Wyświetlacz, wydajność, bateria
W przypadku Galaxy S8 i S8+ sporo mówi się o wyświetlaczu. Ma on wysoką rozdzielczość, zaokrąglone brzegi oraz nietypowe proporcje boków.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Zacznijmy od ostatniej kwestii. Tu powiem krótko - do takiego ekranu najlepiej przekonamy się, używając telefonu. Musicie mi uwierzyć na słowo. Mógłbym przekonywać was, że świetnie ogląda się na nim filmy, że nawet YouTube można przeskalować (poprzez obcięcie kadru) do nowego formatu i tak dalej...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ale to oczywiste. W mojej ocenie, trafniejszym argumentem jest to, że po prostu... widać więcej! Zauważycie to przeglądając na telefonie dowolną stronę internetową, treść e-maila czy nawet tak banalną rzecz jak listę kontaktów. Po prostu na wydłużonym ekranie mieści się więcej treści, której nie trzeba tak często przewijać, jak na tradycyjnym 16:9. Różnica wydaje się pozornie niewielka - ale uwierzcie mi, że w codziennej eksploatacji to właśnie ten drobiazg okaże się kluczowym atutem nowego formatu ekranu. Jest po prostu wygodniejszy!
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nad jakością obrazu nie będę się rozwodził - jest świetna, zarówno pod względem ostrości, jak i odwzorowania barw. Ekran ma wysoką jasność i jest doskonale czytelny w świetle słonecznym. Podobnie - najniższy poziom jasności, połączony z filtrem światła niebieskiego, zapewnia komfortowe korzystanie z ekranu w ciemności. Panel dotykowy działa perfekcyjnie. Absolutnie nie ma na co narzekać.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ciężko również krytykować wydajność telefonu. Spotkałem się opinią, że 4 GB RAM-u to za mało, ale... działanie telefonu zdaje się temu przeczyć. Okazuje się, że to wystarczy do bajecznie płynnej pracy urządzenia, choć oczywiście zgodzę się z twierdzeniem, iż więcej pamięci wcale by nie zaszkodziło... Chyba, że rachunkowi ekonomicznemu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie zauważyłem problemów z obsługą najbardziej wymagających, złożonych graficznie gier, uruchamianiem aplikacji czy przełączaniem się pomiędzy nimi. Tak powinien działać flagowy smartfon, a jego możliwości potwierdzają benchmarkowe pomiary.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jedyne zaburzenia płynności, jakie (z wielkim trudem) dostrzegłem, pojawiały się niekiedy podczas prostych czynności, np. przewijania interfejsu. Czasem - niezwykle rzadko - dało się dostrzec klatkowanie, ale w tym wypadku winiłbym nie tyle sprzęt, co samą nakładkę interfejsową. I w żadnym wypadku nie zapisywałbym tego po stronie wad, bowiem zdarzało się to niezwykle rzadko i w moim przypadku nie wpływało na ogólny odbiór działania telefonu i na tempo jego pracy.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Mówiąc o wydajności, nie możemy pominąć kwestii akumulatora. Od razu zaznaczę - to telefon, który warto ładować każdego wieczora. Warto - dla pewności, że wytrzyma cały kolejny dzień. Przyznam, że bateria Galaxy S8+ trochę mnie zaskoczyła. Patrząc na jej pojemność, sądziłem, że telefon nie będzie w stanie wytrzymać całego dnia bez ładowania.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
A tu niespodzianka, wytrzymał - i to w wyjątkowo wymagających okolicznościach, podczas pierwszych dni testów, gdy urządzenie niemal co chwilę było zapędzane do "energożernych" zadań. Przy normalnym użytkowaniu - bateria będzie w stanie przetrwać ok. półtorej doby, ale jeśli zmniejszymy rozdzielczość ekranu (jest taka możliwość w interfejsie!) i skorzystamy z trybu oszczędzania energii, możemy liczyć na czas działania sięgający 3 dni.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Oczywiście mówię tu o zwyczajnym korzystaniu z telefonu, bez rezygnowania z jego "smartfonowości". Ładowanie baterii "szybkim" zasilaczem z kompletu trwa ok. 1,5-2 godziny, a zamiennie możemy też korzystać z ładowarki bezprzewodowej - ale wtedy akumulator napełnia się dłużej.
materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!