Wydajność
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jak to wszystko działa? W odróżnieniu od innych flagowców Samsunga, Galaxy Z Fold2 pracuje w oparciu o procesor Qualcomm Snapdragon 865+, co zapewne ucieszy antyfanów układów Exynos. Procesor współpracuje z 12 GB pamięci RAM LPDDR5 i 256 GB pamięci flash UFS 3.1. I jak to ma działać, jeśli nie doskonale?!
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Możecie być spokojni, że Samsung Galaxy Z Fold 2 sprosta każdemu zadaniu, jakie przed nim postawicie, a wysokiej mocy wystarczy mu na kolejne 2-3 lata. Smartfon pracuje bez przycinek i zadyszki, choć niekiedy robi się odrobinę ciepły. Nie widać jednak, by jakoś negatywnie wpływało to na wydajność. Jedynym, co mnie drażni i martwi, jest brak gniazda na kartę pamięci. 230 GB, jakie mamy na start, w tak gadżeciarskim telefonie to stanowczo za mało, 512 GB by się zdało...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Dźwięk i komunikacja
W Galaxy Z Fold2 nie zabrakło żadnego z istotnych interfejsów łączności, są nawet głośniki stereo z technologią Dolby Atmos i logo AKG - zabrakło natomiast minijacka. Smartfon może obsługiwać fizyczne (Dual SIM) i wirtualne karty SIM i oczywiście działa w 5G.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jakość dźwięku podczas połączeń jest perfekcyjna, choć dyskretna rozmowa (z racji konstrukcyjnej) jest możliwa tylko po zamknięciu obudowy. Na telefonie otwartym możemy rozmawiać w trybie głośnomówiącym, ale do pracy zdalnej tak jest nawet lepiej. Lubię długie pogaduchy przez Folda, bowiem z racji sporej grubości, wygodniej go trzymać samym barkiem. Nie zauważyłem jakichkolwiek problemów z zasięgiem (ba! złapałem w końcu 5G w sypialni!), ani z pracą pozostałych modułów łączności. Wszystko działa jak należy.
Samsung Galaxy Z Fold 2 doskonale sprawdza się w roli urządzenia do konsumpcji multimediów, bo ma nie tylko duży i dobry ekran, ale i znakomite głośniki stereo. Umieszczono je tak, że raczej nie zasłonimy ich dłonią, a grają po prostu doskonale. Głośno, czysto, równo, wyraźnie słychać głębię dźwięku, a czasem nawet dosłyszymy trochę basu. W menu mamy rozbudowany equalizer i typową dla Samsunga funkcję Adapt Sound, umożliwiającą dostosowanie korekcji do naszych potrzeb.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Osobną kwestią jest komunikacja tekstowa. Dzięki dużemu wyświetlaczowi i różnym opcjom podziału ekranu, pisanie na Galaxy Z Fold 2 to po prostu bajka. Wierzcie mi, że nie istnieje smartfon, na którym komfort pisania byłby lepszy. Zapomnijcie o dawnych modelach z mikro klawiaturkami mechanicznymi - Fold jest lepszy, dla tych, którzy dużo piszą. Można sobie ustawić telefon w pozycji "laptopa", ale można też powiększyć klawiaturę, podzielić ją i pisać w pozycji pionowej, w obu przypadkach oburącz.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Szkoda, że obecnie pracujemy raczej uziemieni w domach - Samsung Galaxy Z Fold 2 byłby idealnym telefonem do pracy w terenie. Spokojnie można na nim opracować nawet dość długi test, zrobić nim porządne zdjęcia, niezły film, zmontować go i wysłać w świat. Obiecuję sobie, że z tego względu chyba zacznę odkładać na kolejną generację, może do końca pandemii czy premiery Folda 4 jakoś się uda...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny





























