Projektanci Samsunga bezkompromisowo zmierzają do miniaturyzacji swoich telefonów. I trzeba przyznać, że wychodzi im to świetnie. Przyglądając się temu procesowi, zastanawiam się, gdzie i jak będzie wyglądać jego granica? Szumnie zapowiadany w mediach czterozakresowy telefon SGH-D900 to prawdopodobnie najszczuplejszy slider na świecie. Zaprezentowano go wraz z całą serią "Ultra" w paryskim Luwrze. Czy faktycznie jest telefonem doskonałym?
Niewielkie i płaskie pudełko skrywa telefon, który na pierwszy rzut oka jest modelem E900, tyle że o połowę chudszym. Poza tym wewnątrz pudełka znajduje się stereofoniczny zestaw słuchawkowy, większa od samego telefonu ładowarka (producent najwyraźniej troszczy się, by ciężko było ją zgubić), kabel do komunikacji aparatu z komputerem PC oraz płyta CD z oprogramowaniem. I maleńka, aczkolwiek treściwa instrukcja. Na mój gust zbędna - wszak telefonem zawiaduje się intuicyjnie.
No wreszcie! Nie ma sensorów dotykowych, tylko zwykłe klawisze - myślę, oglądając aparat. Doskonały design - chylę czoła przed stylistami Samsunga.
Zdejmuję tylną obudowę, wykonaną z bardzo twardego plastiku, wyjmuję baterię i odnoszę wrażenie, że leży ona dosłownie na wyświetlaczu oddzielonym plastikową ścianką. A gdzie elektronika? Sądząc po specyfikacji technicznej, jest jej sporo.
Na prawym boku obudowy telefonu znajduje się przycisk szybkiego uruchamiania cyfrowego aparatu fotograficznego o imponującej matrycy 3 milionów pikseli. Niżej jest gniazdo USB, do którego można podłączyć ładowarkę, stereofoniczny zestaw słuchawkowy czy kabel komunikujący aparat z komputerem PC.
Na lewym boku znajduje się gniazdo kart MicroSD. Nad nim przyciski "góra" - "dół", przydające się podczas czytania długich wiadomości, bowiem przesuwają tekst. Gdy telefon pracuje jako odtwarzacz MP3 - służą do zmiany odtwarzanej ścieżki.
Po włożeniu karty SIM i włączeniu, aparat jest gotowy do pracy już po kilku sekundach. Nie trzeba też czekać, aż aparat wczyta z karty numery telefonów etc. Są dostępne natychmiast po uruchomieniu.
D900 jest niewielki. Jak każdy slider, aktywuje się go delikatnym przesunięciem górnej obudowy ku górze. Wyświetlacz QVGA TFT o przekątnej 2,1 cala zdaje się eksplodować 262 tys. kolorów. Jest superwyraźny i przejrzysty. Zaskakująco duży. Zapewnia czytelny dostęp do zapisanych w telefonie treści, a podczas edycji SMS-ów czy e-maili pomieści aż 13 linii tekstu.
Ciekawą funkcją, a w zasadzie gadżetem od Samsunga, jest funkcja uGO. Jej aktywacja w menu ustawień telefonu pozwala ustawić aktywną tapetę z obrazkiem, np. Krakowa. Co istotne, interfejs uGO dopasowuje zdjęcie do pory dnia lub nocy. Ciekawa innowacja ciesząca oko.
Uruchomiłem cyfrowy aparat fotograficzny. Z uśmiechem wspominam rok 2001, kiedy to "cyfra" z matrycą 3 mln pikseli kosztowała istny majątek i najczęściej była przy tym wielka i ciężka.
Samsungiem SGH-D900 z łatwością uchwycisz ważne chwile. Aparat pracuje bardzo sprawnie i dynamicznie. Matryca odświeżana jest z dużą częstotliwością, dzięki czemu kadrowany obraz jest płynny. Nie zachodzi efekt niekomfortowego cięcia się i zanikania obrazu. Ten niewielki, umieszczony w górnej części obudowy aparat ma m.in. szybki AutoFocus oraz przyzwoitą lampę błyskową wykonaną w technologii LED. Niestety, czterokrotny zoom cyfrowy pracuje wolno i podczas pracy aparat wydaje przykry dźwięk, podobny do odgłosów stoczniowego dźwigu.
Dodatkowe funkcje aparatu to samowyzwalacz, zdjęcia sekwencyjne i inne efekty fotograficzne, które zainteresują każdego amatora fotografii cyfrowej. Zrobione zdjęcia można archiwizować w pamięci aparatu bądź wysłać je MMS-em, e-mailem czy przez Bluetooth - do komputera czy innego urządzenia.
SGH-D900 to nie tylko telefon, a już na pewno nie tylko odtwarzacz MP3 czy aparat cyfrowy. To także cyfrowa kamera, która rejestruje sekwencje wideo w formacie 352×288 z szybkością 15 klatek na sekundę. Przyznam szczerze, że jak na urządzenie tak niewielkich rozmiarów, z dużym uznaniem oglądałem zarejestrowane reportaże z działki. Przymykając oko na mimo wszystko kiepską jakość obrazu. To w końcu tylko telefon. Albo jeszcze telefon...
Dla świętego spokoju, z czystej formalności, przez kilka minut używałem telefonu jako modemu do laptopa. Umożliwia to aplikacja Samsung PC Studio, znajdująca się na płycie CD dołączonej do telefonu. SGH-D900 pełniący funkcję modemu pozwala na przeglądanie zasobów internetu z prędkością standardu EDGE. Można więc i do tego celu wykorzystywać urządzenie, tylko po co? - Po co laptop? - zapytałem siebie samego dość głośno. SGH-D900 winien być kojarzony z maksymalnie mobilnym dostępem do internetu. Aparat posiada prostego klienta poczty i naprawdę zaawansowaną przeglądarkę, która - jak pisałem wyżej - wiele potrafi.
O ile nie lubię przeglądać stron WWW w telefonie, bo są one, mówiąc najprościej, zniekształcone przez okrojone możliwości wyświetlacza, tak w SGH-D900 czytanie Onet. pl czy zdalne redagowanie portalu www.mobile-internet.pl przebiegało bardzo sprawnie. Można rzec, przyjemnie.
Do lamusa odchodzi stereotyp, jakoby człowiek biznesu musiał nosić ciężką cegłę w postaci komunikatora. Samsung SGH-D900 z pewnością ucieszy ludzi biznesu. Po pierwsze dlatego, że jest niewielki i lekki. Doskonale pasuje do każdej kieszeni. Po drugie, ma szereg użytecznych w biznesie aplikacji. 47 MB pamięci wewnętrznej to sporo, by telefon pełnił funkcję organizera, a także mikrokomputera, dzięki któremu - nawet znajdując się daleko poza biurem - będziemy mogli pracować zarówno na prostych aplikacjach biurowych, jak i internecie.
Przeglądarka modelu D900 bez najmniejszych problemów obsługuje formaty MS Office, Adobe PDF, HTML i JPEG oraz wyjście TV. Dzięki niemu telefon można podłączyć bezpośrednio do telewizora. To wszystko sprawia, że biuro stacjonarne staje się mobilnym - wewnątrz menu D900.
Byłbym zapomniał! Używając tego telefonu do przeglądania np. plików PDF, zwróćcie uwagę na możliwość powiększania fragmentów dokumentu. Nawet 16krotnego! Po co iść do biura?
Byłbym ostrożny z akcentowaniem "doskonałości", która - jak wiadomo - nie istnieje. A już na pewno nie istnieje w teleinformatyce, bowiem oznaczałaby, że np. nie powstanie już nigdy lepszy telefon od SGH-D900. Absurd - stawiam głowę, że na deskach kreślarskich Samsunga rodzą się telefony, jakie nam się nie śniły!
Zatem D900 to telefon niedoskonały, ale świetny. Przebojowy. Dla ludzi ceniących mobilny dostęp do biura, szybką komunikację internetową, a także design i wiążący się z nim brak cegieł w kieszeniach. Choć jest to aparat dedykowany dla ludzi biznesu, z pewnością ucieszy zarówno studentów, jak i młodzież ceniącą doskonałe brzmienie ulubionej muzyki. Ucieszy amatorów komórkowej fotografii.
No tak! Nie znalazłem istotniejszych wad tego telefonu! No, może jego cena... Ale dżentelmeni przecież nie rozmawiają o pieniądzach.
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!