Wideorozmowy, możliwość robienia zdjęć i wysyłania ich pocztą elektroniczną, przeglądanie plików Worda i Excela i szybki transfer danych z wykorzystaniem technologii HSDPA lub WiFi - człowiek biznesu w Samsungu i600 znajdzie wszystko, czego potrzebuje, a nawet więcej. Zresztą nie tylko on. HSDPA i Wi-Fi w jednym, stosunkowo małym urządzeniu. Do tego aparat, wideorozmowy, multimedia i dodatkowa bateria, aby można było z tego korzystać.

Przypisywanie urządzeniom przydomka "biznesowy" ma sens, jednak jest zbyt proste. Określa bowiem pewien zakres usług, jakie rzeczone urządzenie powinno oferować, a nie zamkniętą grupę użytkowników, którzy mogą z niego korzystać. Dlatego Samsung SGH-i600 nadaje się dla wszystkich, którzy potrzebują dostępu do informacji, kontaktu ze światem i lubią najnowsze technologie. A więc prawie dla wszystkich.
Przeważnie sprawa akumulatora pojawia się pod koniec testu. Tym razem zaczniemy od niewielkiej baterii litowo-jonowej o pojemności 1200 mAh. Producent podaje, że urządzenie nią zasilane potrafi przetrwać w stanie czuwania 189 godzin lub 240 minut rozmowy. Jednak dane laboratoryjne nijak mają się do rzeczywistości. Przy korzystaniu z telefonu w "rozsądny sposób", odrobinie transmisji danych i multimediów, wspomniana bateria wytrzymywała do 40 godzin. Sprawę można tłumaczyć wieloma możliwościami modeli i600, ale mimo wszystko bateryjka jest słabszą stroną urządzenia.
Ale Koreańczycy znaleźli na to banalnie prosty sposób - w zestawie jest druga bateria oraz niewiele od niej większe plastikowe pudełko. Jest ono stacją dokującą dla dodatkowej baterii, które podłącza się do ładowarki w celu naładowania zapasowej baterii. I tym sposobem możliwości działania Samsunga można znacząco wydłużyć. A są one niemałe.
Samsung SGH-i600 na pierwszy rzut oka wydaje się długi i szeroki. Jednak porównując wymiary z popularnymi telefonami, okazuje się, że przerasta je nieznacznie. A od większości jest szczuplejszy, bowiem w najwyższym miejscu (tam, gdzie skrywa się matryca aparatu) ma niecałe 12 mm. Natomiast szerokość (59 mm) pozwala pomieścić cały tabun klawiszy, w tym większość w układzie "qwerty" - znanym z klawiatur komputerowych. Nie są one zbyt duże, ale oddalone od siebie na tyle, że przy naciskaniu ich kciukiem raczej nie powinno być problemu z wyborem odpowiedniej litery.
Ciekawie rozwiązano również kwestię klawiszy wybierania numeru telefonu. Większość przycisków ma kolor czarny i dwa oznaczenia - pierwsze to litera, a drugie - znak alternatywny, który wybiera się za pośrednictwem klawisza "Fn" (funkcion). Jednak dziesięć z nich ma szary kolor i nad literami znajdują się cyfry. Na obudowie są one otoczone białą obwódką razem z sąsiadującymi z nimi na prawicy przyciskami. Co to oznacza? W trybie wybierania numeru nie ma znaczenia, czy naciśnięta zostanie litera "e", czyli jedynka numeryczna, czy też sąsiadujący z nią klawisz "r" (alternatywnie @) - na ekranie pojawi się cyfra 1. Po naciśnięciu "j" lub "k" - 6. Też świetne w swej prostocie.
Ogólnie rzecz ujmując, korzystanie z klawiatury wymaga przyzwyczajenia szczególnie w przypadku osób nie mających doświadczenia z takim układem klawiszy, ale jest wygodne i efektywne, zwłaszcza przy pisaniu tekstu.
Ponad klawiaturą alfanumeryczną tradycyjnie umieszczono przyciski "zielonej i czerwonej słuchawki". Poza oczywistymi funkcjami nawiązywania połączeń bądź ich rozłączania, umożliwiają również włączenie zestawu głośnomówiącego (zielona) i blokowanie klawiatury lub wychodzenie z aplikacji (czerwona).
Powyżej nich znajdują się kolejne cztery przyciski funkcyjne, z czego dwa odpowiadają poleceniom wyświetlanym na ekranie. Zwłaszcza jeden pozwala na kolejne porównanie z komputerem, bowiem związany jest z opisem "Start" - jak w komputerowym systemie Windows. Wszystko za sprawą systemu operacyjnego Windows Mobile 5.0.
Możliwości jest wiele, tak jak wiele informacji można umieścić na pulpicie. Imponujące wrażenie robi schemat pulpitu o nazwie "Card Wheel" - tak jak w nowym komputerowym systemie operacyjnym Microsoft Vista, można przeglądać karty aplikacji, płynnie przewijając je na ekranie. I tak widok karty "My photos" pozwala zobaczyć zrobione fotki, "Profile", wybór profilu, a "Recent Songs" - dostępne utwory muzyczne. Możliwości jest więcej, a do poruszania się między nimi przydaje się kółko na prawym boku obudowy, które pozwala kierować kursorem czy też "przekładać" wspomniane karty. Jego naciśnięcie pozwala wejść w wybraną aplikację, a umieszczony poniżej przycisk - z niej wyjść. Bardziej przydatny jest jednak umieszczony centralnie pod ekranem czterokierunkowy przycisk, dzięki któremu łatwiej można się poruszać po menu. W środku tego pierścienia jest przycisk "OK" - jak nietrudno zgadnąć, pozwalający zatwierdzić wybór.
Samo menu - jak to w Windows Mobile - słabe graficznie i w niektórych przypadkach irytujące w kwestii dotarcia do niektórych opcji (np. Bluetooth). Nie dotyczy to pulpitu, który może wyglądać naprawdę świetnie i oferować dostęp do najbardziej potrzebnych funkcji.
Hasło "wolny" można rozpatrywać w dwóch kategoriach. Po pierwsze, jak to w systemach Microsoftu bywa, urządzenie lubi się "zamyślić", zanim wykona operację. A na obejrzenie fotografii trzeba czekać kilkanaście sekund. Po wybraniu fotki z katalogu system musi otworzyć odpowiednią aplikację do przeglądania zdjęć. A te można robić wbudowanym aparatem 1,3 megapiksela.
Niewielka matryca nie pozwala na szaleństwa, ale aparat ma opcje nagrywania sekwencji wideo, balans bieli, zdjęć seryjnych itp. Nie dziwi też brak lampy błyskowej. Wykonane zdjęcia można oglądać na 2,3-calowym ekranie TFT QVGA (65 tys. kolorów). Sprawuje się on całkiem nieźle, zwłaszcza w połączeniu z aplikacją "Piksel Viewer", która pozwala przeglądać zdjęcia i np. je powiększać. Fotografie można także wysłać - za pomocą MMS-ów, przez łącze Bluetooth, ale też pocztą elektroniczną. Ma również, jak przystało na system Microsoftu, przeglądarkę Internet Explorer. Urządzenie Samsunga nie ma też problemu z otwieraniem załączników do poczty elektronicznej, jak zdjęcia czy pliki pakietu Office.
Pobieranie wspomnianych plików też nie stanowi problemu. Wbudowany moduł sieci bezprzewodowej pozwala łączyć się z internetem tam, gdzie są sieci Wi-Fi. Obsługa HSDPA (High-Speed Downlink Packet Access) umożliwia transfer danych z prędkością nawet do 1,8 Mbps. Samsung i600 obsługuje UMTS, a zatem również wideotelefonię, dzięki której użytkownik może zobaczyć na ekranie osobę, z którą właśnie rozmawia (wbudowana kamera VGA). Do tego dochodzi odtwarzacz plików MP3 i podcasting, czyli multimedia.
Wbudowaną pamięć 50 MB można rozszerzyć za pomocą kart microSD. Czego brakuje? Chwilami cierpliwości i lepszego aparatu. Ale podobno nie można mieć wszystkiego.
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!