Od września sieć Play sprzedaje nową UMTS-ową komórkę L760. Niestety, po kilku pierwszych dniach sprzedaży okazało się, że telefon ma kłopoty z odbieraniem SMS-ów. Na szczęście Play i Samsung zamiast chować głowę w piasek, szybko poprawiły oprogramowanie i 7 września pojawiły się uaktualnione Samsungi. I właśnie taki telefon testowaliśmy. Przystępny cenowo telefon 3G. Atutami tego slidera są: rozsuwana obudowa, optymalne rozmiary, wygodna klawiatura i mnogość multimedialnych funkcji, takich jak czytnik RSS, wyszukiwarka Google i poczta Gmail, nie wspominając o odtwarzaczu muzycznym bardzo łatwo synchronizowanym z Windows Media Playerem. Nie każdemu przypadnie do gustu brzmienie odtwarzacza i średniej rozdzielczości wyświetlacz. Przydałby się też aparat z większą matrycą i automatycznym ustawianiem ostrości.

Nie sposób było pominąć milczeniem tego mało udanego startu w sieci Play, tym bardziej że z informacji na forach internetowych wynika, iż podobny problem występował również z modelem SGH-Z400. To kolejny argument dla przeciwników oprogramowania modyfikowanego na potrzeby operatorów.
Wróćmy jednak do Samsunga L760. Jak już wspomniałem, jest on telefonem UMTS-owym, działa w sieciach GSM 900, 1800 i 1900. Ten płaski, rozsuwany telefon przystosowany jest do prowadzenia wideopołączeń, obraz przekazuje kamera VGA umieszczona na przednim panelu, nad górnym prawym rogiem wyświetlacza.
SGH-L760 ma jeszcze drugi aparat fotograficzny z funkcją nagrywania wideo, który znajduje się na spodzie klapki. Gdy telefon jest złożony, obiektyw aparatu i lusterko do autoportretów są schowane wewnątrz obudowy. Dzięki takiemu umiejscowieniu obiektyw jest dobrze chroniony przed zarysowaniem. Aparat ma matrycę o wielkości 2 megapikseli, nie ma, niestety, autofocusu i diody doświetlającej zdjęcia w ciemnościach.
Trudno jednoznacznie ocenić fotograficzne możliwości SGH-L760, bo z jednej strony na potrzeby MMS taki aparat to wręcz za dużo, a do robienia odbitek - zdecydowanie za mało. Dla porządku dodam, że kamera VGA, oprócz połączeń wideo, może służyć jako aparat lub kamera wideo, a użytkownik ma podobny zestaw funkcji jak w głównym aparacie.
Samsung przyzwyczaił nas do wspaniałych wyświetlaczy. Tym razem wyposażył telefon w nieco słabszy ekran. Choć jego rozmiary są porównywalne z innymi multimedialnymi komórkami, to ma on zaledwie 176x220 pikseli. Na dodatek, choć obrazy wyświetla ne są w 262 tysiącach kolorów, brakuje im kontrastu, a barwy są blade.
Od pewnego już czasu nie miałem okazji używać komórek o mniejszych wyświetlaczach niż 240x320 pikseli i pewnie dlatego na wyświetlacz SGH-L760 patrzę dość krytycznie. Przypuszczam, że ktoś, kto będzie się "przesiadał" na tego Samsunga z jakiejś starszej komórki, będzie całkiem zadowolony.
L760 jest bardzo podobny do pierwszego ultrapłaskiego slidera Samsunga, jakim jest D900. L760 jest odrobinę mniejszy, jeśli chodzi o długość i szerokość, ale jednocześnie nieznacznie grubszy. Mimo to jest płaski i zgrabny.
"Playowy" Samsung ma tradycyjny dla sliderów tego producenta układ klawiszy na przednim panelu: duży przycisk nawigacyjny z klawiszem do zatwierdzania wyboru w środku, dwa klawisze funkcyjne do obsługi menu i uruchamiania funkcji widocznych w dolnym wierszu wyświetlacza (w stanie czuwania są to: Multimedia i Playnet). Do tego dochodzą powszechnie zrozumiałe klawisze z zieloną i czerwoną słuchawką oraz klawisz do kasowania (np. podczas pisania wiadomości).
Kolejny raz Samsung nie może do końca zdecydować się na sposób obsługi telefonu, a konkretnie wywoływania menu. Było już tak, że gdy w stanie czuwania nacisnęło się środek klawisza nawigacyjnego, uruchamiała się przeglądarka WAP, podczas gdy w czasie poruszania się po menu ten sam klawisz zatwierdzał wybraną opcję, a menu wywoływało się lewym klawiszem funkcyjnym. W innych modelach naciśnięcie tego samego klawisza wywoływało menu, natomiast dłuższe przyciśnięcie uruchamiało WAP. Teraz dla odmiany centralny klawisz wywołuje menu, a klawisz funkcyjny - WAP. Szczerze mówiąc, jako konserwatysta cenię sobie własne przyzwyczajenia i nie podoba mi się, gdy producent co jakiś czas tak cuduje z klawiaturą.
Natomiast klawiatura alfanumeryczna, która początkowo wzbudziła moją nieufność, okazała się wygodna w codziennym użytkowaniu. Początkowa nieufność wynikała z faktu, że tworzą ją wygięte w lekki łuk cztery stykające się ze sobą paski, a nie 12 oddzielnych klawiszy, po 3 w 4 rzędach. Szybko przekonałem się, że nietypowy wzór klawiatury wcale nie utrudnia szybkiego pisania czy wybierania numerów. Użytkownicy powinni docenić też duże, wyraźne cyfry i litery na klawiszach. Ich białe i równomierne podświetlenie dobrze kontrastuje z dość ciemną powierzchnią klawiszy. Pod tym względem SGH-L760, podobnie jak większość Samsungów, jest bez zarzutu.
Dodatkowe klawisze do obsługi telefonu znajdują się na lewym i prawym boku obudowy. Na lewym jest klawisz do regulowania głośności (np. podczas rozmowy), a na prawym mamy dwa znajdujące się obok siebie klawisze. Jeden służy do uruchamiania aparatu oraz pełni rolę spustu migawki. Drugi pozwala na wyświetlenie u dołu wyświetlacza podręcznego menu. Jak dla mnie, te klawisze są zbyt blisko siebie.
Menu główne telefonu składa się z 12 ikon i może być wyświetlane w postaci siatki ikon lub listy opcji. W głównym menu znajdujemy: spis połączeń, książkę telefoniczną, odtwarzacz muzyki (zsynchronizowany z Windows Media Playerem - dla zwykłych użytkowników to oczywiste ułatwienie i wygoda, a dla ortodoksów alergicznie nieznoszących Microsoftu - powód do biadolenia), Playnet (czyli komórkowy internet), wiadomości (SMS, MMS, e-mail, WAP push), moje pliki, muzyka, wideo, tapety, gry, kalendarz, aparat, Google (wyszukiwarka i poczta Gmail), aplikacje (m.in. radio FM z RDS-em, lista zadań, dyktafon, czytnik RSS, kalkulator itp.), alarmy (budzik i 4 alarmy) oraz ustawienia (telefon, wyświetlacz, profile itd.).
Warto w tym miejscu wspomnieć, że w SGH-L760 nie znajdziemy oddzielnego menu do ustawiania dźwięków. Dźwięk klawiszy, sygnał wiadomości czy dzwonki połączeń ustawiamy przez edytowanie profili.
Generalnie, telefon przypadł mi do gustu, choć wolałbym w nim mieć wyświetlacz o większej rozdzielczości. Jeśli ktoś chciałby używać SGH-L760 jako odtwarzacza muzycznego, to przed zakupem powinien sprawdzić, czy odpowiada mu brzmienie tego urządzenia, bowiem ten Samsung nie ma żadnych możliwości korekcji brzmienia. SGH-L760 umożliwia przesyłanie klipów wideo z telefonu na portal ShoZu.com współpracujący z YouTube. Pewnie chętnych do skorzystania z tej opcji nie będzie brakowało. A telefon można w Playu kupić bez umowy za 809 zł.
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!