Samsung GT-B2710
Recenzja

Opublikowane:

Budżetowy mocarz

B2710 to kolejny telefon koreańskiego koncernu należący do serii Solid - telefonów o podwyższonej wytrzymałości. Modelem tym firma wraca do korzeni, czyli pierwszego Solida B-2100, który jak dotąd okazał się najbardziej wytrzymałym telefonem segmentu budżetowego, jaki miałem przyjemność użytkować. B2710 jest równie mocny i oferuje znacznie szersze możliwości niż poprzednik.

Znakomita konstrukcja w rozsądnej cenie. Wytrzymały, jak przystało na Solida, a jednocześnie ma wszystko, w co powinien być wyposażony nowoczesny telefon. Na dokładkę wydajna bateria i całkiem ciekawy design.

B2710, podobnie jak pozostałe Solidy, wyróżnia specyficzna konstrukcja obudowy oraz dużych rozmiarów ucho do powieszenia telefonu na szyi czy karabińczyku. Podobnie jak w B2100, producent ozdobił korpus barwnymi wstawkami, które dodają urody, ale, niestety, są mniej odporne na zarysowania niż pozostałe elementy. Charakterystyczna jest również gumowa klawiatura z wyraźnie zaakcentowanym klawiszem manipulacyjnym, którym poruszamy się po menu. Boki oraz tył obudowy mają poziome przetłoczenia, poprawiające chwyt.

Najnowszy Solid określany jest jako wodoszczelny, ma zatem specjalne membrany zapobiegające wniknięciu wody otworami głośnika czy mikrofonu, a także uszczelki wokół osłony gniazda systemowego i pokrywy baterii. Ta ostatnia jest dodatkowo zabezpieczona zakręcanym zatrzaskiem, zapewniającym absolutną szczelność. Telefon spełnia normę IP67, powinien zatem wytrzymać zapylenie oraz zanurzenie w wodzie na głębokość do jednego metra. W tym miejscu uświadomiłem sobie, że testując poprzednich Mocarzy Samsunga, wyczerpałem już repertuar tortur, jakim można poddać telefon. Przejeżdżanie samochodem, topienie, mrożenie i rzuty - to już było. Co zrobić, by nie zanudzić was podobnymi historiami?

Na budowie

I w tym momencie uświadomiłem sobie, że przecież właśnie remontuję mieszkanie! Zobaczymy zatem, jak telefon ten sprawdziłby się w roli komórki dla budowlańca!

Zacząłem od testu obsługi telefonu w rękawicach roboczych. Z trzymaniem aparatu w ręku nie ma problemu, ale już z wybraniem numeru jest gorzej. Klawiatura ma typowe rozmiary, przez co w rękawicach możemy już mieć pewne problemy z naciśnięciem tylko jednego klawisza. Co gorsza, dolny rząd klawiszy wymaga użycia sporej siły nacisku. Nie ma za to problemów z regulacją głośności, ponieważ klawisze są wystarczająco duże. Podobnie ma się rzecz z włącznikiem latarki - nie dość, że duży, to jeszcze działa bez odblokowywania pozostałych - w odróżnieniu od poprzednich modeli. Sama latarka świeci bardzo mocno, choć tworzy ją pojedyncza dioda LED. Sprawdziła się perfekcyjnie, gdy wysiadły bezpieczniki...

Niestety, błądząc po ciemku potknąłem się na schodach i wypuściłem telefon z ręki. Spadł piętro niżej, ale nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia, nie był nawet draśnięty i działał normalnie. Kolejny wypadek, jaki może przytrafić się komórce na budowie, to lądowanie w błocie. Z braku tego ostatniego, sporządziłem "zastępcze" błoto z zaprawy murarskiej, po czym umieściłem w nim Solida. Byłem ciekaw, czy dodatki chemiczne zawarte w zaprawie naruszą szczelność obudowy. Cementowa mieszanka szczelnie wypełniła wszelkie zagłębienia, jednak opłukanie telefonu wodą przywróciło mu dawny wygląd, znów bez uszczerbku. Zachęcony powtórzyłem próbę, uprzednio odczekawszy, aż zgromadzona na obudowie zaprawa stwardnieje. I rzeczywiście, było znacznie gorzej niż za pierwszym podejściem: musiałem użyć szczotki.

Nie do zdarcia, ale...

Usiłując wczuć się w rolę robotnika budowlanego, wyzwoliłem w sobie pewną dozę niedbałości i przestałem przesadnie troszczyć się o sprzęt. Zostawiłem Samsunga w mroźną listopadową noc na balkonie podczas opadów marznącej mżawki. Rano odkułem lodową skorupkę i... zadzwoniłem do składu budowlanego. Zapytany o kolor brakującej mi właśnie listwy nie potrafiłem udzielić odpowiedzi, ale tu z pomocą przyszła mi wbudowana w Solida 2-megapikselowa kamera. Wysłałem zdjęcie potrzebnego mi towaru MMS-em - i po godzinie miałem już dostawę.

Sprawdziłem jednak jakość fotki na ekranie komputera. Niezła, ale do zachwytu daleko. Brak lampy doświetlającej sprawił, że wykonane w pomieszczeniu zdjęcie okazało się zaszumione. Ale w świetle dziennym, na zewnątrz - było już znacznie lepiej.

Skończywszy pastwić się nad sprzętem, wziąłem się do roboty, umilając ją muzyką płynącą z wbudowanego w B2710 odtwarzacza i fabrycznych słuchawek dousznych. Player brzmi smakowicie, szczególnie gdy skorzystamy z korekcji brzmienia. Niestety, nie wprowadzimy jej sami, musimy bazować na propozycjach producenta. Jest za to tryb automatyczny, który optymalizuje brzmienie, analizując odtwarzany materiał. Na dokładkę mamy również radioodbiornik FM oraz odtwarzacz klipów i przeglądarkę zdjęć.

Niczego nie zabrakło

To jednak nie wszystko, w co wyposażono ten telefon. Miłośnicy turystyki znajdą w nim jeszcze elektroniczny kompas oraz krokomierz. Jak niemal każdy produkowany obecnie terminal, Solid ma również organizer obejmujący kalendarz, kalkulator, notes, zegar światowy, budzik oraz konwerter walut i jednostek. W nowym Samsungu możemy w dość szerokim zakresie dostosowywać grafikę ekranową i profile dźwięków do naszych potrzeb, jest ponadto przeglądarka internetowa, pakiet synchronizacyjny i klient e-mail. Wszystko oczywiście działa z sieciami 3G, zatem zauważamy kolejny element, jakim B2710 przewyższa swych protoplastów.

Wśród internetowych możliwości nie można pominąć obecności skrótów do serwisów społecznościowych i agregatora komunikatorów - Parlingo. Te ostatnie pozycje mają nawet osobny dział w menu. A to jest dość logiczne i bardzo przejrzyste, ale ma drobną wadę - nie doszukałem się możliwości zmiany ułożenia jego elementów. Jedyną receptą jest dodanie potrzebnych nam skrótów do klawisza nawigacyjnego lub na ruchomy, ekranowy pasek dodatkowych skrótów.

Właściwie nie ma na co narzekać, może poza brakiem możliwości ustawienia czasu, po jakim uruchomi się automatyczna blokada klawiatury (oczywiście, o ile ją włączymy...). W komunikacji głosowej telefon wypada raczej przeciętnie. Nie zauważyłem poważniejszych problemów z jakością głosu, lecz moi rozmówcy zwrócili uwagę, że słyszą mnie raczej cicho. Może to efekt osłon mikrofonu, zapewniających szczelność obudowy?

Aby nie krzyczeć w słuchawkę, możemy użyć zestawu Bluetooth, także w wersji stereo. Możemy ponadto nagrywać nasze rozmowy na wbudowanym dyktafonie - i to bez obaw o miejsce na dane. Dzięki kartom flash możemy mieć do dyspozycji aż 16 GB.

Aby tradycji stało się zadość, na koniec dwa słowa o baterii. Znów się udało! Kolejny Solid - i znów mamy znakomite osiągi baterii. Energii wystarczyło na tydzień intensywnej eksploatacji z wykorzystaniem pełni możliwości telefonu. Nawet dłuższy pobyt na mrozie nie spowodował zauważalnego spadku pojemności. A wszystko to możemy mieć już za 460 złotych. To już przesada. Taki superwytrzymały i dobrze wyposażony telefon w takiej cenie?! Co prawda Solid nie zastąpi mi smartfonu, ale "po godzinach" - świetny wybór!

Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16435

Ten artykuł skomentowano już 1 raz.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
100,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 0,0% 
Default user logo
facebook.com/28cali

Opinia pozytywna

Dodatkowo na solidzie działa ENDOMONDO i goglemaps pozwalają odnaleźć się w terenie.
.sapagroup.com | 16.10.2015, 08:10
R E K L A M A


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies