Pierwszy Samsung Wave został bardzo ciepło przyjęty przez użytkowników. Jego druga wersja była tak naprawdę modyfikacją pierwszej i już tak nie zachwycała. Samsung Wave 3 ma chyba wszystko, aby powtórzyć sukces pierwszej wersji smartfonu spod znaku fali.
Świetnie wykonany i wyposażony - między innymi w ekran Super AMOLED - smartfon z systemem operacyjnym Bada 2.0.

Co wyróżnia Samsunga Wave'a na tle konkurencji? Przede wszystkim autorski system operacyjny Samsunga Bada, tym razem w wersji 2.0. Idąc dalej, mamy świetny wyświetlacz Super AMOLED, a całość zapakowano w bardzo dobrze wykonaną obudowę, której spora część jest z metalu.
Obudowa powstała ze szczotkowanego aluminium, które nie dość, że dobrze zabezpiecza telefon, to jeszcze bardzo dobrze wygląda. Producent zastosował ciekawy patent prowadzący do zainstalowania karty SIM. Nie otwieramy żadnej klapki na tylnej części obudowy ani nie znajdziemy gdzieś z boku tzw. sanek. W tym przypadku po naciśnięciu małego przycisku wysuwamy telefon ze wspomnianej metalowej obudowy. Oczywiście nie wysuniemy całego urządzenia, jedynie dwie trzecie, dzięki czemu bez problemu wyjmiemy baterię i uzyskamy dostęp do gniazd karty SIM oraz nośnika pamięci microSD. Całkiem fajne rozwiązanie.
Trochę nietypowo umieszczono gniazdo słuchawkowe, które wylądowało na dole obudowy razem z portem microUSB. Wolę, gdy jest ono w górnej części, ale może się czepiam. Poza tym (tradycyjnie dla Samsunga) na prawym boku mamy przycisk włączania/wyłączania urządzenia, który odpowiada też za blokadę ekranu. Na drugim boku umieszczono wąski klawisz regulacji głośności - jak dla mnie zbyt wąski - przez co miałem małe trudności ze zmianą natężenia dźwięku bez patrzenia na urządzenie.
Pod ekranem znajdziemy charakterystyczny dla Wave'a klawisz, którym możemy wzbudzić ekran i który pomaga w wychodzeniu z menu bądź z aplikacji do ekranu głównego. Po jego bokach znajdują się dwa przyciski dotykowe, które mogą służyć jako zielona i czerwona słuchawka lub do obsługi aplikacji.
Drugim elementem dającym się od razu zauważyć jest ekran Super AMOLED o przekątnej czterech cali, wyświetlający obraz w rozdzielczości 480x800. Jak na taki superwyświetlacz przystało, można go tylko chwalić - za żywe kolory, głęboką czerń i ogólną jakość obrazu widoczną podczas oglądania filmów bądź zdjęć. No i niestraszne mu słońce - w słoneczny dzień wciąż korzysta się z niego bez problemu. Również jego reakcja na dotyk nie budzi żadnych zastrzeżeń. Ślady po palcach też nie są tu zmorą.
Wave 3, tak jak jego poprzednicy, działa pod kontrolą autorskiego systemu operacyjnego Bada, ale w najnowszej wersji 2.0. Jednak po uruchomieniu telefonu osoby, które korzystały z nowszych Samsungów z Androidem, mogą przeżyć małe zdziwienie. Ekran wygląda niemal identycznie. Wszystko za sprawą nakładki TouchWizz, jaką koreański producent stosuje w swoich telefonach i stara się ją ujednolicić dla obu systemów. Jest więc wiele podobieństw, ale też trochę różnic.
Zacznijmy od funkcji "Lock screen", czyli tego, co możemy zobaczyć i co zrobić na zablokowanym ekranie. Po pierwsze - możemy go spersonalizować i sprawić, że będziemy mieli na nim np. informacje o godzinie, wpisach w kalendarzu i pogodzie. Aby odblokować ekran, wystarczy przesunąć palcem w dowolnym kierunku. Natomiast gdy ktoś do nas telefonuje, to połączenie można odebrać przesuwając pojawiający się na ekranie symbol od lewej do prawej. Przesuwając palcem po ekranie w przeciwnym kierunku, odrzucimy połączenie. Natomiast przeciągając w górę ikonę widniejącą na dole ekranu, odrzucimy połączenie i wyślemy do osoby dzwoniącej wiadomość. Można skorzystać z gotowych formuł - "zadzwonię później", "prowadzę samochód", "jestem na spotkaniu", "jestem w kinie" - lub wpisać własną treść.
Drugą odmianą jest "Live Panel". Trochę trudno to wytłumaczyć, ale jest to jakgdyby alternatywny pulpit ekranu głównego. Tyle że wybór tego, co znajdzie się na panelu, jest w zasadzie ustalony przez producenta. Mamy dostęp do zdefiniowanej grupy widżetów - zegar z pogodą, wyszukiwarka, wiadomości AP, Yahoo finance i kalendarz - które możemy po prostu włączać i wyłączać. Po przytrzymaniu palcem któregoś z nich pojawiają się na ikonach całkiem zgrabne przełączniki, za pomocą których zdecydujemy, jakie informacje mają być widoczne na "Live Panel" (podobne przełączniki zastosowano w ustawieniach smartfonu). W jego dolnej części możemy wstawić ulubione kontakty i jeżeli są do nich przypisane zdjęcia, będą one tam widoczne. To, że ten ekran jest inny, widać też po takim drobiazgu jak jego oznaczenie. W górnej części ekranu głównego zawsze widać kilka kropek, których liczba jest uzależniona od tego, ile pulpitów mamy włączonych w ustawieniach. Kropka większa od pozostałych pomaga zorientować się, na którym pulpicie jesteśmy. Jednak bohater tego akapitu oznaczony został kwadratem.
Na pozostałych pulpitach sami rządzimy, czyli dodajemy widżety i skróty, tworzymy foldery, przenosimy je pomiędzy pulpitami bądź usuwamy. Pomiędzy pulpitami przesuwać się możemy klasycznie, przesuwając palcem po ekranie w pożądanym kierunku lub "uszczypnąć" wyświetlacz. Wtedy zobaczymy miniatury pulpitów i możemy przejść bezpośrednio do poszukiwanej pozycji. Do ekranu głównego, czyli pierwszego z oznaczonych kropką, najszybciej wrócimy, naciskając środkowy przycisk pod ekranem. Robiąc to jeszcze raz szybciej, przesuniemy się do "Live Panel".
Pomijając ten wyjątkowy panel, na pozostałych na samym dole wciąż mamy żelazny zestaw ikon - klawiatura, kontakty, wiadomości i menu. Ten sam zestaw towarzyszy nam, gdy wejdziemy do menu, ale ta ikona zastąpiona jest tu ikoną domku i podpisana "Str.gł.", przez którą wracamy do ekranu głównego. W menu też możemy się porządzić, dodać ekran lub założyć folder.
W menu znajdziemy wiele aplikacji typowych dla Samsunga, takich jak Social Hub i Music Hub. Pierwszy zbiera w jednym miejscu wszystkie przychodzące do nas informacje - SMS-y, pocztę elektroniczną oraz wpisy na portalach społecznościowych. Drugi to po prostu sklep z muzyką. Znajdziemy też aplikację obsługującą komunikatory Windows Live Messenger oraz Yahoo Messenger. Nowością jest natomiast aplikacja Caster, która pozwala wymieniać dane między smartfonem a komputerem za pomocą przeglądarki z zainstalowaną odpowiednią wtyczką. Drugą nowinką jest ChatON, czyli komunikator pozwalający czatować z innymi użytkownikami tej aplikacji. Nie muszą oni mieć telefonu z systemem Bada, bowiem aplikacja dostępna jest też na Androida czy iOS.
Nie zabrakło pakietu biurowego Polaris Office, dzięki któremu przejrzymy dokumenty, które trafią do nas za pośrednictwem poczty elektronicznej, również tej synchronizowanej za pomocą ActiveSync. W ramach rozrywki możemy skorzystać z radia z RDS-em, które pozwala nagrywać programy radiowe. Jest też całkiem fajny odtwarzacz muzyczny z equalizerem (automatyczny, pop, rock, jazz, dance, classic, live) oraz efektami (panorama, sala koncertowa, muzyka, podbicie basów, na zewnątrz). Gdy podłączymy słuchawki, pojawi się opcja dźwięku przestrzennego 5.1. Natomiast odtwarzacz wideo obsługuje kodeki DivX, więc bez problemu można wykorzystać zalety ekranu Super AMOLED.
Na pokładzie Wave'a 3 jest też moduł GPS i zainstalowana odpowiednia aplikacja, z której przez 30 dni można korzystać bezpłatnie. Nie oszałamia graficznie, ale działa, choć czasem wymaga cierpliwości. Po wpisaniu w wyszukiwarce nazwy Szczyrk dostałem długą listę miast: Szczaki, Szczawa, Szczawin Mały - a Szczyrk dopiero na jej końcu. Dodatkowo można pobrać informacje o fotoradarach - dla Europy 30-dniowa atrakcja kosztuje 3,99 euro, roczna 10,49 euro. Europa Wschodnia jest o euro tańsza. Jeszcze inne stawki są w USA - 2,39 i 5,99 euro. Możemy też zamówić informację o ruchu - tu do wyboru mamy tylko Europę i Europę Wschodnią, a zapłacić trzeba tyle samo co za fotoradary.
Użytkownik Samsunga Wave 3 otrzymuje do dyspozycji aparat 5-megapikselowy z lampą LED i autofocusem. Mamy tu kilka zdefiniowanych ustawień, takich jak panorama, portret, pocztówka, tryb nocny, sport, wewnątrz, świt, pod światło itp. Możemy zmienić wartość ekspozycji, balans bieli, ISO (auto, 100, 200, 400), dodawać efekty (szary, sepia, negatyw), skorzystać z detekcji mrugnięcia i uśmiechu oraz włączyć lokalizację. Możemy też przełączyć się na kamerę przednią i zrobić autoportret. Kamera główna pozwala nagrywać również filmy w maksymalnej rozdzielczości 1280x720. Tu też możemy regulować ekspozycję, balans bieli lub dodać efekty. Mamy też możliwość skorzystania ze stabilizacji obrazu. Jeżeli warunki oświetleniowe są dobre, to aparat i kamera radzą sobie bardzo dobrze. Im ciemniej, tym gorzej, ale to normalne w komórkowych aparatach.
Jak to wszystko znosi bateria? Bardzo dobrze, bowiem telefon ładowałem średnio co dwa dni. Dodając do tego procesor 1,4 GHz, możliwości komunikacyjne (HSPA, Bluetooth 3.0), świetne wykonanie oraz wyświetlacz Super AMOLED czy można się do czegoś przyczepić? Niektórzy mogą. Bada 2.0 działa bardzo sprawnie i szybko, ale w porównaniu np. z Androidem nie jest tak popularna, a co za tym idzie, nie ma na ten system zbyt wielu aplikacji. Jakieś jednak są - np. programy do nawigacji. Z drugiej strony nie narzekałem zbytnio na brak aplikacji, bowiem te zainstalowane fabrycznie mogą zaspokoić większość potrzeb.
Artykuł pochodzi z numeru 03.2012 miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!