart pamięci
  • dioda powiadomień
  • etui w zestawie
  • szybki moduł WLAN
  • NFC
  • USB typu C
  • dość czysta wersja Androida

Minusy

  • jakość zdjęć w słabszym oświetleniu
  • notch, który oszpeca ekran
  • błyszcząca, plastikowa obudowa
  • brak gniazda słuchawkowego
  • przeciętne czasy pracy
  • przeciętny głośnik
  • poprawki zabezpieczeń sprzed kilku miesięcy
  • zbyt wysoka cena

Materiał własny

O autorze
jolanta-szczepaniak.jpg
Jolanta Szczepaniak

Dziennikarka - w zawodzie od 10 lat. Absolwentka UŁ. Dawniej związana z miesięcznikiem "Mobile Internet", obecnie publikuje testy w serwisie mGSM.pl. Sporadycznie blogerka i wikipedystka. Na co dzień fanka mobilnych technologii i internetu, gadżeciara, serialomaniaczka i nałogowa czytelniczka książek oraz prasy popularyzującej naukę.

Artykułów: 2757

Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies