Co zrobić, by kolejna komórka jeszcze bardziej zwracała na siebie uwagę? Dać okrągły zamiast prostokątnego wyświetlacz na klapce? Nie, to za mało... Trzeba komórce dać "interfejs rozpoznawania ruchu"!
Prezentując nowego klapkowego Samsunga, nie sposób nie zacząć właśnie od interfejsu rozpoznawania ruchu (Motion Recognition UI) i związanego z nim przycisku M-button znajdującego się na prawym boku telefonu. Po jego naciśnięciu część funkcji najnowszego Samsunga SGH-E760 można obsługiwać, potrząsając telefonem w różnych kierunkach. Co prawda w materiałach dla prasy można wyczytać, że telefon wyposażony jest w mechanizm, który rozpoznaje wykonywane (dłonią) gesty, ale chyba trafniejsze jest określenie jednego z moich redakcyjnych kolegów, który twierdzi, że telefon reaguje na "trząchanie".
Pomysł sterowania funkcjami telefonu poprzez wykonywanie określonych ruchów ręką, w której trzymamy komórkę, jest dość odważny i być może okaże się przełomowym rozwiązaniem. Ale jednocześnie - z racji niezwykłości i "brutalnego odejścia od uświęconych wieloletnią tradycją" nawyków użytkowników komórek, niełatwo jest przestawić się na tę oryginalną metodę obsługi telefonu. Nie wspominając o jej opanowaniu.
W efekcie testowania Samsunga SGH-E760 łodzianie mieli przez kilka dni darmową atrakcję w postaci delikwenta snującego się po Piotrkowskiej i wykonującego nerwowe, nieskoordynowane ruchy ręką i co chwila zerkającego na wyświetlacz komórki. Ludziska mieli ubaw, a ja wciąż jeszcze nie mogę zapanować nad interfejsem rozpoznawania ruchu i zamiast włączać (od teraz chyba: wytrząsać) odtwarzacz MP3, włączam (tzn. wytrząsam) aparat fotograficzny:)
Aktywowanie funkcji rozpoznawania ruchu w Samsungu SGH-E760 polega na wciśnięciu i przytrzymaniu klawisza na prawym boku telefonu. Przy otwartej klapce takie wciśnięcie klawisza włącza tryb aparatu/kamery wideo, jednak przy zamkniętej klapce już nie. W tym trybie, po wciśnięciu klawisza, na okrągłym zewnętrznym wyświetlaczu pokazują się trzy ikony: odtwarzacza MP3, aparatu cyfrowego oraz aplikacji "Rytm w ruchu". Kolejno przy każdej z nich wyświetlana jest animowana strzałka pokazująca, jaki ruch ręką należy wykonać, aby uruchomić wybraną funkcję. Na przykład uruchomienie odtwarzacza MP3 wymaga energicznego ruchu ręką w prawo. Odtwarzacz można dalej obsługiwać, poruszając odpowiednio telefonem. Ruch w prawo to przeskok do następnego utworu, w lewo - do poprzedniego. Można też, poruszając telefonem w górę i w dół, zatrzymywać i wznawiać odtwarzanie. Z funkcji rozpoznawania ruchu można też korzystać w grach. Dla zapalonych komórkowych graczy może to być ciekawa alternatywa wobec nieustannego wciskania klawiszy podczas pasjonujących rozgrywek.
Według speców od marketingu Samsunga, interfejs rozpoznawania ruchu jest "jednym z najbardziej innowacyjnych rozwiązań na rynku", według malkontentów - to wodotrysk. Czas pokaże, jak użytkownicy przyjmą tę ciekawostkę. Najważniejsze w tym całym potrząsaniu jest to, że jak komuś ono nie pasuje, to można o tym zapomnieć i używać telefonu po staremu.
Samsung SGH-E760 to bardzo ładny i funkcjonalny telefon komórkowy. To kolejna komórka Samsunga, która definitywnie zrywa z dawnym, przesadnym wzornictwem, typowym dla niemal wszystkich producentów z Dalekiego Wschodu, a przez złośliwych nazywanym stylem "wieś tańczy i śpiewa". E760 to dobry przykład stonowanego wzornictwa, które dzięki swojej prostocie dodaje komórce elegancji i klasy. Jedyną ekstrawagancją, ale moim zdaniem dobrze komponującą się z tym telefonem, jest wspomniany już okrągły wyświetlacz OLED (96x96 pikseli, 65 tys. kolorów), umieszczony na zewnątrz klapki. Jej przedni panel wykonany jest, tak przynajmniej sądzę, ze zmatowionego metalu, z wykończonymi na lustrzany połysk krawędziami zewnętrznymi oraz krawędziami wokół obiektywu aparatu i wyświetlacza. Całość dopełnia wystający nieco nad powierzchnię, stylizowany napis SAMSUNG, z delikatnie prążkowaną powierzchnią. Może ten opis będzie się za bardzo kojarzyć z magazynem mody, z zamiast porządnym magazynem o telefonach komórkowych, ale z drugiej strony nie sposób pominąć milczeniem tych drobiazgów, bo one pokazują, jak starannie i z dbałością o najdrobniejsze detale podszedł do swojej pracy Tetsu Miyazawa - projektant E760.
Innym przykładem dbałości o detale jest zaślepka gniazda ładowarki oraz gniazda słuchawek. Jeszcze nie tak dawno, nawet w samsungach z górnej półki, gniazdo ładowarki chroniła zaślepka w żaden sposób nieprzymocowana do obudowy, co kończyło się jej zagubieniem już po drugim, trzecim ładowaniu akumulatora, a dla odmiany zatyczka gniazda słuchawek była tak przymocowana do obudowy, że prędzej można było złamać paznokieć niż ją otworzyć. SGH-E760 to kolejna w ostatnim czasie "słuchawka" Samsunga, która obie zatyczki ma przymocowane do obudowy i elegancko do niej dopasowane - tak, by można je łatwo otworzyć i zamknąć. Aby zakończyć temat obudowy telefonu, wspomnę jeszcze, że poza zewnętrznym panelem klapki cała obudowa wykonana jest z antypoślizgowego, podobnego w dotyku do gumy, aksamitnie matowego tworzywa. Osobiście uważam to za świetny pomysł, bijący na głowę obudowy z twardego plastiku.
SGH-E760 jest trzyzakresowym telefonem GSM (900, 1800, 1900 MHz), wyposażonym w wewnętrzną pamięć o wielkości 88 MB, cyfrowy aparat o rozdzielczości 1,3 megapiksela z funkcją nagrywania wideo, odtwarzaczem MP3, rozbudowanym organizerem i potężną książką telefoniczną ze zdjęciową identyfikacją rozmówców, mieszczącą aż 1000 wpisów. Ten telefon podtrzymuje trend, jaki można było zaobserwować wśród bardziej zaawansowanych komórek Samsunga - mianowicie mamy w nim zainstalowany Bluetooth (zarówno do połączeń z bezprzewodowymi zestawami słuchawkowymi, jak i do bezpośredniego drukowania plików), nie ma natomiast portu na podczerwień.
Wewnętrzny wyświetlacz to matryca TFT o rozdzielczości 176x220 pikseli, wyświetlająca obrazy w 262 tysiącach kolorów. Choć w porównaniu z Samsungiem SGH-D600, który miałem przyjemność opisywać w grudniowym "Mobile Internet", jest to wyświetlacz o sporo mniejszej rozdzielczości, to jakość obrazu oferowanego przez SGH-E760 jest wciąż doskonała i jestem skłonny twierdzić, że przewyższa to, co oferuje konkurencja.
Menu główne Samsunga SGH-E760 jest typowe dla komórek tej marki. Składa się z dziewięciu animowanych, niezwykle wyrazistych ikon: spis połączeń, książka (telefoniczna), aplikacje, WAP, wiadomości, menedżer plików, kalendarz, aparat, ustawienia. Dalsze poziomy menu to już lista opcji. Tradycyjnie dla komórek tego producenta, po zaznaczeniu niektórych opcji wyświetla się podpowiedź pokazująca ich aktualny stan.
Swego czasu Samsung lansował niebieskie podświetlenie klawiszy, teraz coraz częściej można natrafić na komórkę tego producenta z białym podświetleniem. Świetnie sprawdza się ono, gdy klawisze są czarne, a cyfry i litery białe. Gorzej, gdy - tak jak w SGH-E760 - powierzchnia klawiszy jest srebrna... Połączenie białego podświetlenia i jasnej powierzchni klawiszy nie jest rozwiązaniem zwiększającym ich czytelność. Dość często dzieje się bowiem tak, że światło odbija się od powierzchni klawiszy i zlewa z białym podświetleniem. W każdym razie nieraz kombinowałem, jak ustawić się w stosunku do lampy czy do słońca, aby dobrze widzieć znaki na klawiaturze.
Z licznych funkcji oferowanych przez SGH-E760 warto wspomnieć o dyktafonie, obsłudze gier i aplikacji Java. Standardem jest już obecność kalkulatora, przelicznika walut i jednostek, minutnika, stopera czy budzika. Jest też zegar światowy ułatwiający życie osobom wiele podróżującym.
Aparat cyfrowy z funkcją nagrywania wideo, w jaki wyposażony jest ten telefon, można uznać za całkiem dobry, choć bardziej mam tu na myśli funkcje udostępnianie przez aparat (np. samowyzwalacz, ozdobne ramki, efekty specjalne czy bezpośrednie drukowanie przez Bluetooth) niż jakość zdjęć. Tutaj bezkonkurencyjne są komórki z matrycą o rozdzielczości 2 megapikseli, a szczególnie te z autofokusem.
Sporym zaskoczeniem, i to "na minus", okazał się dla mnie akumulator. Telefon nie wytrzymywał dwóch pełnych dób, choć zbyt wiele nie dzwoniłem, nie używałem zbyt dużo Bluetooth. Ponieważ jednak testowałem egzemplarz prototypowy, a nie wersję handlową, może się to jeszcze zmienić na korzyść.
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet