Samsung Galaxy S II

Opinie użytkowników

telefon wręcz doskonały. Używam go od miesiąca. Zero zacięć, zero krzaków. Z takimi bebechami, jakie ma na pokładzie nie ma prawa (moim zdaniem) się ciąć. Filmy wrzucam nie konwertując ich i oglądam bez problemu. Martwiłem się, jak będzie z jego poręcznością ale w pierwszym tygodniu się przyzwyczaiłem (a jest to sporawa patelnia). Odnośnie problemów, które opisano poniżej: moja żona ma samsunga galaxy s advance i miała z nim początkowo różne przejścia. Poszła do salonu, gdzie chcieli od razu telefon na serwis brać ale jeden przytomny facio powiedział, że to wina starego, przedwojennego sima. Zrobili duplikat i wszystko śmiga jak należy. A wracając do galaxy s 2 to z czystym sumieniem mogę go polecić każdemu. Aha i takie spostrzeżenie: współpracuje z zestawem Nokia BH-214 - możesz z pilota przełączać piosenki, play/pause i rozmawiać.

Witam,
mam z telefonem podobny problem opisany poniżej a mianowicie telefon sam nagle wyłącza się. Przy pierwszej naprawie wymieniono baterię, przy drugiej jakieś śrubki, tydzień temu oddałem telefon po raz trzeci do serwisu. Ktoś pisał o używaniu starek karty SIM ale moja karta przez rok była w Sony Ericson Live i wszystko działało bez zastrzeżeń. Bardzo rozczarowałem się SG II. Na forach czytałem o niezawodnościi solidności a jednak...Być może trafiłem na taki felerny egzemplarz..?

Siema... :) Od niedawna jestem posiadaczem SGS II i jestem z niego mega zadowolony... wart swojej ceny. Bateria długo trzyma, aparat świetnie robi zdjęcia, zero zwieszeń czy ścinek telefonu, ekran sie nie rysuje jak i 99% obudowy :) Tylko według mnie tym 1% jest rysująca sie cześć obudowy która znajduje sie z tylu telefonu na samym dole (ta śliska) się bardzo szybko rysuje... Ale zaliczam do drobiazgu...Same Zalety zero wad. Jak najbardziej Polecam.

Kolego silu! a przypadkiem nie masz karty SIM starej generacji? Miałem podobny problem po zakupie Samsunga Wave i dopiero wymiana karty w punkcie operatora sieci załatwiła sprawę (poprzednia miała ok.10lat). Nie wiem jak serwis testuje oddany telefon ale coś mi się wydaje, że telefon oddałeś bez swojej karty...? Pzdr

Mam go dwa lata - 12.2011 kupno i uwazam ze telefon kozak, mialem w miedzyczasie kilka innych fonow i uwazam ze jeden z najlepszych smartfonow. Dziala, nic sie nie psuje, jest ta sama polka jakosciowa co i9001, i9000, ale szybkosc i reszta w gore, polecam w 100%

Mozliwe ze otrzymałes wadliwy egzemplarz , ale to jest mało prawdopodbone . Widze z eni czytałes o konsekwencjach uzywania skillera .

silu
Masz wadliwy model. Po trzeciej naprawie w serwisie możesz żądać wymiany na nowy, wolny od wad. Jeżeli w serwisie wady nie dostrzegają - przez okres testowy może się nie wyłączyć - skorzystaj z prawa do reklamacji. Oddaj do sprzedawcy, przez bodajże pól roku od zakupu koszt rzeczoznawcy pokrywa właśnie sprzedający, dokładniejszych informacji udzieli Ci lokalny przedstawiciel rzecznika praw konsumenta - fajna instytucja :)

Nie potrafie zrozumiec ostatniej opinii, ten tel mam od ponad roku i jest bardzo dobrym uzadzeniem zwlaszcza po aktualizacji, moze trafiles na trefny egzemplarz, sprzedaj go, co do bylego juz lidera na litere N nie polecam kiedys robili bardzo dobre tel, smartfony robia slabe niestety taka jest prawda

Po prostu trafiłeś jakiś felerny model, ja np znam ludzi którzy mają ten telefon od premiery i nic się z nim nie dzieje.


pozdrawiam,

Niestety większego bubla, jeżeli chodzi o telefony, nie miałem w ręku od 16 - tyle lat korzystam z aparatów komórkowych. Chodzi o to, że mam telefon 1,5 miesiąca, nie wydzwoniłem na nim ani minuty, a dziś po raz drugi oddałem go do serwisu. Powód? Nieprzewidywalne, samoistne wyłączanie się systemu odowolnych porach, przy prawie 100% naładowanej baterii. Po takim wyłączeniu, brak możliwości włączenia - dopiero wyjęcie i włożenie baterii pomaga, ale zaraz kolejna przykra nispodzianka - bateria pokazuje minimalny procent naładowania. Skąd taki spadek mocy w kilka godzin, gdy nie było w nim karty, nie było włączone wi-fi, a wszystkie działające procesy wcześniej przeze mnie skillowane? Po pierwszym powrocie z serwisu wydawało się, że już będzie ok, aż tu nagle telefon padł ponownie i nie reaguje na żadne przyciski i polka zaczęła się od nowa. Przez te 16 lat użytkowałem telefony innej marki, byłego już lidera rynkowego, ale na przestrzeni tego czasu nie miałem nawet połowy samoczynnych wyłączeń, co teraz przez półtora miesiąca. Brak mi już pomysłu co ceraz zrobić z tym telefonem, ale wiem jedno - Samsung skutecznie mnie zniechęcił do swoich telefonów. Poczytałem trochę w necie i okazuje się, że nie jestem odosobniony ze swoimi problemami z S2 i raczej serwis nie potrafi im zaradzić - szkoda że nie miałem o nich świadomosci przed zakupem. Może ktoś z Was ma jakiś pomysł, co zrobic z tym złomem? Chyba trzeba będzie go się pozbyć...