Samsung SGH-M110
Recenzja

Opublikowane:

Szeregowiec Ryan

Poborowy M110 dotarł do XXV Pułku Kawalerii "Mobile Internet" celem odbycia zasadniczej służby testowej. Tfu! Wojskowej! Kadra - a szczególnie jeden wredny kapral - przez okres unitarny nie oszczędzała młodego rekruta. Dwa tygodnie poligonu i płynącej krwi, potu oraz łez. Prosty, solidnie wykonany, lekki telefon komórkowy. Świetny dla wędkarza, podróżnika czy po prostu nerwusa. Kiepski wyświetlacz i aparat fotograficzny. Mało pamięci i brak gniazd jej rozszerzeń. Słaba bateria. Rewelacyjna polifonia, która postawi na nogi pół jednostki wojskowej. Atrakcyjna cena - ok. 370 zł.

To bez wątpienia pierwszy telefon komórkowy w moim życiu, który zwiedził wszystkie ściany redakcji i dalej można było prowadzić rozmowy telefoniczne. Miło, że choć jeden producent pomyślał o furiatach i cholerykach...

To także pierwszy test, który wykonałem w tak sadystyczny sposób. Zupełnie nie wiem, co we mnie wstąpiło. Widząc szeregowca Ryana - bo tak go sobie nazwałem - przyodzianego przez producenta w zielone barwy, poczułem się jak kapral z karnej jednostki wojskowej.

Nie wiem, z jakiej gliny konstruktorzy Samsunga ulepili model M110, ale jedno jest pewne - to telefon, który choć nie ma stalowego body, jest praktycznie niezniszczalny. No, oczywiście nie potwierdziłaby tego próba ognia, wody czy walca, ale wówczas walka byłaby nierówna. A ja nigdy nie kopię leżącego. Dlatego jak rasowy, wredny kapral przeczołgałem rekruta.

Projektował pies projektanta?

Wygląda banalnie. Bez stylistycznych finezji. Zupełnie tak, jakby projektował go mój kot albo pies projektanta Samsunga. Klockowaty kształt. Prostokąt z guziczkami o maleńkim ekranie (przekątna 3 cm). Bezapelacyjnie króluje prostota i funkcjonalność. Zupełnie jak w wojsku. Bez wychylania się.

M110 został wykonany z materiału przypominającego połączenie gumy i plastiku. Obudowa, wyraźnie zaakcentowana kolorami: oliwka, zieleń i czerń, budzi skojarzenia militarne. Na pierwszy rzut oka przypomina bardziej zabawkę niż terminal GSM. - Ale pozory przecież bardzo często mylą - pomyślałem, by chwilę później, wkurzony przez pewnego redaktora, cisnąć aparatem o podłogę. Najpierw nieśmiało... - O, przeżył? To jeszcze raz! I jeszcze raz! I jeszcze! - O! Żona dzwoni... Ciszej! Obudziłby całą kompanię! Choć dzwonki w telefonie są kiczowate, jednego zarzucić mu nie wolno - doskonała polifonia! - Cześć, kochanie! Podczas pitu-pitu-pitu, kup marchewkę, nakarm kota, wyrzuć śmieci, telefon znów niechcący "wypadł" mi z dłoni. Jakież było moje zdziwienie, gdy po rykoszecie sufit-ściana-podłoga w słuchawce znów usłyszałem szanowną małżonkę wydającą kolejne polecenia.

Lekki twardziel

Samsung SGH-M110 jest telefonem lekkim, waży 95 g. Jego klawiatura została zaprojektowana tak, by nie przedostała się przez nią kropla wody - jest jednolitą gumową planszą z wyprofilowanymi klawiszami. Z góry napiszę, że przyciski funkcyjne działają fatalnie. Palec podczas przyciskania tonie w obudowie telefonu, co budzi we mnie przykre wrażenia moralne i estetyczne. Nie lepiej pracuje klawiatura alfanumeryczna i klawisze zespolone w okrągłym dżojstiku funkcyjnym. Za fuszerkę szeregowiec Ryan wykonał 50 karnych pompek...

Nie wiem, jak was, ale mnie strasznie denerwuje, gdy obudowa telefonu trzeszczy. Wszyscy w redakcji wiedzą, jak groźne może być powitanie ze mną. Po serdecznym uścisku krew cieknie z dłoni! Samsung M110 nie trzeszczy. Obudowa jest tak dobrze zespolona, że można go poddawać próbie ściskania, miażdżenia w dłoni i innym wysiłkom manualnym, i nic! Żadnych jęków plastiku czy trzasków. Tylko ta tylna obudowa. Otwierana monetą, bez uszczelki - obciach i kolejna fuszera!

I nie pomaga tłumaczenie, że w światowej klasyfikacji stopnia zabezpieczeń, które zapewniają wytrzymałość urządzenia, Samsung M110 zdobył klasę IP54, co oznacza, iż na 6 możliwych punktów otrzymał aż 5 pod względem odporności na kurz oraz 4 punkty na 7 w zakresie ochrony przed wilgocią. - 50 pompek! Wykonać!

Przepustka i karcer

Po kolejnym nerwowym dniu w redakcji i kolejnych lotach patrolowych po ścianach, zauważyłem pewną zaletę telefonu. Zamek klapki zamykającej komorę baterii oraz gniazdo karty SIM nie przesunął się nawet o milimetr. A tego dnia M110 szybował na ścianę ze trzy razy... Co prawda, po otworzeniu klatki okazało się, że bateria jest lekko odchylona do przodu, jednak konstruktorzy, biorąc pod uwagę fakt, iż aparat może trafić do rąk furiata takiego jak ja, zamocowali ją w taki sposób, by styki złącza baterii, chcąc nie chcąc, dotykały styków płyty głównej. Ryzyko mechanicznej przerwy w dostawie prądu odpada! - Szeregowy Ryan! Baczność! W nagrodę dostajecie dobową przepustkę! Odmaszerować...

Po powrocie z przepustki nasz rekrut wykonał nie 50, ale 100 karnych pompek, a następnie dostał tydzień karceru. "Jego kolejną zaletą jest bardzo dobra bateria, która pozwala nawet na 8 godzin rozmów" - pisze producent w komunikacie prasowym. Ciekawe! Po pełnym cyklu ładowania telefonu, bateria pozwoliła na niecałe 2 godziny rozmów wychodzących i przychodzących. O dwóch dniach czuwania nie wspomnę. I proszę mi nie marudzić złośliwie pod nosem, że to przez zbyt dużą ilość godzin spędzonych w powietrzu, w locie na ścianę, bo aparat zaczął "wypadać" mi z ręki dopiero po drugim ładowaniu. No, chyba że latał w innej redakcji...

Telefon nie Małaszyński

Telefon - tak samo jak żołnierz - nie musi wyglądać jak Małaszyński. Wystarczy, że będzie funkcjonalny. I o to pewnie chodziło konstruktorom Samsunga. Nie musi też być wszystkomający i wszystkowiedzący. Wystarczy, że tak jak M110 pozwoli się dodzwonić, sprawdzić pocztę elektroniczną, wysłać z poligonu SMS lub MMS do ukochanej. Menu jest proste, ale nieprzemyślane pod względem kolorystycznym. Skoro producent lansuje M110 na twardziela w moro, tak samo powinien wykonać grafikę menu, które... no, co tu owijać w bawełnę - swoim damskim błękitem i cukierkowymi kolorami nie pasuje do twardziela.

Szeregowy M110 mobilny

Model M110 ma radio, aparat fotograficzny VGA z lampką, która udaje, że świeci i lepiej od niej w ciemności sprawdza się po prostu wyświetlacz oraz charakterystyczne dla telefonów Samsunga funkcje Mobile Tracker oraz SOS Messaging. Technologie GPRS oraz WAP 2.0 zapewniają łączność z internetem, a dzięki Bluetooth 1.2 możliwe jest prowadzenie rozmów przy użyciu bezprzewodowych słuchawek, na przykład, gdy telefon jest przypięty do karabińczyka, który dla wygody noszenia dołączony został do pakietu z telefonem.

W komunikacie prasowym producent pisze: "Bez szwanku przetrwa upadek z niewielkiej wysokości na twardą powierzchnię, wstrząsy czy zachlapania". M110 przetrwa solidny i to nie jeden upadek z całkiem sporej wysokości. Przeżyje bliskie spotkanie pierwszego stopnia ze ścianą czy sufitem. O pracy w strugach deszczu nie wspomnę! 1,5-calowy ekran telefonu pokryty jest specjalną powłoką, która stanowi dodatkową ochronę przed uderzeniami i zarysowaniami. Ciężko jest go zarysować, co jest dużym plusem telefonu.

Do rezerwy

Samsung M110 - wyłącznie ze względów etycznych i resztek sumienia szkolącego go kaprala - nie przeszedł szkolenia pożarniczego i płetwonurkowego. Po dwóch tygodniach ciężkiego poligonu na aparacie zostały ślady nie zawsze udanych lądowań i pionowych startów. Ale co to za żołnierz bez blizny! - Szeregowy Ryan! Do cywila, odmaszerować!

Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet

avatar_empty.gif
Opublikowane:
Autor: Wojciech Andrzejewski
Ten artykuł skomentowano już 3 razy.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
66,7% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 33,3% 
Default user logo
leszondo

Opinia pozytywna

witam! kilka słów o sgh-m110: na początku chciałbym powiedzieć co nieco o baterii.. po kupnie telefonu wiemy że bateryjkę trzeba sformatować (trzy pełne cykle ładowania),przedtem jednak należy całkowicie ją rozładować więc ostro zabrałem się do pracy mając nadzieje że po kilku godzinkach padnie :)proszę mi wierzyć że udało się to dopiero po 72 godzinach! w tym czasie wykonałem łącznie 43 minuty rozmów, wysłałem kilkanaście esów i jak wiadomym jest w przypadku nowego fona dobrze się nim bawiłem ,łącznie ze słuchaniem radia. i naprawdę nie kumam ludzi, którzy piszą że ten model ma kiepską baterię, skoro sorry ale przed formatem (po wyjęciu fona z kartonika) jechałem na niej 3 dni!! a to naprawdę dużo. sądzę iż po ułożeniu wytrzyma jakieś 10 dni. mało który fonik osiąga taki wynik, chyba że leży na czuwaniu nieużywany w szufladzie.. co do samego modelu nie mam szczególnych przeciw wskazań. od strony wykonania, faktycznie zgodzę się z przedmówcami że obudowa jest doskonale spasowana. nic nie skrzypi, hehe. nie zgodzę się również z autorem testu który twierdzi iż klawisze są do bani bo ma się wrażenie że palce zagłębiają się za bardzo w tworzywo gumo podobne , z jakiego są wykonane. szanowny panie, klawisze mają dobry skok i łatwo się na nich piszę sms-y itp. jeśli chodzi o odporność na wode, kurz i wstrząsy to mam takie mieszane uczucia ,które nie pozwalają mi poddać fona próbie zatopienia w szklance z wodą, czy zrzucić z np. 2 piętra na trawkę. wole poczekać aż się coś nie chcąco przydarzy, hehe. nie potrafię tego wytłumaczyć tym bardziej że na you tube są takie filmiki dotyczące próby odporności tego modelu że włos się na głowie jeży (kopanie, rzucanie, topienie w strumyku, przejeżdżanie po nim samochodem itp.)! pozostanę więc na tym że faktycznie ta odporność na cuda niewidy i inne jest podniesiona w znacznym stopniu. tyle. trochę o stronie technicznej aparatu: menu jest proste, składa się z siatki 9 ikonek, intuicyjne poruszanie się po nim oceniam 7/10. podstawowe funkcje i nic więcej. m.in. bluetootch do 100kb, dzwonki mp3, bardzo głośne dzwonki polifoniczne wgrane przez producenta, choć nie ciekawe. mało pamięci, funkcja mobile tracker, latareczka,funkcja poprawy jakości głosu ,i... to chyba wszystko. jeśli chodzi o wady to kiepski wyświetlacz, lipa wręcz i na dodatek mały! aparat foto ,haha proszę go sobie od razu darować i nie włączać bo to zwykła kpina. uważam że jest on zupełnie zbędny w tym modelu tym bardziej że jest to telefon w założeniu bez wodotrysków. podsumowując: aparat przeznaczony na wędrówki, wycieczki, wszelkiego rodzaju prace gdzie obecny jest kurz. podwyższona odporność na wodę i wstrząsy. pewnie leży w dłoni, oraz to że producent dołożył do opakowania karabińczyk (pozwalający na dodatkowe zabezpieczenie przed zgubieniem) sprawia że z czystym sumieniem mogę pochwalić samsunga za kawałek dobrze zrobionej roboty. pozdrawiam! pytania kierować na gg: 5034426...
.chello.pl | 16.12.2008, 15:12
R E K L A M A
Default user logo
nina

Opinia neutralna

czy telefon ma wygaszacz w stanie czuwania pokazuje godzine?
.limes.com.pl | 14.11.2008, 12:11
Default user logo
leonpl75

Opinia pozytywna

PS.Panie testujący,mój model posiada uszczelkę pod klapką baterii.A jak chodzi o rodzaj zamka tej klapki("na monetę")to moim zdaniem przynajmniej dzięki takiemu rozwiązaniu możemy mieć stu procentową pewność,że nie otworzy się ona nawet po upadku telefonu z kilku metrów.Dla porównania przypomnę Panu o modelu NOKII 5140i gdzie aparat po locie z wys.nawet ok.1,5 metra potrafił się rozlecieć na pół.
Pozdrawiam.
.201.54.80.static.rdi.pl | 11.11.2008, 14:11
R E K L A M A


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies