Samsung GT-C3350
Recenzja

Opublikowane:

Budżetowy twardziel

Zacznę od wyznania: mam słabość do Samsungów z serii Solid. Lubię, gdy telefon jest odporny na trudy codziennego użytkowania, a przy tym nie kosztuje fortuny. Kolejny superwytrzymały model z Korei kontynuuje tradycję poprzedników, ale czy ma jakieś słabe strony?

C3350 jest niczym cegła. Prosty, tani i wytrzymały. Robi marne zdjęcia i filmy, ale za to możemy go zabrać na basen. Sprawdzi się także zimą i podczas plenerowych eskapad - ma doskonałą baterię. Wyposażenie podstawowe, wyświetlacz niezbyt duży, ale menu całkiem poręczne. Słabą stroną jest lakier obudowy. Oby wszystkie telefony sprawiały tylko taki problem! Odnosząc się do ceny - mimo wszystko bomba!

Zacznę od obudowy - wszak to ona stanowi w Solidach gwóźdź programu. Telefon ma tradycyjny kształt, ze stosunkowo niewielkim jak na obecne czasy wyświetlaczem i typową klawiaturą. Obudowę wyróżnia dość duża grubość i specyficzna konstrukcja. Wykonano ją z wytrzymałego tworzywa, zaś wszystkie pokrywy otrzymały specjalne uszczelki. To nic dziwnego, bowiem urządzenie spełnia wymogi normy IP67. Oznacza to, że obudowa jest przez pół godziny całkowicie zabezpieczona przed wnikaniem pyłów, telefon można także zanurzać w wodzie na głębokość do metra.

Niezniszczalny?

Rzeczywiście - telefon spędził kilkanaście godzin w naczyniu z wodą i wciąż działa. Mróz również nie robi na nim żadnego wrażenia. Po dwóch dobach w zamrażalniku (średnio -5 st. C) nie zauważyłem żadnych niepokojących objawów; muszę też podkreślić, że niska temperatura nie spowodowała obniżenia wydajności baterii. A ta jest znakomita. Normalnie użytkowany Solid wytrzymuje tydzień bez kontaktu z ładowarką. Co więcej, bywa, że przez pierwsze dni wskaźnik baterii skurczy się o jedną, dwie kreski...

Wrócę do kwestii szczelności: używając C3350, musimy pamiętać o dokładnym dociśnięciu pokrywy baterii i zaślepki portu microUSB. Zamykają się dość opornie, a to za sprawą wspomnianych już uszczelek. Pokrywa zabezpieczana jest specjalnym metalowym zatrzaskiem, ale zwróciłem uwagę, że daje się on zamknąć nawet wtedy, gdy uszczelka nie została dociśnięta do końca; trzeba pamiętać, by to sprawdzić po każdym wyjęciu baterii lub upadku telefonu. Prawidłowo zabezpieczony telefon będzie absolutnie szczelny. Próbowałem go utopić, ale "twardziel" nie uległ! Trochę gorzej wygląda kwestia odporności konstrukcji na upadki i wstrząsy.

Telefon poddałem kilku ekstremalnym próbom i - choć zniósł je dzielnie - mam kilka zastrzeżeń. Po pierwsze, bywa, że odskakuje pokrywa baterii i trzeba ją docisnąć, żeby zachować szczelność. Problematyczne jest też gniazdo karty SIM pozbawione mechanicznego zatrzasku. A to powoduje, że przy silnym wstrząsie karta SIM może się przesunąć i czasem trzeba ją poprawić. Problem załatwia papierowa podkładka umieszczona pod baterią, na karcie. Co ciekawe, mimo podobnego mocowania, karta pamięci nie stwarza takich problemów...

Słaby lakier

W przypadku modelu przeznaczonego do intensywnej eksploatacji w niesprzyjających warunkach dość istotna jest też odporność na zarysowania. I o ile "szkiełko" wyświetlacza raczej trudno porysować, o tyle lakierowane obramowanie frontu i pokrywa baterii są moim zdaniem zbyt wrażliwe np. na kontakt z betonem czy skałami. Oczywiście rysy pojawiające się na lakierze wpływają jedynie na estetykę urządzenia, ale wymagałbym jednak trochę więcej, szczególnie że poprzednie, wytrzymałe modele firmy pod tym względem wypadały zauważalnie lepiej.

Ostatnim elementem, na który można narzekać, jest zbyt wąskie ucho do zapięcia smyczy czy karabińczyka. Moim zdaniem w zestawie zabrakło mocnego paska, który w tym przypadku byłby pomocny. Takie rozwiązanie pamiętam z Solida B2700.

Skoro o zestawie mowa, to znajdziemy w nim słuchawki stereo oraz ładowarkę; o kabel USB musimy zatroszczyć się sami. Czy to nie przesadna oszczędność?

Prosto, skutecznie

Od strony wyposażenia telefon nie szokuje. Ma dość proste menu, znane z innych klasycznych modeli Samsunga. Ekran główny możemy wzbogacić o definiowalny pasek skrótów do najczęściej używanych opcji. Możemy także spersonalizować dzwonki i pozostałe sygnały, a także układ kolorystyczny. Kolejność ikon w menu jest już, niestety, nienaruszalna. Możemy za to zmienić krój i wielkość czcionki ekranowej. To istotne dla słabiej widzących użytkowników, bowiem - jak wspomniałem - wyświetlacz nie należy do największych.

Na pokładzie Solida znajdziemy 2-megapikselowy aparat fotograficzny, który zadowoli chyba tylko minimalistów. Zdjęcia są przeciętne, podobnie jak wideo. Ma ono raczej marną rozdzielczość 176x144 piksele, ale można uznać, że obraz i dźwięk rejestrowane są poprawnie. Lepiej wypada głośnik telefonu. Gra czysto i dynamicznie. Jest świetnym kompanem dla wbudowanego radia FM. W zasadzie działa ono bez konieczności podłączania słuchawek w roli anteny. Zatem mamy przenośne, wodoszczelne radyjko! Niestety, odbiór na wbudowanej antenie nie zawsze jest prawidłowy, a czasem są problemy z odczytem RDS. Przez moment myślałem, że radio nie ma tego systemu, ale komunikaty RDS pojawiły się po podłączeniu słuchawek lub wybraniu stacji z mocnym sygnałem. Mamy także odtwarzacz muzyczny, typowy organizer z kalendarzem i budzikiem, łączność Bluetooth stereo i gniazdo kart microSD, akceptujące nośniki do 16 GB. Przeglądanie internetu raczej nie jest domeną Samsunga GT-C3350. Poza prostą przeglądarką WAP do dyspozycji jest jedynie transmisja EDGE... Są za to "firmowe" rozwiązania, jak choćby opcja fałszywego połączenia czy śledzenie telefonu przez Mobile Tracker. Nie zabrakło aplikacji obsługujących Facebook i Twittera, ale prawdę mówiąc, oba serwisy wolę przeglądać na smartfonie.

Parę dodatków...

Spośród praktycznych dodatków trzeba jeszcze wymienić konwerter jednostek miar i słownik angielsko-polski, a przede wszystkim latarkę. Ma ona postać pojedynczej, ale silnej diody LED i osobny włącznik, którego użycie nie wymaga odblokowywania klawiatury. Mówiąc o blokadzie, zaznaczę, że jest prosta w użyciu przez dłuższe przytrzymanie klawisza gwiazdki. Równie łatwe jest przełączanie w tryb cichy przez przytrzymanie krzyżyka. Jakość rozmów jest znakomita - głośnik telefonu przenosi dźwięk czysto i ma sporą moc. Książka kontaktów mieści tysiąc pozycji, a każdej możemy przypisać dwa numery telefonu, adres e-mail, dzwonek czy zdjęcie.

Jak wspomniałem na wstępie, do wytrzymałych Samsungów mam duży sentyment. Mimo to muszę stwierdzić, że C3350 nie rzucił mnie na kolana. Mógłbym ponarzekać na to, że nie jest smartfonem, ale z drugiej strony ma wszystko, czego potrzeba na co dzień. Podobnie jak poprzednicy, jest niemal nie do zniszczenia. Powinienem wytknąć brak GPS, ale przy cenie poniżej 400 złotych nie mogę tego wymagać. Oczekiwałbym ponadto nieco lepszego aparatu fotograficznego z możliwością nagrania filmu większego niż czubek kciuka! To jednak także wybaczam... Jednak rysującej się obudowy w "wyczynowym" telefonie nie przeboleję. Szkoda, bo poza tym - to udany i niedrogi telefon!

Artykuł pochodzi z numeru 04.2012 miesięcznika Mobile Internet

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16482

Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies