Samsung SGH-G810
Recenzja

Opublikowane:

Blisko ideału?

Samsung G810 jest jednym z pierwszych telefonów koreańskiego koncernu, bazujących na systemie operacyjnym Symbian. Jest też jednym z nielicznych na rynku modeli wyposażonych w "prawdziwy" aparat fotograficzny z porządną matrycą, oferujący możliwości typowej, prostej cyfrówki. Czy to wystarczy, by mówić o nim "wyjątkowy"? Niekoniecznie, ale nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z dopracowanym telefonem o bardzo szerokich możliwościach.

Pięknie wykonany telefon ze świetnym aparatem fotograficznym i odtwarzaczem MP3. Bogato wyposażony i ergonomiczny. Robi piękne zdjęcia, a przy tym sprawdza się jako mobilny asystent. Jako telefon - również niezły.

G810 dostarczany jest z typowym zestawem akcesoriów, czyli ładowarką, słuchawkami i kablem USB. Jest również CD z oprogramowaniem. Telefon już na samym początku sprawia wrażenie solidnego, poważnego sprzętu. Jest to w dużej mierze "zasługą" jego pokaźnej wagi, która z pewnością nie spodoba się piękniejszej części użytkowników.

Solidny

Metalizowana obudowa jedynie potęguje pierwsze wrażenie. Całość zmontowano starannie, a jakość użytych materiałów jest wzorowa. Nie ustrzeżono się jednak kilku drobnych "wpadek". Zdarzało się, że rozsuwając klawiaturę, często odsuwałem też osłonę obiektywu fotoaparatu na tylnej ściance. Jej zatrzask jest stosunkowo mocny i pewny, ale nie na tyle, by zabezpieczać przed przypadkowym otwarciem. Z kolei zaślepki umieszczonych po bokach gniazd dla peryferiów sprawiają wrażenie, jakby miały za moment odpaść. Szczególnie denerwująca jest osłona gniazda słuchawek, mocno wystająca poza obrys korpusu.

Rewelacyjnie pracuje za to mechanizm slidera, a pokrywa baterii trzyma się niczym przyklejona. Żadnych luzów, żadnego brzęczenia. Uchwyt mocujący smycz to metalowa oś - rzadkość. Pokaźny, niemal 3-calowy wyświetlacz zakryto plastikową szybką - i w tym miejscu mam poważne obawy o jej trwałość i podatność na zarysowania. Pokrowiec jest niezbędny. O klawiaturze mógłbym wypowiedzieć się wyłącznie w superlatywach, gdyby nie drobny problem z klawiszami nawigacyjnymi pod ekranem. Działanie dwóch z nich (górnych) możemy spersonalizować według własnych wymagań. Opis będzie widniał na ekranie. Znaczenia pozostałych dwóch musimy się, niestety, domyślać, co na początku przygody z G810 może być uciążliwe. Spieszę wyjaśnić, że lewy skieruje nas do menu, zaś prawy - otworzy "muzyczną" stronę telefonu. Pomijając ów detal, klawiatura jest niemal idealna. Duże, równomiernie podświetlone przyciski o wyczuwalnym skoku oznaczają wygodną obsługę.

Wygodny

Menu telefonu także trzeba ocenić dość wysoko. Ma ono układ znany wszystkim użytkownikom Symbiana, który poddano jedynie nieznacznej modyfikacji. Warto zauważyć, że system działa w sposób, który określiłbym jako "przezroczysty", czy po prostu niezauważalny. Osoby, które nie zetknęły się dotąd z Symbianem, nie będą miały absolutnie żadnego problemu z "rozpracowaniem" poszczególnych funkcji. Obsługa jest po prostu intuicyjna!

Wygodę korzystania ze wszystkich funkcji telefonu wydatnie zwiększają dość szerokie możliwości personalizacyjne. Poza wyborem tematów i grafiki, możemy także w pewnym stopniu zmodyfikować układ i sposób wyświetlania menu: od ikon po listę. Oprócz wymienionych wcześniej dwóch przycisków szybkiego dostępu, mamy do dyspozycji ekran startowy, na którym umieszczamy skróty do najczęściej wykorzystywanych aplikacji. Na ekranie tym zobaczymy także informacje z terminarza czy skrzynek wiadomości.

Zadowoli chyba każdego

Wyposażenie telefonu w różne programy i narzędzia zadowoli chyba każdego. W G810 znajdziemy nie tylko typowy kalendarz, stoper czy kalkulator, ale też rozbudowany przelicznik najróżniejszych jednostek, organizer, notes i szybki dostęp do internetowej wyszukiwarki Google. Nie zabrakło aplikacji biurowej Quickoffice oraz programu Adobe Reader. Telefon ten udostępnia również możliwość zaprogramowania i szybkiego wyboru indywidualnych profili dźwięków, przypisanych do różnych okoliczności. Ta użyteczna funkcja bardzo przypomina tę stosowaną od lat przez Nokię...

Wyświetlacz jest wyraźny i bardzo czytelny. Mocne podświetlenie sprawia, że kolory są nasycone i odpowiednio przekazywane. Ma to spore znaczenie np. przy korzystaniu z przeglądarki multimedialnej czy aparatu. Nie ma również obaw o instalowanie dodatkowych aplikacji. Zarządzanie zawartością telefonu ułatwia wbudowany menedżer plików, a pobieranie nowości nie obciąży naszej kieszeni, ponieważ symbianowy Samsung dysponuje łącznością Wi-Fi i sprawną w działaniu przeglądarką. Pozwala ona na wybór opcji połączeniowych w dowolnym momencie, a historia odwiedzanych stron prezentowana jest w postaci niesamowicie efektownych, animowanych okien. Co ważne, przeglądając internet, mamy możliwość zmiany orientacji ekranu, co znacznie poprawia czytelność stron niedostosowanych do telefonów.

Nie można także pominąć możliwości, jakie daje nam wbudowany w G810 moduł GPS. Choć o aplikację mapową musimy zadbać we własnym zakresie, do sprawności GPS-u nie można mieć zastrzeżeń. Czułość jest na niezłym poziomie, a i zimny start nie trwa zbyt długo. Co ważne, moduł ten, w połączeniu z aparatem fotograficznym, daje możliwość wykonywania zdjęć z geoznakowaniem, czyli przypisaniem do ujęcia pozycji geograficznej, w której je wykonano. I tym sposobem dotarliśmy do clou programu, czyli aparatu.

Fotograficzny

W tym miejscu Samsung naprawdę się popisał. Aparat dysponuje 5-megapikselową matrycą, która pozwala wykonywać zdjęcia o rozdzielczości 2560x1920 pikseli. Aparat wyposażono ponadto w układ wykrywania twarzy, ułatwiający wykonywanie zdjęć portretowych oraz układ redukcji drgań, zapobiegający poruszeniu ujęcia i pojawieniu się na nim szumów. Aparatowi towarzyszy również porządny, ksenonowy flesz oraz układ autofokusu. Niczym w "dorosłej" cyfrówce, mamy możliwość regulacji czułości od 50 do 800 ISO, balansu bieli czy jasności i kontrastu. Możemy również skorzystać z samowyzwalacza oraz różnych efektów. Jest także opcja wykonywania ujęć panoramicznych i seryjnych. Jakość zdjęć nie odbiega od tych wykonanych prostymi kompaktowymi aparatami. Zdjęcia są ostre, dobrze doświetlone, nie ma także problemów z oddawaniem barw czy półcieni. Jedynie przy słabszym oświetleniu i dużej czułości pojawiają się zauważalne szumy, trapiące większość podobnych konstrukcji.

Zakres zoomu optycznego pozwala na sensowne kadrowanie, zaś jego cyfrowe poszerzenie nie ma, niestety, sensu. Korzystając z maksymalnego dostępnego zbliżenia, stracimy wiele na jakości zdjęcia. Flesz dobrze oświetla pierwszy plan, nie wydobywa jednak szczegółów tła. Przeszkadzać też może lekka zwłoka w działaniu detektora twarzy. Cieszy natomiast obecność trybu makro, pozwalającego ująć mniejsze obiekty. Przełączenie się w tryb kamery także zaskakuje pozytywnie. Możemy nakręcić film o rozdzielczości VGA z całkiem przyzwoitym dźwiękiem. Także w tym przypadku mamy możliwość ręcznej regulacji parametrów ujęcia, skorzystamy z zoomu. Co ciekawe, nie ma możliwości rejestrowania obrazu z przedniej kamery telefonu. Z niej skorzystamy tylko w przypadku wideopołączeń, ale nie jest to denerwująca przypadłość.

Dla miłośników basu

Nie do przecenienia jest też świetny odtwarzacz wbudowany w G810. Obok Real Playera, telefon ten wyposażono w osobny odtwarzacz muzyczny, wykorzystujący także stereofoniczną łączność Bluetooth wraz z możliwością zdalnego sterowania. Brzmienie odtwarzacza jest naprawdę dobre, a dołączone do zestawu słuchawki są po prostu świetne. Całe pasmo przekazywane jest z pewną głębią, a miłośnicy basu będą mile zaskoczeni. Szkoda jedynie, że zabrakło equalizera... Dodam również, że odtwarzaczowi towarzyszy radioodbiornik z układem RDS, a słuchawki wykorzystuja typowe złącze mini-jack, nie ma więc problemu z zastąpieniem ich jeszcze lepszym modelem. Jest też wyjście TV, umożliwiające wygodny podgląd klipów wideo i zdjęć.

Jako telefon, G810 także nie daje powodów do narzekań. Mamy dostęp do SMS-ów, MMS-ów i e-maili, możliwość korzystania z wbudowanego urządzenia głośnomówiącego, a jakość połączenie odbiega od konkurencji. Niestety, czułość nie jest najlepsza - bywało, że Samsung tracił zasięg w miejscach, gdy inne telefony wykazywały moc sygnału w 1/3 skali...

Prądożerny

Piętą achillesową tego modelu jest - podobnie jak w większości zaawansowanych technicznie komórek - bateria. Intensywnie użytkowany telefon potrafił domagać się ładowarki już po 3 godzinach! Oszczędne dysponowanie jego możliwościami pozwala wydłużyć czas pracy do niecałej doby - ale nadal ma się to nijak do obietnic producenta.

Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16249

Ten artykuł skomentowano już 8 razy.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
50,0% 
icon down
 12,5% 
icon unknown opinion
 37,5% 
Default user logo
tolek

Opinia pozytywna

Tragedią jet klapka aparatu, żadne przypadkowe otwieranie...po prostu otwiera się zawsze i w każdej sytuacji,..ja zablokowałem na stałe bo już cholery dostawałem
.mtvk.pl | 24.06.2010, 06:06
R E K L A M A
Default user logo
fonmen

Opinia neutralna

a tytul trafiony. tylko bez "?" powinien byc
.neoplus.adsl.tpnet.pl | 10.01.2010, 11:01
Default user logo
fonmen

Opinia neutralna

g810 to jeden z najlepszych, jak dla mnie, tel jakie mialem. wiabomo ze nie kazdemu bedzie pasowal i kazdy wymaga od telefonu czegos innego. z bateria tez jest roznie. w tych samych modelach roznica w wytrzymalosci moze byc nawet dobe. a z "normalnym" uzytkowaniem tez jest roznie...
.neoplus.adsl.tpnet.pl | 10.01.2010, 11:01
R E K L A M A
Default user logo
marjos83@o2.pl

Opinia pozytywna

Co do wyswietlacza to mam ten tel. od sierpnia 2008r. i zadnych rys na ekranie.Poza tym nie ma w nim stopera,trzeba samemu zaintstalowac.Warto dodac,ze glosnik jest skromny i cicho gra,ale da sie go nieco podkrecic edytujac plik z tym zwiazany np.przez X-plore.
.opera-mini.net | 24.12.2009, 23:12
Default user logo
Anonim

Opinia neutralna

Jak jest z zasięgiem rożnie w samsungach bywa bywało ?
.162.137.44 | 28.06.2009, 17:06
Default user logo
Cube

Opinia pozytywna

Zgodzę się z Anonimem, co do baterii to grubo Pan przesadził...
.dynamic.gprs.plus.pl | 14.06.2009, 14:06
Default user logo
Anonim

Opinia pozytywna

Witam mam ten telefon i jestem z niego zadowolony jak na razie, co prawda po 3 godzinach to on pada przy GPS, a przy normalnym używaniu 2 do 3 dni spokojnie, więc lepiej nie rolować ludzi proszę i nie podawać nieprawdziwych wartości, poza tym nie mam większych zastrzeżeń do telefonu i do testującego,
.173.2.174.tesatnet.pl | 26.05.2009, 16:05
R E K L A M A
Default user logo
SSSM

Opinia negatywna

"Pokaźny, niemal 3-calowy wyświetlacz zakryto plastikową szybką - i w tym miejscu mam poważne obawy o jej trwałość i podatność na zarysowania. Pokrowiec jest niezbędny."

Co za debil i "Nokiofil" pisał ten artykuł! Telefon ma szybkę na wyświetlaczu żeby chociaż w jakikolwiek sposób chronić wyświetlacz przed uszkodzeniem. A ten piszę że martwi się o jej trwałość. A nie martwisz się może o wyświetlacz ? Może lepiej żeby był cały na wierzchu jak w N95 ? Samsung nie powiela błędów Noki!
Autor odpowiada: Na wstępie pragnąłbym zapewnić, iż nie jestem - jak to Pan ujął - "Nokiofilem", szczególnie, że prywatnie nie przepadam za produktami Finów (szczególnie nowszymi) i raczej unikam korzystania z rzeczonych komórek. Nie uważam się również za debila... aczkolwiek to już subiektywna ocena. Nie przypominam sobie także, abyśmy pili bruderszaft, by być na "ty". Zgadzam się natomiast, że najsłabsza nawet szybka jest zdecydowanie lepsza od pozostawienia nieosłoniętego wyświetlacza. Niestety, testując omawianego Samsunga zauważyłem, że zastosowana w nim szybka wykonana jest z tworzywa o raczej delikatnej strukturze, podatnego na zarysowania, o które szczególnie łatwo przy tak dużej przekątnej. A porysowana szybka czy wyświetlacz przekłada się już w prost na komfort skorzystania z telefonu. Dlatego też uznałem za stosowne zwrócić uwagę potencjalnych nabywców tego modelu na ten drobny, ale niekiedy dający się we znaki szczegół. Jestem przekonany, że ktoś, kto kupił ten telefon i od razu zadbał o zabezpieczenie szybki, nie ma mi za złe, tego, że podsunąłem taką sugestię. Pozdrawiam i życzę mnie zapalczywości. A to, czy Samsung (czy jakakolwiek inna firma) nie powiela błędów innych producentów to temat na osobną dyskusję.
.153.235.18 | 19.03.2009, 08:03


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies