Samsung GT-S8000 Cubic
Recenzja

Opublikowane:

Okno na piękniejszą rzeczywistość

Kiedy pierwszy raz brałem do ręki Pixona, miałem świadomość, że przyszłość telefonów komórkowych skłania się nieuchronnie w kierunku urządzeń z dużymi wyświetlaczami dotykowymi, ale nie spodziewałem się, że koreański producent w tak niedługim czasie wyprodukuje tak wiele atrakcyjnych, choć podobnych stylistycznie urządzeń.

Duża pamięć wewnętrzna pozwala odłożyć zakup dodatkowej karty na później. Elegancki, szybki, zastępuje odtwarzacze multimedialne, a do tego robi niezłe zdjęcia i kręci filmy w rozdzielczości DVD.

Jak wiele zmieniło się od czasu pierwszej znaczącej dotykowej innowacji w ofercie Samsunga? Niedużo, choć zmiany są zauważalne. Przede wszystkim coraz większy nacisk kładzie się – i jest to moda widoczna na pierwszy rzut oka w branży GSM – na serwisy i usługi sieciowe. Telefon ma stać się nie tylko narzędziem komunikacji z bliskimi i znajomymi, ale także środkiem umożliwiającym wymianę danych z całym światem w jego wersji internetowej. Na szczęście, S8000 ma moduł Wi-Fi, który sprawia, że kontaktujemy się ze światem bardziej ekonomicznie. Na nieszczęście, telefon nie zawsze informuje o inicjacji połączenia internetowego.

Flagowy piękniś

Patrząc na dotykowe cudo od Samsunga, które w najbliższym czasie będzie wyznacznikiem jakości marki, nie można się pozbyć wrażenia, że w dziedzinie projektowania ergonomicznych rozwiązań określonego typu spece producenta osiągnęli pewną granicę. Teraz zajęli się przede wszystkim stroną estetyczną kolejnych modeli. Uwagę zwraca spory, sześciokątny, sprawiający wrażenie wielopozycyjnego, przycisk menu. Wrażenie jest błędne, bowiem krótkie wciśnięcie każdorazowo powoduje jedynie wywołanie menu głównego, ale przycisk ma także funkcję dodatkową: przy dłuższym przytrzymaniu zostaje uruchomiony manager zadań, poprzez który można zamknąć wszystkie działające aplikacje. Rozwiązanie na pierwszy rzut oka wygodne, ponieważ aplikacje w tle zazwyczaj nie interesują nas do momentu, gdy system nie zaczyna zwalniać; jest też nie mniej wygodne podczas użytkowania, ponieważ wyświetla miniatury działających programów, więc nie użyjemy go nieopatrznie, np. podczas wymiany danych.

Poza udającym kryształ guzikiem menu na płycie czołowej telefonu znajdują się jeszcze przyciski odpowiedzialne za inicjowanie i kończenie połączeń głosowych, oczko kamery do rozmów wideo i cudownie wielki wyświetlacz OLED. Kolejnym estetycznym wyznacznikiem charakterystycznym dla tego modelu jest tylna klapka obudowy polaryzująca światło w ten sposób, że na płaskiej powierzchni pojawiają się świecące na czerwono, sprawiające wrażenie przestrzennych żaluzje. Przy błyszczącej czerni obudowy efekt jest co najmniej intrygujący. Po bokach łatwo znaleźć przełącznik trybu menu – zamieniający dwuwymiarowe pulpity w modną obecnie trójwymiarową kostkę – połączony z wyzwalaczem spustu aparatu fotograficznego, a także przycisk blokady ekranu i dobrze znany podwójny boczny klawisz odpowiadający za zmianę głośności, zmianę rozmiaru przeglądanych zdjęć albo zmianę trybu widoku galerii. Na szczycie telefonu umieszczono wielofunkcyjne gniazdo USB i gniazdko jack do podłączenia zestawu słuchawkowego.

Dla moich średniej wielkości męskich dłoni przyciski są rozlokowane bardzo ergonomicznie, za to wysmakowaną estetykę projektu obudowy psują odciski palców „łapane” przez telefon, zdawałoby się, nawet wtedy, gdy się go nie dotyka. Zatem rada: obsługujemy S8000 tylko czystymi i suchymi dłońmi. Gdy go nie dotykamy – przechowujemy w sympatycznym skórzanym pokrowcu załączonym do zestawu.

Foto, audio, wideo

Aparat S8000 ma matrycę 5 megapikseli, co naprawdę wystarczy do robienia amatorskich zdjęć, które nie wymagają profesjonalnej optyki. Z poziomu przeglądarki grafiki bez problemu obejrzymy szczegóły techniczne dotyczące zdjęcia, ustawimy je jako tapetę albo dodamy fotkę do kontaktów. Poza standardowym przeglądaniem „zdjęcia po zdjęciu” użytkownik może włączyć pokaz slajdów, a jeżeli ma estetyczne zacięcie, również wstępnie edytować dowolną fotkę.

Pomimo średniej wielkości matrycy zdjęcia mają dobrą jakość i nadają się do wykonywania bardzo dobrych wydruków rozsądnej wielkości. Podwójna lampa LED skutecznie wspomaga robienie fotografii przy złym oświetleniu, o ile tylko obiekt nie znajduje się zbyt daleko od oczka aparatu. Być może moje wrażenie jest subiektywne, ale zdaje mi się, że poprawiono – i tak imponującą – jakość zdjęć w trybie makro. Automatyczne ustawianie ostrości jest w stanie umożliwić wykonanie wyraźnego ostrego zdjęcia z odległości ok. 8 cm. Świetnie sprawuje się obecny w menu aparatu typ scenerii predefiniowany pod kątem zdjęć dokumentów. Zapisaną kartkę A4 (czcionka 10 pkt.) daje się bez wysiłku odczytać nie tylko na ekranie komputera, ale również w przeglądarce telefonu, jeśli tylko podczas czytania użyjemy odpowiedniego powiększenia.

Menu aparatu jest bardzo bogate, jest z czego wybierać, choć praktyka pokazuje, że rzadko korzystamy z więcej niż połowy dostępnych opcji. Irytuje natomiast stosunkowo długi czas, jaki upływa pomiędzy ustawieniem ostrości a zrobieniem zdjęcia i powrotem sprzętu do trybu umożliwiającego pstryknięcie kolejnej fotki. Warto by było to poprawić.

Poza prostym, funkcjonalnym odtwarzaczem audio, Samsung S8000 dysponuje także radiem z RDS-em. Konieczne jest – co prawda – podłączenie słuchawek jako anteny, ale na szczęście producent dał nam możliwość wyboru poprzez umieszczenie w obudowie gniazda jack. Radio działało na trzech zestawach, które testowałem od niewielkich wkładek dousznych do porządnych słuchawek zakrywających uszy. Niestety, wraz ze wzrostem jakości słuchawek maleje wyjściowy poziom dźwięku, dlatego nie warto przesadzać. Drugą bolączką są różne standardy jack’a w obecnych na rynku słuchawkach; różnice rzędu pół milimetra skutkują koniecznością manipulowania wtyczką podczas podłączania. Wyszukiwanie działa za to wzorcowo, a do jakości dźwięku nie mam żadnych zastrzeżeń.

Posiadacz S8000 może zrezygnować z dodatkowego odtwarzacza MP3. Zarówno odtwarzacza audio, jak i radia można słuchać także na zewnętrznym głośniku, ale nie jest to doświadczenie, które chce się później wielokrotnie powtórzyć, chyba że nie zależy nam na jakości, tylko na głośności odtwarzanej muzyki. Oglądanie wideo na ekranie Samsunga Jet to czysta przyjemność. Nie tylko ze względu na wielkość ekranu zdolnego wyświetlać obraz panoramiczny, nie tylko dlatego, że większość plików nie wymaga dodatkowej konwersji dostosowującej film do możliwości telefonu – przyjemność wynika przede wszystkim z niesamowitej ostrości obrazu i odwzorowania kolorów. Mam kilka testowych plików z różnymi formatami obrazu i dźwięku, na których sprawdzam filmowe możliwości telefonu.

Nie wiedziałem do tej pory, że je tak świetnie zakodowałem i że obraz ma takie kolory. Nawet filmy rozciągane z rozdzielczości QVGA wyglądały nieźle. To najlepszy z testowanych przeze mnie do tej pory wyświetlaczy OLED. Chapeau bas! Oddzielny przenośny odtwarzacz wideo zacznie zbierać kurz na półce właściciela tego telefonu.

Nieczuły dotyk

Jak już wcześniej wspomniałem, S8000 pozwala na korzystanie z dwóch graficznych interfejsów użytkownika dwu- i trójwymiarowego. Standardowy, dwuwymiarowy udostępnia pulpity: w głównym menu są one zdefiniowane poprzez obecne na nich skróty, a poza głównym menu można dowolnie, jednym pociągnięciem palca, wzbogacić roboczą powierzchnię takiego pulpitu o przydatne widgety. Domyślnie jest ich ok. 30, przy czym znajdziemy wśród nich i taki, który służy pobraniu większej ilości. To właśnie widgety umożliwiają szybki dostęp do portali społecznościowych, takich jak: YouTube, Flickr, Picasa, Photobucket, Facebook, MySpace, a także umożliwiają sprawne korzystanie z aplikacji w rodzaju zegara, kalendarza, bądź też błyskawiczne uruchomienie transferu danych przez Bluetooth i Wi-Fi.

Po menu poruszamy się za pomocą palców. Niestety, wyświetlacz sprawujący się doskonale w dziedzinie multimediów nie jest taki idealny, gdy chodzi o sterowanie uruchamianiem aplikacji lub przeglądanie list. Bez względu na rodzaj dotyku zdarzają się nieprzewidywalne reakcje: zamiast przesunięcia listy, zostaje zaznaczona na niej pozycja; zamiast wybrania jednej pozycji, zostaje wybrana inna. Wątpiąc w swoje dotykowe zdolności, uruchomiłem niewielki programik o nazwie Dynamic canvas, który jest prostym edytorem graficznym. Wystarczy poprowadzić kilka linii i okręgów, żeby przekonać się, że ekran jest czuły nierównomiernie i bardzo różnie reaguje na dotyk. Jeszcze gorzej jest w przypadku aplikacji obsługujących dotyk i czujnik położenia jednocześnie: atrakcyjna gra z roller-coasterem potrafi zgłupieć, gdy palcem wciskamy przyspieszenie, a telefon lekko przechylimy w stronę hamowania. Po kilku dniach można się jednak przyzwyczaić. Tam, gdzie dotyk jest pewny – np. w galerii zdjęć – używa się go, bo jest szybciej. Tam, gdzie zawodzi – czyli na wszystkich listach, gdzie możliwe jest zarówno przewijanie, jak i zaznaczanie – korzysta się z bocznego przycisku przewijania. Pomimo mojego marudzenia, które jest raczej czepianiem się na siłę niż ostrą krytyką, jestem niezwykle zadowolonym testerem Samsunga Jet. Upewniłem się, że wyświetlacz AMOLED jest dokładnie tym, czego potrzebuje czułe oko, że dotyk bywa użyteczny, ale nie jest niezbędny i że porządny procesor w połączeniu z sensowną optymalizacją systemu dają urządzenie pracujące bez zbędnych przestojów.

Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet

O autorze
jacek-filipowicz.jpg
Jacek Filipowicz

Dziennikarz specjalizujący się w rynku urządzeń elektronicznych, ze szczególnym uwzględnieniem urządzeń przenośnych, telefonów, smartfonów i tabletów. Związany z katalogiem mGSM.pl od początku istnienia serwisu. Od 2012 roku pełni funkcję redaktora naczelnego. Autor testów, recenzji, aktualności.

Artykułów: 2027

Ten artykuł skomentowano już 1 raz.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
0,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 100,0% 
Default user logo
Dlugi

Opinia neutralna

czytając ten test można sie zastanawiać nad tym, czy tester wie, co napisał, zwłaszcza pod koniec, gdzie mówi o AMOLEDzie (w środku treści jest wzmianka, że to wyświetlacz typu OLED)
Wyświetlacz AMOLED jest odmianą wyświetlacza OLED. Wiedza nie powstaje w głowie samoistnie; czasem warto sięgnąć do dowolnych źródeł, szczególnie jeśli człowiek nie zamierza się wygłupić.
.neoplus.adsl.tpnet.pl | 20.01.2010, 15:01
R E K L A M A


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies