Samsung GT-C6112
Recenzja

Opublikowane:

Prosty, łatwy i poręczny

Samsung, można powiedzieć, wyspecjalizował się już w produkcji telefonów na dwie karty. Pierwsze modele współpracujące z dwoma SIM-ami Koreańczycy pokazali w 2008 roku; od tego czasu w kieszeniach Polaków dzwoni już 6 modeli tego typu. Najnowszy i najbardziej dopracowany Duos to Samsung C6112.

Poręczny i dopracowany Duos powinien zadowolić każdego, kto chce mieć miejsce w kieszeni lub w torebce i przestać nosić dwa telefony. Do funkcji DualSIM dochodzą także dopracowane multimedia, przyzwoita bateria i elegancki design.

O tym, że przez kilka dni korzystałem z nieco nietypowego telefonu, osoby postronne mogły się jedynie dowiedzieć, patrząc na duży napis DUOS znajdujący się nad wyświetlaczem. Poza tym C6112 wygląda jak typowy slider – większą część zewnętrznej części zajmuje ekran, pod nim umieszczono klawisze nawigacyjne. Na spodniej części znajdują się klawisze alfanumeryczne. Całość wygląda bardzo elegancko.

Po lewej stronie obudowy jest podwójny klawisz ciszej – głośniej, po prawej zaś producent umieścił gniazdo do podłączenia słuchawek, kabla do komputera lub ładowarki oraz przycisk zarządzania kartami SIM.

Łatwe telefonowanie

Jak korzystać z dwóch kart? Po uruchomieniu telefonu musimy podać dwa kody PIN – dla karty pierwszej i dla drugiej (zakładając, rzecz jasna, że takowe kody są przez karty w ogóle wymagane).

Oba SIM-y działają jednocześnie, w każdej chwili z każdego z nich można zadzwonić lub odebrać rozmowę, wysłać i odebrać SMS bądź MMS. Każde połączenie przychodzące jest jasno i wyraźnie oznaczone – na ekranie, obok numeru dzwoniącego (i nazwy, pod którą dzwoniący jest zapisany), pojawia się nazwa karty SIM, np. Era lub Plus. Nawet niezaawansowany użytkownik, który wcześniej nie korzystał z telefonu na dwie karty, nie powinien mieć zatem wątpliwości, na którą kartę ktoś do niego dzwoni. Może wtedy zdecydować, czy chce odbierać, czy nie...

Wygodne zarządzanie

Do ustawienia tego, z której karty będzie inicjowane połączenie lub będzie wysyłany SMS, czyli który SIM będzie w danej chwili kartą domyślną, służy znajdujący się z prawej strony obudowy – wspomniany już – klawisz zarządzania kartami. Znajdują się na nim symbole kart SIM.

Jednokrotne użycie tego przycisku powoduje, że można zmienić aktywną kartę SIM. Znajdujące się w lewym górnym rogu wyświetlacza symbole kart SIM podświetlą się wtedy odpowiednio i użytkownik wyraźnie zobaczy, że aktywna jest karta „1” lub „2”. A co będzie, jeśli wspomniany klawisz przyciśnie się dłużej? Dotrzemy do opcji zarządzania kartami SIM.

Można tam ustawić automatyczny wybór karty domyślnej w zależności od pory. Wyjaśnijmy to na przykładzie. Mając w Samsungu dwie karty, dajmy na to prywatną i służbową, można ustawić, aby wszelkie połączenia wykonywane w godzinach 8-16 były realizowane z karty służbowej, po tych godzinach zaś – z prywatnej. Jasno i czytelnie rozgraniczymy wtedy rodzaje połączeń, a co za tym idzie – koszty. Ustawienie takich sztywnych ram czasowych nie oznacza jednak, że w każdej chwili – krótko wciskając wspomniany klawisz – nie można zmienić kolejności kart.

System pozwalający na korzystanie z dwóch kart SIM działa bez zarzutu, wszystko jest – według mnie – proste i czytelne. Podczas kilkudniowych testów doszedłem jednak do wniosku, że Samsung nie dopracował jednego szczegółu dotyczącego realizacji połączeń. Wielokrotnie zdarzało mi się, że w tym samym momencie SMS-owałem prywatnie (zatem z karty prywatnej numer „1”) i dzwoniłem gdzieś służbowo (zatem z karty służbowej numer „2”). Jeśli więc wykonywałem połączenie, to domyślnie aktywnym SIM-em była „2”, czyli karta służbowa. Jeśli w tym samym momencie przyszedł SMS na kartę „1” i chciałem na niego (prywatnie) odpisać, automatycznie wiadomość tekstowa wychodziła z karty „2” – mimo iż przyszła na kartę „1”. Jeśli zatem nie pamiętałem, aby przestawić telefon, to wysyłałem prywatny SMS z karty służbowej. Szkoda, że Samsung C6112 po prostu nie zapamiętywał, na którą kartę przychodziła wiadomość i automatycznie, z tej samej karty, nie wysyłał odpowiedzi na SMS-y.

Podobnie było z połączeniami. Jeśli do SMS-owania miałem ustawioną kartę prywatną, ktoś zadzwonił na służbową, a ja nie zdążyłem lub nie mogłem odebrać, to automatycznie oddzwonienie – czyli wybranie klawisza zielonej słuchawki – skutkowało realizacją połączenia z karty prywatnej. Mam wrażenie, że gdyby telefon zapamiętywał, na którą kartę przyszło połączenie lub SMS, użytkownikowi byłoby wygodniej.

A skoro o słuchawkach mowa: „zielona słuchawka” napisałem tylko symbolicznie, albowiem producent nie wprowadził na obudowie kolorów. Zwyczajowo klawisz do wykonywania połączeń znajduje się po lewo, do rozłączania – po prawo. Pisząc o tych klawiszach, warto także dodać, że konstruktorzy poskąpili im – podobnie jak pozostałym przyciskom nawigacyjnym – podświetlenia. Wiele razy zdarzało mi się, że pisząc SMS-y po ciemku, w klawisze nawigacyjne musiałem trafiać na wyczucie. Owszem, dawałem radę, ale... podświetlenia ewidentnie brakowało.

Poręczne multimedia

Ale dość już ganienia, czas na słowa pozytywne. Jako że nie tylko dwoma kartami człowiek żyje, warto zatem wspomnieć o innych, np. multimedialnych, funkcjach Samsunga C6112. Wyposażono go w aparat cyfrowy o rozdzielczości 2 megapikseli. Zdjęcia wykonuje bardzo przyzwoicie, niestety, tylko w dobrych warunkach oświetleniowych. Twórcy telefonu „zapomnieli” bowiem o lampie doświetlającej. Jest za to możliwość wykonywania fotek seryjnych i z ramkami, w rozdzielczości od 320x240 do 1600x1200 pikseli, z automatycznym albo ustawianym ręcznie balansem bieli, trzema sposobami pomiaru światła (matrycowym, centralnie ważonym i punktowym), efektami (szary, sepia, negatyw, wytłoczenie, szkic).

Bateria? Spisywała się nie najgorzej. Przy bardzo intensywnym wykorzystaniu telefonu, licznych i nierzadko długich rozmowach, hektolitrach SMS-ów i kilku MMS-ach wysyłanych niemal non stop na dwóch kartach, a także przy sporadycznym łączeniu się z internetem, wytrzymywała nieco ponad dwie doby. To wynik całkiem dobry. Do pozytywów zaliczyłbym także zaproponowany przez Samsunga specjalny panel nawigacyjny. Na pulpicie telefonu można bowiem umieścić m.in. spis kilku najczęściej używanych funkcji oraz 17 ulubionych nazwisk zapisanych w pamięci telefonu lub na jednej z kart SIM. Lista numerów pojawia się na ekranie; kilkoma kliknięciami można się do nich dostać i zadzwonić, wysłać SMS lub MMS. Poręczne i wygodne rozwiązanie. Jeśli numer wpisany jako ulubiony umieszczony jest w książce telefonu, dodatkowo można dodać zdjęcie, które pojawi się na wspomnianym panelu – a także na ekranie – ilekroć dana osoba do nas zatelefonuje. Miło!

Kończąc wątek multimediów, warto wspomnieć o możliwości łączenia się z internetem. Co ważne, podczas próby zainicjowania połączenia telefon każdorazowo pyta, której karty ma używać. Należy jednak zaznaczyć, że pierwsza karta SIM obsługuje technologię EDGE oraz GPRS, druga zaś – jedynie GPRS.

Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet

avatar_empty.gif
Opublikowane:
Autor: Adam Owczarek
Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies