Na przekór nagłośnionym w ostatnim czasie próbom "smartfonizacji" ludu pragnę przedstawić Samsunga E2530. To prosta w obsłudze komórka, która działa bez zarzutu, i na pewno nie przysporzy nikomu kłopotów. I do tego ma klapkę!
Prosty telefon z klapką dla tych, którzy cenią sobie wygodę użytkowania, nie potrzebują smartfonu, a na "seniorofon" jest jeszcze za wcześnie. Aż 6 dni bez ładowania to bez wątpienia duży plus.

- Mamo, chciałabyś mieć smartfona? - zapytałam całkiem rozgarniętą technicznie 60-latkę. - A co to jest i do czego? - usłyszałam w odpowiedzi. Jednocześnie z 11-letniej piersi mojego potomka wyrwało się: JA CHCĘ!!! JA!!!
Takie czasy nastały, że młodzież rozwija się technologicznie szybciej niż nam się wydaje. Mój syn nie jest odosobnionym przypadkiem, bowiem dzieciaki znajomych co i rusz zaskakują swoich staruszków coraz bardziej odważnymi krokami w świecie nowych technologii.
W malutkim opakowaniu znajdował się telefon, ładowarka i instrukcja obsługi. Kolejny model, w którym zabrakło zestawu słuchawkowego; ciekawe, czym ten brak jest spowodowany... Samsung, całe szczęście, dysponuje złączem słuchawkowym mini-jack 3,5 mm, nie będzie zatem problemów z dopasowaniem jakiegoś innego zestawu.
Do testów otrzymałam model w kolorze czarnym. Błyszcząca w większej części obudowa jest świetnym polem do zostawiania odcisków palców, widać na niej każdą najmniejszą smugę. W górnej części klapki umieszczono obiektyw aparatu 1,3 megapiksela. W dole umiejscowiono logo.
Tył telefonu został pokryty delikatnym porowatym wzorkiem, nie miało to jednak znaczenia dla wytrzymałości powierzchni. Po 2 tygodniach normalnego użytkowania pojawiły się na nim brzydkie wytarcia i zadrapania. To chyba kwestia mało odpornego tworzywa... Zawias telefonu wygląda na solidny i wytrzymały, nie pojawił się na nim w ogóle luz. Z prawej strony komórki można zamontować smycz lub breloczek; zostało tu także wmontowane gniazdo USB. Z lewej strony umieszczono gniazdo słuchawkowe i przycisk regulacji głośności. Całość prezentuje się zgrabnie i estetycznie. Samsung dobrze leży w dłoni, obudowa nie trzeszczy, a po kilku dniach opanujemy otwieranie klapki jedną ręką.
Po włączeniu telefonu okazuje się, że nasz prosty Samsung ma kolorowy wyświetlacz zewnętrzny, który może prezentować godzinę w formie analogowej bądź cyfrowej wraz z datą. Ekran wyświetli również informację, kto dzwoni i pokaże nadejście SMS-a. W stanie spoczynku ekranik jest zupełnie niewidoczny. Główny wyświetlacz ma przekątną 2 cali i wyświetla 262 tys. kolorów. Jest wyraźny i czytelny.
Model E2530 ma bardzo wygodne, duże i równomiernie podświetlone klawisze. W górnym panelu, obok przycisków odbierania i odrzucania połączeń, znalazło się także miejsce dla klawiszów skrótowych do bibliotek muzycznych i aparatu fotograficznego.
Ekran główny można ustawić w tzw. inteligentnym trybie oczekującym, w którym to użytkownik ma szybki dostęp do niektórych funkcji telefonu: wiadomości, muzyki, przeglądarki Google i portali społecznościowych. Można ten tryb wyłączyć na korzyść widocznej w całości tapety i godziny prezentowanej dużą czcionką.
Pamięć książki telefonicznej pomieści tysiąc wpisów z możliwością wprowadzenia podstawowych danych, takich jak imię, nazwisko, firma, stanowisko, numer i adres e-mail. Kontakty można grupować, przypisywać zdjęcia i osobne dzwonki.
Rozmowy nie przysparzały mi problemów, jedynie rozmówca niekiedy słyszał dmuchanie w mikrofon. Może jest to wina jego czułości. Wiadomości pisze się bardzo wygodnie, ale nie mogłam znaleźć opcji wyłączenia polskich znaków. Słownik T9 z podpowiedziami jednak zapamiętuje, że częściej wybierane są wyrazy bez polskich liter i podczas dalszego tworzenia wiadomości podpowiada właśnie takie.
Niestety, podczas przeglądania Facebooka na ekraniku mieściło się niewiele informacji. Czcionka mogłaby być dużo mniejsza, wówczas byłoby więcej przestrzeni na inne dane. Okienko komentarzy miało wielkość przycisku "dodaj komentarz", a słownik T9 nie chciał poprawnie działać, więc musiałam pisać litera po literze. Wraz z czasem potrzebnym również na wysłanie danych za długo to wszystko trwało.
Aparat o mało imponującej matrycy 1,3 megapiksela wykonuje całkiem ładne zdjęcia w dziennym oświetleniu w maksymalnej rozdzielczości 1280x960 pikseli. Do dyspozycji użytkownika są dodatkowe efekty, ale tylko w zakresie kolorystyki zdjęć. Kamerką można nakręcić także sekwencje wideo w maksymalnej rozdzielczości 128x96 pikseli.
Fotki można przesłać MMS-em lub Bluetooth, a karta pamięci microSD pomieści 8 GB danych. Niestety, slot kart został umiejscowiony pod klapką baterii, ale można się do niego dostać podczas pracy telefonu.
Radio działa tylko z podłączonymi słuchawkami i nie można mu nic zarzucić. Kanały szybko się wyszukują, nie ma trzasków ani szumów. Można także nagrywać ulubione audycje. Dodatkowo użytkownik może skorzystać z odtwarzacza muzycznego, dyktafonu, stopera, czasomierza, kalkulatora oraz przelicznika miar i walut.
Artykuł pochodzi z numeru 10.2011 miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!