Samsung pomału przyzwyczaja Europejczyków do renomy, jaką wyrobił sobie na rynku azjatyckim i amerykańskim. Oferuje coraz to lepsze i trwalsze telefony, posiadające przy tym szereg nowatorskich funkcji. W trend ten wpisuje się doskonale SGH-Z300 - pierwszy na naszym rynku telefon tego producenta pracujący w systemie UMTS.
W pudełku poza samym telefonem dostajemy ładowarkę, zestaw słuchawkowy pełniący rolę stereofonicznych słuchawek do odsłuchu plików MP3, kabel USB oraz krótką smycz na rękę.
SGH-Z300 to telefon rozkładany (typu camshell). Wyposażony jest w dwa wyświetlacze. Zewnętrzny potrafi rozbłysnąć 65 tysiącami kolorów, natomiast drugi - wewnętrzny - zdolny jest do odwzorowania 262 tysięcy kolorów.
Nowa słuchawka koreańskiego koncernu posiada stonowany wygląd a konserwatywna stylistyka bardzo dobrze podkreśla jej ekskluzywność. Po otwarciu klapki telefonu oczom użytkownika ukazuje się bardzo duży wyświetlacz oraz eleganckie klawisze.
Jak na telefon trzeciej generacji przystało, do wykorzystania mamy dwie kamery cyfrowe - zewnętrzną o rozdzielczości 1,3 oraz wewnętrzną, z matrycą 0,3 megapiksela. Oprócz rejestracji zdjęć czy nagrywania fimów kamery te umożliwiają prowadzenie wideorozmów w sieciach 3G.
Dodatkowo uwagę przykuwają stereofoniczne głośniczki wbudowane w tylną obudowę telefonu, odtwarzające utwory zapisane w plikach MP3 oraz 64-głosową polifonię. "Na pokładzie" mamy 50 MB wewnętrznej pamięci z możliwością rozszerzenia za pomocą kart pamięci TransFlash.
Niewątpliwym atutem SGH-Z300, który zauważamy od pierwszej chwili po uruchomieniu jest wyświetlacz wewnętrzny. Nasycenie kolorów i kontrast są niemal idealne, barwy - wydaje się, że żyją własnym życiem. Za sprawą 262 tysięcy kolorów oraz animowanego menu w pastelowych kolorach czujemy się jak w bajce.
Zewnętrzny wyświetlacz jest niestety przeciwieństwem wewnętrznego - według producenta, posiada możliwość wyświetlenia 65 tysięcy kolorów, lecz w rzeczywistości jest on bardzo ciemny i mało czytelny. Nie możemy niestety zmienić jego jasności, kontrastu, a nawet długości świecenia po zamknięciu klapki, przez co po kilku sekundach wyświetlacz gaśnie i pozostaje czarny. Na szczęście inżynierowie firmy Samsung wpadli na bardzo dobry pomysł i oddzielili na zewnętrznej stronie obudowy wyświetlacz graficzny od numerycznego, w którym został wykorzystany iluminator świecący ładnym morskim kolorem. Umożliwia on sprawdzenie wyświetlanej na nim godziny nawet w nocy. Niestety, za dnia ledwie zauważymy bladoniebieski kolor zegara. Czytelność wewnętrznego wyświetlacza nie jest lepsza i przeczytanie SMS-a w słoneczny dzień sprawia wiele kłopotów. Wystarczy jednak, że zrobi się ciemno, a wówczas ekran pokazuje swój ogrom i oślepia pełną mocą. Aż szkoda, że producenci nie pomyśleli o możliwości ręcznego dopasowania jasności świecenia głównego wyświetlacza do aktualnego profilu telefonu.
Telefon posiada bardzo rozbudowaną książkę telefoniczną, w której do każdej pozycji możemy zapisać po kilka numerów telefonów, notatek tekstowych oraz jedno zdjęcie, które będzie wyświetlane podczas połączenia.
W kalendarzu możemy zapisywać standardowo pojedyncze powtarzające się zadania lub plany, rocznice oraz notatki. Graficznie terminarz jest bardzo dobrze dopracowany i jego użytkowanie nie sprawia żadnego problemu.
Za sprawą tak popularnych SMS-ów wielu ludzi, wybierając telefon komórkowy, kieruje się tylko i wyłącznie wygodą klawiatury. Tymczasem podczas pisania SMS-ów na SGH-Z300 zdarzało mi się pomylić klawisze - a to dlatego, że nie są one od siebie nijak oddzielone, a niemal zrównane z obudową telefonu tworzą płaską powierzchnię, która być może ładnie wygląda, ale zdecydowanie nie jest ergonomiczna. Być może ludzie o małych dłoniach nie będą mieli problemów z pisownią. Ja miałem.
Jedną z najważniejszych rzeczy w telefonie jest jego pamięć. To od niej zależy, ile kontaktów będziemy mogli zapisać w książce telefonicznej, ile notatek zmieści się w terminarzu oraz ile wiadomości SMS czy zdjęć z rodzinnych imprez zdołamy przechować. SGH-Z300 posiada 50MB wbudowanej pamięci, którą dodatkowo można rozbudować za pomocą kart TransFlash. Wydawać by się mogło, że skoro producent umieścił już na starcie 50MB pamięci, to możemy w niej przechowywać dziesiątki tysięcy wiadomości SMS, wpisów terminarza czy nieskończenie długie notatki tekstowe... Niestety, nic bardziej mylnego. Poza tymi 50MB telefon posiada dodatkową pamięć przeznaczoną tylko i wyłącznie na poszczególne sekcje, i tak w Z300 możemy zapisać jedynie 200 SMS-ów, 1000 kontaktów, 200 notatek w kalendarzu, co dla osoby często robiącej zapiski może okazać się niewystarczające.
Chcąc wgrywać kolorowe tapety, rozbudowane dźwięki, filmiki oraz pliki muzyczne, powinno się pomyśleć o zakupie dodatkowej karty pamięci, gdyż 50MB zapewne nie wystarczy. Za kartę TransFlash o pojemności 256MB pasującą do telefonu (około 4 godz. muzyki w formacie MP3 kodowanej w 128kbps) zapłacimy poniżej 150 zł. Niestety, ten format kart jest mało popularny na polskim rynku i próba zakupu karty większej niż 256MB może okazać się problemem.
Pliki do i z telefonu możemy bez problemu przesłać za pomocą złącza IrDA bądź transmisji bezprzewodowej w technologii Bluetooth. Jako że testowany przez nas aparat był wersją inżynierską - nieprzeznaczoną jeszcze do sprzedaży - niedostępne było oprogramowanie i sterowniki przeznaczone do synchronizacji tego telefonu z komputerem PC i wymiany plików za pośrednictwem kabla USB. Tymczasem system Windows wymagał sterowników. Z tego samego powodu niemożliwa była synchronizacja książki telefonicznej telefonu i kontaktów np. z Outlookiem. Według zapewnień producenta potrzebne programy znajdą się w pudełku w momencie, gdy telefon trafi na półki sklepowe bądź do ofert operatorów.
Samsung SGH-Z300 posiada 64-głosową polifonię, która może wprawić w zachwyt. Odsłuch dzwonków zaprogramowanych fabrycznie jest po prostu przyjemnością, czasami aż nie chce się odbierać połączenia, byle tylko melodyjka grała dalej. Dodatkowo telefon umożliwia odtwarzanie plików midi, jednak - być może ze względu na prototypową wersję oprogramowania telefonu - były one odtwarzane zdecydowanie ciszej od oryginalnych. Ponadto jako sygnał nadejścia połączenia możemy ustawić każdy plik MP3.
Aparaty zastosowane w Z300 nie odbiegają od tych, które są stosowane w innych komórkach. Na wyświetlaczu zdjęcia wyglądają bardzo dobrze, lecz po skopiowaniu ich do komputera widać duże niedociągnięcia - oczywiście w porównaniu z prostymi nawet aparatami cyfrowymi, bo większość dostępnych dziś fotograficznych komórek nie oferuje nic lepszego. Zewnętrzna kamera umożliwia wykonywanie zdjęć w rozdzielczości 1152x864 natomiast wewnętrzna - 640x480.
Telefon posiada też wbudowany odtwarzacz MediaPlayer umożliwiający odtwarzanie plików wideo, MP3, AAC oraz AAC+, które możemy oglądać i odsłuchiwać bez konieczności podłączania zestawu słuchawkowego. Na wbudowanych stereofonicznych głośniczkach dźwięk jest całkiem dobry (jak na telefon, oczywiście), przez co odsłuch jest niemal komfortowy. Szkoda, że w oprogramowaniu - MediaPlayer nie możemy dopasować ustawień equalizera do własnych potrzeb, nie ma nawet kilku zaprogramowanych trybów. Odtwarzacz ma jeszcze jeden - z punktu widzenia użytkownika ważniejszy - mankament. Słuchając muzyki, nie możemy bowiem napisać SMS-a czy skorzystać z wbudowanego klienta poczty elektronicznej. Dodatkowo telefon uniemożliwia podłączenie innych słuchawek zamiast fabrycznego zestawu słuchawkowego, gdyż nigdzie nie odnajdziemy portu mini-jack. Szkoda, bo jakość dołączonych słuchawek jest zaledwie dostateczna.
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!